Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)
Diakonka gratulacje to teraz sie zacznie hehe 😉
Mam nowy patent na zasypianie Vivi oprocz piersi usypia ja szybko melodia natury z karuzeli lozeczkowej. Kiedys kilka razy zapuściłam bez szalu a teraz zasypia w ciagu max 5 min. Ona zawsze lubila melodyjki. Mamy 6 roznych grajek a ulubiona to kroliki które graja dla Elizy.
Diakonka super!!
a u nas kłopocik, facet wymyśla migowy, jest super komunikatywny, nawet obrazki pokazuje by się dogadać, raz na czas powtarza bardzo trudne słowa bardzo wyraźnie, czasem zdania proste i ...dupablada 🙁 nie gada.
🙁
nerechta, nie martw się, mnie do końca ciąży siara nie kapała, nic, zero, null. A karmię już rok.
Diakonka, super! Kalina też w tym wieku wstała. A chłopcy... To na pewno nie 100% prawda, ale często chłopcy są mniej wyrywni. Mam dwie koleżanki - jedna najpierw miała chłopca, druga najpierw dziewczynkę. I ta pierwsza panikowała, że córka rozwija się za szybko, a druga, ze syn jest opóźniony w rozwoju. Tak w kwestii różnicy tempa męsko-damskiego 😉
e tam, moja Milena nadal nie siada, nadal nie raczkuje, nie próbuje nawet się podciągać do wstawania. Jedynie pełza. W mózg jej poszło a nie w nogi. Bo tu wydaje mi się bardzo sprawna. Pokazuje już m.in. paluchem przedmioty o których mowa. I pokazuje paluchem rzeczy które się jej podobają 🙂 Jak wydam dźwięk np. udając papugę to "lezie" i otwiera książeczkę z papugą. Jak powiem hau hau piesek to naciska przycisk z pieskiem na grajce. Coraz więcej dźwięków powtarza.
A i tak przebojem jest to że siada na kolanach za kierownicą, chwyta mocno kierownicę, kręci nią i robi brrrrrrrrrrrr brrrrrrrrrrrrrr 🙂 hehehehehe chłopczyca mi rośnie. Zwłaszcza że najbardziej interesują ją jak tata coś wierci, tnie, używa maszyn, buduje, majsterkuje, lubi kosiarki, traktory, samochody.
wiecie co zaczynam wierzyć w to że refluks także ograniczył rozwój ruchowy Milenki. Niestety do tej pory, pomimo tego że nie ulewa już na zewnątrz, słyszę często jak "glucha" w środku, cofa się treść. Jest lepiej niż do 6 miesiąca ale jednak.
czeka nas test prowokacji w 12 miesiącu i zastanawiam się jakie mleko modyfikowane wybrać.
dzieki malenstwo za pocieszenie! :kwiatek:
Nerechta Nie wiem jak z gbs, ale mi także siara nie leciała. Zaraz stuknie nam pół roku, a ja nie zużyłam ani jednej wkładki laktacyjnej. Od dwóch dni zaczyna lecieć pomału z drugiej piersi niż tą którą karmię. Nie dokarmiam niczym, maluch z 2200 waży 6800.
To sie uspokoilam, dzieki 🙂
Jednak mamy hamak brazylijski z biedry! Niby chciałam niebiesko-zielony, ale teraz patrząc na ten myślę, że nawet lepszy ten. 😀 Polecam, rewelka. Gabik zakochany.
Julie Super! Są wytrzymałe, z fajnego materiału. Rok lub dwa lata temu kupiłam hamak i krzesło właśnie zielono czarne. Czekam na wykończenie domu i inaugurację bujaków 🙂
czeka nas test prowokacji w 12 miesiącu i zastanawiam się jakie mleko modyfikowane wybrać.
...co to jest ten test prowokacji?
deksterowa Mili ma alergię na białko mleka krowiego. Gastroentorolog zalecił po pierwszej próbie hydrolizat na którym Mili jest do dzisiaj. Mamy refundowany Bebilon Peptki MCT. I właśnie pod koniec 1roku życia wykonuje się kolejny test prowokacji wprowadzając do diety mleko z białkiem mleka krowiego. Najpierw po miarce do podawanej dotychczas mieszanki. I obserwuje się reakcję organizmu. Jeśli test wypada źle to kolejne pół roku hydrolizatu.
Mam nadzieję że test wypadnie ok. Bo zależy mi by Mili jadła produkty mleczne. Na szczęście większość niemowląt z tego wyrasta.
Z innej beczki. Dziewczyny mam pytanie. Mili od urodzenia nadmiernie się poci. No strasznie. Niezależnie od temperatury. Nie przegrzewamy jej. Jest raczej dzieckiem zachartowanym. Pytałam dwóch lekarzy w szpitalu, i dwóch pediatrów w przychodni i oni zwalają na niedojrzałe gruczoły potowe. Ok. Może tak być ale kurcze nie daje mi to spokoju. Wit. D3 dostaje do buzi. Myślę kurcze czy nie zrobić badań w kierunku tarczycy. Zwłaszcza że ona często ma dość niską temp. i ta jej nerwowość przechodzi już wszelkie granice.
Wiem że pomyślicie że szukam i szukam ale kurcze uwierzcie mi że ja od 10 miesięcy mam taką jazdę w domu że już nie mam sił. Mówię że Mili jest nerwowa. Wiem ze powodów u niemowlka może być mnóstwo. Napięcie mięśniowe, jej problemy z układem moczowym, zęby itd. Staram sie przy niej nie okazywać nerwów, stresu. Jestem czuła w stosunku do niej. Nie podnosimy przy niej głosu. (wiem ze niemowle może wyczuć nerwy nawet jeśli się ich nie okazuje). Chciałabym ulżyć mojemu dziecku. Ktoś kto jej nie widzi może pomyśleć - "no wariatka, szuka i szuka dziecku choroby. Dała by spokój. Wyluzowała." Ale autentycznie się nie da no nie da. Już nie wiem co robić 🙁
Leosky a jak bardzo alternatywna jesteś?
na tyle, zeby spróbować zrobić diagnozę stanu zdrowia dziecka w sposób radiestezyjny? (wysyłając zdjęcie?)
leosky, szukac przyczyny. Jezeli cos nie daje Ci spokoju drążyć temat. I nie dać sobie wmówić ze jesteś matka histeryczka.
Jezeli lekarz Cie zbywa to się nie dać.
asher dzięki, bo tak już sama zaczynam się czuć 🙁
deksterowa nie myślałam o tym. A masz coś konkretnego na myśli. Znaczy kogoś konkretnego?
zaraz poleci pw jak ogarnę Maćka🙂
Julie moja siostra zakupila taki hamak. Niestety nie dane mi bylo sprobowac. Sama bym taki chciala. Zazdroszcze Gabikowi 🙂
leosky- Vivi tez potliwa. Ma czesto okresy gdy bardziej sie poci. Ja stosuje dosc zimne metody wychowawcze, zreszta ona nie lubi ciepla. Lata z bosymi stopami, czesto chodzi tylko w pieluszcze. Na wyjscia tez jej grubo nie ubieram, a w nocy spi prawie caly czas odkryta. Co do pocenia to czesto glowke ma mokra po tej stronie co spi. Ja nie doszukuje sie niczego niezwyklego w tym aspekcie.
leosky, Ja bym na Twoim miejscu próbowała WSZYSTKIEGO w co wierzę, w pierwszej kolejności i w co nie wierzę w drugiej. Moim zdaniem stawianie diagnozy nie jest najistotniejsze. Przecież wiadomo, że problemy Mili są spowodowane ciężkim porodem. Skupiłabym się na skutkach, nie przyczynach.
Bardzo mnie przekonuje ta polecana przez demon pani od terapii czaszkowo krzyżowej. Na Twoim miejscu uderzałabym do niej. :kwiatek:
leosky Podlacze sie pod Julie i z drugiej strony skrobnij do demon, bo byla z Iwkiem i jego dziwnymi przypadlosciami u pani poleconej przeze mnie. Jest bardzo zadowolona. Jestem zdania, ze nalezy patrzec na takie tematy i od strony klasycznej medycyny i dawac szanse terapiom naturalnym.
Julie Tez mam hamak, zreszta wstawialam kiedys w watku. Narazie jest na mojej wysokosci, ale pozniej bedzie dla mlodej 😎
Juliea ja się z Tobą nie zgodzę.
Zwracając uwagę na skutki można sobie leczyć i leczyć, nawet jeśli działa w trakcie, objawy powrócą po odstawieniu leczenia/zaleczania.
Natomiast jeśli poznasz i zlikwidujesz przyczynę, objawy chorobowe nie powrócą.
Tak więc trzeba moim zdaniem zawsze poznać i eliminować przyczynę....
Jestem w trakcie przygotowywania wegańskiej czekolady 🙂🙂 jeszcze 20 minut w zamrażalniku siedzi i potem biorę się za pałaszowanie🙂
Paulinka dostala wlasnie od babci suuuper zestawik z pomyslami na edukacyjne zabawy z dziecmi. Fajny pomysl na prezent albo nawet do samodzielnego zakupu. Jest ksiazka, dvd i cd dostosowane do wieku maluszkow. Moze skorzystacie :kwiatek:
http://www.zabawyfundamentalne.pl/zestawy.html
bardzo wam dziękuje dziewczyny za pomoc i za to że mnie nie zjechałyście że przesadzam.
Przemyślę wszystko.
deksterowa bardzo dziękuję :kwiatek:
powiedzcie mi jeszcze skąd ta pani od terapii czaszkowo-krzyżowej. Jest tu w Bielsku Białej jakaś Pani która się tym zajmuje. Może się popytam.
Czuje się strasznie samotna w tych swoich problemach tutaj w domu 🙁 Może i widzą że z Mili jest bardziej nerwowa od innych niemowląt, ale twardo twierdzą że wyrośnie, że nic jej nie ma.
Pandurska to pojechałaś po bandzie 😂.
Zdecydowanie dla leosky na pierwszy ogień poleciłabym kogoś od terapii czaszkowo- krzyżowej. Na pewno pomoże. A jeśli chodzi o Anie oprócz ogromnej wiedzy, popartej studiami, szkoleniami ma jeszcze to "coś" 😉, no ale jej rejon to raczej Wa- wa.
Tak, ja też zdecydowanie jestem za znalezieniem przyczyny. Po co błądzic po omacku stosując różne medykamenty czy terapie łagodzące skutki, a nie rozprawiające się z przyczyną.
powiedzcie mi jeszcze skąd ta pani od terapii czaszkowo-krzyżowej.
leosky wierz mi lub nie, nie ma w tym co napisze żadnej złośliwości, ale żeby naprawdę ogarnąć problem, a moim zdaniem Ty problem z Mileną masz, trzeba się wczuć w temat. Nie skorzysta się z wiedzy, którą dostało sie na tacy. Nic tak nie rozwija jak szukanie samemu drogi, drążenie tematu. Masz problemy z dzieckiem, miałaś ciężki poród, raczej udzielasz się w tym wątku i jesteś na bieżąco. Ja jakąś stronę, dwie temu wstawiałam linki z Tą Panią o cięzkich porodach, problemach z dziećmi. To żaden przytyk, ale jak chce się coś zmienić to trzeba działać, samo sie nie zrobi 😉. Powodzenia :kwiatek:
Juliea ja się z Tobą nie zgodzę.
Zwracając uwagę na skutki można sobie leczyć i leczyć, nawet jeśli działa w trakcie, objawy powrócą po odstawieniu leczenia/zaleczania.
Natomiast jeśli poznasz i zlikwidujesz przyczynę, objawy chorobowe nie powrócą.
Tak więc trzeba moim zdaniem zawsze poznać i eliminować przyczynę.
Chodzi mi o to, że przyczyna jest raczej oczywista - ciężki poród, więc nie da się jej wyeliminować.
leosky wierz mi lub nie, nie ma w tym co napisze żadnej złośliwości, ale żeby naprawdę ogarnąć problem, a moim zdaniem Ty problem z Mileną masz, trzeba się wczuć w temat. Nie skorzysta się z wiedzy, którą dostało sie na tacy. Nic tak nie rozwija jak szukanie samemu drogi, drążenie tematu. Masz problemy z dzieckiem, miałaś ciężki poród, raczej udzielasz się w tym wątku i jesteś na bieżąco. Ja jakąś stronę, dwie temu wstawiałam linki z Tą Panią o cięzkich porodach, problemach z dziećmi. To żaden przytyk, ale jak chce się coś zmienić to trzeba działać, samo sie nie zrobi 😉. Powodzenia :kwiatek:
demon masz rację, wystarczyło cofnąć kilka stron. Staram się czytać na bieżąco. Czasem mi coś umknie. Czasem coś przeczytam i mi umknie. Wiem że pisałyście o tym nie raz. Nawet sama podejmowałam temat. I nawet to ty mi radziłaś zdaje się wgłębienie w temat jakiś czas temu. Już się cofam dwie strony i wgłębię w temat. Dziękuje. :kwiatek:
Tak jak piszesz Warszawa to za daleko w naszym przypadku.
edytuje. Gdybym mieszkała w okolicach Warszawy nie zastanawiałabym się nawet i wybrała Panią Anię.
tym czasem zrobiłam pierwszy krok i napisałam do terapeutów w Żorach zajmujących się terapią czaszkowo-krzyżową. Łączą ją często z rehabilitacją metodami z jakimi teraz ćwiczymy z Milenką. Żory 51minut drogi od nas więc nie tak daleko.
demon Ja bym sie chwytala wszystkiego 😉 😎
Wrocilam wlasnie z randki z moim mezem pierwszy raz od hoho...! Babcia zostala zachustowana, dziecko szczesliwe po powrocie. Szkoda, ze taki eluksusy mamy tylko bardzo okazyjnie.
e.
Wiem że pomyślicie że szukam i szukam ale kurcze uwierzcie mi że ja od 10 miesięcy mam taką jazdę w domu że już nie mam sił. Mówię że Mili jest nerwowa. Wiem ze powodów u niemowlka może być mnóstwo. Napięcie mięśniowe, jej problemy z układem moczowym, zęby itd. Staram sie przy niej nie okazywać nerwów, stresu. Jestem czuła w stosunku do niej. Nie podnosimy przy niej głosu. (wiem ze niemowle może wyczuć nerwy nawet jeśli się ich nie okazuje). Chciałabym ulżyć mojemu dziecku. Ktoś kto jej nie widzi może pomyśleć - "no wariatka, szuka i szuka dziecku choroby. Dała by spokój. Wyluzowała." Ale autentycznie się nie da no nie da. Już nie wiem co robić 🙁
Moim zdaniem twoim najlepszym przyjacielem jako matki jest Twoja Intuicja. I jeśli twoja intuicja mówi ci, że coś jest nie tak - to coś jest nie tak i nie daj zabić tego wewnętrznego głosu bo on cie będzie prowadził do rozwiązań i zapalał czerwone światło. O ile będziesz aktywnie szukać.
Odnośnie alergii - ja nie chce podważać wiedzy konkretnego specjalisty. Napisze tylko o przypadku mojego syna. Może Ci to podpowie pewne rzeczy.
Sebastian b. mocno ulewał. Stwierdzono alergie na mleko - nie, nie zrobiłam pełnych badań. Pomimo zaleceń pediatry odnośnie robienia mu ekspozycji - ja tego nie zrobiłam. ja wykluczyłam w 100% produkty mleczne. Pomogło... częściowo. Nie wiem czy rzeczywiście to była alergia czy nie, wiem, że inne czynniki tez miały kolosalny wpływ, np. ogranaiczenie do minimum cukru (candydoza) i odrobaczenie. Skończyły się nocne płacze, pobudki, lęki i nerwowość. Ogólnie sprawdza się u nas dieta dość rozdzielna (rozdział bialek od węglowodanów), prosta i mocno warzywna.
Sebastian także bardzo mocno ulewał trwało to właśnie do momentu całkowitej eliminacji mleka i przejścia na inne żywienie.
Dziś możemy sobie zrobić letnie odstępstwa i najeść się domowego chleba z furą masła czy iść na lody i nic się nie dzieje. Pewnie gdyby jadł tal codziennie to problemy by wróciły i pewnie zarówno alergia jak i równowaga bakteryjna przewodu pokarmowego ma tu takie samo znaczenie.
Ja przestałam szczepić bo w zasadzie po ostatnim szczepieniu to była korelacja 1:1 - AZS - dziecko jak ze skórą polaną wrzątkiem.
Moja córka od urodzenia nie je krowiego mleka. ma 1, 5 roku. Jej problemy zdrowotne (ropiejące oko, zapalenie płuc) okazałay się być powikłaniami po szczepieniu w pierwszej dobie życia. ma lekoopornego paciorkowca. Nie widać u niej odstępstw od rówieśników - chcę przez to powiedzieć, że może zastanów się czy rzeczywiście to mleko jest tak niezbędne w waszej diecie na tym etapie. Może tak, jak u mojego syna (i córki) warto poczekać i sie nie spieszyć z tą ekspozycją. Mozę warto zrobić tą ekspozycję jak inne problemy zostaną zdiagnozowane i choć trochę wyhamowane- zaleczone- w sensie gdy będziesz już mieć diagnozę i pewność, że "ekspozycją" nie zrobisz większej szkody.
Aha - moja córka ma 1,5 roku i jest na piersi dostępnej w wieczornej i nocnej części dnia- bo ja pracuję.
dzięki kotbury że napisałaś mi o swoich doświadczeniach. Nam lekarz powiedział że w przypadku tak małych dzieci (bo pytałam o testy) nie ma sensu robić testów alergicznych bo dzieci najczęściej wyrastają z tego rodzaju alergii. Faktem jest że mojemu dziecku strasznie kolkującemu, ulewającemu przejście na silny hydrolizat pomogło. Do czasu przejścia na pepti mct miała również taką szorstką, czerwoną plamę na policzku, wysypkę oczywiście też. Od dłuższego czasu już nie ma tej plamy. A wysypka od czasu do czasu jak jakiś alergizujący potencjalnie produkt się zdarzy. Np. zauważyłam że na morele, marchew i zwyczajne jabłko reaguję wysypką. Tak czy inaczej mam zamiar zrobić test prowokacji dopiero po 12 miesiącu.
A tak naprawdę może to być zupełny zbieg okoliczności i moje dziecko wcale nie musi mieć alergii na białko m.krowiego.
A może ta nerwowość i słabe spanie w nocy to jednak refluks. Pomimo że uspokoił się nieco to nadal zgaga może być. Zwłaszcza że jak pisałam trochę wyżej, podobno refluks (ze względu na ciągły dyskomfort dziecka) może się do napięcia mięśniowego, słabego spania, marudzenia, nerwowości przyczynić.
kotbury jeśli chodzi o robale - to pierwsze co podejrzewałam. Tylko tu znowu mają mnie za wariatkę w domu, bo skąd, bo jak to, bo ona mała.... Oczywiście zrobiłam standardowe badania kilka razy, ale nie przetłumaczysz im też, że w kupie to se można badać, a tylko czasem wyjdzie że są. Bo "ludź" nie w temacie, nie znający się ma wyobrażenie że robale to tylko "dupa" za przeproszeniem.
póki co czekam na maila od osteopaty
zamówiłam sobie książkę o diecie dzieci i jej związku ze zdrowiem "Dlaczego Twoje dziecko choruje". Zna ktoś?
aby przestać na chwilę myśleć o problemach uszyłam Mili kostkę wczoraj
kotbury dokładnie tak jak piszesz, ogromne wyczulenie na dziecko i intuicja. Ze mnie się podśmiewają, że chodzę do lekarzy do skutku, aż usłyszę wygodną diagnozę, ale...gdybym tego nie robiła, to moje dziecko byłoby na sterydach i bogwiczym. Miało alergię na wszystko, AZS w rozkwicie. To jest bardzo ważne wczuć się. Nie ukrywam, nie jedną noc zarwałam studiując internet i dręcząc znajomych i rodzinę dopytując się o różne rzeczy. Tu też czasem coś wyczytałam.
Leosky główkuj i nie daj sobie wmawiać rzeczy, co do których nie jesteś przekonana i na na odwrót.
Pisałam o tym wyżej, ale mnie zignorowałyście. Spotkałyście się z tym, że dziecko zamiast mówić, wymyśla język migowy? Potrafi, bo mu się "wyrywa" wyraźny rower, "cześć zołza" itp, więc nie ma przeszkód technicznych w aparacie mowy, natomiast woli żmudne uczenie nas i dogadywanie się na migi i za pomocą książek, niż mówienie. Potrafi iść po książkę, poszukać w niej stosowny obrazek i w ten sposób "powiedzieć" czego chce.
nika77 ja widzialam zapytanie ale wybacz nie mam doswiadczenia ze starszymi dziecmi.
leosky fajna kostke skad bierzesz materiały?
Pandurska I jak udala sie randka? Pewnie tak. Kurcze moje najdluzsze niebycie z Vivi to kilka miesiecy temu jak pojechalam na 2 h w teren.
Vivi I jej miny
slojma Randka suuuper. Bylismy raptem w kinie, ale i film byl fajny i sam na sam z mezem 😍 Jaka Vivi!! 😍
leosky Nie myslalas, zeby ze swojego szycia rzeczy dla dzieci zrobic biznes?? Wszystko, co wstawilas jest przeswietne!!
Babcia Magda przywiozla Paulince jeszcze taki oto (handmade) prezent. Dziecko zachwycone!