kajutek
Konto zarejstrowane: 04 stycznia 2011
Najnowsze posty użytkownika:
Obozy jeździeckie
autor: kajutek dnia 10 stycznia 2011 o 16:07
mi chodzi o to , że nie powinno nas interesować to o czym oni gadają
tobie chyba się wydaje, że my tam ze szklankami przy ich drzwiach staliśmy.. 🙄 ja odniosłam wrażenie, że oni mają nas totalnie gdzieś, darli się na cały dom i jak widać nie była to jednorazowa sytuacja. I teraz wyobraźcie sobie, że aby skorzystać z prysznica na dole, trzeba przejść obok ich pokoju! Nie obchodzilo ich, że my TEŻ jesteśmy w tym domu. Wogóle wlaścicielkę mało co obchodziło, nawet to, że jej wlasne konie są poza ogrodzeniem pastwiska, że w boksie ze źrebakiem na wysokości jego oczu jest wystający na 10cm drut, że nad glowami koni wiszą w żaden sposób niezabezpieczone kable.
myślę , że tu właściciel tej stajnie nie za często zagląda
na pewno czyta to wszystko, tylko się nie wypowiada, bo niby jak miałaby to wszystko wytłumaczyc? Że na stronie www jest przecież napisane "To nie jest zwykły obóz", więc to wszytko miało prawo się zdarzyć ? pfff, tylko by się ośmieszyła.
Obozy jeździeckie
autor: kajutek dnia 08 stycznia 2011 o 12:47
Whiterose, czytają twojego posta nasuwa mi się na myśl pytanie: w jakich TY warunkach mieszkasz, skoro uważasz, że wymagania o których napisałam to standardy na miarę pięciogwiazdkowego lokum...I nie, nie sądzę, że Może warto sięgnąć po szmatkę, chusteczkę, bo to nie są rzeczy w stylu zakurzonej półeczki koło łóżka, a poza tym jest to OBOWIĄZEK organizatora. Może dla Ciebie normalnym jest, że jedziesz na obóz i na wstępie szorujesz kibel czy łazienke, żeby móc z tego bez obrzydzenia skorzystać.
Przyjechanie wcześniej, to może i dobry pomysł, jeśli mieszka się rzut beretem od stadniny. Taka wyprawa, jeśli mieszkam na drugim koncu Polski jest nieopłacalna po prostu.
------------------------------
Uchwtteam - polecam.
Byłam 2 lata temu, może teraz coś się zmieniło, jednak wtedy bylo naprawdę ok. Ze względu na małą liczbę osób (5), było to raczej zgrupowanie niż obóz. Jazdy w grupach 2 lub 3-osobowych dwa razy dziennie. Hala z dobrym podłożem, z tego co pamiętam 2 stajnie + mala dla rekreantów. kryta karuzela, myjka. warunki b. dobre dla kogoś, kto chce przyjechać tam z własnym koniem. Lepiej jedżący mają możliwość jazdy na koniach sportowych.
Zakwaterowanie w pokoju przy stajni, posilki w domu wlaścicieli, kuchnia domowa. Właściciele b. mili, nie było problemu aby rano o 6, ktoś wyjechał po mnie do Strzyżowa. Wtedy cena była coś ok.700zł/tydzien, nie było problemów z dopłacaniem, jeśli chciałam zostać jedną noc dłużej (dopiero rano miałam pociąg)
Obozy jeździeckie
autor: kajutek dnia 04 stycznia 2011 o 21:42
Notarialna, Maryni chyba chodziło o zwrot części kosztów, gdy w trakcie obozu zrezygnowala z pobytu tam. Ja to tak przynajmniej zrozumiałam. Nie dostała potwierdzenia wplaty pieniędzy, więc nie ma szans by odzyskać część pieniedzy drogą sądową, bo na załatwienie polubownie tej sprawy jak widać nawet nie miała szansy
Obozy jeździeckie
autor: kajutek dnia 04 stycznia 2011 o 18:47
też odradzam obozy w Analopie... Pamiętam, że gdy tam przyjechałam to... szczęka mi opadła, bo moim oczom ukazała się totalna rudera. Przepraszam, że tak ostro wyraziłam się o czyimś domu, ale nie rozumiem jak ktoś może oferować gościom TAKIE warunki, jakie tam zastałam. Mi by było wstyd zakwaterować kogoś w nieposprzątanym pokoju. Piętro było zupełnie nieprzygotowane dla obozowiczow, kosze pełne śmieci, zimno, toaleta nie umyta (!), brak nawet tak podstawowych rzeczy jak mydło. Kuchnia, ktora była także do dyspozycji obozowiczów była składowiskiem brudnych naczyń, śmieci i innych odpadów. Wiem, że przy koniach nie da się zachować w domu 100% porządku, co roku wyjeżdżam na różne obozy, ale tak fatalnych warunków nigdzie jeszcze nie zastalam. Przykre też było wysłuchiwanie odgłosów niemalże codziennych awantur właścicieli... Nawet jeśli mieli jakieś problemy powinni się powstrzymać z takimi akcjami w czasie obozów, niekażdy ma ochotę wysłuchiwać krzyków, wyzwisk i przekleństw w czasie swojego urlopu.
O jazdach - zgodzę się z poprzedniczkami, nikt nie stoi z zegarkiem w ręku, można jeździć do woli, a raczej 'wozić się'. Niczego się tam nie nauczycie, bo jazdy nawet nie są prowadzone. Z końmi ma się kontakt taki jaki się chce.
Podsumowując Analop- totalna samowolka, brak jakiejkolwiek organizacji, wg mnie dom nie przygotowany do przyjazdu gości, jazdy polegające na pokręceniu się po placu, konie w kondycji pastwiskowej. Ogólnie: nie polecam.
Marynia, przykre, że tak cię zalatwili... pozostaje tylko ostrzec innych...
polecam natomist obozy u Uchwatów (na Podkarpaciu), w Łynie (na Mazurach, organizowane przez Szarżę). Moszna też ok.