Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Dzięki, znalazłam, nawet mam taką maszynę. Będę próbować 😉
Machnęłam kilka minut swoich wariacji na temat deski, po czym odpaliłam w ramach testu pośladki i brzuch z Mel B. Przyznam, że fajnie mi się ćwiczyło. Złapię oddech, rozciągnę się, coś zjem może 😁 Wieczorem ręce i burpees do upadłego 🙂 To lepsze niż seks 🤔wirek: 😍
zen serio kolana dostaja przy Mel? Przy chodakowskiej mnie bola czasami, przy przysiadach tez ale te cwiczonka z mel b przeciez nie obciazaja kolan ciezarem ciala dlatego nic mi przy nich nie jest
Też mnie to zdziwiło. Chodakowska nie była dla mnie męcząca, tylko właśnie bolesna. Przy Mel bardzo fajnie się nakręcam i niby czuję, że się męczę, ale czuję bardziej zmęczenie mięśni od wysiłku- przy Chodakowskiej napierdzielały mnie stawy.
Ha, mnie też po Chodakowskiej kolana bolały 😎
zen, a to Twoim zdaniem jest sensowne?
Scottie, wydaje się fajne, ja lubię ćwiczenia wykorzystujące ciężar ciała, więc wszelkie wariacje z przysiadami są dla mnie z miejsca wyżej niż zwykłe machanie nogami 🙂 W tych przysiadach na pewno więcej dostanie czworogłowy, więc jak ktoś się boi, że mu się uda napompują, to powinien uważnie obserwować swoje uda.
Z Chodakowską był/jest ten problem, że nie pokazuje jak rozgrzewać stawy. Stąd pewnie spora bolesność u niektórych.
Dzień na 5 😉
śn: serek homogenizowany naturalny z wiórkami, łyżeczką otrębów, jagodami goji i słonecznikiem
II śn: ser biały+jabłko, zielona herbata
obiad: zupa grochowa + 4 małe kluski kładzione po 20g + surówka z marchewki,kapusty,pora+ sos pieczarkowy, zielona herbata
kolacja: activia naturalna z 4 suszonymi żurawinami 😉 + połowa banana + herbata z 1 łyżeczką soku malinowego
A Tuńczyk się trzyma dietowo. 😅 Dziewczyny, czy nie uważacie, że Tuńczyk bardziej do mnie pasuje? Czy możecie na mnie mówić Tuńczyk? Pięknie proszę. :kwiatek:
( mam głupawkę- na pewno z głodu )
Dobrze Tuńczyku 😁 Mam nadzieję, że nie nawalisz wieczorem! Co dzisiaj zjadłaś?
U mnie:
* owsianka na mleku
* kanapka z żółtym serem i awokado
* grillowany kurak ze szpinakiem plus pełnoziarnisty ryż
* gotowana na parze marchew z resztą mięcha
* hektolitry herbat ziołowych i wody niegazowanej
Na kolację druga połowa zapowiada przyjście znajomych sztuk jeden, więc jakiś makaron mają robić, bo są zmęczeni i głodni po swoich treningach. A ja nie wiem czy zjem makaron, już się czuję napchana, więc może tylko białko siorbnę.
spróbowałam wczoraj killera Chodakowskiej, dotąd trzymałam się skalpela i powiem wam, że w połowie już żebrałam o litość. Myślałam, że dziś się nie ruszę a ja nawet nie mam zakwasów. Chyba sobie pobłażam! ale lało się ze mnie, no lało się litrami 🤔wirek: a koloryt na twarzy jeszcze godzinę mi się trzymał
dziś dałam dupy po całości
śniadanie owsianka
II śniadanie serek z rzodkiewką i dwie kromki chleba posmarowane serkiem
ale potem się przegłodziłam i wwaliła cebularza i jajecznicę- rzecz jasna z chlebem 🙄
Ja dziś weekend i o dziwo lepiej, teraz widzę, ze jest lipa jak chodze do pracy, nudze się myślę o jedzeniu i głodzie.
Dziś nawet nie byłam głodna zjadłam na razie 1300kcal i chyba przy tym zostane wypije jeszcze jedną herbatkę,kupiłam pyszną o smaku owoców leśnych, świetny smak, zapach, więc już w ogóle nie ma mowy o słodzeniu.
Matko z córką, przechrzciłam Tunridę! 😵
Mam stawiać pępkowe czy jak?
🤣
Chwalę się - zenka i Cierpienie mi wlazły na ambicje tematem burpees.
Zrobiłam 60 krokodylków w wersji "mało-pompkowej" czyli tak jak np. Chodakowska w Killerze, wyrzut nóg do pozycji deska, zeskok nóg pod ręce i wysokok w górę. Ale zrobiłam tych kroko 60 w 10 minut. Czyli chyba nieźle.
Do tego 100 brzuszków (w tym 30 z nogami w górze).
I 20 damskich pompek.
A moja Mam właśnie zrobiła takie małe pączucie... bo ostatki... 😵 i pachną... 😵
przypominam, że sobota i jutro wstawiam tabelkę dla wytrwałych, proszę wysyłać dane
Nienawidzę weekendów są dla mnie jak święta bo nie musze nigdzie lecieć. I ciągle myślę o zarciu 🤔wirek: ale się nie daje...
zen
- śniadanie- pekińska, niecała bułka zbożowa ser żółty- ok 300 kcal
*- siłownia- ok 500-600 kcal spalonych
- 2 śniadanie- , śliwka, 2 mandarynki, pekińska, kasza kukurydziana, jogurt 0%, ser biały- ok 350-400 kcal
- obiad- makaron z pesto, łosoś, marchewka z jabłkiem- ok 450-500
- podwieczorek- 4 manadarynki-100
*wpadka- przy gościach- ciastko i czekoladka- 100 kcal
- kolacja- fasolka, marchewka, sałatka- ok 200 kcal
- mleko do Inki- ok 150 kcal
zjedzone- 1750 spalone- 550
efekt- chwilami lekko kręci mi się w głowie i ciemno przed oczami - czyli- dobrze 🙂
Jasmine strasznie ubogie menu ile to kcal?
a ja zjadłam 5 nalesników u JARY, tak pysznych dawno nie jadłam. trudno , zaraz zabieram się za ćwiczenia.
a ja dzis:
ś: tost z chleba graham z jabłkiem i łyżeczka miodu + winogrona 100g
II ś:jabłko
O: ryż-50g w warzywami na patelnie-330g i 60g piersi z kurczaka
K: omlet (1jajo) z rodzynkami (13g) i tartym jabłkiem + 200g kefiru..
jeszcze wypije duuużą herbatę czerwona z duuuuużą ilością cytryny ...
brak cwiczeń- zmagam się z anginą i gorączką.. musi wystarczyc 12km przedreptane w pracy...
tunrida miło Cię widzieć spowrotem w wojowniczym szale 🏇
Jakim cudem po tygodniu ruchu, mniejszej kaloryczności mogę mieć 1,4 kg więcej na wadze? Załamałam się. I przez to jeszcze większy wycisk dzisiaj. Godzina mocnego, intensywnego cardio (dalej jestem czerwona) + brzuszki takie, że umieram i nie mogę się zgiać w 4 seriach (robię po 25x zwykłe, skośne i z uniesionymi nogami, z czym skośne 50 x), pompki 30, deska - słabiutko, 30 sekund, widać, że mięśnie nie są w kondycji no i oczywiście squaty według tabelki, drugi dzień, tylko 55.
Ale najważniejsze.. mogę znowu biegać!! Nic mnie nie boli 😅
ś- jogurt nat, garść truskawek, 2 łyżki płatków owsianych, łyżeczka pestek 190 kcal
2 ś- kanapka z indykiem i sałatką, niestety pitna czekolada z torebki ale za to 100 ml ok 300 kcal
o - makaron z indykiem i szpinakiem, z odrobiną śmietanki 400 kcal
p- krakersy, sztuk 6+niestety kilka herbatników ~ 250 kcal
k- jeszcze nie wiem ale chyba szpinakowiec z fetą więc pewnie z 200 kcal
Musi spaść!!!
Ja wyjogowana, plecy bolą, dostałam za zadanie rozmasowywać piłkami tenisowymi bolesne miejsce (od jakiegoś czasu mam problem z jednym miejscem na plecach, jakiś zbitek mięśniowy mi się zrobił). Tak więc po jodze spacer po piłki tenisowe i wyszło z tego kilka godzin ruchu - może i spokojnego, ale ruchu 🙂 Plecy rozmasowane (boli to!) i od razu lepiej nieco. Dietowo może nie idealnie, bo dość monotonnie chyba, ale się trzymam dziś 🙂
zjadłam 10000000000 kalorii, od jutra znowu dieta na 5!
Ja zjadłam 2400 😁 Zakładając ,że naleśnik JARY miał 300kcal. 5x300...
Na kolację krupnik z tagiatelle 🤔wirek: Ale nie dużo. jeszcze z 40min muszę cos porobić , bo zjadłam o 21. Z ruchu tylko stajnia, więc dzień wolny od ćwiczeń. 😉
Na jutro do stajni zrobiłam sałatki dietetyczne i galaretkę dietetyczną 🏇
a ja mam ochotę na sałatkę brokułową jeszcze 🤔wirek: no ale cóż do 24😲0 mam czas na jedzenie, po 24😲0 detoks :P lodówka na kłódkę, balkon też ( tam pełno żarcia leży)
Jasmine strasznie ubogie menu ile to kcal?
Ok 1400/1500 😉
wstawiam wstawiam, popijając poranną kawunię, do ogonów zaraz 😀
jeśli dostanę kolejne dane to uzupełnię pod wieczór, ważyć się lachony 🏇
Ja też wieczorem podżarłam... ale że to weekend, to jeszcze jakoś sobie daruję. Jak na weekend, to nie wyszło tak źle. Jeszcze tylko dziś się nie dać.
Zaraz druga kawa, śniadanko i do konia.
Fajnie wstać z zakwasami 😍 Jadę tylko na zaliczenie do szkoły, może pobiegam później? Chociaż nie wiem, coś mnie oskrzela nformują, że sezon na alergie się zbliża 😤
a ja wczoraj dałam ciałaaaaaa, podpita z klubu wróciłam wczesniej do domu, bo.. miałam straszną ochotę na kanapki z serem. Oczywiscie je zjadłam..
Mimo to obudziłam się z płaskim brzuchem (i mega bólem głowy 😉 ).