donkeyboy
dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
Konto zarejstrowane: 28 czerwca 2019
Ostatnio online: 22 lutego 2025 o 23:08
Najnowsze posty użytkownika:
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 22 lutego 2025 o 14:40
Agu, właśnie ja się zastanawiam co najlepiej wybrać i te kamizelki różnią się tym trochę gdzie się "pompuje". Helite ma dwa modele, jeden z takim "zadupnikiem", a drugi podobny do Freejumpa (zip in). Equiline też ma kamizelkę która ma w ogóle całe plecy napompowane + więcej poduszki na właśnie części krzyżowo biodrowej. Najbardziej mi się Equiline podoba wizualnie ale nie przejrzałam jeszcze wszystkich, specyfikacji ani recenzji też - a to może mieć duże znaczenie.
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 22 lutego 2025 o 14:33
Hahahaha ja widziałam ostatnio takie fajne samozaoranie gdzie ktoś wrzucił filmik jak to, sprzęt jest nieważny, można jeździć i skakać bez niczego i jest super harmonia i w ogóle.
Opis brzmiał fajnie, ale to że koń był 70% filmiku wkurzony + jeździec wisiał na halterze i wcale nie widać tam było deklarowanej harmonii i porozumienia "przez małe pomoce"... W zasadzie filmik był zaprzeczeniem opisu.
Co do kompletnego "nie przyjmowania do wiadomości", gdzieś słyszałam taka śmieszna teorie że ludziom jak nie idzie w jeździe to szukają problemów tam gdzie ich nie ma. W sensie - nie umiem/nie rozumiem jak jeździć na elastycznym kontakcie i porozumiewać się z koniem poprzez wędzidło? To wywalić całe wędzidło/ogłowie. Czasami nawet cała jazda jako taka idzie do wyje**nia i tylko krąży się z koniem. No bo nikt nie zobaczy w ten sposób że nie umiem tego czy tamtego.
Nie zjedzcie mnie, to nie moja teoria - w orginalne jeszcze była mocno stargetowana na kobiety w "kryzysie wieku średniego" 🤣 ale coś w tym jest. Generalnie zauważyłam że są ludzie którzy super radzą sobie w sprzęcie i bez to nie unikają sprzętu czy ideologii jak ognia. Nie demonizują, rozumieją jak tego użyć aby nie nadużyć, bez odklejania się.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 23:54
keirashara, mi się to bardziej kojarzy z taktykami tych domokrążców z garnkami Zeptera. Tyle że teraz mamy social media I nie muszą chodzić. Ja ogółem często mam na socialach content z termomiksem i kurde nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś coś polecał i nie był przypadkiem sprzedawcą tego sprzętu...
Co do ulubionych marek normalna sprawa, ja mojego chłopa też rozumiem bo chodzi o to że te odkurzacze są niezniszczalne. Podobnie mamy garnki z le creuset, wkurzają mnie strasznie bo ciężkie to dziadostwo no ale jeśli chodzi o gotowanie to są zarąbiste.
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 23:36
Nevermind, ale z Twoich wypowiedzi trochę czuć że pesymistycznie zakładasz że drogi się rozejdą. Ja rozumiem czemu, niestety konie lubią się sprzedawać jak im idzie 😀 ale z tego co rozumiem Sandra jest jej właścicielem, przynajmniej syndykat czy inny biznes-partner za nią nie zadecyduje, tak jak było ostatnio z Vayron chociażby.
Dla mnie bardzo ciekawa jest obserwacja zaistnienia tej pary na międzynarodowych czworobokach, nie jest to pierwsza polska kombinacja za granicą ale chyba jednak pierwsza która robi wyniki tego typu.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 21:59
keirashara, a to nie jest tak że to jest jakiś marketing szeptany? (tylko już mało szeptany per se xd)
Ja dostałam w prezencie jakiegoś coś a la thermo mix - no garnek który tnie, miesza i gotuje. Pierun mnie trafiał za każdym razem jak to myłam i w sumie tak stoi w pudle od ładnych paru lat. Może gdybym robiła więcej zup i ciast to by się przydał, ale w sumie nawet do ciast mikser planetarny (nie KitchenAid hahahaha) całkowicie mi wystarcza
Swoją drogą wspomniałaś o sekciarstwie - mój chłop jest w sekcie produktów Miele. Ja już nie mogę innego odkurzacza kupić, choćby wszystko przemawiało za tym że są lepsze w lepszej cenie. Sekciarstwo nabyte bo rodzice również wyznawcy. A ja z kolei słyszałam dużo złego, nawet w stajni mieliśmy dwie pralki tej firmy, profesjonalne (nie takie domowe) i co chwila trzeba było dzwonić na infolinię bo coś gruchło
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 20:09
Facella, ja bym jeszcze dorzuciła te które mają czujniki żeby włączać i wyłączać długie. Wypożyczyłam auto którego razu i myślałam że urwe wajchę zaraz bo ciągle mi zmieniał nie tak, połowę czasu oslepialam ludzi bo się bawię w berka z wyposażeniem auta. Też mi to trochę uświadomiło skąd nagle tyłu kierowców się wzięło co na "długich" jeżdżą.
somebody nie znam się na termomiksach ale pojadę klasykiem - zaktualizowana aplikacje masz? odinstaluj i zainstaluj... Może pomoże (o ile to apka na tel parującą z urządzeniem)
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 19:15
A ja nie rozumiem. Nevermind co masz na myśli? Sandra startuje w PL od chyba 7-8 lat, jeśli dobrze pamiętam pokazała się w którejś rundzie więc nie w jakiejś niskiej klasie. Nie wiem ile ma doświadczenia w GP, nie chce mi się szukać wyników ale serio od dobrze pojechanych (nie na wynik 60% i "lecimy klasę wyżej") Inter 1 czy 2 jest bliżej niż dalej.
Osoba z ziemi na słuchawce to żaden wyznacznik, chyba każdy ma na rozprężalni, czy jest mistrzem świata czy zdaje odznakę... A tym bardziej jak się ładuje kasę i wysiłek w wyjazdy, przecież to dopiero od paru lat dopiero para się pokazuje na czworobokach w Europie, szkoda jechać i nie wykorzystać szansy na maksa żeby się pokazać
fundacje ratujace konie...
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 18:20
ogurek, nie, udostępniam po prostu nazwę kolejnej fundacji która robi "biznes" a nie pomoc. O tej jeszcze nie słyszałam
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 17:38
karolina_, masz na myśli niespodzianki typu drabina która stoi w tym samym miejscu od miesięcy? 🤣
Co do kamizelki - jak mocno nie uwiera i nie przeszkadza w jeździe to w sumie zakładać nawet bez okazji. Myślę że fajnie byłoby miękko wylądować, zwłaszcza jak głupia sytuacja pojawi się nieplanowo 😅
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 12:55
mindgame, negatywne komentarze są wszędzie, co byś nie zrobiła. Masz brudny czaprak od nowych butów - zapewne pastujesz rozharatane boki konia. Masz konia co się pieni - pewnie ładujesz mu coś w pysk żeby zakryć siny język. Koń nie rusza uszami - pewnie ma odnerwione, co z tego że są kulki i nauszniki wygłuszające na rynku od dawna.
Bella nie będzie miała łatwo z komentującymi tego typu bo ma pewną budowę ciała i ruchy które mogą się współcześnie nie podobać, dlatego bardziej szybko znajdą się negatywne komentarze.
PS. Żeby nie było że bronie przemocowców - nie bronie, tylko strasznie nie lubię szufladkowania bez jakichś konkretów. Chociażby sama mam czy prałam czapraki brudne od siodła czy butów, koniom boków nie haratam, a pasty do butów nie miałam w posiadaniu nigdy. Więc jak można takie założenia wysuwać
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 12:50
karolina_, no zgadzam się totalnie. Wiem że kamizelka będzie potrzebna 🤣 a ja strasznie nie chce zbroi bo krępuje ruchy, nigdy ich nie lubiłam i również uważam że w dużej mierze do ujeżdżenia się nie nadają
flygirl, o to wiesz co, tym łupnieciem o ścianę to mnie przekonałaś 🤣 nie znam jeszcze repertuaru konia, ale walniecie o ścianę z półobrotu to właśnie chyba najgorsze z tego czego mogłabym się spodziewać. Szkoda że nie ma jeszcze takich poduszek na ręce, to już w ogóle byłoby super
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 21 lutego 2025 o 08:10
Perlica, poprawną w sensie niewygodna level 3 xD ale ja już nie mam ma czym i gdzie jechać na kros więc małe szanse.
Tak, zastanawiam się czy sama wybuchowa byłaby ok - nie lubię kamizelek ogółem, te co miałam na sobie w dużej większości były mocno wkurzające do noszenia. Głównie przez to że są jak zbroja. Wiem że dużo rzeczy nie wyratuje ale może chociaż zminimalizuje 🤣
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 20 lutego 2025 o 20:34
Dzięki, a zakładacie tylko te wybuchową? Zakładając że nie jedziecie na kros czy coś w tym stylu, tu bym i tak założyła poprawną. Ale zastanawiałam się czy sama wybuchowa się dobrze sprawuje, nie przepadam za zwykłymi kamizelkami poza paroma wyjątkami
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 19 lutego 2025 o 21:49
Perlica, hmmmmm przejrzałam sobie wideo odpalania helite, point two i jeszcze jakiejś, faktycznie każda daje po uszach xD
To ciekawe co mówisz, widziałaś jakieś odpalane na żywo/masz własną? Jestem ciekawa bo hehm niektóre konie są wrażliwe na dźwięki, może akurat jak się zlatuje nie ma znaczenia 🤣 ale jak się człowiek nie odepnie zsiadając to może być zaskoczenie
Kask, toczek, kasko-toczek... i kamizelka
autor: donkeyboy dnia 19 lutego 2025 o 19:01
które kamizelki "wybuchowe" (jeśli w ogóle jakieś) odpalają się bez dźwięku?
Widziałam jakieś wideo i byłam zaskoczona jakie to głośne, ale może to była kwestia danej firmy?
Pralka i inne AGD - uwagi i rady.
autor: donkeyboy dnia 18 lutego 2025 o 15:44
Dworcika, ja właśnie czekam na promke tego modelu co chce kupić i idę w dwukomorowy. Głównie dlatego żeby zagrzać jakieś warzywa i mięso na raz do tego samego dania
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: donkeyboy dnia 18 lutego 2025 o 09:26
Domosedan działa lepiej z niektórymi końmi niż sedalin. Widziałam np. konia gdzie sedalin w mniejszych ilościach nie dawał efektu, za dużo zbytnio zamulał. Domosedan zadziałał super - a też kluczowe było żeby utrzymał równowagę.
shewolf jakbyś się decydowała to pamiętaj że to ma pójść pod język, tam jest inna substancja niż sedalin która jest inaczej wchłaniana
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 18 lutego 2025 o 07:59
xxagaxx, hmmm mi odpowiadali z tego maila kontakt@redmills.com.pl praktycznie tego samego dnia
Mam jeszcze taki - był w stopce odpowiedzi, może zadziała lepiej: patryk@redmills.com.pl
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 23:05
karolina_, dla 5 gwiazdkowej rozrywki zamiast show improvera lepiej załadować ten pellet dla wyścigówek 😜
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 22:57
Perlica, dzięki, tak coś czułam. Dziwiły mnie po prostu widełki jakie są pokazane w przeliczeniu na 100 kg, przy Saracenie ogółem.
karolina_, chyba jeszcze show improver się jej szybko nie przyda 😅 z ciekawości pytam bo ogólnie w Saracenie przy większości pasz napisane 500-1000g/100kg masy konia. Dlatego pytam jak ktoś karmi, bo karmić tak z tabelki to na mój rozum koń by się zamienił w sondę kosmiczną chyba i dogonił Voyagera
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 19:16
dobra to się chyba wybiorę na wizytę, tak w razie czego żeby sprawdzić 😅 szczerze mówiąc z 8 lat temu już próbowałam lekarza rodzinnego żeby sprawdził mnie pod tym względem, ale od samego początku był na nie, badania krwi też olał, nie miałam wtedy kasy na prywatnego...
Gdzie szukać jakiegoś dobrego lekarza? Są jakieś grupy na FB z polecajkami czy poleganie na stronach typu znany lekarz wystarczy?
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 19:05
shewolf, nic nie zrobisz jak spanikuje, trzeba będzie się zatrzymać i ratować.
Jak nie wiesz jak się zachowa i nie masz jak sprawdzic to sedalin przed podróżą to chyba najbardziej sensowna opcja. Tylko też przesadzić nie można żeby dawał radę utrzymywać równowagę.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 17:53
z ciekawości zapytam, bo że akurat wypłynął show improver na tapetę - dajecie pelnoporcjowo czy jakiś ułamek tego 500 na 100kg na konia z witaminami/balancerem?
Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 17:52
shewolf, no ja bym sprawdziła jak tam z wchodzeniem do przyczepy i byciem zamkniętym. Bo niektóre młodziaki są bardzo dobre w te klocki a niektóre bardzo oporne. Też pytanie czy jedzie sam czy z innym starszym koniem który doda mu odwagi
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 17:49
keirashara, ciekawe, jaki jest związek z prowadzeniem auta vs. choroba lokomocyjna? Pytam bo cierpię na to od zawsze, i co pomaga (i ma sens) to... Bycie kierowca bo ma się sprawczość nad autem i mózg trybi. Sprawdziłam to ostatnio na Teneryfie jak byliśmy na wycieczce autobusowej (nienawidzę autobusów przez chorobę lokomocyjna), już miałam rzygać ale jak zaczęłam wmawiać sobie że mam się skupić na drodze, że "myśl że prowadzisz autobus", to rzyg sobie poszedł. Ale jak przestałam to wrócił. Chociaż to może być po prostu efekt placebo, niemniej jednak mi zawsze patrzenie na zewnątrz i śledzenie drogi pomagało zanim się dowiedziałam czym jest choroba lokomocyjna😀
-Alvika-, to ja mam teraz dekristol pro 25000 na 10 tyg a jak ten się skończy to potem przepisany właśnie solderol dokładnie ten sam który mówisz. Tyle że nie przepisali mi go za dużo więc się zastanawiałam czy to by było na tyle czy dalej brać coś - pewnie lekarz też będzie miał jakieś zalecenia tutaj
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 14:16
tendencja do tycia, uczucie zmęczenia to pięknie definiuje moje życie od bardzo dawna ale myślałam że to kwestia tego że dużo biorę na głowę i mało się ruszam (a nawet jak się dużo ruszałam, tj. praca z końmi i 20-30km z buta/konno dziennie to chuda też nie byłam)
Do endokrynologa na prywatę trzeba mieć skierowanie? Czy mozna z marszu się umówić?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 13:19
Zainspirowana innym wątkiem - jak suplementujecie witaminę D? Wyszedł mi skrajny niedobór ostatnio, dostałam spore dawki na receptę na najbliższe kilka miesięcy. No ale zapewne problem największy leży w stylu życia - pracuje w budynku, nie muszę nawet wychodzić na zewnątrz żeby pójść do pracy. Słońca unikam ze względu na grupę ryzyka nowotworów skóry, jak wychodzę na słońce to w filtrach. Że już nie wspomnę że słońca w zimie to chyba tylko trochę jest ostatnio.
Czy jest coś w stylu życia, jedzeniu, etc. co można zmienić żeby nie wychodziły mi takie kwiatki? Czy jestem skazana na suplementy?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 17 lutego 2025 o 13:00
Ehhhh ja też siedzę w domu. Na szczęście koń mnie aż tak nie potrzebuje do szczęścia 🤣 po raz pierwszy od chyba 7 lat dostałam antybiotyk bo się kaszel ode mnie nie chce odczepić. Brzmi jak krztusiec, nawet miałam pośredni kontakt (dowiedziałam się po fakcie - heh, trochę słabo że ludzie łażą i roznoszą, i dopiero jak dopytasz to się dowiesz) ale badania krwi mówią co innego więc tak w sumie chgw co mam
Także - zimo, wypier... 😅
Traktoki, ciagniczki, maszyny, narzędzia.......
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 20:23
Iskra de Baleron, paddock blade nie nada się na długą trawę. Przejedzie po łodygach położonych na prezencie zostawionym przez konia albo zniszczy to co rośnie (tzn. przy odpowiedniej wadze ładunku skosi trawę wraz z kupami)
melehowicz, niestety ten fakt suniecia ostrej metalowej krawędzi po darni mnie zniechęca. Te paddock sweepery używają głównie dość twardej szczoty żeby zamieść kupy do środka co brzmi przyjaźniej dla pastwiska. Ciekawe czy twój pomysł ze szczotką wyszedłby jeśli by zaangażować ruch kół tego wynalazku do obrotu szczotki (chociażby łańcuch) - wtedy przynajmniej miałoby to jakiś napęd i większe szanse zamiatania a nie omiatania kup 🤔
Traktoki, ciagniczki, maszyny, narzędzia.......
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 18:51
Iskra de Baleron, dziękuję! W życiu bym nie zgadła. Zbieracz końskich jabłuszek mnie położył 🤣 dopiero się dowiedziałam co one tak naprawdę znaczą hahaha
Traktoki, ciagniczki, maszyny, narzędzia.......
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 17:49
melehowicz, kojarzysz może jakieś słowo klucz jak znaleźć taki wynalazek samoróbkę na tej grupie?
Pamiętam że wrzucałeś kiedyś na stajniowej grupie ale tamto nie działa na tej samej zasadzie. W tej przyczepce jest taka miotła obrotowa która jest zasilana z silniczka. Taki zamiatacz do liści na sterydach. Paddock blade i tym podobne uszkadzają darń i naruszają glebę bardziej niż ta szczotka
Co do równego podłoża - tak dla szufli, szczotka może mieć większe szanse z małymi nierównościami, ale wiadomo cudów nie ma jeśli jest bardzo wyboiscie
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 17:18
Silver_arianna, jasne. Generalnie system jest prosty, ale wymaga "ogarniania". Na tym zdjęciu które załączyłam masz takie trzy ścianki ze słomy. Mogą być trociny lub inną ściółka - działa podobnie.
Idea jest taka że ładujesz w te ścianki kiedy doscielasz, wybierasz brudne - mokre i 💩 ze środka, dorzucasz z tego co masz na ściance. Jak ścianki już są za małe (lub ich w ogóle nie masz*) to wywalasz na środek to co było w ściankach i świeżą ściółkę dajesz w ścianki. W ten sposób nic nie pleśnieje w rogach (a może, przynajmniej ja widziałam takie akcje). Wtedy doscielanie, takie jak na zdjęciu, zdarza się może 2 razy w tygodniu, 3 przy brudniejszych koniach.
Sposób nie sprawdzi się przy koniach które dużo łażą po boksie, ale niektóre z czasem kumają że "tu spanko" i nie wlaza w te sciany
* Te ścianki mają też druga funkcje - blokują konia przed całkowitym zablokowaniem się jeśli się obróci w zła stronę leżąc. Żeby to działało fajnie jeszcze potrzeba poziomych listewek na ścianach żeby koń który leży pod jakimś kątem mógł się odepchnąć bez ślizgania kopytami po ścianie. Na zdjęciu ich nie ma
Traktoki, ciagniczki, maszyny, narzędzia.......
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 17:08
kotbury, nie wiem czy na rolniczych coś będzie bo to nie jest taki sprzęt stricte rolniczy? Próbowałam szukać po polsku na internecie, ze słabym skutkiem
Iskra de Baleron, a jak to po niemiecku by się nazywało? Scheißesauger? 🤣
Traktoki, ciagniczki, maszyny, narzędzia.......
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 16:12
To ja zarzuce tematem bo mnie strasznie gryzie 😀 czy w Polsce lub EU są producenci takich cudów?
Mam dojścia żeby sprowadzić to z UK ale też byłam ciekawa czy ktoś w Polsce może widział, a najlepiej miał i używał - i jak to się sprawdza. Wiadomo pewnie trzeba mieć równy teren i w zimie na pewno się nie sprawdzi, ale poza tym pomysł fajny
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 12:18
Meise, to go zaskocz, postaw coś jakiegoś durnego krzyżaczka nawet, zrób rozgrzewkę i hopnij parę razy na dzień dobry. Jak dostaniesz parę to wtedy robisz jakieś ćwiczenie. Tu też chodzi o urozmaicenie samego treningu jako jednostki żeby koń się nie domyślał że uuu dzisiaj nic nie stoi to mam w dupie, niech czeka kiedy zdecydujesz się na najazd na przeszkodę czy jakieś tam drągi. I nie tylko musi być cavaletti, możesz postawić jakiś przemyślany wzorek - mnóstwo inspiracji na internecie, wystarczy wpisać problem i "pole exercise".
No i tego, ja tam mam inny punkt widzenia ze względu na dyscyplinę ale IMHO trening ujezdzeniowy może bardzo pomóc w całokształcie chociażby reakcji na pomoce do przodu. Tak dodając o tamtej kobyle - też robiliśmy dużo przejść, zaskakujących, i też w samym chodzie. Na pewno przyczyniło się to w pomocy reakcji na łydkę, wraz z w/w przez Karolinę stopniowaniem pomocy
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: donkeyboy dnia 16 lutego 2025 o 10:53
Meise, jeśli wiesz co motywuje konia i nie są to głaski ani przerwa to to wykorzystaj. Już wcześniej na rv opowiadałam o podobnej kobyle, gdzie właśnie wykorzystywałam wplatanie skoków (małych) żeby mieć impuls. Albo jeśli koń zrobił o co proszę to nie dlubalam tego samego nie wiadomo tyle razy tylko sprawdzam na prawą, na lewą stronę - jak wszystko było "check" to idziemy na łąkę na galop. Z konia któremu się dupy ruszać nie chciało, który nie lubił "płaskiego" i do którego właściciel na dzień dobry wręczył mi ostrogi ("bez nich nie wsiadaj bo daleko nie pojedziesz"😉 wyszedł po pewnym czasie fajny zmotywowany koń idący do przodu którego nie musiałam dwa razy prosić o tę samą rzecz.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 15 lutego 2025 o 22:04
kotbury, a to nie jest tak że dzieci grubieją bo jest więcej atrakcji siedzących (ja stara dupa jestem i internet dopiero miałam w domu jak miałam 12 lat, więc trzeba było szukać innych aktywności żeby się nie nudzić) + mamy bardziej syfiaste jedzenie? Pamiętam baaaardzo dawno temu było w Teleexpressie jak to brytyjskim dzieciom zrobili bana w szkołach na syfiaste jedzenie, właśnie dlatego że otyłość wśród dzieci była ogromna. I w sumie było co zabierać, jak przytoczyłam tej temat mężowi to mi opowiadał jak to w szkole jadło się pizzę, bułę z parówką itd. i jak się skończyło eldorado. Ogólnie żywienie się zdrowo w UK jest drogie, i oglądając z nudów angielską supernianie (XD) zauważyłam ile dzieci dostaje mega przetworzone żarcie, gdzie na talerzu chyba najmniej przetworzone były frytki
Myślę że tylko te dwa powody są wystarczające żeby dzieciaki tyły.
Swoją drogą tymi owocami przypomniałaś mi akcje jak w szkole każde dziecko dostawało przydział mleka w kartonikach, i strasznie ale to strasznie nie ogarniałam "o co chodzi". Kiedyś myślałam że to tylko u mnie w szkole tak było bo może jakiś Stacha żony brat rodzony wygrał jakiś przetarg, ale okazało się że to jakaś unijna akcja czegoś tam xD najgorzej jak ktoś miał nietolerancję laktozy, bo przecież "ustawa tego nie przewidziała"
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 14 lutego 2025 o 18:55
melehowicz, ja chętnie, na pewno będę miała jakieś pytania potem bo nie kupuję na już tylko robię rozeznanie
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 14 lutego 2025 o 17:57
randia aaaa rozumiem teraz. Ciekawe jak dużo drożej wychodzą takie wysuwane panele, pewnie trzeba to trochę inaczej skonstruować niż te na stałe
melehowicz, super, to dokładnie to czego szukam 🙂 dzięki