Będzie pod pod postem... trudno, to ważna sprawa. Nasz stajenny Diego wylądował na stole operacyjnym w klinice na Służewcu...Leczenie stajenne i potem w klinice, plus planowana rekonwalescencja to spory wydatek dla młodych właścicieli... w imieniu całej trójki Diego, Zosi i Stasia proszę o wsparcie i udostępnienie zbiórki : https://pomagam.pl/767w3m?utm_source=email&utm_medium=payment_usr zapraszam też na bazarek dla Diego: https://www.facebook.com/groups/1623270518331591/

Kon z naszej stajni jest po ciężkiej operacji. Każde wsparcie się liczy, proszę także o udostępnienie.
https://pomagam.pl/767w3m?fbclid=IwY2xjawJLMKdleHRuA2FlbQIxMQABHcRvDSEkXcDfWpeZOJg2sFj-W-6uvVHwXZFU9M8jqPNsRGYoJzcBbJe-rQ_aem_Fw2ThfxhT69CIAHsnEUltg

Hermes za daleko i "trochę nie ten klimat".

Szukam dla nierevoltowego znajomego stajni- do 40km od centrum Warszawy. Niestety, to 3 konie na już i 1-2 kolejne za jakiś czas. Część w trakcie powrotu pod siodło... Czego szukamy:
-pastwiska lub padoki z możliwością podawania siana, koniecznie z wodą
-dobrą opieką, która zauważy i powiadomi np. o kolce, o ranie itp.
-placem do jazdy, z dobrym, niekurzącym się podłożem
-sianem w odpowiedniej ilości i jakości
- dodatkowym atutem będzie hala, ale nie jest to must have
-lonżownik z dobrym podłożem, fajnie jeśli zadaszony
-boksy średniej wielkości, na szczęście nie ma konia giganta🙂 co polecicie?

Widzę, że wypłynął temat bryczesów Temu😀 z racji tego, że nie widzę na zdj czy to bryczesy, czy legginsy (chyba we wszystkich ogło, mam problem) czy macie jakieś sprawdzone bryczesy, nie legginsy, z pełnym silikonowym lejem, czarne. Z Temu oczywiście 🙂 będę wdzięczna za pomoc 🙂

Mamy w stajni syna Honora, bardzo fajny koń i z charakteru i z budowy. Użytkowo też całkiem ok. Jezdność, z obserwacji obok- bez szału, ale nie pamiętam jak wygląda strona matki.
Parametr trochę jak Rumianek ... łądny, fajny rodowodowo i ... to tyle...

TRM wszystkie kondycyjne top

wszystko jak leci- no prawie- dostaje licencje...

tak, to ten produkt 🙂 i mogę go polecić. Generalnie produkty tej firmy są godne uwagi.

lhp jeżeli serio interesuje cię produkt o podobnym składzie, to w USA zolta butelka, chyba finish line i w UK synovial (wczesniej chyba synvita?)czy coś takiego. Proste do sprowadzenia, cena koresponduje z jakoscia (średnia polka).ciekawsze rozwiązanie niż to, co mamy u nas.

lhp uznaj proszę,że tajemnicą wynika z NDA jakiego podpisałam.
Keira, dokładnie tak, z tym, że tu nawet marki nie musi być a hasło MPU bla bla. Pełna dokumentacja idzie jako towarzyszącą. Dwa tyg temu wysyłałam produkt na testy do jednej z klinik i uniwerkow, to chcieli dużo mniej dokumentów co w Uni czy UK. Fakt, trzepali surowiec i opakowanie ( inny produkt, opakowanie jednostkowe), ale i tak "lżej" dla podwykonawcy niz u nas.

Jak coś zrobimy na nasz rynek to pewnie tu wrzucę i będę szukać testerów .

Perlica odpowiedziałam tylko na pytanie jakie padło w kwestii co podaję i dlaczego nie mogę otrębów ryżowych podać u dziadków. Dzięki za wytłumaczenie co to private label.

lhp w drobiu nie opłaca się handel detaliczny przy MPU, jedynie hurt z dużymi mieszalniami, gdzie często skuteczność produktu stoi niżej niż cena. To jest rynek taniego produktu. Niekoniecznie dobrego.
Poza tym wspomniałam podstawowy skład i nie
czuję potrzeby dzielenia szczegółami. Resztę fajnie uzupełniła kotbury.

lhp prawie zgadłaś😉. To jedzie w bigbagach i klienci u siebie ogarniają to na swoje wewnętrzne potrzeby. A że coś jest za drogie na Europę, akurat w MPU norma, nie tylko w koniach ( z kurami podobnie,mimo że PL potęga w hodowli i chowie). Przy rozmowach z dwoma dystrybutorami zaproponowali nam 20 procent mniej niż USA i dystrybucja na kraje arabskie.

Constantia kto poza Boberem hejtowal? Umknęło mi to zupełnie...

plamka nie miałaś, to jest private label dla konkretnych stajni i zawodników. Nie jest w bezpośredniej sprzedaży. No i to produkt w USA od mhm chyba max 3 miesięcy.

Buck robimy na zamówienie konkretnych klientów z m
In
Krajow arabskich, USA, i tak, produkt nie jest na rynek unijny także ze względu na cenę. Po prostu się to nie opłaca, a robienie na słabszym składzie nie wchodzi w grę.

Powiem szczerze... od jakiegoś czasu mam odruch wymiotny na wpisy Bobera... a to co zafundował w temacie Prasków tylko potwierdziło, że ów pan dawno winien zaprzestać publicznych wypowiedzi, bo szkodzi nimi całemu środowiskiu. Nie oceniam Huberta, bo byli już tacy, co im "łydki z ostrogamilatały" i mieli niepowtarzalny styl jazdy, jeździli GP i niektórych na eurosporcie oglądaliśmy, inni na pudłach MP stawali. W całej tej sytuacji nie o to chodzi. Generalnie całe jeździectwo jest na świeczniku, osoba, któa uchodzi (ale chyba już tylko we własnym mniemaniu) za promotora jeździectwa takimi wpisami nakręca spiralę nienawiści nie do dzieciaka i jego trenerki, ale do całego sportu jeździeckiego. Coraz ciężej walczyć o dobry, zdrowy wizerunek sportu jeździeckiego...i będzie jeszcze gorzej. Liczę, że Rodzina Prasków nie odpuści i dla przykładu zrobi porządek w tym temacie. anai w punkt!

BUCK mam produkt szyty na miarę, kilku skladnikowy,niedostępny na rynku (współpracuję z zagranicznym producentem pasz i supli, zrobili mi cos dedykowanego, czego nie ma w produkcji). Nie ma przełożenia dawki na to, co jest na rynku w PL.

Dzięki🙂 dzis dostanę na testy jakieś płatki i coś mielonego (z olejarni z allegro).

epk mam produkt niedostępny na naszym rynku, tzw. Custom made, który robimy z firmą na rajdowe rynki. To combo m.in. gammaoryzanolu hmb i paru tricków na mięśnie i ich zdrowotność.

espana mamy w diecie kombo z HMB I gamma oryzanolu w max dawce więc otreby ryzowe odpadają. Szukam produktu stricte lnianego🙂

Mielone dostaje w meszu, a szukam coś co zrobi trochę objętości paszy i stąd pomysł na makuch

espana dla dziadeczka chcę coś do papek, nawet cis tak już znalazłam, ale chętnie poczytam co polecacie🙂 Florka wp..wszystko, jak cis twarde to wali takim kawałkiem w żłób i rozkrusza😉

Jaki makuch lniany polecacie? Szukam i w granulacie do podawania na sucho i dla bezzebnego 30letniego seniora jako dodatek do papek🙂

Czy to stajnia Klary Kostrzewy?

W kwestii przedmiotowego ogiera, od kilku hodowców młp , którzy nadal hodują w czystości razy usłyszałam taki komentarz: na rynku pełno byle jakich kolorowych, z zerową użytkowością odpadów albo emerytów, co nic nie dały, a tu przynajmniej będzie, że źrebak po ogierze od Cichoniów, karym i coś tam pokazującym. Tak jak wszędzie, tak i do małopolaków dotarła moda i prawa marketingu😉 i to potwierdza ogurek swoim wpisem 🙂

Facella-Bardzo dużo zależy od łańcucha chłodniczego i wielu innych rzeczy- głównie czynnika ludzkiego już poza zakładem producenta. Ja mówię z perspektywy producenta i wymaganiach dla produktu stawianego producentowi - dostawcy, bo do takich były tu komentarze. Małe sklepy generalnie mają w d... kontrole dostawców- biorą to co tanie i na czym można zarobić. No chyba, że organiki, bo ci to czasami mają nierealne wymagania względem surowca...
kot- od małego rzeźnika, punktu sprzedaży małej ubojni polecę mięso tylko wrogowi😉 za dużo przez ostatnie 20 lat w branży widziałam. Jednak wybiorę produkt z max pierwszej 10tki producentów drobiowych z wyłączeniem jednej firmy.

jako osoba związana z jednym z największych producentów polskiego drobiu, głownie na eksport, niegdyś produkt premium ( i tak, taki McD w UK na wyższe standardy i kontrole niż polska śmieszna weterynaria i sanepid, Biedra, ASDA itp. także) potwierdzam wybór ogurka (w końcu także "trochę" z branży😉 )
sieci generalnie przy produktach świeżych, pakowanych MAP/VAC mają dużo wyższe wymagania i rygory kontrolne niż małe sklepiki zaopatrujące się u małych producentów (to piszę ja audytor wiodący BRC 😉 )

u nas jest 60 koni, skoczkowie amatorzy w derkach longines zabijający się na P na regionach i zawodnicy jeżdżący 140. Są też pingwiny, są amatorzy. Każdy ma obowiazek sprzątać po sobie- czy to krzyżaki, czy parkur, czy drążki czy płotki z czworoboku. Nieważne czy ktoś płaci 200 czy 500 za trening czy jeździ sam- wszyscy są traktowani tak samo. Często jest tak, że ludzie się podłączają pod treningi i korzystają z tych samych przeszkód. Obsluga jest od równania, zraszania itp. Jak mi ktoś zostawi zestaw skokowy... no cóż... wejdę takiemu w parkur z elementami ujeżdżenia na walącej z zadu kobyle😉 do tej pory wystarczało upomnienie na grupie.

iskra o tym właśnie pisałam, Niemcy stoją handlowo konmi...PL drobiem i mlekiem...dlatego mamy co mamy...rozmawialam z wetami z okolic Berlina,Duseldorfu i przy granicy z DL- szczepili bardzo dużo i na herpes i na Nil, nie tylko startujace konie.

Ogurek...no cóż
...wiemy jak jest😉

W Niemczech i NL jest po fali szczepień, tam uporządkowano to odgórnie. Tam jak wywali jakaś choroba o znaczeniu ekonomicznym, zoonoza, coś zwalczanego z urzędu to się nie pie..ą. Potrafią ściągać szczepionki i uruchamiać procedury rejestracyjne w innych trybach niż u nas. Wtedy, kiedy oni wyszczepili wszystko w okolicy ognisk, całe produkcje europejskie były dla nich zabukowane, u nas były pojedyncze szczepionki. Teraz oni mają poszczepione i na Nila i Herpesa (w kilku rejonach NL i DE były spore ogniska) i nie muszą robić masowych akcji.
U nas jak zwykle opóźnienie. Z różnych powodów...

tulula jemy 5 worek grass mix, wcześniej jakieś polskie żłoby, jakieś dengie i agrobsy. Nie planujemy zmieniać, kobyl lubi miękkie, nie może jeść lucerny, generalnie jest wymagającą jeśli chodzi o ukl. Pokarmowy. Problemem dla Ciebie może być dodawane do sieczka granilat, duży i twardy. Na szczęście to mikroilosci🙂

U nas ten Nil wyszedł lepiej niż herpes i wscieklizna, po tych szczepeniach miałam prawie tydzień konia wyjętego z życia...

Perlica moja alergiczka zaliczyła komplet, ale ona i po grypie źle się czuła.
4dni gorączkowała, miała obrzęk w miejscu podania szczepionki, obrzęk na 4 nogach, 4 dni chodziła cala sztywna. W 5 dobie jak ręką odjął-nowy kon. Po grypie to samo, tylko 2 dni. Reszta koni, nawet 34latek zero problemów.

Tak jak zostało tu już napisane: prosiłam o filmy w ruchu, na lonży i dostępne RTG. W kilku przypadkach prosiłam o zdjęcia kończyn, filmy itp. Wszystko szło do mojej wetki, która -często- już na etapie oglądania filmów przewidywała co będzie w RTG ( i było, najczęściej w jeszcze większej skali) i to mi oszczędziło kilka wyjazdów. Raz się wyłamałam, uparłam i nawet zaczęłam TUVa...wróciłam z podkulonym ogonem i przyznałam, że miała rację odradzając, bo i próby zgięcia i wada serca i parę innych ekstrasów na dzień dobry wyszło.
U 3 koni byłam kilka razy, jeden strasznie mi się podobał i początkowo był niedostępny (rezerwacja, ale mi go luźno pokazano), potem pojechałam drugi raz i pokazano mi go pod siodłem, potem trzeci już z TUVem, którego nie kończyliśmy, bo nie było po co. Florkę, którą finalnie kupiłam widziałam 3 razy- raz pod obcym jeźdźcem (byłam świeżo po kontuzji i nie mogłam wsiąść), potem dwa razy przyjechałam wsiąść, przy czym po pierwszym razie była już przeze mnie wstępnie zarezerwowana (jeździłam krótko, bo kontuzja nadal dawała się we znaki) i trzeci raz, po którym padło "to badamy". Jeździłam po max 30 min. Trafiłam wyrozumiałego kupującego, który powiedział, że mogę sobie do konia przyjeżdżać żeby zobaczyć jak się zachowuje, wsiadać itp. I tak, to stajnia handlowa, sportowa. Wszystko w top atmosferze i nawet po zakupie bez problemu pomoc w ogarnięciu niemieckiego związku, TRACES, premii, certyfikatów związkowych itp.

I kwestia kiedy znajdzie się w kadrze...

https://eurodressage.com/2025/01/20/israeli-roy-first-declares-poland?fbclid=IwY2xjawH7ZC5leHRuA2FlbQIxMQABHWG2DGlG03EdnU__bYAbvwXzW2AWqHhtASLLNdIxcd8s4Z2oYVQCxTqzhA_aem_YJ9xO4wcsK1PuKhAlsEI7w

Lootra, kto Was prowadzi?

Z artykułu wynika, że w ogóle nie jest terapią
...
Bemer się kilka razy przewijał w tym wątku więc info dla osób, które się zastanawiają nad kupnem, użyciem itp.

https://www.facebook.com/share/p/19npseq1aX/
A study published in Research in Veterinary Medicine about the effect of a Bemer blanket in horses DID NOT SHOW ANY SIGNIFICANT difference compared to a normal blanket or no blanket in an effort to see the influence of the Bemer blanket on psychologial or physical stress. Good to know before spending a lot of money. (the wording with "suggest" is funny, because the scientific proof is lacking, but guess what? Bemer is the sponsor of the study...)
Ja to tylko to tu zostawię...nie ma różnić statystycznych, także no...

Kupował i kupuje🙂 polecam, bo i ceny ok, zwroty bez problemu i blyskawiczna wysylka

wistra kupiłam, porażka...niestety to ten nowy model z gigantycznym łącznikiem...

Kotbury w Google byla tez info o tym,że jestem po 2 rozwodzie😉 pytam o prawdziwe, potwierdzone źródła, bo mi takie nie wyskoczyly. NIE STRONY firm od DDD...I nie, te info przez osoby mające minimalna wiedzę o wsciekliznie nigdy nie uznają takiej info za prawdę i nie będą siać takich faktów dalej.

Perlica akurat wscieklizna to konik mojej przyjaciółki i co "kawa" lub wypsd w teren to mam najnowsze info😉
Gryzonie dla koni to teraz głównie lepto plus salmonella i Campylobacter (to akurat moje tkoniki)kiedyś jeszcze grzybice (nie wiem jak teraz).

kotbury podaj źródło powiązania wścieklizny z kałem myszy i dane statystyczne proszę.
Miesiąc temu na szkoleniu w Brukseli (WHO i grupa robocza zakaznikow) dane na podstawie raportów z UE odnośnie ludzi i zwierząt nic takiego nie wspominały. Wscieklizna przenosi się przez pogryzienie, na przestrzeni ostatnich 40 lat pojedyncze zakażenia były na innej drodze, ale nie związanej.z kałem. Kal, ale nietoperzy i lisów jest w tej chwili pod lupą amerykańskich naukowców w kwestii opracowania szybkich testów do wykrywania tej choroby, ale nie ma nic wspólnego z realnym zakażeniem ta choroba ( publikacją np. Walkera).Generalnie gryzonie i wscieklizna to b.rzadkie połączenie.

Chyba po prostu do nich napiszę, dzięki Buck

Buck chodzi mi bardziej o ryzyko przypadkowego zanieczyszczenia. Jeden dziadeczek drastycznie reaguje na nawet mala ilość lucerny...

tylko czy one na bank nie mają lucerny? bo 2 seniory alergiki 🙁