Dobra, to może coś tam opowiem : )
Mieszkałam w wielkim apartamentowcu na przedostatnim, 30piętrze w miejscowości (i emiracie) Ajman.
[W windzie do domu zdarzło mi się spotkać muslima araba z wielkim, złotym 1,5metrowym mieczem bez żadnej osłonki, albo mojego psychopakistanczykofana, który obczaił mnie jak wychodziłam z siłowni, zdobyl moj nr i wypisywal do mnie smsy i generalnie ciagle na mnie wpadal w widndzie albo przed wejsciem do budynku.. Albo na holu kiedyś arab wnosił na rękach czarną, żywą owieczkę przykrytą jakimś kocem, ze zwisającym łbem, naprawdę nie chciałam wiedzieć gdzie i po co pojechała tą windą..]
Dalej jest Sharjah (i to jest tam gdzie mielismy stajnie - Sharjah Equestrian & Racing Club i jednocześnie jest to Emirat w którym obowiązuje najbardziej restrykcyjne prawo, całkowity szariat z całego UAE.) i później Dubai. Z domu do stajni miałam 15min jazdy samochodem, do Dubaju 25-35min. Europejczycy i latynosi, którzy przylatują jako luzacy albo jeźdźcy zwykle albo mieszkają w hotelach, albo szefowie wynajmują im mieszkania.
Do tego wszyscy mieliśmy wyjęty samochód - paliwo kosztuje tam tyle, że za 50-60zł miałam pełen bak benzyny. W całych emiratach jest więcej samochodów niż ludzi. Bardzo popularne wynajmowanie samochodów, wszyscy mają lancer, corolla lub accent z jakiegoś rental car'a . Jest mnóstwo miejsc, w których czyszczą samochody w 20 minut od ręki za jakieś 15zł i wracają jak z salonu. I na każdym większym parkingu są pakistańczycy z wózeczkiem do mycia auta i za dyszkę, podczas gdy Ty idziesz do kina albo na zakupy on Ci pucuje autko) I faktycznie jest na to popyt, bo piasek jest wszędzie, wszak jesteśmy na pustyni. W związku z tym wszystkie roślinki, trawniki, palmy i ozdobne krzaczki WSZYSTKO co rośnie jest tam podłączone do zraszacza, który działa przezarne jest 12h dziennie. Wszystko- wzdłóż autostrad, na plażach, w miastach, w stajni (widzieliście na moich zdjęciach z końmi te ładne trawniczki? 😉 ) na terenie całego kraju. Jest sporo arabek które prowadzą samochód z bardzo zaciemnionymi wszystkimi szybami,
w całkowitej burce..

. I takich kierowców trzeba się bać, oraz tych w sportowych furach obsadzonych diamentami 😁 )
Popularny sposób na: zakupy w małych sklepach spożywczych albo kupowanie jedzenia w knajpach z ichnim fastfoodowym menu- głównie kurczak, kebab albo poraty z czymkolwiek chcesz w środku. W takich miejscach były też wyciskane świeżo soki owocowe, wybór był ogromny i można było dowolnie wybierać skład.; to podjechanie samochodem pod taki budynek i trąbienie (oni w ogóle za dużo trąbią).
Wybiega wtedy taki pakistańczyk na znak klaksonu z menu, z produktami, z rachunkiem i resztą i klient nie musi wysiadać z samochodu. W ten sam sposób zatankujesz samochód na stacji - przez uchyloną szybę wystarczy tylko podać kasę -bez wysiadania. Nigdy nie miałam okazji, ani nie widziałam jak ktoś sam tankuje swoje auto.. Taki pakistańczyk też przyniesie twoje zakupy do mieszkania ze sklepu, który mieści się na dole twojej wieży, jak uprzednio tam zadzwonisz i zlozysz zamowienie, bo taki sklepik zawsze obslugluje swoja wieze na"dowóz" 🙂 Dokładnie taki sam... tak - zgadlście - pakistańczyk będzie też tą osobą, która ma funkcję pakowania Twoich zakupów do siatek przy kasie w markecie, a później zanosi je do bagażnika. W taki też sam sposób zatankujesz samochód na stacji - przez uchyloną szybę wystarczy tylko podać kasę -bez wysiadania.
No i koran.. allah akbar od 4 rano do 23. NAPIE*** DO UCHA, jakby ktoś stał nad Tobą i wył do ucha te modły PIĘĆ RAZY DZIENNIE 🤔 budzisz się i zasypiasz... 😵 W KAŻDYM MIEJSCU. Piątek jest w ogóle nie do ogarnięcia.. Wszystko jest zamknięte i nie działa do popułudnia. Na czas głównej modlitwy ludzie parkują samochody na ulicach i rondach, na środku drogi. Za każdym razem też, dziwił mnie tam samo, widok któregoś z młodych arabów groomów. z koniem na myjce, kiedy nagle zaczynało się głośnikowe wycie z meczetu, zostawał konia, biegł na trawnik, modlił się chwile, i wracał spłukać konia z szamponu.. wiecie, takiego konia za milion euro na przykład.
Aha, i nie zgadzam się do końca z
Wojenka o plażach. My musieliśmy ( 😁 ) chodzić na przypale na plaże do hoteli - do której normalnie dla nie gości wejście na plaże kosztuje pomiędzy 100-200zł jednorazowo, kilka pierwszych razy zawsze się udawało wślizgnąć nam niezauważonymi, ale później ochroniarze zaczynali nas kojarzyć i musieliśmy mieniać hotel.. 😉 bo na publicznych plażach dziewczyna może być w bikini tylko w Dubaju i na plażach, na których jest pewność, że nie przyjdzie żadna inna osoba 🙂 w zwykłych emiratach odkrycie ciała jest zakazane.
o, trochę się rozpisałam, przerwa. Jak będziecie chciały to jeszcze mogę opowiadać 😉