Tilki

Konto zarejstrowane: 29 grudnia 2011
Ostatnio online: 21 lutego 2020 o 21:18

Najnowsze posty użytkownika:

Pęknięcia/ złamania kości u koni
autor: Tilki dnia 07 grudnia 2018 o 10:44
Jesteśmy 3 tygodnie po zabiegu - dr Golonka założył dwie śruby korowe. Dziewczynka chodzi na czterech nogach, w obrazie rtg śruby są na miejscu (nic się nie rozszczelnia), ale zabiorę ją do domu dopiero za mniej więcej miesiąc.
Pęknięcia/ złamania kości u koni
autor: Tilki dnia 30 października 2018 o 15:00
Doczekaliśmy się opatrunku Roberta Jonesa (to ten miękki od łokcia w dół) i będzie pod obserwacją czy ucisk nie powoduje zatorów czy wzmożonej bolesności.
Obdzwoniłam kliniki i mam trzech chirurgów którzy są gotowi się podjąć zabiegu, jednak nie gwarantują na 100 % powrotu pod siodło. Jakkolwiek iskierka jest.
W Polsce - dr Henklewski (o ile dodatkowa diagnostyka nie będzie przeciwskazaniem - zły stan tej kości powoduje, że próba ingerencji może ją już doszczętnie zrujnować i wtedy jest nie do uratowania). Użytkowo ratuje 11 na 17 koni z tego typu urazami.
Dr Golonka - chce się podjąć próby alternatywnej wobec śrubowania, czegoś w stylu odrutowania kości z zewnątrz aby ją wzmocnić i zmniejszyć szczelinę pomiędzy odłamkami. To pod warunkiem, że stan kości na to pozwoli.
W Niemczech - klinika w Lipsku - stosują tam klejenie kości oraz ewentualne implanty.
Oczywiście różnice w kosztach są kolosalne.

Reszta lekarzy odradza zabieg jako zbyt ryzykowny dla zdrowia i życia konia...

Po przemysleniach i debatach ze współwłaścicielem konia w sobotę jedziemy jednak do dra Golonki. Trzymajcie za nas kciuki, bardzo tego potrzebujemy.
Pęknięcia/ złamania kości u koni
autor: Tilki dnia 24 października 2018 o 15:26
No właśnie nic jej nie założono - wet tłumaczy, że boi się że ucisk doprowadzi do niedotlenienia w tej okolicy... Dopiero wczoraj włączył przeciwzapalne (wypadek miał miejsce w niedzielę), po moich telefonach kilka razy dziennie.
Ja jestem teraz 350 km od niej, baaaardzo się denerwuję i martwię. Na miejscu, czyli w okolicach Warszawy pierwszą myślą byłaby klinika lub chociażby wezwanie chirurga-ortopedy na osobiste oględziny. Także no cóż, dziś w nocy jadę na Partynice żeby ją odwiedzić, ukochać, wyciągnąć rtg i zamierzam te zdjęcia przedstawić kilku lekarzom do konsultacji.
Zaufany transport mam już powiadomiony o moich rozterkach wieźć a jak wieźć to kiedy i czekam właściwie tylko na te zdjęcia.
Pęknięcia/ złamania kości u koni
autor: Tilki dnia 23 października 2018 o 20:05
Tilki, mój folblut Czefalo miał też złamanie kości dodatkowej napiąstka. Tego typu złamania mają raczej dobre rokowania jeśli wiązadła pozostały całe. Jako 5 latek nabrykał na lonży i przewrócił się z podparciem na napiąstku. Trzasło w 3 miejscach.
Doktor Chajęcki zarządził areszt boksowy, który trwał około pół roku. Dwa lata od wydarzenia koń zaliczył swoją pierwszą L klasę WKKW 🙂. Pochodził sobie małe WKKW do 1*cnc w Pl i w formule jednodniowe w UK. Jakiś specjalnych problemów zdrowotnych z aparatem ruchu nigdy nie miał.
Poszedł na emeryturę jak zaczął się ewidentnie starzeć, ale zdrowy i niekulawy w wieku 17 lat 🙂. Emeryt rozrabia teraz jak pijany zając ze źrebakami na tzw łąkach.
Dodam jeszcze, że jako 2 latek złamał sobie na Służewcu napiąstek wieloodłamowo. Był leczony operacyjnie i zdążył jeszcze, jako 4 latek, pobiec 7 gonitw.
Życzę powodzenia i duuuuuużo zdrowia dla kobyłki 🙂 !!!

Taajna, przy tego typu złamaniu wystarcza zazwyczaj areszt boksowy.



O rany...nawet nie wiesz jaki miód polałaś na moje wystraszone serce!

Taajna - wet wyraźnie mówił żeby absolutnie nie obwiązywać ani nie usztywniać, aby nie pogorszyć stanu.
Pęknięcia/ złamania kości u koni
autor: Tilki dnia 23 października 2018 o 19:21
Przypadek - 3-letni folblut, w trakcie gonitwy płotowej przewróciła się na przeszkodzie (niestety za mocno zaszarżowała - za wczesne i za wysokie wybicie, upadek z podparciem na nadgarstek). Efektem jest złamanie kości dodatkowej nadgarstka i o ile weterynarz mówił, że tego typu pęknięcia pozostawia się do samodzielnego wygojenia, to tutaj rozważane jest jednak śrobowanie ze względu na sporą szczelinę. Dodatkowo jest jeden odprysk.
Jakie macie doświadczenia w gojeniu tego typu kontuzji?
Czy stosowaliście ostrzykiwanie bądź preperaty na szybszy wzrost kości - z jakim efektem?
Dylematem jest tu oczywiście transport i to, czy przewozić niezwłocznie czy czekać w obawie o potencjalne dalsze uszkodzenia.

Koń miał po sezonie trafić do mojej stajni przydomowej - nigdy nie wrócić do sportu, tylko stać się koniem rodzinnym. W tej sytuacji oczywiście do sportu nie pójdzie, ale mam nadzieję na normalne użytkowanie po pełnym powrocie do zdrowia.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Dublowanie wątków
sprzętowe hity długowieczności
autor: Tilki dnia 14 marca 2014 o 05:43

Sztyblety hippici- moje mają 4 lata i trzymają się super. Były już tysiące razy w błocie, wodzie, nie czyszczone tygodniami. Inne buty powiedziałyby basta 🙂bu

Dodaję moje kochane, nie produkowane już siodło sommer othello. Nie zdarte, poduchy wciąż dobrze wypchane, skóra mięciutka. Niestety koń mi wyrósł.
Szukam wątku na temat "...........". Skierowania do właściwych wątków.
autor: Tilki dnia 14 marca 2014 o 05:35
Czy gdzieś coś było o pracy z koniem, który podczas jazdy po kole w jedną ze stron jest głową i łopatką na zewnątrz? Wracam do niej po ciąży, jeździł ktoś inny i taka niespodzianka...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 14 marca 2014 o 05:33
Muffinka a moje dziecię od tygodnia wstaje o 5.30, bryka, bawi się, turla ze mną po łóżku, po czym...po kaszce około 9, 10tej pada spać 😉 Moja mama mi radzi, żebym tak jak ona mi dawała kaszkę raniutko przez półsen. Nie widzę tego, bo Ania z butelki pije tylko mleko, a poza tym ja i tak musiałabym wstać 😉 W nocy budzi się raz, czasem dwa a ma 8 miesięcy.
Zęby mamy już dwa...piekielnie ostre malutkie sprawdzacze wszystkiego i wszystkich 😉
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 31 października 2013 o 17:02
ja też miałam anemię w ciąży - od połowy brałam żelazo.

CzarownicaSa - też lubię Pharmaceris. Nie podrażnia, ma neutralny zapach, fajnie że jest w pompce.

Opolanka ta Mustela do smarowania klatki piersiowej nie leczy, ale usprawnia oddychanie, tak jak plasterki dla starszych dzieci. Zawiera miód, olejek sosnowy i rozmarynowy. Posmarowałam Anię po kąpieli i pierwszy raz od kilku dni obudziła się w nocy tylko raz. Co za ulga! W dzień też ją smarowałam przed drzemką, obudziła się z uśmiechem.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 31 października 2013 o 07:52
Fajny wątek o krzesełkach - za 2,3 miesiące i nas to czeka.
U nas tymczasem przeziębienie z potwornym katarem. Odkryłam fajny krem do klatki piersiowej Musteli z olejkami - jako jedyny można stosować od pierwszego dnia życia. No i za radą pani z przychodni podaję wit. C w kropelkach.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 30 października 2013 o 08:17
To wszystkie nasze 3-4 miesięczne maluchy albo ząbukują, albo sa skrzyżowane z buldogami 😉

U nas to samo - 4 miesiące i ciągle majstruje paluszkami w buzi, memła kocyk i pluszaka. Nie chce ani smoczka ani grzechotko- gryzaka.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 24 października 2013 o 09:12
Isabelle- Dzięki za opinię. Nigdy nie kupowałam używanych sprzętów rtv, agd itd. więc wolałabym nowy z gwarancją, no ale zobaczymy 😉
    A czy myjecie butelki czy laktatory? Czytałam, ze polecają płyn do naczyń Biały Jeleń ale nigdzie go nie mogę znaleźć w stacjonarnych sklepach :P


Obecnie używam płynu do mycia Nuk - kosztuje ok. 15 za 380 ml - dostępny w Carrefour'ach i Frisco. Na początku używalam Białego Jelenia - jest również dobry i ma gęstszą niż nuk konsystencję. W ogóle Biały jeleń kroluje - myję nim dziecięcą wanienkę, piorę w nim swoją pościel, koszulki (czyli to co miewa styk z niemowlakiem).
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 08 października 2013 o 07:35
Anka, a co to za ćwiczenie? 🙂

Julia najbardziej lubi w pionie u mnie na rękach (jak do odbicia). Ogląda sobie świat, nawet śmieje się do mojego odbicia w lustrze 😉 Na brzuszku leży świetnie, ale nie lubi. Dopiero po zakupie tej książeczki jakoś chętniej. No i na rękach "na lotnika" też lubi (na brzuszku). Najmniej ostatnio lubi leżenie płasko, bo jej się nudzi 🙂

U nas dokładnie tak samo 🙂 i też 3,5 miesiąca
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 08 października 2013 o 06:41
A ja dziś pierwszy raz zostaję z małą sama na noc. Mąż w delegacji. Właśnie wyszła teściowa, pomogła kąpać. Moje dziecko ma ponad 3 miesiące, a ja nie umiem jej sama wykąpać   😵 Jak Wy to robicie supermamy?  😜

I mam d


Kiedy moja Ania miała około tydzień to zaczęłam kąpać w umywalce wyłożonej tetrowymi pieluszkami. Mała czuła się pewniej, no i ja też.  Na początku wydawało mi się,  że nigdy nie obrócę dziecka chcąc jej umyć plecki, ale teraz to już prawie z zamkniętymi oczami. Praktyka  czyni mistrza, a na dodatek radość dzieckaz pluskania to motywator. A próbowałaś kłaść w gąbce kąpielowej?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Tilki dnia 30 sierpnia 2013 o 05:30
2 miesiące temu dołączyłam do grona mam  😀. Ania jest nie duża ale z charakterem  😉 i już bywa ze mną w stajni - odwiedzamy moją kobyłkę.