Koń nie chce pić
a ja bym nie ryzykowala podawania soli a juz na pewno elektrolitów. podobno to jeszcze gorzej moze uposledzic pragnienie a jesli kon nie pije bo woda mu nie smakuje, to nie bedzie jej pil.
kon w jelitach ma rezerwe wody ok 80 litrow podobno, co wystarcza do niezaburzania gospodarki wodnej przez 2, 3 dni. potem sie pojawiają pierwsze objawy odwodnienia.
w hotelu mam konia ktory zaraz po przyjezdzie nie pil przez 2 tygodnie, rzeźbilismy wszystkie mozliwe opcje i kombinacje, wypijał 1,3 wiaderka dziennie przy upalach, odwodnil sie oczywiscie.. az w koncu cud nastąpil i zaczał pic normalnie. kon z miasta 🙄
OBIBOK, ale ten koń, który przyjechał do pensjonatu mógł tak zareagować na zmianę miejsca - nasz jest z nami rok, więc to nie to jest powodem niepicia. W poniedziałek czy tam we wtorek będzie już drugi tydzień jak nie pije :roll:
To ja zadam dość kuriozalne pytanie: skąd wiecie, a raczej zorientowaliście się, że koń nie pije? Sprawdzaliście odwodnienie? Zrobił się markotny, osłabiony? Jak go teraz nawadniacie? I ostatnie pytanie- badał go lekarz?
retna , ja wiem 😉 podalam przyklad swój, troche odmienny ale jako przyklad upartego podniebienia 😉
mozil kon byl na kroplówkach... poczytaj strone temu
Przeglądałam, ale musiałam nie zauważyć :kwiatek:
Kurcze to nie możliwe,że nic nie pije skoro sika...skąd to musi być... (to jak zagadka detektywistyczna 🤔 )
jezu sio ty z kolei przeczytaj dwa posty wyzej, KON BYŁ NA KROPLÓWKACH!!!!!!!!!!!! 😵 😵 😵
Obibok, ale potem kroplówki zostały odstawione, żeby sprawdzić, jak koń zareaguje.
Kurczę... myślałam, że odpisałam... 😡
Mozii, jasne, że był weterynarz, i to nie raz. Chyba oczywistym jest wezwanie go w takiej sytuacji 🙂 Dodatkowo kontaktowaliśmy się z innymi weterynarzami, nasz lekarz również pytał innych, czy coś wiedzą na ten temat.
Koń nadal nie pije... dzisiaj znowu był wet, z tego co wiem to nie powiedział niczego konkretnego, nie ma pojęcia o co chodzi. To nie jest tak, że ten stwór po prostu nie pije... on się boi wody, mogę to śmiało nazwać wodowstrętem, nie chce nawet dotknąć jej pyskiem... przemycamy mu ją w jedzeniu, ale przynosi to raczej marne efekty. Naprawdę nikt, ale to nikt nie spotkał się z takim zachowaniem? Były pytania, czy wszystko w porządku z wodą w stajni - sprawdzaliśmy, wszystko ok, dodatkowo dostał zwykłą wodę butelkowaną - nic. Ucieka od niej 😵
Retna, a wścieklizna? Tak sobie strzelam, ale inne zwierzęta mają wodowstręt.
Strzyga, została wykluczona, pisałam o tym wcześniej - też o niej pomyślałam, ale wet zaprzeczył.
ogurek, wolałabym nie udostępniać jego danych. Mam nadzieję, że nie zostanę za to zjedzona 🙂
a ja ponawiam pytanie - bo nie widziałam odp. jak go nawadniacie?
woda do pyska? czym? ile?
kroplówki? jak często? ile? jak?
(tak z ciekawości - jako nauka, nie spotkałam się jeszcze z koniecznością tak długiego nawadniania i to jakby zdrowego konia... a musicie to robić dobrze skoro nadal wygląda i zachowuje się prawidłowo - poza niepiciem)
a próbowaliście jakiś czas nie nawadniać, żeby pragnienie miał?
horse_art, wydawało mi się, że pisałam... ale może się zagubiłam :kwiatek:
Tak, był nawadniany kroplówkami - woda do pyska... próbował wszystko wypluć, ogólnie niewiele to dało. Ma też przemycaną wodę w pożywieniu - dostaje mesz, starte/zmielone buraki z wodą - niby coś tam pobiera tej wody, ale raczej stara się jęzorem wybrać jedzenie. Był przez jakiś czas nienawadniany, nic to nie dało, koń ma po prostu wodowstręt i nie chce pić. To już chyba z 3 tydzień odkąd to się zaczęło i nic. Ogólnie próbowaliśmy już wielu metod, badaliśmy go, ale koniowi, oprócz tego "drobiazgu" 😉 z niepiciem, nic nie dolega.
Retna powiedz mi po jakim badaniu wet wykluczył wścieklizne? Czy koń chętnie przebywa na dworze? Światłowstręt? Napiera głową na różne przedmioty? Co zmaczy: "ucieka od wody?" (Opisz proszę dokładnie sytuacje) no i najważniejsze, był szczepiony na wścieklizne?
Korba, koń nie ma problemów z przebywaniem, na dworze, zachowuje się spokojnie, nie napiera głową na przedmioty, nie ma światłowstrętu. Z objawów wścieklizny pasuje jedynie wodowstręt. Co do badań na podstawie których wet wykluczył wściekliznę - przyznam się bez bicia, że nie pytałam o to tatę, tylko zaakceptowałam informację, że weterynarz zbadał i wykluczył 😡 Oczywiście, nasze konie są szczepione. Ucieka od wody... hm, ciężko mi to wyjaśnić. Dotyczy to między innymi starannego wybierania ziarna czy innego jedzenia, próbując nie pobrać przy tym wody, odwracania pyska na sam jej widok, odwracania się zadem, kiedy przyjdzie ktoś z wodą itd.
wykluczyl chyba na podstawie obserwacji bo wscieklizne sie stwierdza posmiertnie (objawy mogą być niejasne), 2 tygodnie kon powinien byc pod obserwacją od pierwszego objawu, a wet wykluczyl to od razu ..nie?
a wiesz... przyszlo mi do glowy, ze ... mogł go w jakis sposób prąd porazic przez wode?
moze tasma od pastucha wpadla do bali, albo masz gdzies przebicie?
bo zeby sie dupskiem ustawial na widok wiadra z wodą? 🤔wirek:
OBIBOK, nie, nie mógł, pastuch nie był podłączony ostatnio. A co do wścieklizny - naprawdę nie wiem, na jakiej podstawie wykluczył, ale koń już tydzień przed wydaniem tej opinii był pod obserwacją naszą i weterynarza, ten był u niego często, być może to przyczyniło się wykluczenia wścieklizny. Gdyby to była ona, to koń już byłby martwy, prawda? Jego niepicie trwa już 3 tygodnie, a z tego co czytałam, to po około tygodniu od wystąpienia objawów następuje śmierć zwierzęcia.
Co do samej diagnozy wścieklizny, są testy FAVN (czasy zamordyzmu już dawno minęły🙂 ) - koszt badania to ok 200 zł.
Pobiera się próbkę krwi i zgodnie z wytycznymi przesyła do lab.
Co do samej wścieklizny to przebieg tej choroby jest różny.
Jeżeli koń przyjmuje już od tak dawna kroplówki to bałabym się już o żyły🙁
Tak dalej funkcjonować nie może.
Proponuje zadzwonić na klinikę koni w Warszawie i poprosić o konsultacje - w ostateczności zwieźć tam konia.
Nie można tak długo męczyć zwierzaka.
Jest szansa, że koń pije jak Wy nie widzicie?
Jak lekarz wykluczył wścieklizna? Tak jak ja mogę bez oglądania i bez dodatkowych badań u tego konia wykluczyć złamanie nogi 😉
Skoro koń zachowuję się normalnie, wyniki badań są prawidłowę to wzieliście pod uwagę, że koń nie ucieka przed wodą, tylko przed ludźmi wmuszającymi w niego wodę której on nie potrzebuję?
Wstawcie go na kilka dni do Szczytnik albo Łubowa (zgaduję) i niech ktoś obiektywnie sprewdzi ile ten koń pije
nom, nie glupia myśl, ze od ludzi.... 👍
a wiesz... przyszlo mi do glowy, ze ... mogł go w jakis sposób prąd porazic przez wode?
moze tasma od pastucha wpadla do bali, albo masz gdzies przebicie?
bo zeby sie dupskiem ustawial na widok wiadra z wodą? 🤔wirek:
Pastuch jak pastuch, u mnie X lat temu była taka historia, że krowy nie chciały pić (całe stado) 🤔 piły z kałuż, zastoisk ale nie z poideł. Powód odkryłam ja gdy po dotknięciu kranu pierdyknął mnie prąd, przyjechali elektrycy i znaleźli gdzieś przyczynę (już nie pamiętam co to było, chyba jakiś sprzęt robił przebicie). Bardzo dużo czasu minęło zanim krowy znów zaczęły pic z poideł. To nie jest normalne że zwierzak się wręcz boi wody, jakiś powód musi być.
ogurek, ten koń nie pije w ogóle, ma pełne poidło wody cały czas. Nie wzywalibyśmy weterynarza bez powodu, nie wciskaliśmy mu też wody na siłę, bo "wydaje nam się, że nie chce mu się pić". Naprawdę nie wydaje mi się, że ucieka od człowieka próbującego wcisnąć mu wodę. Dzień w dzień widzę pełne poidło.
to strasznie długo się ciągnie. Nie czekajcie już i zróbcie jak radzi reszta-klinika-zanim pojawią się inne objawy (nie sądzę,żeby niepicie było jedynym problemem-to raczej objaw czegoś większego, poza tym obawiałabym się o nerki skoro pobieranie wody jest tylko sztuczne) 🙁 pozdrawiam i czekam na dalsze informacje-oby dobre :kwiatek:
ogurek, ten koń nie pije w ogóle, ma pełne poidło wody cały czas. Nie wzywalibyśmy weterynarza bez powodu, nie wciskaliśmy mu też wody na siłę, bo "wydaje nam się, że nie chce mu się pić". Naprawdę nie wydaje mi się, że ucieka od człowieka próbującego wcisnąć mu wodę. Dzień w dzień widzę pełne poidło.
Automatyczne masz poidło czy jakie?
Są konie które lubią mieć wodę w poidle automatycznym mimo, że piją wodę. Mam takiego jednego bagniaka i moczacza sianowego🙂
Korba, automatyczne.
Przyszłam się pochwalić, że koń zaczął pić - co prawda nie wodę z poidła, a taką w żłobie, buraczaną, ale wypija do dna 😉 W jego zachowaniu również nastąpiła poprawa, nie jest apatyczny, tylko żywiołowy i ciekawski jak dawniej 🙂
Super 😅
Oby tak dalej, pewnie się dowiedział że ma własny wątek na volcie 😀
ja bym sprawdziła to poidło i jego otoczenie- może przebicia prądu nie w wodzie, a na ścianie, którejś rurce... bo to jakieś niemiłe skojarzenie z piciem, wodą, poidłem...