To nie jest tak, że to "nowi" ludzie i im aukcja nie wyszła. To można zrozumieć. Ale to było jawne oszustwo, przekręt. Takie, że aż dech zaparło. Byłam, widziałam na własne oczy. Słyszałam wrażenia ludzi i tych, doświadczonych i tych, którzy byli pierwszy raz. A porównywanie oszukańczej sprzedaży Emiry do sprzedaży Fallady świadczy o kompletnej niewiedzy i "swojej" prawdzie.
Należy wspomnieć też o kłamczuchu, który jest członkiem zarządu stadniny a nadal pośredniczy w handlu końmi jeszcze jakby było mało próbował sprzedać dwie świetne klacze "pod stołem"
Oczywiście, że Gargamel miał pozostać. On i kłamczuch.


dokładnie i teraz zamilkli i usiłują przeczekać, aż sprawa przyschnie, media zapomną, a ludzie zajmą się czym innym...
i liczą, że większość powie, zmiany są nieodwracalne, jakoś to będzie...

Jaaasne wiedzieli - to tylko słowa - niczym nieudokumentowane.
Jak zwolnią Durmałę lub Leniewicza to też powiem, że wiedziałam
podobnie było z Tylendą - w poniedziałek mówił, że już wie, że muszą kupić na kolejny rok elektroniczny sprzęt do licytacji, a w środę oświadczył, że był zadaniowo i odchodzi po wypełnieniu zadania.

tak - powiedzą, że "ponoszą odpowiedzialność polityczną" czyli więcej nie zostaną wybrani,  jak się już nachapią....

wiem, że było maglowane... widocznie trzeba dalej...

niech ją sprzedadzą oficjalnie na aukcji na oczach świata i robiąc dobrą reklamę hodowli... a nie po cichu biorąc mniejsze pieniądze, ale większą prozwizję

Po pierwsze - dlaczego w takim razie nie zrobili konkursu w Michałowie? Tylko Durmała jest tam od początku?
po drugie - Skomorowski przestał się wypowiadać, gdy po pierwszej niefortunnej wypowiedzi powtarzały ją wszystkie telewizje i prasa i zorientował się jakie głupstwo palnął
po trzecie - obejrzyj na TV Rebuplika wywiad Tylendy z Nisztorem, tam Tylenda mówi dokładnie, że teraz będzie podwójne zabezpieczenie - że dlatego wybrali prezesa i dodali mu specjalistę od koni
po czwarte - Preria to choroba, ale Amra? Przeczytaj zalecenia weterynaryjne o przewozie klaczy przed i po wyźrebieniu. To, co zrobili tę klacz zabiło. I o tym wiedzą, więc Skomorowski dla ratowania sytuacji musiał odejść, tak, jak Tylenda po aukcji.

i nie ma przebacz - że zmiany się dokonały i trzeba je zaakceptować. Na to zgody nie ma. Bo nie można obrzucić pomówieniami zasłużonych ludzi, a potem rozwalać hodowlę dla widzimisię kilku osób. Gdyby nie czujność wielu osób Pinga nie wróciłaby z dzierżawy, a po aukcji dołączyłaby do niej Wieża Mocy.
dla dobra koni arabskich

Megane - taką formę własności dało państwo, ale racz zauważyć specyfikę dzialalności. W przysłowiowych śrubkach możesz dać menedżera od czego tam chcesz, w stadninie to nie działa, skoro do tej pory byli to fachowcy od hodowli, to chyba jednak po czemuś tak było. Spróbuj zmieniać menadżera co roku w stadninie. Kogoś kto będzie według swojego widzimisię zmieniał kierunek hodowli, wprowadzał swoje porządki, swoich ludzi.
po drugie - Skomorowski początkowo był powołany bez żadnego gadania o tymczasowości, podobnie jak ta kobiecina w Michałowie. Tylko okoliczności - śmierć klaczy spowodowały jego rezygnację. Sam mówił, że czuje, że konie będą jego nową pasją, nie było nigdzie powiedzenia o czasie określonym, to dorobiono potem, by ratować twarz. Czytałąm jego wywiad dla jakiegoś czasopisma ze wschodniej Polski jak roztaczał plany rozbudowy turystyki itp. Tak mówi ktoś na tymczasie?
Wiadomo, że prywatni hodowcy będą się cieszyć i chwalić zmiany jeśli ich konie będą święcić tryumfy na pokazach - to takie 500+ dla nich od nowych. Może warto prześledzić jakie do tej pory konie te miały noty w pokazach, jakie zajmowały miejsca. I najważniejsze - jakie miejsca zajmą w pokazach tytularnych na jesieni. Przypomnę, że zazwyczaj medaliści z Janowa zajmują na nich czolowe miejsca i zdobywają medale. Jeżeli konie prywatnych hodowców powtórzą takie miejsca to uznam, że wynik z Janowa był sprawiedliwy...
Piszesz, że był to rok wpadek, a z drugiej - dajmy szansę, konie są, ale w hodowli trzeba planować na lata. Konie muszą się rodzić co roku. Trzeba szukać nowych połączeń, nowych ogierów.
Początki poprzednich z aukcjami nie były łatwe? Tego nie bardzo rozumiem, ale skoro teraz były takie dobre, to dlaczego to zniszczono? Obecną formułę wypracowywano przez lata.  O jakim nadzorze wewnętrznym piszesz? Że taki Leniewicz miały nadzorować? Albo Tylenda? Ignorant i dyletant?
I tak lekko piszesz - pewnie będzie strata! Przecież nowi uważali, że dochody są za niskie, a sami wydali już wszystkie pieniądze stadnin na duperele.

Jak konie dobre, to się obronią. Prezesi wiele robili, by o naszych koniach było głośno - pokazy, dzierżawy - to nadawało rozgłos, sprawiało, że ludzie chcieli do Janowa przyjeżdżać po konie. To nie wzięło się znikąd. Janów leży na końcu Polski i ktoś te konie musiał gdzieś widzieć zanim do Janowa dotarł.

Widzę że nowa władza fundnęła sobie papugę co albo powtarza oklepane frazesy, albo wkleja jakieś pseudo menedżerskie wstawki
Jak Ci płacą Nestor - od posta, czy od ilości głupot?
Szczerze mówiąc jestem w kłopocie, bo nie za bardzo chce mi się te "mądrości ludowe" czytać, ale coś tam przeczytałam.
kilka wniosków:
nikt - lub mało kto interesuje się naszymi arabami na świecie - czyli co? Nowa "dobra zmiana" może wszystko zaorać. A konie? Pewnie kupić dla siebie po cenie, albo raczej za bezcen.
a odnośnie spółek, o których tak tokujesz - mam wrażenie, że kompletnie nie wiesz jak działa stadnina, jaką pełni rolę i że koni nie produkuje się na taśmie jak śrubki i nakrętki pod kierunkiem sprawnych menedżerów, którzy rok pracują w śrubkach, inny rok w nakrętkach, a kolejny przy żarówkach. Piszę tak obrazowo - byś zrozumiał.
więc wyobraź sobie kolego, że w Janowie zwolniono prezesa - hodowcę i zatrudniono prezesa -"menedżera". I teraz nasuwa się pytanie - co zrobić z tymi kajakami, paintbolami, i wieloma innymi bzdurnymi sprzętami zakupionymi dla stadniny?
I skoro tak wszystko wiesz, to napisz jaki był bilans zysków i strat za p.Skomorowskiego? Ile kasy zostało na koncie stadniny po jego menedżerskich porządkach?
Mam nadzieję, że zrozumiałeś, że stadnina to nie jest taka zwyczajna sobie spółeczka jakich w Polsce są tysiące co to rok-dwa podziała, a potem jak nie wyjdzie to interes się zwinie i nic się nie stanie?
Więc stronę mógł im robić i musiał ktoś kto się na tym zna, nie ktoś kto napisze, że Janów ma do zaoferowania nasienie dobrych ogierów w niskiej czy przystępnej  cenie - ha, ha - świetny marketing. koń by się uśmiał.
A nowi uzurpatorzy - bidulki nie mieli kontaktów do klientów? Na pewno? No chyba były tytuły wpłat za kupowane konie? Są strony internetowe, "starym też nikt niczego na złotej tacy nie dawał - sami szukali i znajdowali kontakty. Nowi chyba też - Rumunów znaleźli  🤣
Zresztą czego chcieć od organizatora, który w najgorętszym okresie przed aukcją odbiera telefony w godzinach 8.00-16.00 to faktycznie tylko bek pozostał. I robienie słupów.
ten fragment Twojej wypowiedzi - W każdej umowie w korpo - pracownik ma wpisane, że osiągnięcia, zdobyta wiedza, notatki, uzyskane efekty są własnościa przedsiebiorstwa.
Mam pytanie jak tą zdobytą wiedzę z głowy wyekstrahować? Na to też masz sposób? I naprawdę stadnina to korpo? Jasne, że nie - używasz tego porównania, bo tak wygodniej, a logicznych argumentów nie masz.
Widzę że drzemie w Tobie jeden wielki żal- starzy nie zostawili wytycznych do hodowli na następne 10 lat, tak, by można było się nie męczyć, tylko lecieć z rozpędu. Tu muszę dodać, że jak najbardziej zostawili - są rodowody koni, używane połączenia. Tylko korzystać.

Więc wniosek końcowy, bo nie chce mi się analizować tych wypocin do końca - daruj sobie, wiemy, że tak Ci kazali, że się wykazujesz, żyły i flaki wypruwasz, ale nikt tu tego nie doceni, bo to głupoty są i piszesz je w złej wierze i my to wiemy i Ty też to wiesz.
No chyba, że dalej Ci płacą.

A do Admina prośba, by raczył wyrzucać te wstawki o spółkach, prawie, czy nieprawie, bo to nie ma nic do rzeczy w tym wątku

[quote author=Wieża Wiatrow link=topic=99140.msg2552638#msg2552638 date=1465063494]
Również z niecierpliwością czekam na wyniki. Pilnowałam dzisiaj różnych stron... i nic.  Tak bardzo brakuje relacji Pani Pawłowskiej.
[/quote]

to tak jak ja - stare dobre czasy.... oby wróciły

Strzyga, przeczytaj tekst, do ktorego 5 postow wyzej wojenka wrzucila link.
Zabrzmialo jakby pracowaly w zamian za uscisniecie reki prezesa albo za blogoslawienstwo pana tadka.


ponoć same sie zgłosiły do ANR jak jeszcze była cisza z Vestym - to znaczy nie odmówiono mu

[quote author=Cyrenajka link=topic=99140.msg2551786#msg2551786 date=1464897647]
Ciekawe  jaka  ma  być  ta  "niespodzianka"  dodatkowy  koń ?  Byle  nie  była  to  Pinga  wystawiona  pod  kupca. Nie  można  było  wcześniej po  cichu  sprzedać,  bo  był  szum  w  sprawie  Pingi.
Niestety - też mi to na myśl przyszło. Są głodni wielkiego finansowego sukcesu - a przebić cenę  Pepity łatwo nie będzie. Oby to był tylko czarny scenariusz.
[/quote]

to raczej będzie koń z Michałowa- Pustynia?
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji postów

[quote author=Wieża Wiatrow link=topic=99140.msg2550248#msg2550248 date=1464676727]
Według reportera RMF FM 9 osób zgłosiło swoje kandydatury na stanowisko prezesa stadniny w Janowie. Może wygra konkurs ktoś wartościowy,  ktoś, kto nie pogrąży hodowli. Wg  komentarza na fb Janów do Białki wiezie tylko 6 koni. Mam nadzieję,  że to tylko plotka, bo skoro wloką konie do Petersburga, to Białka jest tuż za płotem. Albo nie potrafią przygotować koni albo robią ukłon w stronę prywaciarzy, bo nie wierzę,  że nie mają co pokazać.  Na przeglądzie w Janowie chwalili młodzież. Przykro, że tylko Pan Liskiewicz przypomniał,  iż jest to zasługa odwołanych pracowników. Wcześniej ktoś pisał o hejcie i obrażaniu Szpury z ANR. Kobieta słowem nie wspomniała,  że udany przychowek, to głównie zasługa Pana Treli. Boi się o swój stołek,  czy już woda sodowa uderzyła do glowy... Szczerze mówiąc myślałam,  że ona zachowa zdrowy rozsądek i będzie pilnowała aby ekonomista i młody,  niedoświadczony człowiek nie zrobili krzywdy stadninie w Janowie, dopóki nie nadejdą nowe wybory i Pis oraz Jurgiel odejdą w niepamięć.
[/quote]

pamiętam tę dyskusję - liczba 6 dotyczyła rocznych klaczek, w takiej liczbie miały jechać... choć potem ta osoba wycofała się z tej wypowiedzi i napisała, że miła na myśli klaczki, które jej się podobają