[quote author=k_cian link=topic=1384.msg1008657#msg1008657 date=1305235258]
Kochani, mam zagwozdkę.
Czy obniżanie się piętek, może powodować przynajmniej optyczne wrażenie położenia się piątek i wyjechania pazura do przodu? Czy może obniżanie regularne piętek tak jak kopyto o to prosi rzeczywiście ma takie efekty? Czy w którymś momencie pójdzie za tym skrócenie pazura i kopyto trochę się przestawi znowu... Właśnie sobie oglądam te moje porównanie i
szczególnie w jednym tyle wszystko sprawia wrażenie jakby totalnie piętki się położyły a pazurek pojechał w przód. Na innych zdjęciach - co zgadza się z realnymi obserwacjami i działaniami - widać, że rowki przystrzałkowe się spłyciły i piętki rzeczywiście się skróciły.
Podpowiedzcie. To kolej rzeczy?
[/quote]
W przodach - spokojnie, tak ma być (wrażenie "dłuższego pazura" jest "optyczne" i pazur trzeba skrócić po prostu "pionowo"😉, raczej wszystko wstanie. W tyłach UWAGA, naprawdę zwróćcie uwagę na to, czy nie kładziecie kopyta za bardzo*. Szczególnie jeśli koń stoi zadami podsiebnie (nadpęcia nachylone "pod kłodę"😉, jeżeli chodzi sporo z podstawionym zadem. Obserwujcie swoje konie - czy w swobodnym ruchu, NIE wtedy, kiedy prosimy o zebranie, nie ma większej części kroku zadniej nogi POD koniem? Ja tego nie obserwowałam, albo inaczej: wręcz się cieszyłam, ze ruda tak chodzi, no i piętki się zdeptały koszmarnie w zadach. Nie pomogła mi jej niewątpliwa otyłość :/ Teraz walczymy ze stawianiem kopyta "do pionu".
* pisząc o "za bardzo" mam na myśli mocno "skośną" koronkę. Pamiętajcie, że kiedy patrzymy z profilu na koronkę, powinna ona mieć ok. 30 stopni nachylenia do ziemi. Przody mają tendencję do wysokich piętek (bardziej poziomo się ustawia koronka - niższy kat), w tyłach łatwo przegiąć z obniżaniem piętek i pochylić kopyto za bardzo. Inne rzeczy, poza kątem koronki, na które można zwrócić uwagę, oceniając, czy coś złego sie w tę stronę dzieje:
- ściany wsporowe o łukowatym kształcie
- płytkie rowki przystrzałkowe w tylnej części kopyta i dość głęboka micha przy grocie
- "rozdeptana" strzałka
- kształt podeszwy w kątach wsporowych - nie układa się w miskę, tylko są takie płaskie placki (nie bardzo wiem jak to opisać - podeszwa nie "idzie w dół" w stronę rowka przystrzałkowego tylko jest równoległa do ziemi, a potem jest nagły "uskok" w stronę strzałki)
- postawa podsiebna zadnich kończyn
Moja rada: jeśli widzicie płaskie kawałki podeszwy w rejonie kąta wsporowego - NAWET JESLI SIĘ PROSZKUJE! - ściany wsporowe się robią łukowate, rowki są płytkie, koronka dośc mocno "schodzi do ziemi", nadpęcia nie są ustawione pionowo, kiedy koń spokojnie "stoi prosto", koń chodzi "pod kłodą" => NIE piłujcie kątów wsporowych bardziej niż to konieczne, za to RYPCIE pazur, uważnie się przygladając, gdzie jest faktyczna granica miedzy podeszwą a klinem rogowym/linią białą. Lubi się chować ta paskuda.



Ja dopiero teraz widze różnicę w kolorze. Widział ktoś ładną michę?.. A widzi ktoś ten żółty pasek, choć obok wszystko szare? Powinnam była wtedy wiecej zdjąć z wysokości pazura, z grubości też.
Tu muszę przyznać, że kowal dobrze piłował pazur (no może na grubość trzeba było więcej - ale zatrzymywał się na granicy koloru, akurat trafił w dobrą WYSOKOŚC), za to piętki zostawił za wsyokie - podwinęły się (patrzcie jak sie oderwały ściany przedkątne):


potem ja skróciłam piętki, kopyto zrobiło się fajne początkowo, ale zapuściłam pazur - zepsułam w drugą stronę...
Teraz jest cięzko, moje bydlę ściera sobie piętki w zadach na bieżąco, chyba ją podkuję 😉 bo mi kopyta brak. A tak serio - bardzo, bardzo zwracam teraz uwagę na to ustawienie i praktycznie tyłu kopyta nie ruszam, "bo trzeba by dokleić" - nauczcie się na moim błędzie, proszę.
W przodach Wam to nie grozi raczej (ustawienie "negatywne"😉 - w zadach UWAGA. Naprawdę UWAGA.