Aż tak źle to nie jest, przy dobrej pogodzie spacerujemy sobie zawsze po jeździe po lesie 🙂
Skwary terenowo też ma wielkie oko, omija z namaszczeniem "dziwne" kamienie, kępy trawy, furczy na napotkane ogrodzenia, jak to on 😉 Całe szczęście jest nieźle ujeżdżony, więc nawet jak próbuje odpalać wrotki i się zabierać, to można go w miejscu osadzić.
Szkoda tylko, że podłoża terenowe były fatalne, wszystkie drogi ubite na kamienny beton i dodatkowo pełne kamieni. Jeździłam tylko stępo-kłusami, bo mi było szkoda Skwarkowych nóg 🙁
Ale widoki i okolice... coś pięknego. Pagórki, więc przestrzenny i niczym niezasłonięty widok po sam horyzon. Sporo lasów, dzikich zwierząt mrowie, sarny, lisy, zające, żurawie, sowy, zaskrońce, żab i ropuch na łąkach jak u nas koników polnych 😁 I zero owadów, może jakieś nieśmiałe i niedokuczliwe pojedyncze muchy, ale gzów, komarów nie uświadczysz. Eh, mogłabym tam sobie mieszkać 🙂
