Kupno konia
autor: sebi15943 dnia 01 grudnia 2012 o 18:33
Oglądam teraz dużo ogłoszeń z końmi bo sama szukam do kupienia i taka ciekawostka - natrafiłam na kilka ogłoszeń znanych mi osób i koni (część z autopsji, część z opowiadań zaufanych ludzi). Oczywiście są wystawione jako konie idealne, sprzedawcy podkreślają zalety (co nie znaczy kłamią), natomiast żaden nie wspomina o wadach koni, które są rzeczywistymi powodami sprzedaży. Nie są to może jakieś wielkie wady (rzeczy typu - koń się wiesza na wodzy, jest nadpobudliwy czy przeciwnie - leniwy), ale jednak muszą one być niewygodą skoro są powodem sprzedaży.
Dlatego jak dzwonię do kogoś z ogłoszenia to pierwsze co pytam, z zaskoczenia, to "dlaczego sprzedaje konia" 😀
Właścicielka napisała, że powodem sprzedaży jest redukcja stada,a i że koń z wad ma - dość specyficznie stawia tylne nogi, ale nigdy ani nam ani jej to nie przeszkadzało,nogi są zdrowe.
Kupno konia
autor: sebi15943 dnia 30 listopada 2012 o 23:02
do sebi - dodam, że jeśli to wasz pierwszy koń to polecam kupić konia ZNANEGO (ze stajni w której jeździliście, albo od zaufanej osoby itd.).
Stajnie ktore znam i w których jeździłem nie mają koni na sprzedaz, gdyz maja ich deficyt🙁
Do Bazyli dzis otyrzymałem opis od właścicielki:
"Witam.
Klacz mam od 3 lat- kupiłam ją od starszego pana, klacz u niego pracowała głównie w zaprzęgu, od czasu do czasu pod siodłem.
U mnie koń musiał nauczyć się pracować na ląży (nie potrafiła tego),pracy w nadanym tempie, generalnie pracy pod siodłem.Do tej pory czasem się jej zdarza ,że po dodaniu łydki koń rusza jakby "ciągnął cały wóz za sobą"
Bazylia jest spokojnym koniem, u mnie pracuje głównie z początkującymi, gdyż jest bezpieczna i przewidywalna.Koń nie jest ambitny jeżeli chodzi o skoki, nie lubi skakać, więc jeżeli szuka Pan konia na którym w przyszłości dzieci chciałyby wystartować w zawodach w skokach Bazylia nie jest odpowiednim koniem.Koń jest bardzo miękki w pysku- u mnie pracuje w gumowym wędzidle(nie można zakładać jej wypinaczy-bardzo nie lubi sztywnego wypięcia), miękko nosi w kłusie, galop ma już bardziej wyciągnięty więc nie jest już tak przyjemny, ale da się wysiedzieć.Koń jest raczej do "pchania" niż do zatrzymywania- prawidłowo reaguje na pomoce jeździeckie, ale generalnie trzeba pracować łydką żeby koń szedł do przodu.W terenie chodzi z innymi końmi na czole i z tyłu więc nie ma problemu, od czasu do czasu chodzi też sama , więc nie mam problemu z samotnymi wyjazdami w teren.Nie bryka (nawet po dłuższej przerwie w jeździe, nie ponosi.
Wszystkie moje konie również Bazylia są nauczone bezpiecznego podawania nóg, bez problemu i zarzutu zachowuje się podczas kucia czy strugania, często myjemy kopyta, jak i również w lecie konie są kąpane prawie co dzień wodą ze szlaucha- bez problemu stoją podczas wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych ,czy siodłaniu.Bazylia jak ją kupiłam zdarzyło się ze czasem się osadzała-najcześciej jak serwowałam jej jakąś nowość(najprawdopodobniej było to spowodowane tym , że u poprzedniego właściciela stała uwiązana na łańcuchu do ściany), w tej chwili koń tego nie robi, szanuje uwiąz.
Koń na ląży toleruje wszystkie cwiczenia- dotykanie uszu czy ogona, obracanie się w siodle, reaguje na wszystkie komendy głosowe, nie boi się bata, ale szanuje go.
Używamy jej też do pracy na festynach, bo jako jedyna z dużych koni nie boi się dużych imprez , baloników, ostatnio nawet oprowadzaliśmy dzieci mając banjo nad głowami.
Koń jest zdrowy-u mnie nie zdarzyło się aby koń chorował , nie kuleje, ma aktualne szczepienia, odrobaczona w zeszłym miesiącu, obecnie po sezonie jest rozkuta.Nie ma alergii, nie kaszle, konie u mnie otrzymują witaminy do owsa oraz biotynę, w okresie dużego obciążenia pracą granulat dla koni sportowych.Z wad budowy - dość specyficznie stawia tylne nogi, ale nigdy ani nam ani jej to nie przeszkadzało,nogi są zdrowe.
Bazylia jest koniem typowo rekreacyjnym, przywiązuje się do właściciela.
Jeżeli nie zniechęciłam Pana to zapraszam ,
pozdrawiam
Marta"
Tak więc wydaje mi sie kon warty uwagi. Co wy o tym sądzicie?
Kupno konia
autor: sebi15943 dnia 29 listopada 2012 o 19:30
do sebi
kupując konia z takim przeznaczeniem trzeba koniecznie go po prostu wypróbować!
Ze zdjęć to ani jeden, ani drugi z tych koni nie są pokazane tak jak powinny być.
Tzn ta gniada nie ma ani jednego dobrego zdjęcia, nie widać zupełnie budowy konia. Ogłoszenie sugeruje, że koń jest spokojny ale to oczywiście trzeba sprawdzić. No i wiadomo, ten koń juz ma swoje przejścia, trzeba sprwadzić zdrowie.
No a ta siwa-no widać że potrafi pokonać przeszkodę i nic poza tym.
Ja wielokrotnie spotkałam sytuacje takie, że ludzie kupowali sobie konie "na oko" po czym po prostu nie radzili sobie z nimi, bo koń okazywał się :kopiący, gryzący, nieujezdżony itd.
Że już nie wspomnę o tym, że kulawy!
Słowem: trzeba zobaczyć:-)
Dziekuję.