Panna Donna

Konto zarejstrowane: 01 maja 2014

Najnowsze posty użytkownika:

Laicy o koniach
autor: Panna Donna dnia 01 maja 2014 o 19:29
Parę dni temu spadłam z kobyły, dość solidnej holsztynki.Pięknie się zrolowałyśmy.Ja mam wstrząśnienie mózgu(na ukończeniu)i lekko uszkodzone mięśnie szyi.Klaczy oczywiście nic nie jest.Przewróciła się, wstała,wet. przyjechał, je, pije,chodzi i żyje.
jednym z podstawowych pytań na SOR-ze i chirurgii było:
"jak się czuje koń".Odpowiadałam, że dobrze (no i jak wyżej).Wreszcie przy ok.trzydziestym pytaniu o konia (akurat nie wiedziałam czy lepiej zwymiotować, czy nagle zasnąć po lekach przeciwbólowych), odpowiedziałam:
"nie wiem, ale psy i koty też muszą coś jeść" (no faktycznie szczyt chamstwa, przyznaję,ale moje wstrząśnięte mózgowie miało już nieco dość.No i Pan Doktor wybuchnął:"NO WIE PANI!!!", odwrócił się i wyszedł z pokoju.Potem nieco trzeźwiejsza musiałam opowiadać, że jednak klaczy nie zamordowałam.