A odnośnie „przygód” u fryzjera. Mnie kiedyś fryzjerka potraktowała spodnie płynem do trwałej. Ślady oczywiście się utrwaliły. Piękna jasna plama. Skończyło się na rekompensacie finansowej…Włosów na razie farbować nie zamierzam, ale pochłonął mnie inny problem. Do układania włosów używam suszarki i szczotki. Odczuwam konieczność nabycia nowej suszarki (no cóż, zużycie materiału). Tylko wpadło mi do głowy czy nie lepiej suszarko-lokówki ? Fajnie brzmi hasło
stylizacja włosów, ale w końcu które urządzenie będzie najpraktyczniejsze?