stokroteczka
Kto bywa na koniu, bywa i pod koniem. :)
Konto zarejstrowane: 31 lipca 2011
`Dzięki Tobie jestem pełniejsza, lepsza, czuję się wyjątkowa i nieprzeciętna. Może trochę mniej mądra (wszystko jest takie względne), ale z całą pewnością cudownie wyróżniona. Tak, czuję, że teraz żyję pełniej i bardziej świadomie.`
"S@motność w sieci"
Najnowsze posty użytkownika:
Zdjęcia Naszych Koni cz.V (sezon 2012)
autor: stokroteczka dnia 08 lutego 2012 o 20:07
No to ja się też upublicznie w tegorocznych ZNK z "moją-niemoją" Paranoją.

[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] ogromne zdjecia
Zdjęcia Naszych Koni cz.IV (sezon 2011)
autor: stokroteczka dnia 29 grudnia 2011 o 18:18
to moja chyba jest jakaś inna 🤔wirek: ona na początku pokazywała co potrafi... a dopiero teraz nabiera delikatności w pyszczku...
Zdjęcia Naszych Koni cz.IV (sezon 2011)
autor: stokroteczka dnia 29 grudnia 2011 o 18:10
Szara naprawdę, super chodzi, ja tu myślałam, że jakaś kobyła weteranka... 👍 a co robisz, że tak ładnie chodzi w ustąpieniu? patenty jakieś, czy ciężka praca? bo ja ze "swoją" zaczęłam właśnie drugi rok szkolenia i ciężko z tym u nas... 🙁
Donia Aleksandra ładny siwus 😉
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: stokroteczka dnia 29 grudnia 2011 o 14:35
to ja też się wkleję:
na pierwszym ja za fotografa...
na drugim ja na srokatym kucu 😉
a na trzecim przemierzałam Bieszczady na koniu koleżanki 😉
Zdjęcia Naszych Koni cz.IV (sezon 2011)
autor: stokroteczka dnia 28 grudnia 2011 o 19:33
Ja młodej też bym nie oddała. Jeszcze tylko brakuję mi paru tysięcy, żeby mogła być już formalnie moja... 😕
Zdjęcia Naszych Koni cz.IV (sezon 2011)
autor: stokroteczka dnia 28 grudnia 2011 o 19:25
Być, powiem Ci, że mi się nie podobała na początku. na dodatek miała parę kilo za dużo. chociaż teraz jak się wdrążyła w codzienną pracę to trochę zrzuciła ten brzuchol. no cóż, urodą nie powala, jak dla mnie to ona na prawdę jak krowa wygląda. ale kochana jest i co zrobisz. miłość nie wybiera 😉
poznajmy się
autor: stokroteczka dnia 31 lipca 2011 o 22:08
Więc ja sie też przedstawię, co by anonimowym nie pozostać. 😉
Na imię dano mi Katarzyna, na ten koszmarny świat trafiłam jesieni `94 roku.
Rosłam, chodziłam do szkoły, bardzo wzorowa córeczka byłam. Grałam na pianinie.Pod koniec podstawówki mamie oświadczyłam, że na pianinie grać nie będę i już. Kiedy poszłam do gimnazjum zaczęłam przechodzić, tzw. bunt młodzieńczy. Sama nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, no i sierpnia roku 2008 padł pomysł obozu jeździeckiego. Nie byłam przekonana, ale myślę `co tam, nie spodoba się, to przecierpię te dwa tygodnie i nigdy więcej na konia nie spojrzę...`. Jakże się myliłam! Chciałam spojrzeć i to bardzo!
Ta moja miłość trwa do dziś. Oprócz tego kocham książki, muzykę, dobre filmy i dobre wino.
Nie lubię osób, które przedmiotowo traktują zwierzęta oraz rodzynków. ;D
Jestem dumną posiadaczką wrednego psa rasy pekińczyk (o zacnym imieniu Pirat) oraz kotki (Luna), która na początku czerwca obdarzyła mnie cudownymi bliźniakami (Decybel i Viagra 🙂.
W czasie wakacji i dłuższego wolnego od szkoły mieszkam w rodzinnym miasteczku na wschodzie. Hrubieszów.
W czasie roku szkolnego uczę się w Pszczelej Woli, 14 kilometrów od Lublina, w Liceum Ogólnokształcącym w klasie o profilu sportowym (jeździeckim). Jeździmy zdecydowanie inaczej niż klasycznie. Ale jeśli ktoś potrzebuje informacji i szczegółów to zapraszam do pisania na PW.
O i tak sobie żyję. Własnego czterokopytnego nie posiadam jeszcze. Po liceum? na pewno papiery instruktora, na studia się nie wybieram.
Ale się rozpisałam. ;D to by było o mnie i o moich planach.