Podziękowania
Witam wszystkich :kwiatek:. Smutne są dla mnie jakieś święta np; w czoraj miałem urodziny a dziś imieniny . Tak to jest że nie dostałem od swojej rodziny żadnego chociasz telefonu z zyczeniami rodzice moi kochani już niestety nierzyją a bracia jak zwykle nie iteresuję się mną . To dzięki ludziom z iternetu w czoraj dostałem moc życzeń jeszcze się tak trzymam . Życzę wszystkim ; miłego , rodzinnego dzioneczka..... :kwiatek: :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Viritim, mnie niestety wczoraj nie było na re-volcie, ale dzisiaj chcę złożyć Panu najlepsze życzenia :kwiatek: Dużo zdrowia, radości i wytrwałości 😉
Dziękuję za pamięć i życzenia . Do tego jeszcze mnie dopadła grypa po zabiegach , tak to jest jak jest duże skupsko pacjętów na zabiegach . Dużo pacjętów zachorowało na grypę tak jak ja . Mam nadzieję że ogranę tą chorobę już mam nauczkę nigdy nie bradż zabiegów w zimę co roku powtarza mi się ten scenariusz z grypą którą się zarażam w szpitalu wojkowym gdzie chodzę na zabiegi . Następnym razem będę żądał zabiegi w lato . Życzę wam wszystkim ; rodzinnego , miłego dzioneczka .. 💘 :kwiatek:
Witam wszystkich :kwiatek:. Najgorszą żeczą jest przybywać w dużym środowisku luzi przez co nabawiałem się grypy . Wszystko się zaczeło od szpita woskowego gdzie miałem zabiegi . Dużo pacjętów chorowało i wirus przniósł się i na mnie . Miałem pojechać na zaproszenie pani Luizy i jej rodziny do gospodarstwa agroturystycznego . Miałem bezpośredni pociąg do Jeleniej Góry z Torunia Głównego ten ośrodek jest 5 km od tego miasta . Niestety odmówiłem przyjazdu bo żle się czuję mam temperaturę . Przeprosiłem też panią Martę G i innych którzy mi ten wyjazd załatwiały . Wiecie jak ja się czuję łamiąc przyżeczenie że będę. Miałem leki na grypę na drugi dzień choć żle się czułem musiałem pojechać po chleb itp a mam do sklepu 2km . Wiadomo że moi bracia jak zwykle nie iteresują się mną nawet przez telefon nie złozyli mi życzeń z okazji urodzin i imienin. To moi zanjomi z Facebooka omnie nie zapomnieli składając mi życzenia nawet dostałem telefon od rycerzy Kolumba . Przykre jest to że najbisi z mojej rodziny mną się nie inetresują . Rodzice moim nie żyją , takie jest smutne życie starego ramola , kawalera który większoś życia poświęcił sportowi . Gdybym mógł cofnąć czas nigdy nie poszedł bym drogą sportu . Owszem miałem wzolty i upadki mojej maleńkiej karjery sportowej ale najważniesza jest rodzina i trzeba ją mieć . Przepraszam że tyle żółci wylewam ale tak dziś mam ażeby wszystkie swoje żale wyuskać . Życzę wszystkim ; udanego , pełnego sukcesów dzioneczka. :kwiatek:
Witam wszystkich :kwiatek:. Tak jak się dzisiaj poczułem to nigdy w życiu tak fatalnie się nie czułem . Pojechałem po rencinę do miasta a póżniej na pocztę zrobić opłaty i myslałem że zemdleje taki jestem słaby po tej grypie pierwszy raz tak intesywnie jechałem rowerem przy bardzo silnym wietrze . Musiałem jechać nikt za mnie tego nie zrobi najbisi czyli moi bracia mają mnie głęboku w duuuuu.. . Nawet nie złożyli mi życzeń urodzinowych , imieninowych jak co roku mogłem się po nich spodziewać . Musiałem pół godzinki posiedzieć na ławce i myślałem że już zemdleje ale przetrzymałem te kryzys załamania na zdrowiu . To jest strasznie że człowiek od kilku dni musi siedzieć w domu . Wirus grypy szlaje w Ciechocinku jak byłem w aptece po lleki to mi powiedziała pani magister farmacji . No ale zrobiłem zakupy na 3-4 dni się dalej leczę . Życzę wszystkim ; zdróweńka , pogody ducha przy takich anomalich pogodowych wszystko się może zdażyć uważajcie abyście nie wpadli w łapy jakiegoś wirusa . :kwiatek: 😉 💘
Witam pięknie wszystkich :kwiatek:. Pamiętam jak jeżdziłem i pracowałem u trenera A. Walickiego na torze wyścigowym Służewiec był koń państwa Pokryfków o imieniu Dancer Layf . Był to folblut z bardzo , bardzo treudnym harekterze . Na któłku przed wyjściem na tor roboczy był jeszcz taki sobie . Po wyjściu na tor roboczy pokazywał swój cały repetuał różnych swoich figli w celu pozbycia się jeżsca . Było też to podyktowane tym że czekała go duży wysiłem podczas galopowania tak myślę że przedtym się wyzbraniał . Jaki był łobuz ażeby go załadować do maszyny startowej dramat obsługa toru która go wkładała do maszyny wiedziała ile potrzbowała siły , nerów do załadownia jego do start maszyny . Ale odwięczył się rumak że został trój konorowany czyli wygrał 3 najważniesze gonitwy dla 3 latków. Zawsze w wyścigu dosiadał go dżokei Janek Kozłowski on jeden wiedział jaki ma ogromny potęcjał Dancer Layf . Pamiętam jak podczas dnia powrzedniego czyli trenigów każdy z jeśców niechciał dostać na tor roboczy tego rumaka wiedzieli wszyscy co to za ziółko ale mój trener Walicki zawsze dopasowywał konie do umiętności jesców do danego rumaka . Nie powiem sam nieraz na nmi pomykałem na tor roboczy . Nie dziwcie się że często piszę o wyścigach choć jeszcze jeżdziłem skoki , wkkw ale na wyścigach przeżyłem najpiękniesze chwile w swojej malutkiej karjeże jako jeżdziec . Życzę wszystki tyle wsiadów i zesiadów z waszych rumaków , oraz ; miłego , udanego dzioneczka ... :kwiatek:
Witam wszystkie panie z Re-Voty z okazji waszego dziś święta życzę wam ; zdróweńka , pogody ducha , samych sukcesów życiowych , i co tylko sobie zamażycie wszyskiego najjjjjjjjjjjjjjj. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 💘 :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Dobry wieczór wszystkim :kwiatek: . Nie tylko można upajać się trenigiem jazd rekreacyjnych ale serce jakie człowiek ma po jeżdzie na rumakach Pamiętam ile godzin spedzałem gdy jakiś rumaka był chory np; na torze na wyścigach gdy koń miał klokę trzeba było poświęcić kilka godzin na tym przypadku . Jak pamiętam w moim klubie jeżdzieckim dawniej nie było takich medykamętów jak dziś leczenie jak to można było powiedzieć odbywało się jak najtańszym kosztem z braku pieniędzy na leczenie jak koń miał nadrwane włókienko u ścięgna i noga opuchła brałem konia za zgodą trenera nie musiał mi mówieć czy będę z konie mógł pujść prawie na całą noc do odnogi Wisły i stać z rumakiem w wodzie aby ona obrzęg zliwidowała miej lub więcej . Inni się bawili itp ale zawsze na pierwszym miejscu był dla mnie koń . Nie liczył się w tedy czas czy inne sprawy . Życzę wszystkim jeścom na Re-Volcie aby zawsze na pierwszym miejscu w waszej karjeże sportowej , rekaracyjnej był rumak z całego małego serca wam tego życzę . Zawsze wam wszystkim dobrze życzę uwiszcie mi . Nie myście że mi klapki opadły na oczy że będę się pławił w swoich mądrościach zawsze będę dla was tylko jako Romek i niech tak będzie . Jeszcze nigdy w życiu nie miałe takich wspaniałych chwil jakie przeżyłem dzięki swoim dobroczyńcom . Uwieszcie mi jestem wam wdzięczny ogromnie za wasze wszelkie dary od serca . Życzę wszystkim dobrej nocki . :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Dobry wieczór wszystkim :kwiatek:. Wiem że kiedyś ten teamt pisałem ale wramach przypomnienia odświeżam go poniewasz jest to bardzo trudny okres na was i waszych rumaków . Musimy zawadć sobie sprawę że zwierzęta tesz odopiednio reagują na pogodę jak i człowiek np; jak jest wietrznie konie boją się wiatru i sygnalizują swoim zachowanie ten stan , nie jestem mocny w tych żeczach ale uważam że i konie sa metopatami . Wiem że napewno wasze rumaki są wciągłym treningu , i na przejaszczach w terenie bo jak koń jest dobrze użytkowny sysetatycznie to nie ma problemu że jest mocno napakowany energią i są z nim oromne kłopoty z nici porozumienia z nim . Pisząc ten powtarzający się moje wywody chodzi mi głównie o wasze bezpieczeństwo . Życzę wszystkim; rodzinnego , spokojnego ,miłego wieczorku ..... :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Witam pięknie wszystkich :kwiatek:. Pamiętam ile ja się naprowadzałem koni do wyścigów na torze na Służewcu . Pamiętam za czasów zgiłego sytemu komuny padok do prowadzenia koni nie był utwardzony jak teraz jest utwardzony . Jak popadał deszcz to bez gumowców ani róż . Jak była jakaś nagroda trza było jako tako się ubrać i założyć kalosze do prowadzenia jak podłoże było mokre . Jak fatalnie człowiek wyglądał jak padał deszcz ublocony , zmoknety itp . Do tego jak przypadł rumak cieszki do prowadzenia a nie raz trza było prowadzić w kolcu aby rumaka przywołać do porzątku , ile nerów kosztowało jak się porpwadziło najgorsze łachudry które były bardzo temperamętne jak to częś foblutów maja to w genach pokonywanie terenu . Jak dwonek zabrzmiał na padkoku aby dżokeje , jeścy wsiadali na swoje rumaki to dopiero był meksyk , już czuły rumaki że zaraz ich czeka pokonyanie terenu , ogromny wysiłek . Jak tak czlowiek poprowadził 3-4 konie do wyścigu w zależności jaki miał charekter to po ich gonitwach człowiek tak się czuł jagby wyżucił cały nawóz ze stajni . A tu jeszcze czekało kamoenie koni itp. Nie którzy patrząc na wyścigi myślą sobie że to jakaś sielanka nic mylnego . Ile potu , zdrowia kosztuje jeśców , dżokei , trenerów aby młodego konia przygotwać do wyścigów . Najpier trzeba konia zajeżdzić , aby umiał galopować w lini prostej , wchodznie do start maszyny itp . Wiem już z niejednego garnka jazd na rumakach jadłem ale każda wyscyplina jeżdziecka wymaga ogromu parcy trenigowej aby mieć sukcesy . Życzę wam wszystkim aby wasza praca trenigowa , rekracyjna przynisła wam same piękne wymierne korzyści w odniszeniu sukcesów na zawodach , a rekreatom moc pozytywnych fluidów do rumaków abyście podczas jazd w terenie mogli się cieszyć po cało dziennej charówce radość z jazdy na konikach . 💘 :kwiatek: :kwiatek:
Dobry wieczór wszystkim :kwiatek:. Krew człowieka zalewa jak na Facebooku istalują swoje fotki bez żadnych zabezpieczeń np; kasku a piszą debatują czy ładny czaprak itp. Zawsze zamoeszam fotkę czasmi nie bo nie mam zdrowia się bulwerosować przywoływać tych ludzi aby nie zajmowali się kolarami czapraka itp , tylko zadbali o swoje bezpieczeństo . Poprostu robią krecią robotę zamiszczając takie bez muzgowe fotki , i wywiązuje się debata jaki kolor itp. Wiem że nie powinienem tak reagować to jest ich zdrowie i życie . Wnioskuję że te osoby jeszcze porządnie nie spadły bo jagby spadły to inaczej by podchodziły do problemu swojego bezpieczeństwa i innych . Życzę wam dobrej nocki. :kwiatek: :kwiatek:
Dobry woeczór wszystkim :kwiatek:. Jak pracowałem i jeżdziłem na wyścigach na torze Służewiec zawsze pilnie słuchałem bardziej doświtczonych dżokei zawsze nasłuchiwałem ich wspomnień nie stety już nie którzy moim znajomi dżokeje już nie żyją ; śp dżokei mistrz nad mistrzami Tomuś Dul , śp dż Wojtuś Ryniak , śp dż Maruś Bąk ich opowiadania pomogły mi wyciągać odpowienie wnioski do mojej malutkiej karjery jako zawodowy jeżdziec wyścigowy . Serce bardzo boli że ich już niema . Wybatcie że piszę taki smutny pościk ale musicie mnie zrozumieć najrorsze sa dla mnie weekendy , święta itp , jak człowiek sam tkwi w domu . Owszem niesiedzę na fotelu tylko sobie staram dzień urozmaicić . Ostatnio porządek zrobiłem pod swoim oknem i dzięki sąsiadowi który mi skopał aby wyuskać korzenie zrobiłem porządek pod okenem . Ja naprawdę umię się cieszyć z małych żeczy . Napewno też dzięki komputorowi też jestem obecny w cyber przestrzeni gdby nie on było by zemną bardzo żle . Kto by omnie pamietał że kiedyś uległem wypadkowi podczas gonitwy płotowej ot był kiedyś taki ludek i go nie ma . Ale wiecie sami że nie daję się zamnkąć wewnęcznie w sobie wciąż walczę ze swoimi problemami każdy je ma . Życzę wszystkim ; rodzinnego , miłego , udanego wieczorku i weekendu .
Dobry wieczór przepraszam za tak póżną porę ale nie mogę spać przez stoczoną słowną utarczkę z Magdą S na Facebooku . Pamiętam jako amatrota ona jeżdziła na wyścigach na Służewcu u trener Kauby taki marny pozim jazdy reprezętowała . Zamieściała Magda na Facebooku na swojej tabilcy relacje z torwaru z Warszawie z imprezy cavliady . Wyraziłem swoją opinie z racji oglądanych relacji TVP na niski poziom naszych zawodników z konfrotacji chodżby z czołówką Europejską . I ot tego mometu sie zaczeło podała jakieś nazwisko a ja napisałem że to mała wysinka na torcie głównie miałem na mysli poziom naszych skoczków . Najbradziej mnie w kurza jak ludzie nie majacy pojęcia o skokach próbują zaistnieć w cyber przestrzeni wymądrzając sie dla nich nie zanych tematów skoków . Przykre jak ludzie pchają się do żłobu i to w każdej dziedziny zycia jak wszyscy zapewne wiecie o tym procederze . Błagam jak zawsze piszę nie myście że byłem jakimś mistrzem itp nic podobnego taki typowy średniaczek który z nie jedego pieca sztuki jeżdzeckiej jadł . Zawsze reaguję stanowczo na takich oszołomów którzy uważają się za fachowców ślizagają się po cienkim lodzie pod którym lód się załamuje . Życzę wam dobrej nocki . :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Witam pięknie wszystkich :kwiatek:. Pamiętam jak wiosna pełna przsileń organzmu ludzkich odziałoje na samo poczucie was szczególnie jeśców . Jak pracowałem i jeżdziłem na torze wyścigowym Służewiec zawsze miałem i mam do tej pory poczucia obowiązku do założeń na dzionek . Na wyścigach nie mogłem mieć chwil słabości które czasem sie zdażały trenig , trenig i jeszcze raz treing . Wiedziałem że nie mogłem zawieść swojego trenera Walickiego bo trener choć miał 80-90 koni już jak wchodził do stajni rożdzielał nam rumaki . Miałem dla trenera Andrzeja Walickiego ogromny szacunek jak on ma wspaniałą pmięć do swoich koni nawet pamiętał jak dany koń przebiegał gonitwę po roku . Rodzielał rumaki do umiejetności poszczególnych dżokei , jeśców . Już sobie zawsze trener robił charmonogram treningu dzień naprzód . Zawsze wieczorkiem po skończonej pracy siadaliśmy przed stajnią na ławeczce z trenerem i rozmawialiśmy o poszczególnych rumakach ze stajni mego trenera Walickiego , rozmowy były szczere do bólu nic przed trenerem nie ukrywaliśmy był dla nas trener jak prawdziwy ojciec pochwalił , opieprzył , pomagał . Uwieszcie mi najwięcej temu trenerowi Wlickiemu jestem wdzięczny to on mnie wsadzał do gonitw płotowych to dzięki jego decyzjom wypłynełem i było omnie po zwycięstawch głośno co zutowało że inni trenerzy mnie wsadali do gonitw płotowych jak nie byłem zajęty przez mego trenera Walickiego nie jechałem w dniu wyścigowym na jego koniach . Nie dziwcie się że tyle piszę o trenerze Walickim jak miałem wypadek podczas gonitwy płotowej jechałem w tedy u trenera Mazuka był umnie w szpitalu MSW-ia w Warszawie kilka razy . Choć mój tr Walicki jest bardzo znaną postacią zawsze pozostał i jest bardzo skromnym człowiekiem . Życzę moim znajomym , przyjacielom ; tyle wsiadów i zesiadów z waszych rumaków i życzę wam udanego dzioneczka papatulki .... 💘 :kwiatek:
Trener Walicki po dobrych kilku latach (od zakończenia treningu) pamiętał Czefalo i Czarnego Orfeusza. Szczególnie o Czesiu dużo mi opowiedział, dużo istotnych rzeczy o jego zdrowiu, predyspozycjach i osobowości. Byłam mile zaskoczona.
Tak Aniu Czesiu był jednym z trenera ulibieńcem taki filigranowy rumak ale miał ogromne serce do waliki w wyścigach płaski i za to trener Walicki bardzo go lubiał , pamiętam jak był w 1 srajni trener zawsze wieczorkiem podchodził do boksu Czesia i go oglądał w boksie klepał wszyscy się dziwili że tr Walocki miał leprze konie od Czesia a go tak bardzo , bardzo lubiał . Aniu życzę i dalszych sukcesów w zawodach WKKW , jak zawsze podkrślam zawody
Przepraszam cosik żle kliknełem zawsze to podkreślam że zawody WKKW sa na samym szczycie dyscylin jeżdzieckich . :kwiatek:
Witam pięknie waszyskich temat postu będzie kapkę zagmatfany no ale . Gdy pracowałem i jeżdziłem na wyścigach często jeścy trzymają mocno za wodze rumaka na torze roboczym skracali mu fule . O co chodzi aby rumak mógł charmoninjnie galopwać wszystko zaczna się od pracy szyi konia do zadu . W żależnosci jakie trener daje dyspozycje jak trzba było jechać np; mocny galop , spokony zaczawszy od folkętru poprzes coraz mocnieszy galop . Trzymając konia mocno na wodzy autimatycznie skracamy mu fule po dłujszej takiej jeżdzie może rumak zatracić swoją wydajną fule czyli że będzie biegał wolniej . Zawsze stabiny dosiad bardzo koniowi odpowiada podam przykład ; bierzemy dziecko na barana i jak dziecko robi nam niestabilne ruchy to nam żle iść itp. Tak samo i rumak który w oka mnieniu skojarzy czy jeżdziec siedzi stabilnie w siodle , czy ręka jeśca jest spokojna rozumię to wszystko to tak , że rumak już wie że nie może sobie pozwoliś jeśca z żucić i odmawiać wykonywania poleceń przez jeśca . Reasumując czy to będzie jazda w terenia , na parkurze , na krosie musimy pamietać o stabilnym dosiadzie to nam pozwoli uniknąć nie miłych niespodzianek zadany nam przez swoje rumaki . Życzę wszystkim tyle wsiadów i zesiadów z waszych rumaków . Dziękuję każemu z osoba za doczytanie moich analiz i wniosków płynace ze swojego doświatczenia . :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Witam wszystkich wybatcie mi ale muszę to napisać moje rowazenia płynące od serca , nie potrafię kłamać . Dziękuję BOGU za dał mi takie narzędzie komunikacji jakim jest komputer , mogę pisać swoje wspomnieia , porady zamiszczać swoje fotki ze swojej byłej maleńkiej karejry jako jeżdziec choć zamieszam fotki na Facebooku z telefonu ale tu na re-vilcie jeszcze nie potrafię . Syn sąsiada uczy się iformatyki i założył mi system kiss na komputerze do telefonu Samsung 375 każdy tel ma inne paremetry do istaliacji tego sytemu . Przepraszam że tak się wymoądżam w tej materii . Jestem człowiekiem wierzącym praktykijącym i zawsze rano modlę sie za swoich ofiarodawców . Myśle sobie nie skromnie że nie jeden bezdomny by mi zadrościł mojego lokalu mieszkalnego ale 8 lat temu dostałem małe odszkodowanie z zusau za mój wypadek przy pracy , starczyło mi na mały remont mieszkania i się umeblowania i dużo swoich oszczędności wszystkie które włożyłem aby godnie żyć . Nie wiecie jak ja się ogromnie cieszę z najmieszych żeczy umnię docenić to co mam , i mam wspaniałych przyjacioł z re-volty dziękuję opatrzności że pewna osoba z Warszawy tu mnie skierowała . Zapewne niechciała by aby ujawianiać jej tożsamość ale czyta sobie na re-volcie . Wiem że czasem strasznie marudzę nie ciekawy mało znaczący posty napiszę ale mam taką potrzebę chwili aby swoje przemyślenia z głębokich pokładów serca wam napisać . Życzę wszystkim udanego , nie tuzikowego , pięknego pierszego dnia kaledarzowej wiosny wszystkiego najjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj. 💘 💘 💘 :kwiatek:
Dobry wieczór :kwiatek:. Tak sam sobie siedzę i klkam chciałem serdecznie z całego serca podziękować swoim ofiarodawcą . Kto nieprzeżył w swoim życiu tylu smutnych wieczorów nie może w zasadzie dotknąć tego tematu . Pamiętaj jako sportowec całe życie byłem tułaczem zawody , częste na nie wyjadzy i przesto nie pozbierałem do kupy swojego życia prywatnego . Jak jeżdziłem i pracowałem na torze Służewiec miałem dziewczynę bylismy z sobą 4 lata nawet sie zaręczyliśmy ona miała naimię Dalniela córka najleprzego fizyka w Polsce matka docent . Po wypadku podczas gonitwy płotowej ledwo przezyłem goził mi wózek inwalicki i żeby jej nie robić problemów życiowych dałem jej wolny wybór opusciła mnie . Myslała że będę na wózku iwalickim i po co jej jakiś nie dołężny człowiek , a sami widzicie jak wstawiam swoje fotki na Facebooku wósak nie mam . Teraz panie jak kiedyś pisałem na portalach radkowych nie patrzą na wartosci człowieka tylko na kasę , zapewne nie wszystkie panie tak myślą ale wnioskowałem z tych portalach już więej nie piszę dość mam tego . Wybatcie na moje takie zwierzenia prywatne błagam nie pomyście sobie poprzez mojej bazgroły chciałem co zyskać z waszego dobrego serca . Poprostu sa takie chwile że musi człowiek wrzalić sie komuś a was traktuję jak swoja rodzinę . Życzę wam wszystkim ; rodzinnego , miłego weekendu ... 💘 :kwiatek:
Witam pięknie wszystkich :kwiatek:. Wiem że pogoda jest nie zbyt , chłodno , wietrznie ale nie stety co niektórzy muszą iść do stajni na trenig , na przejaszczkę w teren . Wiem sam jak to jest jak pracowałem na torze i jeżdziłem na torze wyścigowym na Służewcu , za konem chulał sobie wietrzyk , zimno . Ale zawsze mobilizowałem się wewnęcznie ażeby iść do stajni z hotelu dla pracowników na Służewcu . Nie razy człowiek naprawdę był bardzo chory np; grypa , przeziębienie no to się nieszło do stajni . Jaki człowiek był zły że zawiódł trenera porzes chorubsko . Dzień naprzdów planowałem sobie jak mam mieć zaplanowany dzień dużo tego nie było np; wstać raniutko zjeść małe śniadako , pobrać sobie jakieś witaminki , wypić kawusię i iść do stajni na trening. Po treningu człowiek był tak padniety jak przyszedł do hotelu że nieraz nic nie zjadł taki był czlowiek padniety i zmazniety klękajcie narody . Wiem że w jazda w terenie i na ujeżdżalini do dla was czysta przyjemność ale jak sobie przypomne te chwile trenigu na torze asz mi sie włos jeżey ile musiałem przejść chwil zwątpienia , nerów itp. Życzę waszystkim poczucia obowiasku w stosunku do waszych rumaków i tradycyjnie życzę wam ; tyle wsiadów , i zesiadów z waszych rumaków . udanego dzioneczka wam życzę . :kwiatek:
Wiesz Viritim... bo jeździectwo nie jest dla mięczaków🙂 to próba charakteru nieraz- pokonywania własnych strachów, różnych barier, walki ze sobą.... dziś byłam świadkiem pewnej jazdy. Młoda 13letnia dziewczyna ma trening. Coś jej ewidentnie nie idzie. Wystraszyła się na galopującym koniu, przestała robić cokolwiek, nie reagowałą na sugestie, tylko siedziała, choć lepiej określiłoby słowo- trzymała się w siodle walcząc niemal o życie. Koń, jak to koń, hulaj dusza, galopował dalej... I w tym swoim zamknięciu nagle dotarły do niej słowa - krzyk- trenera, ze wskazówkami udzialnymi wręcz krzykiem. Potem porzadny OPR że dziewczyna nie robiła nic, by poprawić sytuację, żadnej reakcji, żadnych bodźców dla konia, nawet głosem, no nic. Minę miała nietęgą, smutną, jakby zaraz miała się popłakać. Ale siedziała cicho. Słuchała. I potem dała radę wykonać poprawnie ćwiczenie choć niemal nie miała już sił.
Niejeden by się poddał, odszczeknął. A ona cicha, zero dyskusji, zaciśnięte zęby. Pełna pokory. 13latka.
Jeździectwo uczy pokory.... prawda?
Tak Deksterowa jeżdzictwo uczy pokory i kształtuje nasze charaktery . Sam się o tym przekonałem wciąż walczę z przeciwnościami losu to tylko dzięki silnej detyrminacji podaczs jazd na rumkach zawsze dążyłem do celu ale pomału drobnymi kroczkami nigdy siłą bo odnosi odroroty skutek jazd na rumakach . Jestem też na Facebooku i zawsze ludzi domotywuję swoimi komentarzami bo napradę warto ludzi którzy mają taki baksyl do koni trzeba ich domotywować , szczególnie łapią mnie za serca małe dzieczaki na rumakach to jest coś cudownego , pięknego że sa jeszcze tacy pasjonaci w mojej kochanej ojczyżnie . Ktoś zapyta czemu to robię choć byłem w brażny jeżdzieckiej tyle lat i z nie jednego pieca jadłem z jazdy na rumakch . Chcę i będę promował jeżdzictwo choć uległem bardzo powaznemu wypadkowi podczas gonitwy płotowej rumak na przed ostanim płocie nie oddał skoku i runoł zemną zmierzam do sedna sprawy otóż wiem ile potrzeba samozaparcia , silnej woli , czasu poświęcić się jazdy na koniach choć sam wiele straciłem w tym poświęciłem życie prywatne nie mam rodziny ale umie docenić wasz ogromny wysiłek . Kto połknoł baksyla do rumaków już z tego nałogu nie wyjdzie no i tak ma być moi przyjaciele , znajomi życzę wam tyle wsiadów i zesiadów z waszych rumaków papatulki ......... 💘 :kwiatek:
Witam wszystkich napewno co dla nie których znany temat no ale może nie dla wszystkich a więc . Nirez jak miałem problemy podczas trenigu np; sokowego itp zawsze chciałem naprawidż z trenerm bąd rumaka . Np podczas gdy jechaliśmy poskać przeszkody krosowe pod polnym okiem trenera zdażyło się że rumak odmawiał współ pracy czyli albo skakał nie pewnie , albo wyłamał . Zawsze mój trener śp major Leon Burniewicz choć był człowiekiem bardzo zywotnym przy swoim wieku podchodził do tych spraw bardzo spokojne . Zawsze przed pierwszymi skokami z rumakiek podjeżaliśmy stępa pod nową przeszkodę żeby koń się zaznajomił z przeszkodą . Gdy już skoczył prawidłowo w tępie bez żadnych oporów skończylismy z trenerm temat skoku tej przeszkody czyli raz dobrze skoczył i było oki . Oczywiście trzebyło zawsze konia wynagrodzić po prwidłowym skoku . Dla tego tylko raz skoczyliśmy tą przeszkodę kroswą poniewasz monotone skakanie jedej i tej samej przeszkody zawsze daje odrotny skutek w psychice rumaków . Poprostu wytwrza się monotoność u koni w powtarzania tego samego elemetu . To tyczny się różnych dycyplin jeżdzieckich np; jazdy dresażowej , jady w terenie itp. Na drugi dzień jechałem np ; na kros pod przeszkodę z którą rumak miał problemy i tylko raz zanowu sobie skoczył jak prawidłowo oddał skoko i finto . Zapewniam że takie podejście do spraw buntu waszych koników zawsze przyniesie wam pożądany efekt . Zdaża się tak samo jak z ludżmi sa różne charaktery i musicie podchodzić do każdego ruamka indiwidulanie wiedząc z czym konik ma problem . Życzę tradycyjnie wam tyle wsiadów i zesiadów z wszych runmaków , oraz życzę wam; udanego , pełnego sukecsów dzioneczka ... 💘 :kwiatek:
Dobry wieczór wszystkim . Napiszę post z pewnymi swoimi przemysleniami . Zawsze byłem szczery aż do bólu brzydzę się kłamstwa i nie raz przez to wiele straciłem w życiu zawodowym jak i prywatnym nie zmienię się i nikt nie będzie mnie zmnieniał . Moją szczerość docenił mój trener Andrzej Walicki , dyrektor sk Golejewko . Pamiętajcie przyśli mistrzwie jazdy na waszych rumakach zawsze bądcie szczerzy do swoich bliskich , trenerów zawsze was życie wynagrodzi za waszą szczerość do innych . Życzę moim zanomym , przyjacielom dobrej nocki ....... :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Dobry wieczór wszystkim . Jak rozpoznać czy rumak wyścigwy będzie klasowym koniem . Z mojego skromnego doświatczenia i beserawacji zawsze trzeba byłom podpatrzć jak rumak na torze galopuję czy; odpowiednio pracuje szyją podczas galopowania , jaką ma fule , jaki ma zad , czy ma odpoweidnie duże chrapy aby jak najwiecej powietrza docierało do organizmu konia . Miałem zaszyt jeżdzić i pracować u najleprzego trenera wyścigów jakim jest Andrzej Walicki to od niego się wielu dobrych żeczy pracy jako trener się dowiedziałem , zawsze miałem taki zysł że podpatrywałem najleprzych jeśców patrzeniem się człowiek uczy np; jaki dosiad powinienen być , jak sobie radzić z trudnymi końmi itp. Pamiętajcie podatrujcie najleprzych da wam to więszą motywację do swoich sukcesów sportowych i rekracyjnych . Dogłębe analizy z podpatrywania najleprzych przenosicie na swój grunt warsztatowy jeżdziecki . No może już skoczę te swoje wypociny zbiża się weekend życzę wam już tradycyjnie tyle wsiadów i zesiadów z waszych rumaków , oraz życzę wszystkim ; rodzinnego , miłego weekendu ... :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Dobry wieczór wszystkim znowu się wykoleiłem znowu jestem chory mam zapalenie skrzeli znowu się zaraziłem u znajomych. Dobrze że klega ma żonę lelarkę która kiedyś w naszym klubie w Ciechocinku była naszym lekarzem od wydawanie opini staru w zawodach . Życzę wszystkim ; rodzinnego , miłego wieczorku .
Witam wszystkich nie opłaca się unas chorować . Sąsiad pojechał mi do apteki po leki asz włos się jeżey ile trzeba było zapłacić . Najbardziej są w moim kraju dochodwe firmy farmacełtyczne apteka aptece nie równa są różne ceny . No ale musiałem wykupić głównie chodziło mi o atybiotyk . Życzę wszystkim zdróweńka , zdróweńka , pogody ducha musicie uważać na te anomaje pogodowe aby cosik nie złapać i od innych się nie zarazić czego wam życzę z całego serca . 💘 :kwiatek: 💘 :kwiatek:
Witam pięknie wszystkich . Bardzo lubiłem i chyba w też te goniska klubowe , pieczone kiełbaski , kaszanki , piwo itp. Zawsze można było wymienić swoje poglądy , porady itp. Szczególnie podczas pogoni za lisem czyli hubertusem na zakończenie sezony jeżdzickiego . W swoim klubie jeżdzieckim w Ciechocinku przeważnie mnie trener wyzanczł na lisa miałem 2 konie po przejechaniu ostatniej przeszkody na hurertusie galopwem podjeżdżałem w krzewki uprzednio umwiony z luzakiem który stał ze świerzym rumakiem . W molcie się przesiadałem prawie w galopie nikt o tym nic nie wiedział tylko ja i trener . Wyjeżdzałem na piękną dużą łąkę gdzie liczni goście mogli ogrlądać spektakl gonitwy czyli pogoni za lisem czyli za mną . Oj musieli się jeścy na trudzić aby mnie załapać zwłacza że miałem bardzo wygimastkowaną kobyłkę o imnienu Kobza z sk Liski półkrewka . Jak już mnie dogonili odporwadzmiśmy konie do stajni i hopa na ogisko . Wiecie dobrze że alkohol lał się strumnienami ja od tych ludzi przeważnie uciekałem jakie głópoty ludzie którzy już byli podpici wygadywali , jakie bajki aż nie chciało się słuchać . Owszem bardzo lubiałem porozmawiać z ludżmi z braży trzeżwymi nie neguję też wipiłem lapkę grznaego wina , a nie którzy pod wypływem alkoholu dużo umnie i u innych stracili . Jakie sa cudowne nasze opowieści przy ognisku opowieści o nazych przeżyciach z końmi . Tak my koniarze jesteśmy jedną rodziną . Życzę wam ; rodzinnego , udanego weekendu ........... 💘 :kwiatek:
Wiatam temat może nie zbyt nosny na młodych jeśców ale starzy jeścy to napweno zrozumieją . Przez lata zginiłego syetemu komuny byliśmy w nie wiedzy w pozykiwaniu matriałów o rumakach po części korzystałem z ogromnej wiedzy śp mojego trenera majora Leona Burniewicza ale i po części dochodziłem też do własnych analiz dotyczące psychologii koni . Mam ogromna sfastyswakcje że przeważnie moje analizy sprawdazły się z teoriami mojego śp trenera . Treaz macie szeroki wachlasz informacji pocztnająć od koputerach skończywszy na relacjach z zawdów w TVP . Kidyś bardzo chłoneliśmy uwagi , rozwarznia naszych trenerów i zawsze miałem do swoich trenerów czy to w; skokach , wkkw , czy wyścigi płotowe oromny szacunek , zrozumienie ich decyzji i nigdy nie kwiesjonowałem ich decyzje . Teraz jak widzę osoby co dopiero jeżdż konno 1-2 lata potafią się wywyszać i kwesjonować decyzje trenerów po prostu czarna rozpacz mnie ogania do czego początkujący zawodnicy sa zdolni. Życzę wszystkim oromnej pokory dla waszych ; instrukorów , trenerów , starszych zawodników . Tradycyjnie życzę wam ; tyle wsiadów i zesiadów z waszych rumaków papatki.. :kwiatek: