Kilka osób na pw prosiło mnie o relacje z Czarnobyla, wiec wrzucę kilka zdjęć 🙂
'Wycieczke' kupiłam na serwisie getyourguide za około 400 zł. Do tego opcjonalnie można było dokupić lunch za 200 UAH, to jest około 30 zł. Był to typowy posiłek jaki jedli pracownicy elektrowni w kantynie 30 lat temu, ale mi osobiście nie bardzo smakowało 😉 Dodatkowo jeszcze wypożyczyliśmy licznik Geigera za chyba 160 UAH.
Wybrałam się do Czarnobyla ze znajomymi w maju, dodatkowo żeby uniknąć tłumów pojechaliśmy tam w poniedziałek. To była bardzo dobra decyzja bo co prawda mijaliśmy inne grupy, ale nikt nikomu nie przeszkadzał. Podobno teraz po premierze serialu Czarnobyl są tam dzikie tłumy, z tego co wyczytałam w internecie to sprzedaż biletów wzrosła o 40% ...
Koniecznie trzeba mieć ze sobą paszport ( sprawdzany chyba z milion razy na każdej bramce), zakryte obuwie, bluzkę z długim rękawem i spodnie. Obowiązuje również bezwzględny zakaz robienie zdjęć strażnikom/wojskowym a nawet budynkowi komendy policji 😉
Pierwsze na co ja zwróciłam uwagę to psy które są dosłownie wszędzie. Wszystkie były bardzo przyjazne, są dokarmiane przez pracowników, przewodników i turystów. Wieksza część z nich jest wysterylizowana ( po sterylizacji mają założony kolczyk na uchu), raz w roku weterynarze zakraplają ich skórę preparatem na kleszcze, lecz nawet pomimo tego psy mają ich bardzo dużo 🙁


Na tym zdjeciu w tle jest ostatni pomnik Lenina na Ukrainie

Ogólnie po katastrofie wiele gatunków zwierząt zamieszkało strefe wykluczenia w tym wilki, lisy, łosie, bobry, niedźwiedzie i nawet konie Przewalskiego ( śladów dzikich zwierzat nie widziałam, widziałam za to dużo końskich kup na poboczach 😎 )
'Zwiedzanie zaczeliśmy od ' oka Moskwy' czyli radaru Duga, jego ogrom poraża ! Nie dało się go uchwycić całego na jednym zdjęciu

Maszyny które były używane do sprzątania po katastrofie, oczywiscie są one odmalowane


Arka nad reaktorem nr 4


Zdjęcia z Prypeci postaram się wrzucić później