wafel

Konto zarejstrowane: 10 grudnia 2008

Najnowsze posty użytkownika:

Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 13 grudnia 2008 o 17:26
A i nie sądzę,że gryzie konie nie z powodu, ze jej brak jakiejś pzrestrzeni 😉 tylko, że poprost jest złośliwa wobec innych koni 😉 i tyle. Duża część jej zachowań jest efektem jej charakterku, jest strasznie humorzasta 😉 ale ogólnie to bardzo sympatyczny, towarzyski, ciekawski koń.
Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 13 grudnia 2008 o 17:19
Jeśli chodzi o zachowanie  się konia w obsłudze, to początkowo też był to problem.
Gdy była kupiona, nie dawała tylnych nóg do czyszczenia, ogólnie to nie lubiła być czyszczona, nienauczona była noszenia kantara. Obecnie nóżki daje bez problemu ( jest podkuwana), czyścić, kąpać ją mogę godzinami, kantar daję sobie zakładać bez problemu, w ręce też można ją prowadzić bez problemu, nie tylko na padoku ale i poza. Wcześniej nie było to możliwe !!!!
Ale podkreślam, ze koń  nie był u poprzedniego właściela źle traktowany, ten Pan bardzo lubił zwierzęta, ale niestety nie potrafił z nimi postępować!!!
Matka klaczy jest bardzo podobna do niej, nikt nie może wejść na podwórko bo zachowuję się jak pies, atakuję ząbkami i kopytami. I pewnie od niej nauczyła się tych zachowań, przecież źrebak naśladuję zachowania matki, a tym bardziej, że miała z nią styczność przez 4 lata.....
I nie sądzę, że  jest w jakiś sposób zahukana, wystraszona  itd 😉
Konik jest wnuczką Emira, i wielu hodowców koni malopolskich twierdzi, że konie po tym ogierze mają trochę nie tak w główkach 😉
Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 12 grudnia 2008 o 11:25
Widzę, że temat się rozkręca😉 ciesze się, że jest tyle odpowiedzi 🙂
No to tak... koń chodzi na wędzidle podwójnie łamanym z mosiężną wstawką. Patentów żadnych na niej nie stosowałam, i raczej nie planuję. Nie chce jej na razie mieszać w głowie.
Staram się jak najwięcej komend głosowych stsować na które coraz lepiej reaguję.
Nie wiem być może moja ręka nie jest wcale taka delikatna... ale jeżdżę na bardzo luźnym kontakcie, bo nie chce jej prowokować do wieszania...więc chyba to nie moja wina... czasem odnoszę wrażenie, ze ona to robi z przyzwyczajenia  🤔 ...zaczyna jej sie nudzić no to zaczniemy się ciągnąć... . Podczas naszej pracy były momenty, ze nie wieszała się.... tylko, ze znowu to wracało.... znowu było lepiej, potem znowu gorzej... a obecnie jest różnie.
W terenie się tak nei zachowuję.... poprzedni właściciel jeździł na niej tylko na ujeżdżalni, więc może dodatkowo działają na nią złe skojarzenia z pracą na ujeżdżalni....
Od znowu próbujemy się lonżować...mam nadzieję, że nie będzie ofiar 😉
Postaram się wstawić jakieś fotki...filmik chyba też mam gdzieś....
Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 10 grudnia 2008 o 19:52
będę próbować z 2 lonżami...zobaczę co z tego wyjdzie....
jeśli chodzi o umiejętności... to jeżdżę od 11 lat regularnie....ale wciąż się uczę jak widać 😉 poprostu nigdy nie miałam doczynienia z takim koniem tym bardziej, że już od jakiś 4 lat nie mam żadnego trenera.... i nie bardzo mam się kogo poradzić....
Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 10 grudnia 2008 o 19:31
Lonżowanie...niemożliwe.... konik atakuję człowieka w środku 😫
zapomniałam dodac, że jest to koń o bardzo dominującym charakterze...i ciężko coś na niej wymusić jeśli nie bardzo ma na to ochote.
Przejścia powoli zaczyna robić... tzn z kłusa do stępa początkowo z tym też był problem.
Wcześniej próbowałam w zastępie, ale jest ciężko bo gryzie konia za którym jedzie i skupia się tylko na tym jakby  go tu udziabać..... :/
Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 10 grudnia 2008 o 19:14
kontakt z pyskiem jest baaaaardzo delikatny, więc to nei ejst problem z moją ręką. przejście na początku galopu nie są możliwe.... :/
Problem: koń wieszający się na wędzidle :(
autor: wafel dnia 10 grudnia 2008 o 19:06

Nie bardzo wiem gdzie umieścić ten wątek, w razie czego przenieście go gdzie indziej 😉 🙂
Mam pewien problem z młodą klaczą małopolską (w marcu skończy 5 lat), która potwornie wiesza się na wędzidle. 🙁 Jeżdżę na niej od  pół roku. Problem polega na tym, że przyjechała do nas wstępnie zajeżdżona. Jej poprzednim właścicielem był pewien dziadek, który jako hobby hodował sobie koniki, i postanowił sobie, że  będzie jeździł na nich. Wyglądało to w ten sposób, że dziadek nie bardzo mógł na konikiem zapanować więc rozpinał wodze, przekładał je przez kółka przy siodle i spinał  😲i gdy koń nie chciał się zatrzymać to ciągnął, łatwo sobie wyobrazić, że z powstałej konstrukcji tworzyła się dźwignia i koń reagował na to ciągnięciem, wieszaniem się na wędzidle itp....... 🙁
Początkowo wieszała się  we wszystkich chodach, teraz tylko w galopie  i czasem jeszcze w kłusie. Nosi pasek krzyżowy. Problem jest w tym, że gdy wiesza się w galopie  , zaczyna się rozpędzać i leci przed siebie.  Nie reaguje na żadne półparady itp. W momencie kiedy zaczyna się wieszać strasznie przechodzi na przód i bardzo ciężko wysiedzieć na niej galop w pełnym siadzie...  😤
Może mieliście przyjemność jeździć na takim koniu???? 😎 Może propozycje jakiś ćwiczeń ???? bo ja już wymiękam z nią🙁🙁🙁 aaa i w terenie nie zachowuję się tak....jest bezproblemowa  😤