kasiag

Konto zarejstrowane: 09 września 2016
Ostatnio online: 06 marca 2021 o 23:37

Najnowsze posty użytkownika:

Zoofizjoterapia
autor: kasiag dnia 03 stycznia 2019 o 20:26
Ja skończyłam SFK U Pauliny Puchały i szczerze mówiąc jestem zadowolona. Dostałam bardzo dużą dawkę wiedzy. Szkoła uczy nie tylko masażu, czy innych możliwości fizjoterapii koni, ale daje szerszy pogląd na konia jako całość, jest bardzo dużo zajęć praktycznych i to takich gdzie nie jesteś tylko biernym słuchaczem ale sam wykonujesz konkretne rzeczy na lub przy koniu pod okiem konkretnego wykładowcy. Mieliśmy też możliwość pracy różnymi końmi ( stajnie rekreacyjne, wyścigowe, skokowe, powożenie, western).

Co do wykładowców to są to fachowcy prezentujący dosyć szerokie spektrum wiedzy i różnego podejścia do tematu konia, pracy z nim. Paulina ma dużą wiedzę z zakresu masażu głębokiego i diagnostyki i szczerze mówiąc  nie zauważyłam żeby miała problemy z przekazywaniem swojej wiedzy dalej 🙂.  Nawet teraz zdarza mi się konsultować z nią lub innym wykładowcą pacjenta co do którego mam wątpliwości.  Fakt nauki jest bardzo dużo, ale chyba po to się tam idzie. Po za tym już w trakcie trwania szkoły zaczęłam masować i robię to do tej pory. Efekty zabiegów widać na moich pacjentach, po prostu działa i daje efekty. Ja osobiście polecam SFK.

Oczywiście, że trzeba mieć świadomość, że na szkole świat się nie kończy i po jej skończenie to dopiero początek drogi..., ale to chyba oczywiste To jest zawód lub zajecie jak kto woli, w którym trzeba się doszkalać w zasadzie ciągle.

A jeśli chodzi o tzw "papier", na dzień dzisiejszy nie ma w Polsce oficjalnie zawodu fizjoterapeuty koni i związanych z tym wytycznych co do zakresu materiału, ilości godzin czy egzaminu danego kursu. Więc wydaje mi się ze warto wybierać szkoły, które oferują jak najwięcej ilości materiału (godzin), w tym zajęć praktycznych, bo przecież to praktyka czyni mistrza 😉. Pozdrawiam