Złoty andaluz Kapitan

Andaluz o przepięknej jeleniej maści, 160cm w kłębie, 10 lat, wałach.

Charakter:
Kapitan jest koniem bardzo miłym, pozwalającym sobie wszystko zrobić. Mogą obsługiwać go dzieci, ma anielski charakter i cierpliwość. Jest bezpieczny.
W stadzie jednak nie lubi konkurencji w postaci innych wałachów czy ogierów, świetnie czuje się w stadzie klaczy, którymi się opiekuje.
Praca:
Potrafi przejść przez wszystko jeśli jeździec pewnie go poprowadzi. Nie robią na nim wrażenia samochody, maszyny budowlane, rzeki, jeziora, drewniane/metalowe kładki, grząskie bagna i inne terenowe przeszkody. Jest świetnym koniem rajdowym!
Na ujeżdżalni potrafi podstawowe elementy, wielu jeźdźców uczyło się na nim jeździć i skakać. Chętnie idzie na przeszkodę, nie gubi się na szeregach i nie wyłamuje. Skakał u nas do 120cm, ale jeździmy głównie rekreacyjnie więc na codzień do 80cm. Potrafił lotne zmiany nogi, zagalopowania ze stępa, ale od dwóch lat jeździ głównie w tereny więc wszystko do przypomnienia.
Chętnie chodzi w tereny z końmi, jako czołowy lub sam. Nie ma problemu z odjechaniem od stada.
Brał udział w półkoloniach dla dzieci, rajdach, pławieniach (uwielbia wodę), hubertusach, zajęciach woltyżerki, paradach, sesjach zdjęciowych.
Żywienie:
Niewymagający żywieniowo. Trzyma odpowiednią kondycję przy stałym dostępie do siana. Aktualnie raz w tygodniu dostaje siemię lniane z witaminami. Przed zaplanowanymi rajdami i w trakcie wystarcza niewielka ilość owsa.
Sposób utrzymania:
Zna boks, ale najlepiej czuje się na wolnym wybiegu z dostępem do wiaty i stada.
Zdrowie:
Kapitan chodzi boso, ma mocne, zdrowe kopyta. Nie był kuty nawet na rajdy po Jurze.
Nie ma problemów oddechowych, nie kolkuje.
W przeszłości był nastawiany przez Andrzeja Czaka i co roku jest kontrolowany przez fizjoterapeutę.
Możliwość wykonania badań TUV.

Wady:
Przegrzebywanie kieszeni w poszukiwaniu smakołyków. Trudność w ustawieniu uszu do przodu na sesjach zdjęciowych. Złodziej ludzkich serc.

Kapitan poszukuje domu, w którym będzie traktowany jak koń rodzinny, przyjaciel i kompan wspólnego odkrywania nowych szlaków, a nie maszyna do zarabiania pieniędzy. Nie chcemy, aby pracował w dużej rekreacji. Najchętniej w prywatne ręce.
Cena za spełnienie marzeń to 30tys zł do negocjacji jeśli dom będzie odpowiedni.

Jazda próbna płatna.