rad

Konto zarejstrowane: 31 stycznia 2009
Ostatnio online: 01 sierpnia 2021 o 17:36

Najnowsze posty użytkownika:

Kupno konia
autor: rad dnia 25 kwietnia 2021 o 13:25
Klami, a branie jakiegokolwiek lokalnego weterynarza, chociażby od sprzedającego + zaufany weterynarz do weryfikacji zdjęć, oglądnięcia ich?

Theak,, niektórzy w takiej sytuacji piszą w umowie, że jeśli TUV wyjdzie źle, to kupujący może się wycofać. Kupujący i tak zwykle pokrywa koszt TUVa, więc głupio byłoby, by jeszcze zadatek tracił. No ale to musi być w umowie.
Kupno konia
autor: rad dnia 24 kwietnia 2021 o 17:01
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Koniec końców nie pytałem o żadną "wstępną umowę". Sprzedający wydawał się rozsądny, sympatyczny... no i chyba na tyle wierzę w ludzi, że ufam, że nie sprzeda nagle konia, jak będę czekał na TUV. Też właśnie, jak niektórzy tutaj wspominali, nie wyobrażam sobie sytuacji, by sprzedający sprzedał konia komuś innemu... ale z drugiej strony, jak przeglądałem ten wątek, to takie sytuacje się innym zdarzały.

Pytałem się też kilku znajomych zajmujących się zawodowo końmi (z których każdy kupił/sprzedał przynajmniej kilka koni) o opinie, co do korzystania z usług weterynarza polecanego przez sprzedawcę. I większość twierdziła, że weterynarz za to odpowiada i raczej w takiej sytuacji nie będzie naginać/zatajać, tylko dlatego, że sprzedający jest jego znajomym.

W każdym razie się jeszcze prześpię z tematem i pewnie będę TUV robił:
- albo u weterynarza, z którego usług korzysta sprzedający + ewentualnie weryfikacja TUV u kogoś, polecanego przez znajomych
- albo rzeczywiście poszukam innego (teoretycznie bardziej bezstronnego) weterynarza w okolicy
Kupno konia
autor: rad dnia 23 kwietnia 2021 o 19:14
Hej,
Czy kupując konia, podpisywaliście jakąś umowę przedwstępną, przy pierwszych oględzinach, przed zamówieniem TUVa? Wolałbym jakoś uniknąć sytuacji, że zamówię albo nawet wykonam TUV, a w międzyczasie koń zostanie sprzedany komuś, kto się na niego wcześniej zdecyduje. Ma ktoś jakiś prosty wzór umowy, która zostanie sfinalizowana, jeśli TUV będzie ok? Wystarczy takie rzeczy uzgodnić słownie? Czy ludzie preferują jednak jakąś formę pisemną? Zawsze uważałem się za ufną osobę, nigdy nie zostałem oszukany, wierzę ludziom - ale nie wiem, czy to dobre podejście?

No i druga kwestia. Czy poproszenie sprzedającego o polecenie weterynarza do wykonania TUVa jest dobrym pomysłem? Czy rodzi to jakieś zagrożenie konfliktu interesów i lepiej poszukać weterynarza na własną rękę? Czy kojarzycie może jakichś weterynarzy w okolic Kielc, Radomia, mających w miarę krótkie terminy na TUV?
strzemiona
autor: rad dnia 04 czerwca 2020 o 10:46
Mam takie trochę głupie pytanie... jak się mierzy rozmiar strzemienia? Oczywistym dla mnie było, że jest to rozmiar wewnętrzny, czyli pomiędzy pionowymi elementami, przy samej podstawie. Czyli rozmiar buta, który by się zmieścił na styk.

Czy moglibyście stwierdzić, ile mają strzemiona na załączonym obrazie? Moim zdaniem to jakieś 11 cm, może nawet 10,5 a sprzedawca z Allegro czarus72 twierdzi, ze 12,5: https://allegro.pl/oferta/strzemiona-jezdzieckie-12-5cm-wyprzedaz-8368055813
CSI*** parada jeździecka katowice 4-7 grudnia
autor: rad dnia 18 grudnia 2009 o 00:35
moje posty są zwyczajnie szczere, jak kogoś to uraża to jego problem- moje opinie , świadczą o mnie,nie zależy mi żeby mnie lubili ludzie których nie szanuję i mam za jeździecką kiczowatą fajansiarnię..."może nie znam się na sztuce, ale wiem co lubię",że zacytuję klasyków 😁
nie musisz się ze mną zgadzać, nawet nie musisz mnie czytać...to forum ma funkcję IGNORUJ. moje opinie są skierowane tylko dla tych którzy są nimi zainteresowani, jeżeli dla kogoś ich treść to tylko tortura nie mająca żadnej wartości merytorycznej, no to jego problem- zysk lub strata-może sobie ich nie czytać.

Wlasciwie mialem nie odpowiadac, ale nie moglem sie powstrzymac. Piszac posta, kieruj sie zasadami wspolzycia spolecznego. Bycia chamem i prostakiem nie nazywa sie "bycia szczerym", a tak Twoje posty moga byc odbierane. Piszesz tak, bo jestes anonimowy w sieci, powiedzialbys tak komus w twarz?

Nie jest prawda, ze Twoje posty i opinie wystawiasz tylko sobie. Na podstawie takiego zdania, wyrabiam sobie opinie o tym forum i o klasykach - poki co bardzo negatywna. Jak to wyglada? Straszne przywiazanie do elegancji, wygladu, najlepszy, najdrozszy ubior dla jezdzca, eleganckie, biale getry... a na forum troluje, awantaruje sie, obraza innych? Jak to ze sobie wspolgra? Rozmawialem i wypilem cos z wieloma osobami startujacymi western, tymi, jak wy to okreslacie, "wiesniakami z cyrku w kapeluszach" ale z takim zachowaniem sie nie spotkalem...

Ten Twoj post, drugi nade mna (numer 567), gdzie zlosliwie odpisales Magdzie, zglosilem do moderacji. Mam nadzieje, ze cos z tym zrobi...

ciekawe kto odpowiada za to ,ze poważne międzynarodowe zawody jeździeckie, afirmują taki festyniarski syf, kto wpadł na pomysł,ze trzeba zaprosic tę cepeliadę żeby sprzedać bilety?...kto i w czyim interesie legitymizuje kapelusznictwo jako równorzędną dziedzinę z jeździectwem?
Tak, chcialbym Cie zmartwic, ale FEI (a wiec i PZJ) uznala reining (dyscipline western ridingu) jako element jezdziectwa.

przecież ten cały westowy cyrk, to koń trojański dla jeździectwa, który spowoduje,ze ludzie zupełnie stracą chęć zobaczenia konia w warunkach rywalizacji sportowej...zamiast tego pójdą do cyrku, albo wesołego miasteczka...bo tam jest jeszcze bardziej "na luzie" i "cool"
Dlaczego traktujesz to jako kon trojanski? A moze powinienes to traktowac jako szanse na popularyzacje jezdziectwa? Jak widziales na CSI, rywalizacja sportowa byla obecna (jak masz inne zdanie, to zdefiniuj "rywalizacje sportowa"😉. Jesli chodzi o przyciaganie publicznosci, to lokalne zawody westernowe przyciagaja czesto wiecej widzow niz lokalne zawody klasyczne, mimo ze konkurencja jest mniej popularna. Tak sie dzieje i w Polsce i na zachodzi. Dlaczego Ci to bardzo przeszkadza?
CSI*** parada jeździecka katowice 4-7 grudnia
autor: rad dnia 11 grudnia 2009 o 10:42
Ja po obejrzeniu wyścig dookoła beczek poczułam lekki nie smak..  🙄 i żal koni

Ja poczulem lekki niesmak (pisze sie razem) jak widzialem skoczkow jadacych dalej konkurs, mimo ze kon stracal kolejne przeszkody lub je taranowal (jeden jezdziec po prostu wjechal w tripplebarre stracajac wszystkie drazki i jechal dalej, czyli pewnie sedziowie musieli zauwazyc jakies wybicie, skoro go nie zatrzymali)... przeciez za to powinien byc paragraf za znecaniem sie nad koniem + kara wiezienia... ale coz, skoro klasycy uwazaja barowanie za skuteczna i humanitarna metode szkolenia konia (tak samo jak targanie konia za wodze gdy ten odmowi skoku, tak ze widac mu bialka oczu, rozbiegany wzrok i jego wielki strach) to sie nie bede czepial, skoro sie na tym nie znam. W koncu w naturze konia jest przeskakiwanie wszystkich wysokich przeszkod, jakie natrafi na drodze.

Szacunek do organizatorów, publiczności i innych jeźdźców powinien też się przejawiać w schludnym i adekwatnym do rangi imprezy stroju.
Po klaskaniu i okrzykach w spodku wnioskuje, ze publicznosci bardzo sie podobala Adrenalina Cup: glosniejsza muzyka, szybsze przejazdy, dopingowanie kolejnych par. I zdecydowanie odpowiadal im oryginalny stroj, bardziej pasujacy do atmosfery szybkosciowek.
CSI*** parada jeździecka katowice 4-7 grudnia
autor: rad dnia 07 grudnia 2009 o 15:59
zniesmaczył mnie ten western, czy to pole bending ma tak wyglądać?? 🤔 to naprawdę czołówka polskich i czeskich zawodników? jak dla mnie do oglądania nadawał się tylko przejazd Czeszki (chyba?) na siwym arabo-hucule, przy reszcie zęby bolały..........
Juz nie moge czytac takich wypowiedzi, skad w Was tyle jadu?

W skokach niby zaden zawodnik nie pociagnal za wodze? Troche dziwne ze tego nie widzieliscie, ale ja bedac w spodku i siedzac z przodu wiele razy widzialem, jak jezdziec najezdzajac ostro na przeszkode, szarpal za wodze lub pilowal konia na pysku. Nie oszukujmy sie: bez mocniejszego zadzialania wedzidlem nie wykona sie naglego skretu: wiedza o tym dobrzy jezdzcy, wiedzieli o tym ludzie od tysiecy lat wykonujac gwaltowne zwroty w trakcie bitwy czy pracy z bydlem... ale pare nowomodnych osob jest zniesmaczonych.

No to skoro jestesmy na forum, kazdy ma prawo wypowiadac Swoje opinie, o ile sa zgodne z zasadami wspolzycia spolecznego to moze i ja powiem co mnie zniesmaczylo (dziwne slowo): podejscie wielu skoczkow do koni.

Odnioslem wrazenie, ze wiekszosc skoczkow wsiada na konia oddac pare skokow, a poza tym, nie ma z nim zadnej pracy. Konie byly nieposluszne, nadpobudliwe, patrzyly ciagle jakiego konia by tu jeszcze kopnac, co chwile strzelaly z zadu. W trakcie dekoracji wiekszosc z nich tanczyla pod jezdzcami, prawie zaden nie stal spokojnie. A najbardziej mnie zdziwilo przesiodlywanie koni podczas top four: niektore konie musialy byc trzymane przez dwie osoby aby trzecia mogla zalozyc siodlo. Mnie zeby bolaly (tez bardzo dziwne okreslenie) jak luzaczka wtedy szarpala siwego ogiera za wodze. Zawsze tak robicie w trakcie siodlania konia?

Dla porownania konie westernowe praktycznie sie nie ploszyly (mimo ze w trakcie przejazdow west, bylo troche glosniej), staly spokojnie, byly w stanie rozprezac sie w trakcie pracy ciezkiego sprzetu. Paru zawodnikow po przejezdzie puscilo koniom wodze, widzialem, ze jedna zawodniczka po zejsciu z konia puscila go wolno, on sie nigdzie nie oddalal, a pozniej spokojnie za nia poszedl. Gdzie ta szarpanina?

dla m nie to wygladalo jakby zwyklym konia zalozyc westowy rzad.
Skoro tak uwazasz, to zaloz na swojego konia westowy rzad i zobaczymy jak przejedziesz... Skoro sie na westernie nie znasz (nie odnioslem wrazenia jakobys sie znala), to wydawanie takich opinii o zawodnikach z trzech krajow, ktorzy duzo czasu i pracy poswiecaja na treningi i przygotowanie koni, nie jest uczciwe.

Najbardziej mi sie podobalo, ze niektorzy skoczkowie (np. Franke Sloothaak i Bohdan Sas Jaworski) sa otwarci na inne style jazdy, podchodza do nich z ciekawoscia a nie z nieukrywana wrogoscia, zloscia i zlosliwoscia: po tym sie poznaje wielkich ludzi. Mam nadzieje, ze takich osob bedzie coraz wiecej.

Nie chce zadnych klotni, apeluje tylko o nie wydawanie skrajnych, krzywdzacych opinii i uprzejmie prosze o niekontynuowanie dalej tego tematu...
CSI*** parada jeździecka katowice 4-7 grudnia
autor: rad dnia 06 grudnia 2009 o 23:03
Jak poszło Sloothakowi i Sas-Jaworskiemu w pole bending?
Swietnie:
🙂