avalon

Konto zarejstrowane: 03 lutego 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 05 maja 2010 o 22:09
Daniela, dobrze powiedziane! 😉
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 12 lutego 2010 o 17:11
ja zawsze jestem skłonny do rozmowy tylko gorzej jak ta rozmowa do niczego nie prowadzi...
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 12 lutego 2010 o 14:01
Dzionka mimo wszystko mało komu udaje sie spelnic chociaz niewielki procent tych planow,i niestety raczej cieżko jest kontrolowac swoje zycie, bo tak jak mówicie są miliony scenariuszy nigdy nie wiadomo kiedy sie cos odmieni.
Gratuluje tej Twojej koleżance takiego podejscia i samozaparcia, własnie tacy ludzie sa bardzo wartościowi mimo ze nie zawsze wszystko sie ładnie układa to cieszą sie z tego co maja,szkoda tylko ze życie żadko im to wynagradza a powinno i to w 100% bo tacy ludzie to skarb !
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 12 lutego 2010 o 01:11
Grzegorz2  genialnie to ująłeś ale jakoś nie potrafię ot tak "pstryknąć" i już po sprawie,w końcu tak jak napisałem to moja przyjaciółka przynajmniej tak mi sie wydawało ...
Hija - masz racje kobiety są dziwne czasami chociaż bardzo sie staram nie potrafie zrozumiec ani pomóc...
Byłem juz wcześniej w tym wątku 🙂
Daniel- Nie mam dziewczyny,i nie mam zielonego pojęcia czemu sie popsuło...Co do dziewczyny to pewnie że potrzebuje, chyba każdy z nas potrzebuje tej drugiej połówki 🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 11 lutego 2010 o 17:59
szkoda ze dołączam się do tego wątku,wolalbym czytac o problemach innych ale niestety do mnie one też docierają...
Chyba tracę albo już straciłem... najlepszą i jedyna przyjaciółkę... Tylko nie wiem,co takiego złego robiłem że nadszedł taki etap,wydawało mi sie że jest jak najbardziej ok miedzy nami...
Niedawno własnie był temat o przyjaźni męsko-damskiej.
PSY
autor: avalon dnia 04 lutego 2010 o 16:54
No w sumie macie troche racji, mi wlasnie chodzi o taki typ jak corso, przeczytalem wiele artukułów i opini wlascicieli , czytalem i ogladalem chyba kazda rase i mimo wszystko od juz kilku lat jedan caly czas moj typ to corso 🙂
Inna sprawa ze pozowle sobie go nabyc tylko wtedy jak juz bede ustatkowany bede mial swoj jakis domek i bede w stanie zapewnic mu wsyztko czego potrzeba a jesli bedzie trzeba wyjechac to tak zeby on wyjechal razem ze mna, niestety pewnie jeszcze troche to potrwa zanim bede w takiej sytuacji ale napewno sie doczekam 🙂
PSY
autor: avalon dnia 04 lutego 2010 o 15:20
Dobrze mowisz, ale kazdy pies obiera sobie tego jedynego wlasciciela reszta domownikow to jego 'sojusznicy" ale to cos jest tylko do jednego pana.Własnie to jest fajne w Corso ze jest to pies strozujacy i o to chodzi zeby obcy z poza domu byli dla niego tylko obcymi jedynie w obecnosci wlasnicicela powinni byc tolerowani.Takie jet moje zdanie i tak chce wychowac swojego przyszlego Corsiaka 😀
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 04 lutego 2010 o 12:53
Dzięki Hija i Olga za pozytywne zdanie 😀 troche mnie na duchu podniosłyscie 🙂
PSY
autor: avalon dnia 04 lutego 2010 o 11:27
sznurka- wiesz ja jestem zdania ze kazdy pies wymaga odpowiedniego wychowania, od tych najmniejszych do tych najwiekszych, tylko poprostu te male sa łatwejsze do wychowania bo maja mniejsze ego o sobie 🙂
Duzy pies musi czuc silna reke bo inaczej moze sie to zle skoczyc, wiem co mowie mialem w zyciu do czynienia z bardzo wieloma psami.Tak samo mowi sie ze np tosa inu jest jednym z najgroznijesyzch widnieje w rankingach itp a tak naprawde to wcale nie wyglada groznie i jest milusny oczywiscie nie dla wszytskich 🙂To samo mozna powiedziec o Pitbullach czy amstafach jezeli jest prawidlowo wychowany to czesto moze byc "delikatniejszy" od tych małych psiaków🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 23:14
no to własnie wymieniam swoje poglady, moze poprostu tak mowie dla tego ze dziewczyny ktore miały dla mnie jakies znazenie w zyciu tak mnie do tego nastawily...
Swoja droga dziwie sie troche z waszej opini co do mnie bo wiekszosc ludzi ktorzy znaja mnie prywatnie mówią ze jestem za poważny jak na swój wiek 🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 23:05
poszukam sobie jakiegos bardziej meskiego tematu bo w tym sobie chyba nie radze🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 23:02
ok juz sie nie odzywam 🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 22:55
wiec powiedz co napisałem takiego złego,może sie czegos naucze 🙂?
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 22:53
rewir- mam 20 lat, domyślam sie ze zadałas te pytanie ze wzgleu na moje wypowiedzi?
Wiec powiec co Ci w nich sie nie podoba, bo pewnie pomyslalas ze pisze to jakis malolat...
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 22:38
no moze troche mnie rozgryzłas 😀 ale mówie ze jestem dziwny, wiekszosc facetow troche inaczej na to patrzy...
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 22:33
mniej wiecej szepcik, mi sam wyglad nie wystarczy kazda panna ktora mnie interesowala na pocztaku kiedy ja poznawalem byla dla mnie obojetna mimo ze byly to fajne laski 😀 dopiero kiedy zaczalem je poznawac, spotykac sie czesciej to dopiero zaczynalem sie interesowac az potem przeradzalo sie albo w "milosc" albo zostawalo w fazie kolezenstwa.
Wiem jestem dziwny ,inny... 😀
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 22:22
Oj dobra nie moge sie z wami dogadac 😀 widocznie jako facet mam nieco inne spojrzenie alob poprostu inaczej to rozumiemy 🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 22:17
Daniela ale zeby chemia zadzialala to ktoś musi zrobic ten pierwszy krok... o tym caly czas mowie
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 21:57
wiesz, nie wiem ile trafia ale ja nie potrafilbym byc z kims kto by "udawal" a to  sie czuje.Wolalbym sie przemeczyc i poczekac az mi przejdzie niz byc z kims kto jest ze mna z "przymusu".
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 21:52
szczerze mówiąc nie słyszałem o takej opcji jak mowisz, wszyscy co opowiadaja i wszytkich co znam to bylo stopniowo ze jedna musiala zadzialac zeby cos z tego wyszlo,oczywiscie nie zawsze wychodziło no i wiadomo ze zdarzaja sie wyjatki zadko ale jednak zdarzają 🙂
PSY
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 21:44
cane corso sa cudowne, szczegolnie niebieskie,grafitowe z niebieskimi oczkami  😜
Niby wygladaja groznie ale sa przytulaśne i slodziutkie,jestem w nich zakochany 😀
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 21:41
chciałem jeszcze poruszyc tam wczesniejszy wątek, co szepcik mówila a mianowicie kiedyś uslyszalem takie madre slowa że nie ma czegoś takiego ze dwie osoby sie zakochuja w tym samym momencie,to działa na zasadzie ze jedna zaczyna jakos interesowac sie druga, i jezeli cos z tego wychodzi to i ta druga cos zaczyna czuc.własnie na takiej zasadzie to dziala.Inna sprawa ze czesto wybiera sie tu tą zła osobe 🤔....
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 18:54
Seksta co Ty gadasz,przestań przyjdzie ten odpowiedni to nawet nad tym nie zapanujesz 🙂 chyba ze to Twoj cel zeby zostac sama na zawsze, bo w innym wypadku nie widze opcji ktora na to pozwoli 🙂

kujka proste znasz sie na rzeczy widze 😀 ta jest poprostu sztuczna,w koncu to obrazek, a wiadomo ze wszystko co sztuczne nie ma startudo naturalnego    😁
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 18:22
Szkoda troche was kobitki 🙂 Trzeba wierzyc ze ta druga połówka jest gdzies w zasiegu ręki 🙂 W sumie sam siebie pocieszam takimi tekstami i jakoś nie pomaga ale sie zyje dalej :P Wiec drogie Panie głowa do góry !! 🙂

Yga, słaba ta pupa 😉 lepsze widziałem 😀
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 13:19
Grzegorz2   Widze wiesz o co chodzi 😀 podchodze do tego prawie niemal ze idealnie jak Ty,widze nie jestem sam 🙂 Kobiety mysla ze to tylko one maja takie problemy,ale jak widac sie myla🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 11:41
bo chyba o to chodzi w miłosci,żeby akceptowac partnera takim jakim jest ,własnie dla tego sie z nim jest
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 11:31
wiadomo nie ma osob idealnych, ale racja ze takie rzeczy troche denerwuja,nawet ja to mowie FACET 😀
Ale z doswiadczenia wiem ze jezeli zalezy na kims to niestety potrafie przyjac wiele negatywnych przyzwyczajen i wad...
PSY
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 11:08
Tak sznurka dokładnie o niego mi chodzi 🙂
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 11:07
spoko spoko jestem nie uciekłem😀 wlasnie niedawno wstalem 😀
No więc zacznijmy od tej deski :P - ja np opuszczam ją po sobie , to kwestia przyzwyczajnia ja jestem nauczony tak zeby ja po sobie opuscic i tyle.Mysle ze nawet facet ktory tego nie robi to nie jest do skreślenia wkoncu to drobiazg w porównaniu do tego co spotyka nas na codzien 🙂 HA ale mam cos lepszego znam Panie które nie opuszczaja deski po sobie, i co u kogo to wyglada gorzej ? Pana czy Pani ?

Co do przyjazni mesko-damskiej to zazwyczaj konczy sie tak ze powstaje cos wiecej,oczywiscie sa wyjatki ze jest to tylko i wylacznie prawdziwa przyjazn ale raczej zadko spotykane.Sam mam tak ze jak poznaje kobiete i zaczyna mi sie podobac jej charakter itd to wtedy niestety ale zaczynam sie zakochiwac, a jakie tego konsekwencje sa wiadomo ...
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 00:32
Czemu wiekszosc z was jest tak nagatywnie nastawiona do facetów, rozumiem że pewnie na to zasłużyli ale uwiezcie facet facetowi nie równy.
Wiem o co wam chodzi bo sam mam jakies takie mniemanie o kobietach, bo niestety całe życie jakoś te na których mi zależalo zawsze pracowaly aby zdobyc te negatywne zdanie,najgorsze że dalej idą w tym kierunku,ale cóż... takie życie 🙂

Wieczni pechowcy...
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 00:19
NOOOOO widze że znalazłem temat pasujacy do mnie w 100%!
nie jestescie sami,chociaż nie ukrywam ze nie chcialbym byc tutaj razem z wami,ale cóż życie widocznie ma dla mnie inny scenariusz.... szkoda
PSY
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 00:15
Pytanie takie do was, posiada ktoś może" Corsiaka"(wtajemniczenie wiedza o co chodzi 🙂😉 😀  ??
O czym teraz myślisz ?
autor: avalon dnia 03 lutego 2010 o 00:12
zastanawia mnie czy kiedys wkoncu zacznie mi sie ukladac w niektórych sprawach,a druga rzecz ktora przwwija mi sie w myslach calymi dniami i nocamy czyli ta zakazana ... 🙁
Sprawy sercowe...
autor: avalon dnia 02 lutego 2010 o 23:52
Wiesz co Arka jakoś mało jest tych dobrych stron(o ile wogole by sie jakieś znalazły), napewno są upadki i wzloty ale mimo wszytko ta jedyna osoba zapewnia Ci pełno pozytywnych "emocji" których nie da sie zastapic niczym innym.

Inna sprawa że brakuje mi takiej osoby i to niestety coraz bardziej, ale... to juz calkiem inna i niezbyt ciekawa historia...