O przekrętach żadnych mi nic nie wiadomo, ale zakładam ze nawet jeśli takowe były to był to po prostu efekt skali. Centaurus niejednokrotnie organizował dramatyczne zbiórki "na już, bo nóż nad głową wisi" na cele koni, które nie istniały, padły kilka miesięcy wcześniej po nieskutecznym leczeniu, albo trafiły do innej fundacji i były bezpieczne (np. grupa bodajże 8miu koni, które przyjechały do Tary, co Centaurusowi nie przeszkadzało zbierać pieniążków na ich wykup i jeszcze pisać, że właściciel sadysta się nad nimi znęca.
Trudno wymagać żeby w tej wielkości przesięwzięciu każdy grosik był po kontrolą, bo to się po prostu nie da. Ciekawe podejście. Może jak będę miała w swojej firmie kontrolę, to powiem urzędnikom, że wiecie panowie, ale tak co do grosika to się nie da
esef, a Ty gdzieś pracujesz? W swojej firmie czy u kogoś? Też się nie da?
Totalna bzdura, jeśli masz kontrolę nad finansami, to bez problemu się da.
Fundacja musi być w 100% przejrzysta i nie budząca żadnych wątpliwości czy kontrowersji.
Skąd wiadomo, że Centaurus ma 200 koni? Ktoś tam był i liczył? A jak ja założę sobie fundację, uratuję jedną bidę, a potem będę głośno krzyczeć, że mam pięć koni do wyżywienia, bo doliczę cztery swoje własne, to też podpadnie pod problemy z kontrolą nad takim dużym interesem?
Nie wierzę w ludzi, którzy są tylko trochę oszustami. Albo jesteś uczciwy, albo nie. Skoro fundacja jawnie fałszuje informacje (vide zbiórka na skoczka, który to mistrzostwa Polski rozbijał jedne po drugich), zbiera na leczenie konia, który już nie żyje (siwy Kuba z sarkoidem), trzyma sobie niekastrowanego ogiera i rozważa, czy nim przypadkiem nie kryć (śmiech na sali), to jest całkiem prawdopodobne, że uzyskanymi środkami finansowymi dysponuje równie uczciwie i równie skwapliwie. Finansując sobie wynajem stajni sportowej, albo zakupu pasującej nieruchomości (konie nie muszą mieć chyba pałacyków?), albo finansując własne prywatne konie... Wszystko jest możliwe.
Jakoś Tara kupowała dla siebie stare, zrujnowane, popegeerowskie gospodarstwo rolne, a nie posiadłość z pałacykiem...
A przepraszam, z tragiczną ruiną pałacyku, co widać na ogłoszeniu:

Oczywiście, jakieś konie uzyskują naturalnie pomoc. Skąd jednak wiadomo, czy na sprawy pomocowe nie idzie 30% wpływów, a 70% jest wydawane na inne potrzeby?
Jeśli ukradnę jeden samochód, ale trzy inne na tym samym parkingu własnoręcznie wypucuję i nawoskuję, to znaczy że moja działalność jest ogółem na plus?
Niestety Centaurus sam sobie zasłużył swoimi działaniami na takie opinie 🙁
Facella, to może ekipa z Centaurusa powinna zająć się handlem nieruchomościami i w ten sposób zarabiać na konie, zamiast namawiać do datków i wysyłania płatnych smsów. Świetnie im idzie - zbić 80% ceny nieruchomości...
Ja też mam trochę pojęcia o cenach nieruchomości, ziemi etc., bo od kilku lat regularnie przeglądam oferty. Nie wierzę w te ceny, które tu padają - za 400 tys. to można kupić kilka-kilkanaście hektarów z drewnianą stodołą.
Tu masz pałacyk do gruntownego remontu, na mikrodziałeczce 400 metrów. Chciałabym widzieć minę właściciela, jakby mu zaproponować cenę z obniżką 82% 🤣 Puściłby całość za 270 tys.? W końcu to nietypowa nieruchomość 🤣
http://otodom.pl/zabytkowa-willa-przemyslowca-kurta-neugebauera-id2848596.htmlMój dom też miał CO, ciepłą wodę i co tam jeszcze. W ogłoszeniu. Oczywiście wszystko groziło wybuchem i było do całkowitej wymiany.
W ogłoszeniach ludzie zawsze oszukują, a Centaurus jak coś napisze, to jest wręcz
biblijnie święte. Tiaaa...