Wybór kierunku studiów

Tez bym zwariowala, starczy mi ze mam 2 razy w tygodniu tutoriale po 2 h, a zawsze przed samym tutorialem (albo w piatek wieczorem...) trafiaja sie najlepsze komorki, wiec sie notorycznie spozniam. Czym sie zajmujesz, tak btw?
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
09 maja 2011 10:00
Paleoekologia, paleoklimatologia. Na podstawie analizy rdzeni z torfowisk robię rekonstrukcje środowiska przyrodniczego, stosunków hydrologicznych i klimatu w danym okresie. W praktyce głównie oglądam w labo ameby skorupkowe.  😉
Dworcika   Fantasmagoria
09 maja 2011 10:10
karolina_, poszło PW.
wymarzyłam sobie podyplomówkę z kryminalistyki- czy ktoś z was kończył?
Scottie   Cicha obserwatorka
09 maja 2011 21:26
rtk, ja studiuję Bezpieczeństwo Wewnętrzne i kryminalistykę oraz kryminologię jako przedmiot będę miała na 3 roku, to się odezwę, czy to to interesujące jest i czy warto 😉
Rtk napisz PW do Bostonki.
Dworcika - dzieki 😉

Nalle - wow, brzmi bardzo egzotycznie, zwlaszcza przy moim dreczeniu myszek.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
09 maja 2011 22:59
Scottie - a możesz coś więcej napisać o tym bezpieczeństwie narodowym?;> Zastanawiam się nad tym jako drugim kierunkiem dlatego wszelkie ciekawostki mile widziane  :kwiatek:
busch   Mad god's blessing.
09 maja 2011 23:28
Paleoekologia, paleoklimatologia. Na podstawie analizy rdzeni z torfowisk robię rekonstrukcje środowiska przyrodniczego, stosunków hydrologicznych i klimatu w danym okresie. W praktyce głównie oglądam w labo ameby skorupkowe.  😉


Brzmi to tak superciekawie, że koniecznie musisz napisać coś więcej  😍 Zajmujesz się poznawaniem, w jakim klimacie żyły dinozaury zamieszkujące Polskę?  😜
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
10 maja 2011 08:25
karolina_, egzotyczne może nie jest, nie mniej potrzebna jest interdyscyplinarna wiedza i wnioskowanie jest dość szerokie, dlatego też ciekawe.

[quote author=Nalle link=topic=132.msg1004288#msg1004288 date=1304931642]
Paleoekologia, paleoklimatologia. Na podstawie analizy rdzeni z torfowisk robię rekonstrukcje środowiska przyrodniczego, stosunków hydrologicznych i klimatu w danym okresie. W praktyce głównie oglądam w labo ameby skorupkowe.  😉


Brzmi to tak superciekawie, że koniecznie musisz napisać coś więcej  😍 Zajmujesz się poznawaniem, w jakim klimacie żyły dinozaury zamieszkujące Polskę?  😜
[/quote]

Interesuje nas głównie holocen, czyli ostatnie 12 000 lat - tutaj mamy dobrą dostępność zachowanego materiału do badań. Wnioskujemy na podstawie wydatowanych prób z pyłkami roślin, makroszczątkami roślinnymi, amebami skorupkowymi, w przypadku środowisk jeziornych możemy też brać okrzemki. Na podstawie ameb rekonstruuję chemizm, wysokość zwierciadła wody gruntowej i ogólną hydrologię obszaru; pyłki i szczątki roślin pozwalają dość precyzyjnie odtworzyć typ szaty roślinnej z dominującymi gatunkami, a dzięki temu klimat - znamy ich wymagania ekologiczne.
Mnie obecnie najbardziej interesuje szybkość, z jaką środowisko reaguje na zmiany badanych parametrów, ile czasu potrzebuje na przystosowanie do nowych warunków przy zachowywaniu stanu względnej równowagi ekologicznej. W szerszym kontekście tylko dzięki precyzyjnym badaniom tego typu można prognozować zmiany klimatu i inne, które wraz z nimi nastąpią.
Fajna i ciekawa sprawa. Zdarza Ci sie znalezc szczatki organizmow ktore nie byly dotad udokumentowane?
busch   Mad god's blessing.
11 maja 2011 02:05
Nalle - nie chcę być nachalna czy coś, ale kto jest zainteresowany płaceniem za takie badania? Zawsze mnie to fascynowało, ponieważ trudno mi tu zauważyć jakąś możliwość realnego zysku dla potencjalnego prywatnego inwestora - staracie się o pomoc od państwa? To jest organizowane przez uczelnię?
Jak szukacie materiału nadającego się na badanie? Bo przypuszczam że nie każde torfowisko kryje w sobie informacje o roślinności sprzed 12 tysięcy lat  😜 Publikujecie gdzieś swoje wyniki? Chętnie bym sobie poczytała, jaki mieliśmy klimat i jak on się zmieniał w czasie. No i jakie roślinki wcinali nasi pradziadowie kiedy jeszcze żyli w jaskiniach  😀
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
11 maja 2011 10:10
karolina_, ja obecnie pracuję niemal wyłącznie na amebach, cała reszta zostaje na sicie, więc mogę wypowiadać się jedynie w kontekście pierwotniaków. Więc tak: dość często zdarza się znajdować wcześniej nieoznaczone gatunki ameb skorupkowych, ale jest to głównie efektem prostego faktu, że ich taksonomia jest póki co bardzo kulawa, są ciągle słabo poznane. W dodatku jest to grupa ekologiczna, nie taksonomiczna, to przysparza jeszcze większych trudności w przypadku znalezienia takiego "typa". Nowe stanowiska oznaczane są przez nas w zasadzie bez przerwy, bo mój szef zapoczątkował prowadzenie badań tego typu w kraju - nieco dłuższą tradycję mają w Szwajcacji i UK, chociaż torfowiska dużo gorsze.

busch, chociaż może to być zaskakujące, aktualnie sypie się na nas deszcz pieniędzy: granty uczelniane, państwowe, ostatnio dostaliśmy ze Szwajcarami międzynarodowe na miłą sumkę 2 500 000, już nie mamy kim robić.. W kontekście prywatnych inwestorów, albo bardziej nawet sektora ochrony środowiska, jesteśmy w stanie zarabiać na bardzo rzetelnych ekspertyzach środowiskowych, dużo pełniejszych niż w przypadku ekologów.

Z materiałem jest niestety tak, że robimy w miejscu, za które sypną nam kasę, ale na obecnym etapie poznania polskich torfowisk to i tak nie ma większego znaczenia: istotny jest każdy punkt na mapie, żeby uzyskać w miarę pełny obraz. Dużo gorsze jest jednak to, że do momentu wydatowania rdzenia C14 (czekamy ponad 3 miesiące) nie wiemy, jaka będzie data maksymalna - wszystko zależy od prędkości akumulacji torfu. Zdarzyło się nam pobrać rdzeń z faaajnego torfowiska, absolutnie wyglądającego na "stare", po czym po wydatowaniu okazało się, że najstarsza próba miała.. 200 lat.  🤣

Ja póki co jestem jeszcze schowana w laboratorium, ale szef publikuje bardzo dużo, głównie w zagranicznych pismach. To, że metoda którą stosujemy jest bardzo nowa, zdecydowanie temu sprzyja.
Co wycinali, odpowiedzieć mogę już teraz - lasy rosnące na zdecydowanie najlepszych glebach, czyli grądy (Carpinus betulus, Quercus robur, Quercus petraea, Acer platanoides). W okresie optimum klimatycznego (ok. 5000 BP) udział grabu był w zasadzie największy z wszystkich gatunków drzewiastych występujących na obszarze Polski.
Scottie   Cicha obserwatorka
11 maja 2011 13:18
martva, bezpieczeństwo wewnętrzne troszkę różni się od narodowego (a przynajmniej między uczelniami- BW na Uniwersytecie Warszawskim to sama teoria, natomiast BN na Akademii Obrony Narodowej to trochę więcej techniki i działań w terenie).
Ogólnie mówiąc to taka politologia nastawiona bardziej na ochronę kraju (zarządzanie w sytuacjach kryzysowych, zwalczanie terroryzmu, bezpieczeństwo państwa), ale jest też trochę o bezpieczeństwie międzynarodowym i w UE, więc jeśli interesowałaś się WOSem i tym, co i jak w państwie działa, to na pewno Ci się spodoba 🙂 A już zdecydowanie nie jest to "trudny" kierunek.
czy ktoś z Was jest/ był / skończył gospodarkę przestrzenną i jest w stanie powiedzieć mi coś niecoś o tych studiach i perspektyw zarobkowych ?  🙂
cyt. Chętnie bym sobie poczytała, jaki mieliśmy klimat i jak on się zmieniał w czasie. No i jakie roślinki wcinali nasi pradziadowie kiedy jeszcze żyli w jaskiniach  duży uśmiech

Gdy żyli w jaskiniach to raczej głównie mięcho wcinali.

Na temat klimatu polecam- Geografia Polski. Środowisko przyrodnicze pod red. Leszka Starkla.
Pomyślę jeszcze nad bardziej dostępną pozycją na temat jadłospisu ludów pradziejowych.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
11 maja 2011 17:17
czy ktoś z Was jest/ był / skończył gospodarkę przestrzenną i jest w stanie powiedzieć mi coś niecoś o tych studiach i perspektyw zarobkowych ?  🙂


Mój partner skończył GP, a obecnie jest wykładowcą przede wszystkim tego kierunku, więc sprecyzuj pytania, a otrzymasz interesujące odpowiedzi.  😉

olenka, gdyby już chcieć się czepiać - najpierw zbierali jagódki, a dopiero później się polować naumieli.
To trochę jak z tym, co było pierwsze- jajko czy kura.
Do mnie zdecydowanie bardziej przemawia, że człowiek prahistoryczny był bardziej łowcą, niż zbieraczem. I wcale nie twierdzę, że jedli tylko duże ssaki. Ryby, ptaki i drobne kręgowce, dopiero potem jagody, orzechy laskowe. Mamy niewiele niezbitych dowodów na to, aby twierdzić, że dieta roślinna była dominująca. Ale może jestem nie na bieżąco z literaturą, popraw mnie Nalle.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
11 maja 2011 19:04
Bez spisu literatury nie jestem w stanie tego ocenić.  😉
A trochę bardziej serio - w momencie zapoczątkowania bardziej zorganizowanej uprawy roślin i przejścia na osiadły tryb życia człowiek był oczywiście łowcą, przystosowanym do diety składającej się w znakomitej części z mięsa. Ale również do tego musiał dojść, wraz z rozwojem inteligencji i nabywaniem konkretnych umiejętności, jak chociażby tworzenie i wykorzystywanie narzędzi. Epizod łowiecki trwał długo i był bardzo istotny w kontekście ewolucji gatunku, ale nie był to w moim przekonaniu absolutny punkt wyjścia.
Nalle oo super 😀 Właściwie to stoję przed decyzją o pójściu na studia i .. jestem kompletnie zielona w tym temacie . Najpierw wymarzona fotografia - okazuję się że wcale nie taka wymarzona dzięki systemowi nauczania i podejścia wykładowców na PWSFTViT . Właściwie wszystkie kierunki które wydają się interesujące są bez przyszłości . Także trudno jest powiązać mi niejako zainteresowania z pracą . Sama w sobie podoba mi się geografia dlatego pomyślałam o GP , ewentualnie geografii i później specjalizacji GP (nie jestem pewna co lepsze) . Także żyję w swoim świecie i mimo przemielenia i przeczytania wielu opisów studiów tylko ten niejako mi odpowiada, bo wymaga aktywności jakieś i wydaję się nie nudny. Także myślę że z czasem nie tylko będę patrzeć na ten kierunek z perspektywy późniejszej pracy ale też właśnie bardziej "z sercem" 🙂.


Jak to jest od strony praktycznej jeśli chodzi same studia , czy to sama teoria czy też zajęcia  poza ? Czy trzeba być orłem matematycznym i czy warto w ogóle się pchać na ten kierunek o ile matma leży i kwiczy ? Gdzie najlepiej studiować i czy właśnie lepiej geo + GP czy sama GP ? Jakie są mniej więcej progi na uczelnie ?

Przepraszam że zadaję takie oczywiste pytania i może z pozoru głupie , ale sama już nie wiem co z sobą zrobić , żeby jednocześnie pogodzić i jeździectwo , naukę i nie wyjść z tego z pustym tytułem mgr , a jednocześnie lubić swoje studia i nie zmarnować tych 5 lat. Będę ogrooooomnie wdzięczna za wszelkie rady  :kwiatek:
Chętnie pociągnęłabym offtopic, ale to nie miejsce na to. Sama jestem po archeologii, więc zdanie już mam wyrobione. ale chętnie poznaję nowe fakty.
Sama archeologia zresztą bardzo często już korzysta z wiedzy paleobotaników i super rzeczy można z takiej współpracy wyciągnąć.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
11 maja 2011 19:57
szuwar, podstawowe pytanie brzmi, JAKA geografia tak naprawdę Cię interesuje. Bo jeżeli najlepiej czujesz się w zagadnieniach społeczno - ekonomicznych, studia licencjackie z GP powinny Cię zadowolić, akurat te treści są tam dość dobrze prowadzone. Jeżeli jednak interesuje Cię także geografia fizyczna, geomorfologia, ta część "środowiskowa", to geografia na pewno jest kierunkiem wszechstronniejszym i bardziej interesującym. Zajęć jest podobna liczba, pozwalająca spokojnie trenować, pracować i jeszcze mieć czas wolny, trzeba się jednak liczyć z obowiązkowymi praktykami podczas wakacji. Na GP egzaminy są łatwiejsze niż na geografii, ale trzeba się liczyć z bawieniem się w różne projekty na zaliczenia. Niezależnie od wybranej opcji ostatecznie tytuł i tak masz identyczny.
Matematyka na pewno nie jest problemem, na jednym i drugim kierunku trzeba zaliczyć na I roku, ale cudów zwykle się nie wymaga. I później można już o niej na zawsze zapomnieć w zakresie szerszym niż liczenie procentów czy pól powierzchni.  😉
Co do progów, to wszystko zależy od konkretnej uczelni. Na UAM na GP zwykle trzeba było mieć 75 - 80% z rozszerzenia, na geografię sporo mniej (nawet koło 50%), ale z roku na rok te progi spadają.

W razie dalszych wątpliwości, pytaj śmiało.

Edit:
olenka, w takim razie rzeczywiście możemy mieć odmienny punkt widzenia, i zgadzam się, że współpraca przynosi często wyśmienite efekty.
Co jednak ciekawe, mój punkt widzenia na sprawę został głównie ukształtowany przez człowieka, który jest paleoekologiem i.. archeologiem.  😉
Ja się zamelduję, jakby ktoś się wybierał i chciał wypytać o szczegóły: polonistyka edytorska i historia (ze spec. archiwistyka) - oba kierunki na I roku, UJ
Nalle, bardzo mnie tą GP zainteresowałaś!  😉
Wcześniej o tym nie myślałam, ale teraz się zastanawiam..ciekawa tylko jestem jaki jest mniej więcej próg na Uniwersytecie Gdańskim  😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
12 maja 2011 09:24
Właśnie jadę do pracy, mogę spróbować się tego dla Ciebie dowiedzieć, ale jeszcze nic nie obiecuję.
Dam znać późnym popołudniem.  😉
Wyższa Szkoła Trenerów Sportu w Warszawie, ktoś ma jakieś info,studiuje,wybiera się?🙂
Jakie są później, po GP, perspektywy? Jak z szukaniem pracy?
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
15 maja 2011 11:37
Do niedawna w zasadzie wszyscy znajdowali pracę w zawodzie, ale w przyszłości, przy obecnej nadprodukcji magistrów, chyba żaden kierunek nie daje już tego typu gwarancji.
Rety, odechciało mi się zootechniki. Jest tu ktoś z AGH krakowskiego z ochrony środowiska, kto może mi powiedzieć coś o geoturystyce i czy rozszerzona biologia, a reszta na podstawie pozwoli mi na udział w rekrutacji?
Co myślicie o roku przerwy, jeśli jest perspektywa dobrej pracy za granicą, zdobycia doświadczenia i podszlifowania języka? 🙂
Ja mysle ze jedz, o ile dasz rade sie zmusic zeby wrocic potem do nauki. Mi z perspektywy czasu bardzo by sie taki rok przydal, zeby dorasnac do pewnych rzeczy, teraz juz jest niesety za pozno zeby odkrecic podjete kiedys decyzje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się