Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: magneto dnia 30 czerwca 2012 o 11:31
Witam koleżankę. Generalnie nie biorę udziału w takich dyskusjach ale jak słyszę ,że ktoś po 5 minutowej wizycie tak jedzie na stajnię w której stoję to mnie ponosi.Stoję w Stajni Polana już półtora roku a konie mam od 12 lat i takich przemian jakie zostały tu poczynione nie widziałem nigdzie gdzie stałem.Mówisz o błocie przed halą , generalnie to jest jeszcze plac budowy ,hala jest na razie zamknięta bo kończą się robić bandy a z ego co wiem to przed halą będzie parking.
A jeszcze jedno ,ten Pan o którym wspomniałaś to prawdopodobnie Pan Mietek masztalerz z 30-letnim doświadczeniem,który pracował w stadzie ogierów cięty język i żart ale niezastąpiony fachowiec.
I jeszcze jedno wam powiem,zdarza się ,że padoki po deszczach są mocno mokre ale rekompensatą są wydzierżawione na wiosnę 4,5ha trawiastych pastwisk.
Macie to u siebie?
Pozdrawiam
PS
Jak ktoś chce to można przyjechać i się przekonać na własne oczy,a nie polegać na czyjejś krzywdzącej opinii.
Choć z tego co wiem to do nas są zapisy bo i tak nie ma miejsc.