Drata
Konto zarejstrowane: 11 kwietnia 2010
Najnowsze posty użytkownika:
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Drata dnia 21 kwietnia 2010 o 16:39
Nie będę cytować komu odpowiadam, bo mówię ogólnie 😉.
W sumie, to nie mam czego prostować, bo poprostu wypowiedziałąm się na temat tego, co mnie w szkółkach wkurza 😉 .
Ale skoro pytacie. Napewno to, że konia trzeba rozstępować przed jazdą jest konieczne, ale stępowanie konia 25 minut (połowę jazdy) może być denerwujące.
Pozatym zapomniałam napisać (co do "nauczania" instruktora), że jak tylko jakieś dziecko umie w miarę pożądnie zagalopować, odrazu instruktor sugeruje mu zakładanie ostróg dla wmacniania pomocy 🤔wirek: . Potem (dziwić się czemu) koń galopuje przez calą jazde, bo z każdym krokiem ostroga wbija mu się w bok, a instruktor siedzi z wesołą miną, że konie są "do przodu" ;O.
Podobnie z czarną wodzą i innymi 'pomocami'.
A co do jazdy instruktora, to nie mam nic przeciwko, tylko bardzo denerwujące jest jak pewien pan instruktor wsiada sobie, a niech reszta robi sobie co chce, byle by nie galopowali (a najlepiej to stali w miejscu 🙄 ), bo mu jeszcze drogę zajadą.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Drata dnia 20 kwietnia 2010 o 20:29
Wiecie co mnie tak bardzo wkurza? Nie wspominając o "SŁ!!tAŚŚnYChh;* QniaARkaACh", lożach szyderców itd.
Instruktorzy- tacy którzy nic ci tak naprawdę nie pomogą nigdy, ale nieustannie mają do ciebie (pomimotego że TY płacisz za jazdy, a nikt ciebie niczym nie wynagradza) jakieś 'prośby' typu: podaj mi proszę drąga- tego co tam leży, poprowadź chwileczkę jazdy, pomóż komuś osiodłać konia, przynieś jakieś lepsze wodze itd..
Nie dość, że to robisz, to często nawet "dziękuję" się nie doczekasz, a jeśli tylko spróbujesz odmówić, jakimś 'dziwnym trafem' na jazdę przydziela ci konia, którego najbardziej nie lubisz i nie pozwala robić nic, na co byś miała ochotę (typu nawet jakieś zwykłe skoki 🤔 ).
Pozatym jazda wygląda z nimi następująco: stęp (a spróbuj się tylko "wyrwać" do kłusa, to odrazu będzie pogadanka 🙄 ), 5 minut kłusowania, kilka okrążeń galopem, znowu 5 minutek kłusa i do stępa- luźna wodza. Jeśli się uda jakieś cavaletti przejechać, to dzień jest wesoły. 😵
Oczywiście co instruktor robi na jeździe?? Albo sobie wsiada i jeździ jak mu się tylko podoba, a inni niech najlepiej stępują, albo czasem coś powie na temat twojej łydki.
No i oczywiście, tylko zsiądziesz z konia, od razu są 'proźby' o pomoc w lonżowaniu, zamiataniu stajni, napastowaniu siodeł itd.
Noo. W końcu to z siebie wyrzuciłam 👀 😁
Jazda w toczku czy bez?
autor: Drata dnia 11 kwietnia 2010 o 19:59
Wiadomo, że większość "koniarek" zaraz po skończeniu kursu, będzie wsiadać na konie koleżanek bez toczków, tylko w lanserskiej czapeczce "Pikeur". No bo przecież nie będą sobie wstydu przed innymi robiły, że niby się boją spaść z konia. 🤔wirek:
Ale prawda jest taka, że te dziewczynki napewno będą często lądować pod koniem i kiedyś trafią głową w coś, albo dostaną z kopytka i dopiero tym skończy się jazda bez toczka ;> .
Co do osób znających się na rzeczy, które jeżdża bez kasków powiem tyle- ich sprawa. Nie świadczy to o nich źle, bo nie robią tego dla "szpanu rzed kolezankami". Myślę, że większość osób, które siedzą już trochę w jeździectwie nie będzie spadać jak tylko koń gdzieś wygalopuje ;D.