Meise

Konto zarejstrowane: 25 lutego 2020
Ostatnio online: Aktualnie online!
"Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa [...]"

Najnowsze posty użytkownika:

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 19 lutego 2025 o 15:10
No właśnie on jest krótkim, kompaktowym koniem, więc do tego zadu nie ma nie wiadomo jak daleko 😅 Dzięki za rady, chyba faktycznie pojadę po prostu do jeździeckiego i sobie potestuje na sobie 🙃
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Meise dnia 19 lutego 2025 o 15:08
Bajahorses, ja jeżdżę od dawna na Kimblewicku. Łańcuszka nie musisz w ogóle zapinać jak jeździsz na górnym oczku, bo wtedy nie ma żadnej dźwigni, tylko jest przełożenie na wędzidło. Jeżeli podpinasz do dużego pierścienia, albo do dolnego oczka, to polecam użyć najzwyklejszego plecionego paska od ostróg - mi się sprawdza 🙂
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 19 lutego 2025 o 11:22
epk, dzięki za linka. No właśnie mi o coś takiego chodzi, jestem w stanie nawet zapłacić więcej, ale żeby ten bat nie był kijem.
No i pytanie jaka długość? Jak to w ogóle zmierzyć. Chce mieć taki bat, żeby nie musiała zaburzać kontaktu podczas użycia, cofać ręki itd. Żebym mogła zrobić cyk i bat ląduje na pupie.
Czy to się dostosowuje do wzrostu jeźdźca, czy długości konia? Jak to sprawdzić?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 19 lutego 2025 o 11:15
No własnie miałam już jednego Flecka i on był dosyć sztywny. Może zależy od modelu?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 19 lutego 2025 o 10:50
Czy możecie mi doradzić jakiś bat ujeżdżeniowy (lekki!!!), dobrze wyważony i mocno elastyczny w rozsądnej cenie? Te wszystkie sztywne "patyki" mój koń ma w zadzie. Potrzebuje czegoś, co uszczypie w tyłek w razie potrzeby 🤷
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 16 lutego 2025 o 12:29
karolina_, ja robiłam to, bo u nas reakcja na łydkę jest taka se. Jak nie zareagował to płaska łyda z daleka, jak niedostateczna reakcja to bacik. Tylko, że on wymaga non stop przypominania, nie jest jezdny i mam wrażenie, że nigdy nie będzie. Nie jest koniem, który Ci coś da. Jego cele są nadrzędne i będzie do nich dążył. Jak mi się uleje w końcu to wchodzi w ostateczności bat na wędkę... i wtedy koń nagle chodzi jak w zegarku. Po czym 5 min później jak ma przerwe, zostanie pochwalony itd, to znowu to samo. Na nim mi się najlepiej jeździ jak się gotuje, jak ma wyrzut energii, jak jest zimno i go gryzie w dupę. Jak jest po prostu ogień. Dlatego tak uwielbiam go w terenie, bo to jest mega fun jeździć na koniu, który jest wesoły, cieszy się jak źrebak na każdy galop, jest do przodu i chętny. Chciałabym to przełozyć na jazdę po płaskim.

donkeyboy, a będę mu coś stawiać, niech ma. Zobaczymy co to przyniesie 🙂
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 16 lutego 2025 o 12:04
adriena, 5 razy, ale postanowiłam jeden raz zamienić na lonżę, bo ja sama fizycznie nie daje rady z powodów zdrowotnych. Sprawdzę ten produkt, bo Foran ma super rzeczy, dzięki 🙂
Zuzu., on je owies, maxymalną dawkę przewidzianą w lit medycznej, która jest nazwijmy to bezpieczna przy problemach wrzodowych 🙂
donkeyboy, no chyba to jedyna opcja z tą mini przeszkódką, koziołkami itp. Jak wyjeżdżam przed jazdą rozprężyć na zew/dookoła stawu/w lesie to potem gad nie chce wracać na halę i jest mega obraza i bat musi iść w ruch. Rozgalopować po teraz na zew nie dam rady, bo wszystko zamarznięte na beton. Ale na koniec zawsze jest luźny galop w przód i on już wtedy wie, że koniec i się cieszy i idzie. Ja nie rzeźbie nie wiadomo ile, ale chciałabym minimum zaangażowania, a jak próbuję uzyskać aktywniejszy zad to kutafon się nauczył oddawać na bat 🙃 od zawsze jazda po płaskim mu się nie podobała i brakowało iskry. Oprócz tej paszy to jedyny pomysł jaki mi jeszcze przyszedł do głowy to porządny bat. Treningi stricte ujeżdżeniowe mamy rzadko, bo całe fundusze jakie mam przeznaczam na treningi skokowe... przy czym tam też jest dużo pracy po płaskim/na drągach. No ale właśnie - stoją przeszkody, jest trenerka, ma na nogach ochraniacze = wie, co będzie robił i jest zupełnie inny poziom energetyczny wtedy.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 15 lutego 2025 o 14:09
adriena, hala jest wielka i widna, jest tam gdzie porobić dodania 🙂 Mój koń też jest typem diesla, potrzebuje długiej rozgrzewki i odpala się motor dopiero po jakimś czasie. Nie wiem, może ja po prostu mam za duże oczekiwania od zwierzaka, który tylko łazi w teren i skacze. Ja się czuję fatalnie fizycznie ostatnimi czasy, ale na jeździe daje z siebie wszystko, żeby "ujechać". Domykam pomoce, domykam dosiad, jadę dołem, żeby w kontakt wjechać, a nie próbować od łapy coś uzyskać. Dzisiaj nie wsiądę, nie mam siły. Koń w trakcie każdej udanej sekwencji ma przerwe, pochwałę i luz. Chciałabym, żeby był bardziej elektryczny, zrywny, żeby nawet czasem się spłoszył jakiegoś pierda, a nie miał wrażliwość jak ruski kamaz. Myślałam, że ta pasza w tym pomoże.

savil, dzięki za odpowiedź. W takim razie też będę podawać tak jak Ty (i zalecenia producenta). Może muszę jeszcze trochę odczekać z efektami 🙃
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 15 lutego 2025 o 11:11
Zainteresował mnie mocno temat tych leków (pod kątem zastosowania u osoby 55+ z nadciśnieniem i oporną nadwagą). Czy ktoś, kto stosował mógłby się odezwać na priv? Albo ma jakieś doświadczenie wśród bliskich 🙂
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 15 lutego 2025 o 11:01
Odpowiem tak trochę kolektywnie. Koń ma żelazną kondycję, chodzi w teren non stop, nigdy nie ma dość. Tereny są interwałowe z dużą ilością dłuższego, mocnego galopu. Skoki ma raz w tygodniu, trening jest bardzo urozmaicony i intensywny, dużo ćwiczeń z uj-skokowego. Koń przy powyższych dwóch aktywnościach ma zawsze ogień w zadzie, chęci i top energię.
Pomyślałam, że skoro tyle jej wydatkuje, to może brakuje mu już do rzeźbienia, które robimy teraz częściowo z powodu okoliczności (zamarznięte podłoże w lesie). No ale dodałam Red Millsa, koń od kilku dni ruszany na płasko na hali i niestety, ale jest mało chętny i ogień się gdzieś zapodział.
Ja zawsze 20 min stępuje, potem mocne rozgalopowanie do przodu (wtedy jest jeszcze wesoły, podbrykuje, itd) i potem praca, ale też bez przesady, nie trzymam od razu ciaśniejszej ramy.
Pomyślałam po prostu, że może jak dostanie kopa energetycznego w postaci tej paszy to będzie bardziej "gorący" i chętny. To oczywiście nie jest tak, że on się wlecze, gaśnie, itd. Po prostu nie ma iskry 😀

savil, widziałam, że planujesz dojść do 1kg. Będziesz to rozkładać, czy podawać potreningowo na raz?
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 14 lutego 2025 o 19:28
Co do jazdy po płaskim to staram się ją urozmaicać jak tylko mogę. Robimy mnóstwo ustępowań, cofania, zmiany tempa w chodach, łopatki, koła, wolty, serpentyny i co tylko się da, żeby przepracować kłodę i rozciągnąć górną linię. Ale dla mojego konia każdy trening na płasko jest jak widać nudny. Jak wchodzi i na hali są przeszkody to jest żywy i pobudzony. Jak zobaczy, że przeszkody ktoś chowa, albo zczai, że on jednak nie skacze to nagle gaśnie. Ciężko mi utrzymać impuls u niego... jest mega zawzięty i uparty, jak to małopolak.

savil, 200g dostaje do śniadania, 200 po treningu i 100g do kolacji. Tak to podzieliłam, ale może to zła taktyka? A Ty jak dajesz temu swojemu?

Sankaritarina, Twój to inny typ konia, więc trudno powiedzieć. Sama wiesz jak jest 😀

Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 13 lutego 2025 o 17:20
Ja melduję, że doszłam już do 500g / dzień z tym Red Millsem. Granulat smakuje, ale ognia na razie nie widać. Mój koń jest temperamentny tylko w terenie i podczas treningu skokowego.
Dzisiaj był rozlazły jak kluchy na mleku. Zastanawiam się z czego wynika u nas ten brak energii. Czy to po prostu awersja do jazdy po płaskim na hali i pasza nie ma tu nic do rzeczy...
Tak czy siak będę obserwować, po tygodniu pewnie też ciężko oczekiwać jakichś zmian.
Kupy ładne, koń w bardzo dobrej formie psycho-fizycznej. Tylko to rzeźbienie po płaskim w bólach (prawie że porodowych 😅 )
wasze ulubione seriale
autor: Meise dnia 07 lutego 2025 o 11:17
keirashara, ale ja sobie doskonale zdaje sprawę, że to były czasy totalnego szowinizmu, seksizmu i rasizmu! I ten serial pokazuje to fantastycznie. Na tyle wiarygodnie, że aż człowieka kłuje w środku na myśl, co kobiety w tamtych czasach musiały przeżywać (inna kwestia, że wiele się na to godziło i taki układ im pasował, bo nie znały innego życia - co również jest w tym serialu świetnie ukazane). W takim kontekście to pisałam 😀
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 07 lutego 2025 o 11:08
Kurcze, a ja myślałam, że wszędzie każdy sprząta po sobie wszystko i że to normalne 😀 u nas nawet pianki nikt po sobie nie zostawi, ani koziołka. Każdy zawsze sprząta WSZYSTKO. W myśl zasady - zostaw halę w takim stanie, w jakim ją zastałeś. Do tego hala jest równana prawie codziennie i często polewana. Nie wyobrażam sobie, żeby nasz pracownik miał jeszcze z drągami latać. Ja jako jedyna mam trenera skokowego z "zewnątrz". Trenerka przyjeżdża i jak mamy skakać cały parkur to go rozstawia, a po treningu wspólnie sprzątamy.
W prawie każdej stajni, w której jeździłam (a było ich wiele) tak to działało.
wasze ulubione seriale
autor: Meise dnia 06 lutego 2025 o 22:55
Halo, spam ^

A w temacie:
Yellowstone, jezu, jaka straszna 💩 Ten serial to jakaś katastrofa, scenarzysta płakał jak pisał. Jedynie zdjęcia dawały radę, ale nie mogłam ścierpieć tych scen akcji z dupy i miliona niesamowitych przygód, scen grozy i wątków z dupy. Nie polecam. Przerwaliśmy dość szybko.

Sopranos, obejrzeliśmy w końcu wszystkie sezony. Rewelacja, klasyk totalny! Strasznie tęskniłam za Tony'm jak się skończył (prawie jak za Tommy'm Shelby z PB). Zatem na otarcie łez wleciało...:

Mad Men. Wchodzi świetnie, chociaż szownizm w pierwszych odcinkach aż przygniata do ziemi i czułam co chwilę ukłucia wkur..zenia 😉 Dalej z nim lecimy, ale nie powiem nawet który już sezon, bo to stary zawsze załącza i nie ogarniam co, gdzie, jak 😀 Ale polecam bardzo!
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 06 lutego 2025 o 18:43
Meise ty się jednak zastanów. Pisałaś o problemach z energią u twojego konia ale miałś tez inne z nim problemy Imho najpierw te problemy warto zaadresować, bo dowalenie białka - może być bardzo dobre (policz sobie aktualne makro w twojeje paszy)... ale może być niedobre.

Po drugie wszystkie zmiany u konia żarcia/supli to można realnie ocenić po kwartale stosowania. Oczywiście jak są jakieś top niedobory to i trzy tygodnie jakiegoś konkretnego podawania składnika zrobią "wyniki krwi", ale jak to wpłynie na konia to trzeba dłużej popatrzeć.
Jak co miesiac/co opakowanie cudujesz z czymś nowym to nie masz żadnych wiarygodnych danych.


kotbury, w sensie jakich problemach z energią? Może faktycznie coś dawniej pisałam, ale no właśnie - dawniej. Teraz koń jest użytkowany intensywnie, zwłaszcza w terenie i podczas treningów skokowych, więc musi mieć coś, co mu doda energii i dowali białka. Ogólnie to je od bardzo dawna cały czas to samo. Co do supli to kończę skarmiać teraz Viverosan i nic nowego mu nie dowalam.
Ja lubię czuć jak mój koń ma w sobie ten ogień, jak podbrykuje, drze do przodu, itd. Teraz ma dwie kobyły pod sobą, wydatkuje sporo energii na wybiegu na zaganianie ich i pilnowanie. Dzień coraz dłuższy, konie na wybiegi wychodzą 4-5 rano. Schodzą koło 17. To wszystko wpływa na wydatkowanie energii.

Jutro mi ten Red Mills przyjdzie, czy przechowywanie tego w zewnętrznej, zadaszonej paszarce w pojemniku z IKEI będzie ok? Nie zapleśnieje?

Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 06 lutego 2025 o 18:13
Mi nie przeszkadzają nawet i dwie lonże na hali jak jeżdżę na płasko, o ile zostawiane jest mi miejsce na ścianie i osoby kontrolują lonżowane konie. Jeżeli lonżowany koń za każdym razem ładuje w mojego kopy jak przejeżdżam, to oczywiście zwracam uwagę.
U nas kluczem do dobrej atmosfery w stajni jest po prostu rozmowa i wpisywanie się w grafik. Czasem ktoś zapomni się wpisać, ale wtedy wypada zapytać, czy można pojeździć/polonżować.
Treningi skokowe są zazwyczaj w stałe dni o stałych porach.
Jak są skoki to nie robi się lonży (chyba, że trening na to pozwala). Jak są treningi ujeżdżeniowe, to nie ustawia się parkuru itd.
Jak mam trening skokowy to nie przeszkadza mi jak ktoś jeździ, ale już lonża tak. Jak ktoś inny ma trening, to wsiadam, nawet jak planowałam polonżować (ale ja lonżuje raz na rok, więc to dla mnie akurat żaden problem).
Każdy sprząta po sobie przeszkody, odchody itp. i dzięki temu nie ma krzywych akcji, pretensji, itp. Nawet jak planuję sobie wjechać do stawu za halą, to pytam osoby na hali czy mogę, czy ich konie nie będą się płoszyć chlupotu. Zdarzyło mi się przejechać galopem po ścieżce obok hali i ktoś mi zwrócił uwagę, że konie na hali się boją, więc tego już nie robię. Priorytetem jest bezpieczeństwo każdej osoby przebywającej na obiekcie. Czasem trzeba iść na ustępstwa, ale dzięki temu wszystkim żyje się przyjemniej.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 05 lutego 2025 o 10:32
Żeby zejść z innej paszy i podawać tą jako lepszy, jakościowy dodatek do owsa i sieczki + dodać energii.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 05 lutego 2025 o 10:25
No właśnie licząc te przykładowo 300g, to wychodzi pasza na 60 dni. Ja bym musiała uważać z dawką, bo mój koń zdecydowanie nie potrzebuje odpasienia. Energii ma dużo, ale też jest użytkowany bardzo intensywnie, więc dla mnie tej energii nigdy dość. Chyba zamówię i zacznę mu pomału wprowadzać, jakby mi zaczął gwałtownie tyć, to po prostu utnę dawkę jeszcze bardziej.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 04 lutego 2025 o 14:06
faith, zainteresowałaś mnie tą paszą. 150-200g na posiłek? Czyli dziennie 300g, tak?
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Meise dnia 04 lutego 2025 o 13:30
Zastanawiam się nad przejsciem z mebio sport + na Hovelera, ze względu na to, że Hoveler mam do kupienia na miejscu w stajni. Czy polecacie te pasze? Potrzebuję czegoś dla konia wrzodowego, ale pasza musi być wysokoenergetyczna. Polecicie coś?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 04 lutego 2025 o 13:24
Tak naprawdę u nas czasem i o 18 w zimie nie było już żywej duszy i byłam sama na obiekcie. Więc jakbym glebnęła, to by mnie dopiero rano znaleźli. Wszyscy jednak pakujemy zadki na konie na własną odpowiedzialność. Ja staram się mieć telefon zawsze przy sobie, a jak jadę w teren to już obligatoryjnie. Jak się wypieprzyłam z koniem w pełnym galopie w środku lasu i walnęłam czerepem o glebę aż mi się zakręciło, to nawet zasięgu nie miałam, żeby kogoś powiadomić. Na szczęście koń przy mnie został, a ja po kilku krokach zebrałam się do kupy i wsiadłam z powrotem. Więc no niestety - przyjmujemy, że jest to ryzykowna aktywność, ale trzeba się chociaż starać to ryzyko minimalizować 😉
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 18:47
karolina_, nie no, oczywiście, że nie wpadłam na pomysł pojeżdżenia sobie o 1 w nocy. Przyjechałam, bo dostałam info od właścicielki ośrodka, że koń się źle czuje, ledwo wyszedł z boksu, powłóczy nogami, stęka. Pojechałam sprawdzić co się dzieje, wziąć na lonże i ew. wezwać weterynarza.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 13:18
To trochę szok, że nawet w przypadku wizyty weta nie da się wydłużyć tego czasu. To jak funkcjonować jak się pracuje np do 17-18, trzeba wrócić do domu, potem np jechać 50 min do stajni, wyszykować itd. Przecież to gonitwa.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 13:02
U nas stajnia otwarta całodobowo, zdarzyło mi się być u konia o 1 w nocy, świecić całą halę itd 😉 Bardzo sobie to cenię, mimo że teraz mam sytuację, gdy mogę jeździć rano i w południe, bo pracuję popołudniami i wieczorem.
Zapiaszczenie
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 12:49
charlieeee, dzięki za odp 🙂 a w jakiej ilości i ile razy w tyg, jeśli mogę zapytać? 🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 12:36
Ja tylko napiszę, że częste polegiwanie konia może (nie musi!!) oznaczać wrzody. U nas tak było. Koń uznawany za "śpioszka". W boksie drzemki za dnia, na padoku drzemki w sianku. Po wyleczeniu nie widuję mojego konia leżącego od miesięcy - niezależnie od pory dnia.

Tylko jeszcze raz zaznaczę - wcale to nie musi być bólowe. Ale u nas było 😉
Zapiaszczenie
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 12:33
W sumie zrobię ten test rękawicy nawet dzisiaj. Mam chyba jeszcze jakieś rękawice rektalne w szafce. Ciekawe czy piasek wyjdzie. Skarmię całą tą babkę płesznik i będę obserwować. Pytanie czy można ją stosować długoterminowo, powiedzmy - profilaktycznie 🙂
Zapiaszczenie
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 11:01
Ja już od 10 dni podaję babkę. Pomiędzy 250-300 g (odważone na wadze), raz dziennie do meszu. Jak dosypię trochę owsa to zjada na szczęście. Ustąpiły bolesności w okolicy jelit, koń jest spokojny, zrelaksowany. Jeszcze kupy na dniach przebadamy u całej trójcy z padoku. Jak długo mogę tą babkę podawać, bo na pewno wystarczy mi na więcej niż dwa tygodnie. Czy nie ma jakichś odgórnych przykazań?
strzyżenie / golenie koni
autor: Meise dnia 03 lutego 2025 o 00:22
Wiecie co zastosowałam? Miałam w skrzynce opatrunek w spray'u. Popsikałam sowicie i super efekt, otarcia prawie całkiem wygasiło, przestały być zaczerwienione. Banalne w użyciu i niedrogie, polecam 😀
Pralka i inne AGD - uwagi i rady.
autor: Meise dnia 02 lutego 2025 o 23:38
Czy możecie polecić faktycznie działające kulki do zbierania sierści w pralce? Po raz kolejny pralka mi stanęła i nie odwirowywuje wody. Zapewne filtr się zapchał króliczym futrem... Potrzebuje czegoś, co ściągnie i zbierze te wszystkie kłaki. Widzę, że mnóstwo jest takich ofert na Temu, ale boję się już coś stamtąd kupować, bo za dużo badziewia mi już przyszło.
strzyżenie / golenie koni
autor: Meise dnia 01 lutego 2025 o 10:33
A na ogon to też można stosować? Chyba zamówię, a dziś pójdę sobie z koniem do lasu w ręku. Zasłużył na odpoczynek od mojego tyłka.
strzyżenie / golenie koni
autor: Meise dnia 01 lutego 2025 o 10:26
Tylko nie wiem, czy taki sheen zadziała, po koń serio nie ma sierści w miejscu clipu. Żadnej. Nawet 2mm.
strzyżenie / golenie koni
autor: Meise dnia 01 lutego 2025 o 10:22
No właśnie skóra jest podrażniona, takie małe kropki krwiste się pojawiły (więc mój błąd, bo to pewnie nie jest lekkie otarcie). I tak jestem zaskoczona, że będąc łysym dopiero teraz do tego doszło (po intensywnym treningu i długim terenie).
Jak założę pas, to nie będzie on go podrażniał? Tylko kupować swojego nie chcę, raz chciałam pożyczyć od konia u nas 176 w kłębie i mojego się nie dało dopiąć 😒 ale nie mam pojęcia jak to możliwe.
strzyżenie / golenie koni
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 23:31
Dziewczyny, o tym mówicie?
https://allegro.pl/oferta/preparat-na-problemy-skorne-dla-konia-shapleys-original-m-t-g-250-ml-17146602549
Nie wiem w sumie co robić. Chyba muszę odpuścić jazdę. U nas zawsze po pierwszym goleniu zarasta dość szybko, a po drugim wcale. Dopiero jak na wiosnę puści letni włos.
Może jazda tylko w skarpetach jeździeckich nie będzie tego podrażniać? (teraz jeżdżę w termobutach, ale to taki szajs, że te łaty zaczęły się odpruwać i to pewnie one go obtarły. Odpruję je jutro całkiem...)
strzyżenie / golenie koni
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 20:03
Koń mi się obtarł lekko w miejscach łydek i popręgu, gdzie jest ogolony praktycznie na 0 (i w ogóle dziad nie odrasta, a już dawno golony). Czym to potraktować najlepiej? Sudocremem? Póki co smaruje Medidermem, bo akurat miałam w stajni. Ale może sudocrem lepszy? A może jest coś jeszcze skuteczniejszego?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 12:39
adriena, no chyba muszę, ale i ja i koń uwielbiamy takie eksploracje i włażenie w naprawdę niedostępne rejony. Szkoda, no ale zdrowie ważniejsze... Dziś pojadę sobie chyba na duży las, tam znacznie mniej tego dziadostwa mam wrażenie...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 11:38
Generalnie kleszczy jest taka masa, że to walka z wiatrakami... poczytałam trochę artykułów i nie brzmi to wesoło.
Spsikałam konia też pod ogonem wczoraj i nagle mi po 10 min zaczął ogonem szurgać. Myślę sobie - oho, narobiłam bigosu, pewnie tam za wrażliwe miejsce na taką chemię... No ale patrzę pod ten ogon, a tam normalnie kleszcze zaczęły się przemieszczać - żywe, aktywne 😤 ściągnęłam wszystkie i koń się od razu uspokoił. Co za okropieństwo.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 11:14
Facella, ja co roku łapię do kilkunastu kleszczy, ale fakt - teraz się nie oglądam sama. Wydaje mi się, że siedzę za wysoko (kleszcz wspina się do 150 cm). Ale i tak zacznę się oglądać pod prysznicem. Ja łapię kleszcze łażąc pieszo, na grzybach, itp.
kocie, no to sama wiesz, że ja mam fibromialgię zdiagnozowaną już. Co do dziwnego płoszenia i przyglądania się przedmiotom, to TAK. Mój koń, który uznawany jest przez wszystkich za bomboodpornego ma momenty, że zaczyna się tak dziwnie przyglądać rzeczom w terenie (typu kamień) przekrzywiając przy tym łeb. Tak jakby jednym okiem łypał. Ale nie wiem, czy to nie jest po prostu jakieś typowo końskie zachowanie. Ale zastanawiałam się już nad pogorszeniem wzroku u niego...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 10:28
U nas była plaga strzyżaków, a teraz kleszcze.
Kocie, zdezynfekuję. Jestem naprawdę zmartwiona. Na pewno jeżdżę ścieżkami zwierzyny płowej, bo widzę ślady i boby, pomijam już fakt, że za każdym wyjazdem spotykam dziesiątki saren i jeleni. Ostatnio w zaroślach natknęłam się na kilka byków w bardzo bliskiej odległości - niesamowity widok. W zeszłym roku jeździłam ciągle na duży las, a w tym się wkręciłam w pola i łąki, bo można konia wyrozciągać na maxa. I pewnie na tych łąkach ich jest najwięcej...

Czy znacie przypadki chorób odkleszczowych u koni?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 10:03
Puma, ok, to trochę mnie uspokajasz, dzięki!
Kocie, przez krzaki czy morze nawłoci przejeżdżam stępem. Bez problemu się wtedy kleszcz może zabrać. Chyba muszę zrezygnować z mojej ulubionej jazdy terenowej, czyli na przełaj i zacząć trzymać się ścieżek 😑
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 09:56
Jezu, jestem tym przerażona... Inne konie nie mają WCALE. Specjalnie macałam, bo na moim są gulki i od razu namierzam kleszcza, inne konie są gładkie. Jakim cudem mój ma codziennie takie ilości? Czy on naprawdę może łapać je tylko w terenach?

No a jak się ustosunkowujecie, że na czarnej absorbinie jest wskazanie do stosowania tylko na budynki? Nie na żywe zwierzęta. Trochę się tym martwię.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 31 stycznia 2025 o 00:29
Napiszę tylko, że zpsikałam dziś konia absorbiną i kleszcze częściowo same zaczęły wyłazić... ściągnęłam mu/wyrwałam łącznie jakieś 15. To istna plaga... domyślam się, że tą absorbiną psikać za często nie mogę? Koń się dziś tęgo spocił w terenie, zastanawiam się, czy cały repelent po prostu nie spłynął.
Siodło skokowe
autor: Meise dnia 30 stycznia 2025 o 10:25
Pessoa mają terlicę na bardzo płaskie plecy, trzeba to wziąć pod uwagę, bo inaczej siodło będzie mostkować. Ale też jestem fanką tych siodeł, i gdyby dało się dopasować moje gen-x elite do karego, to w życiu bym go nie sprzedała...
wrzody żołądka
autor: Meise dnia 28 stycznia 2025 o 18:03
Kurcze, jaka to jest cena za to, bo nie widzę?

Mój koń dzisiaj z kolei w świetnej formie, jak tylko mnie zobaczył to się wesoło przywitał i przyleciał. Skakał jak wściekły. Nic nie kumam. Chyba, że mu już trochę piachu wymiotło.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 28 stycznia 2025 o 16:43
zembria, no to zamawiam, dzięki Wam za super tipy, oby i u nas pomogło 🙈
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 28 stycznia 2025 o 15:51
Łooo kurde, to droga zabawa 🤐 To nie wiem czy nie pójdę jednak w absorbinę...
ms_konik, a to nie spływało Wam z potem? Ciężko mi uwierzyć, że tylko raz w mcu trzeba było psiknąć.
Ja dziś szykuje konia na trening, a ten nagle szurga ogonem. Patrzę, a po dupie mu lezie wielki kleszcz i szuka miejsca do wgryzienia 😤😤😤
wrzody żołądka
autor: Meise dnia 27 stycznia 2025 o 23:00
Czy na początku procesu odpiaszczania można zaobserwować pogorszenie? No z brzuchem jest masakra, dotknąć normalnie nie można. Jest nerwówka na maxa 😕
Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie, że pod siodłem pracuje rewelacyjnie, w terenie śmiga jak bombowiec, a jak miał problemy z wrzodami (na początku naszej drogi) to nie szło go już upchać w teren nawet za drugim koniem. Dziś jak zawsze byliśmy sami, koń mega wesoły, pogodny i totalnie chętny do ruchu na przód. Nic już nie rozumiem. Dodam tylko, że koń ma nowe siodło, które bdb na nim leży i pozwala na ruch tych wielkich łopat i robi mega miejsce na kręgosłup (Albion, ich sztyce to jakiś czad). No ale brzuch....

Ma teraz duży stres, bo po latach dostał pod swoją pieczę drugą klacz, w której się zakochał od pierwszego wejrzenia. Więc teraz ciągle szarżuje na wałachy na wybiegach obok, żeby nawet nie śmiały spojrzeć na jego "harem"... Mam nadzieję, że takie zachowania w końcu się wygaszą, ale ta "wiosna" i kobyły z przekrzywionymi ogonami nie pomagają.

Skończył nam się gastrogel, póki co podaję babkę w ilości 200-250g na dobę. Nawet zjada. Czytałam tu na wątku, że polecaliście pronutrin, że ponoć nawet można nim wyleczyć konia. Czy faktycznie daje takie efekty, bo jestem gotowa go zakupić.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 27 stycznia 2025 o 22:52
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny. Mój koń zatem musi bardzo przyciągać te cholery... Najłatwiej mi będzie użyć tego spotinoru. Mam już dojście, więc weta też dopytam o dokładną aplikację i dozowanie 🙂 Próbę alergiczną zrobię na pewno, bo nie chcę powtórki tego, co się wydarzyło po olejku eukaliptusowym 🙈🙈🙈
Czarna absorbina - fajny produkt, tylko drogi i mało wydajny...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Meise dnia 25 stycznia 2025 o 21:29
Jednak mojego konia musiały tak pogryźć kleszcze, dziś wyciągnęłam kolejnego żywego z ogona... ma mnóstwo odczynów na całym ciele i w ogonie. Inne konie nie mają wcale, więc mój musi je przynosić z terenów (tylko ja tak intensywnie jeżdżę, plus mój huncwot włazi w każde krzaki, nawłoć, gałęzie..).
Jak używać tego Spotinoru na konia? Ile się tego daje i gdzie dokładnie. Czy faktycznie jest skuteczny? I przede wszystkim - gdzie to kupić? Weci mogą to mieć na stanie (psio-koci, czy raczej od dużych zwierząt?).