anpa13

Konto zarejstrowane: 29 września 2014

Najnowsze posty użytkownika:

NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: anpa13 dnia 14 października 2014 o 17:11
Drążę, ponieważ w tym celu jest ten dział...?! Siodło miało być urodzinowym prezentem dla dziecka, stąd rozczarowanie. Zgodzę się - urwanie kontaktu to niesolidność, ale zapewnienie o nadaniu przesyłki to już zwyczajne kłamstwo. Jedno i drugie w porządku nie jest. Gdyby sprzedająca nie wprowadziła mnie w błąd, pewnie szukałabym gdzie indziej. Na nasze szczęście sprawę prezentu i siodła uratował niezastąpiony dziadek. Inne kwestie wyjaśniłam dziś z właścicielką konta "koniowate w ZOO" w PW, która (jak się okazało) w przeciwieństwie do faktycznej sprzedającej, ma chęć wyjaśnienia nieporozumienia. I tu postawię już kropkę w tej sprawie.
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: anpa13 dnia 14 października 2014 o 11:54
Rozumiem obawy sprzedającego. Ale z punktu widzenia kupującego ogromnym ryzykiem jest zapłacenie z góry sporej kwoty za przedmiot, którego nie mógł wcześniej obejrzeć i nie ma pewności, że w ogóle dotrze... W tej kwestii byłam otwarta na opłacenie kosztów kurierskich lub przelania pieniędzy na konto właścicielki siodła przed jego wysłaniem, lecz po sporządzeniu stosownej umowy. Tak zresztą ustaliłyśmy podczas rozmowy telefonicznej. O dobre wrażenie powinien zadbać też sprzedający. Jestem uczciwą i dorosłą osobą. Nigdy nie pozwoliłabym sobie choćby na najmniejsze oszustwo! Dowodem na to była moja inicjatywa sporządzenia umowy. Są różne formy zabezpieczenia się przed nieuczciwą sprzedażą/zakupem. Poza tym sprzedająca nie wspomniała ani razu, że dla niej problemem jest koszt wysyłki czy sposób jej nadania. Za każdym razem umawiała się na konkrety, po czym nie dotrzymywała słowa. Jeśli zrobiłam złe wrażenie to chyba swoją prośbą o sporządzenie umowy, która była ewidentnie niewygodna dla nieuczciwej sprzedającej...
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: anpa13 dnia 14 października 2014 o 11:28
W PW, którą otrzymałam w sprawie siodła z pani konta na re-volcie (koniowate w ZOO) było napisane: "508364334, proszę dzwonic od 10-22". Właśnie dlatego sprawę próbowaliśmy sfinalizować telefonicznie, co wydaje mi się dość logiczne. W momencie braku odzewu i całkowitego urwania kontaktu z nami (mimo poczynionych ustaleń), natychmiast wysłałam do pani wiadomość na re-voltę. Sądzę, że ciąg dalszy możemy wyjaśnić sobie w prywatnych wiadomościach. Warto też być ostrożnym zamieszczając oferty niesolidnych znajomych.
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: anpa13 dnia 13 października 2014 o 16:37
Chciałabym przestrzec użytkowników re-volty przed nieuczciwą ofertą sprzedaży siodła County competitor, które znajdziecie pod linkiem:

http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/134950?q=&kategoria=13&rodzaj=18&stan=&lokalizacja=&sortuj=0&widok=0&strona=10

Wygląda na to, że sprzedająca nie jest w posiadaniu oferowanego przedmiotu. 29.09.2014, po zapytaniu o siodło na stronie re-volty, otrzymaliśmy odpowiedź z numerem telefonu (508364334), pod którym mieliśmy skontaktować się w sprawie siodła. Okazało się, że dodzwoniliśmy się do osoby, która nie jest właścicielem konta na re-volcie. Pani zapewniła, że posiada jednak wspomniane siodło i chce je sprzedać, ale wystawiła je na profilu koleżanki. Przed wysłaniem paczki zależało jej na dokonaniu przez nas przelewu "z góry". Gdy poprosiłam o sporządzenie umowy, określającej warunki zakupu-sprzedaży przed dokonaniem jakiejkolwiek płatności, rozmówczyni zgodziła się i zapewniła, że wyśle ją mailem wraz z numerem swojego konta jeszcze wieczorem. Niestety obiecanego maila nie dostałam. Następnego dnia właścicielka siodła nie odbierała telefonu i nie odpowiadała na wiadomości. Gdy zadzwonił do niej mój mąż (z innego numeru) właścicielka siodła odebrała telefon i oświadczyła, że siodło jest na sprzedaż. Mąż ponownie ustalił szczegóły zakupu i sprzedaży, prosząc o wysłanie siodła za pośrednictwem firmy kurierskiej "Siódemka" (płatność miała nastąpić za pobraniem). Z wysłaniem siodła też był kilkudniowy problem i kolejny, czasowy poślizg. Wreszcie siodło miało zostać wysłane 06.10.2014, więc powinno dotrzeć do nas nazajutrz. Niestety nie dotarło... Kolejny kontakt był znów bezowocny - pani oznajmiła, że nie pamięta numeru przesyłki. Firma kurierska natomiast jednoznacznie stwierdziła, że żadna przesyłka na wskazany adres nie została nadana! Od tej pory kontakt z niesolidną właścicielką się urwał. Znów nie odbiera telefonów, nie odpisuje na wiadomości. Wygląda na to, że nie posiada przedmiotu, który próbuje sprzedać. W przeciwnym razie nie oszukiwałaby podczas rozmów i ustaleń... Radzę uważać na tę ofertę (sprzedający to: koniowate w ZOO). Strata czasu, na którym nam bardzo zależało. Sprawę oczywiście zgłosiliśmy administratorowi strony.
Zmiana lokalizacji postu
autor: anpa13 dnia 13 października 2014 o 15:15

Ok.