Poszukuje konia Olgierda (ew Markiza) rasy xx, wiek ok 23, maść gniada
Cała sprawa zaginięcia jej jest bardzo rozbudowana...Opiszę krótko, że konia ''dostałam'' co później się okazało, że nie powinie trafić w moje ręce. Konie fundacyjne, przekazywane pod opiekę komuś, nie mogą być przez tą osobę nikomu innemu przekazywane, sprzedawane itp 3 lata się nią opiekowałam, po 3 latach kazano mi ją zwrócić do stajni do której została przekazana pod opiekę. Konia oddałam tam 12 września...nie chcę drugi raz pisać jak zostałyśmy ''przyjęte'' w tej stajni, jeśli ktoś jest tym zainteresowany wszystko opisane pod linkiem na dole. Koń miał zostać zabrany do swojego prawdziwego właściciela fundacji Centaurus. Miał być, ale zaginął. Z dnia na dzień dowiedziałam się, że koń padł tam na wrzody, co jest niemożliwe iż nigdy na nie nie chorował...potem dostawałam informacje, że koń znajduje się w innej stajni, ale od tych samych osób dowiadywałam się, że nie powinnam w to wierzyć ponieważ właścicielka stajni ma ogromne problemy finansowe i prawdopodobnie sprzedała ja na rzeź, co potwierdza jeszcze to, że od bliskich znajomych właścicielki stajni dowiedziałam się o jej kontaktach z handlarzem koni wysyłającym je na rzeź. Wiem, że całą sprawą powinni zająć się jej prawdziwi właściciele, wiem, że działają własnymi środkami których ja do tego powołać niestety nie mogę. Koniem opiekowałam się 3 lata, to, że musiałam ją oddać było dla mnie czymś strasznym, bo właścicielka jest jaka jest ale nic zrobić nie mogłam. Dzwoniłam do stajennej która przyjmowała konia w tym dniu, niestety nie mogła mi nic powiedzieć iż jest zastraszana przez właścicielkę stajni.
https://www.facebook.com/StopStajniaLipowaFundacjaLipowa/posts/175885322556656https://www.facebook.com/StopStajniaLipowaFundacjaLipowa/posts/515665778464224