Akcja standardowa: pytam o podkladke pod siodlo, tak, super stan, aktualne. Pytam, czy moze wystawic na allegro, a moze z kims juz zawierala transakcje i ktos ja moze polecic albo wysle za pobraniem. Wlasnie sprzedaje kask, ale nie wie jaki uzytkownik, bo smsowo sie kontaktuje, za pobraniem nigdy nie wysłała i nie wie jak. Tlumacze jej co i jak z wysylka za podbranjem.
To zapytala czy ta podkladke chce z wkladem do niej (podkladka jest wystawiona sama w ogloszeniu, wkład ~ kawalek gabki osobno za 10 zl). Jak odpisalam, ze bez wkladu, to sie okazuje, ze ma juz lepsze propozycje.

Nie mowie, ze to oszust, ale typowy schemat dzialania wg mnie,


Nie lubię się kłócić, ale widzę, że konfliktowa z Ciebie użytkowniczka. Konik, szabelka i heja w Internecie  🏇 Gdybyś czytała uważnie, to pisze w ogłoszeniu też o gąbce, a chyba każdy z nas kiedy ma duże zainteresowanie czymś to wybiera najkorzystniejszą opcję. Mam się bawić w wystawianie rzeczy na allego, bo tak Ty chcesz? No sorry kobieto, ja sprzedaję na moich warunkach, a jak masz problem, to poszukaj dalej czegoś innego co spełni Twoje wymagania, a nie obsmarowuj komuś du.y na forum, bo boli Cię to, że nie kupiłaś tego co chciałaś.
A tak dla ścisłości mogę podać Ci namiary na dwie osoby które ode mnie coś kupiły, to wtedy zobaczymy, czy działam tak "typowo" jak powiedziałaś.

Dobrze spisana umowa to chyba jedna z kluczowych rzeczy podczas sprzedaży konia. Chociaż też pewnie dużo zależy od kupujących i ich 'wymysłów' co do tego co koń będzie u nich robił i czy potem będą starali się zwalić wszelkie nieprawidłowości na poprzedniego właściciela, więc lepiej zabezpieczyć się na piśmie przed takimi niespodziankami. A konie tak jak ludzie, niekoniecznie muszą polubić nowych opiekunów i nowe miejsce i mogą się tam inaczej zachowywać troszkę niż u nas.
Podobno teraz ciężko sprzedać, albo kupić dobrego konia w rozsądnej cenie. Chociaż moja klacz poszła w trzy dni od wystawienia w sieci...