Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Tunrida wielkie, OGROMNE gratulacje. To chyba cudowne uczucie dojść do swojego celu, co? 😀 Teraz już możemy życzyć Ci tylko ładnych, wyrzeźbionych mięśni, bo tym co zrobiłaś, udowodniłaś, że nie brakuje Ci ani determinacji, ani siły, ani silnej woli i umiejętności odmawiania sobie względnych przyjemności. :kwiatek: nie będę Ci zazdrościć sukcesu tą niezdrową zazdrością, bo włożyłaś w to ogrom pracy, co też staram się robić. To chyba początek jakiegoś nowego, zdrowego etapu, na którego ścieżkę wchodzimy zaczynając dietę, i obyśmy nigdy go nie kończyli!
Jeszcze raz wielki 👍 i bądź tu z nami jak masz czas, dalej doradzaj, wspieraj, bo mnóstwo wnosisz do tego wątku :kwiatek:

Gratuluję Tunrida :kwiatek: też bym chciała tak wyglądać, ale marne szanse, brak determinacji od pewnego czasu

ja też wywalę się z tabelki, od jakiegoś czasu waga stoi,a i mnie chyba narazie wystarczy, byle do gory nie poszło, będę sobie powolutku działać

Dodofon, a skąd w ogóle pomysł na to, żeby się odchudzać? Z czystej ciekawości pytam, bo naprawdę mnie zaciekawiłaś. Wyglądasz szczupło, chudo wręcz na zdjęciach. Może to tylko zdjęcie, może faktycznie gdzieś masz tłuszcz? Tyłek, uda? Różne mamy typy figury, może gdzieś Ci się odkłada to, co chcesz zrzucić. Leżę teraz w domu i mogłabym się żywić takimi ilościami jak Ty, ale leżąc. Nie robiąc więcej nic.


chęć powrotu do mojej normalnej, stałej wagi jaka miałam przez 20 lat,
W ciąży przytylam do 100 kg. Po porodzie waga ....90... Sama schudłam do 78-80 i nico.
Poszłam do tej dietetyczki - odchudzila mnie do 63 kg. Najpierw 1 rzut około 10 kg, pózniej 3 mies przerwy w diecie, pózniej kolejny rzut.
Chciałam dalej, ale mnie wygoniła, ze mam odczekać 2-3 lata, aż organizm przyzwyczai sie do tak dużej utraty wagi.
Więc minęły 3 lata i realizuje to co zalozylam.
Wracam do mojej wagi.
Żadna filozofia.

vill_18 gratuluję dyszki  👍

tunrida powodzenia w realizacji dalszych planów  :kwiatek:

popijam wodę z grejpfrutem i nie mam kompletnie żadnego planu na dzisiejszy dzień, poza tym, że ma być na 5  🙂

Mam pytanie odnośnie jogurtów typu bakoma 7zbóż jak je postrzegacie\/zdrowe nie zdrowe?dobre na diecie? czy jak jogurty to raczej naturalne i dodawać do nich świeże owoce?

Incognito- no ja właśnie słyszałam, że owocowe jogurty to mnóstwo cukru...

Tunrida- gratulacje! Już wyglądasz super, nie jak kulturysta tylko właśnie taka fajna wysportowana sylwetka. Chcicałabym móc to samo napisać o sobie za jakiś czas. 🙂

Mam pytanie odnośnie jogurtów typu bakoma 7zbóż jak je postrzegacie\/zdrowe nie zdrowe?dobre na diecie? czy jak jogurty to raczej naturalne i dodawać do nich świeże owoce?
Sprawdź na którym miejscu w składzie jest cukier bądź syrop glukozowo-fruktozowy i ile % owoców mają, ile rożnych E, ile kalorii .
Potem to już nie wymaga komentarza. 😉

incognito, lepiej samemu robić jogurty, naturalny+owoce jakie chcesz+otręby czy wiele innych rzeczy, które można dodać 🙂
tunrida,, mimo, że napakowana kobieta nie jest w moim guście, to wielki szacun.

Dzięki :kwiatek: Czyli na dziś był to kiepski wybór-także musze się zmobilizować do robienia jogurtów owocowych z jogurtu naturalnego i owoców, a takie owsianki gotowe do zalewania wodą pewnie też nie bardzo?

tunrida GRATULACJE !!  🏇 Super wyglądasz i popieram - wystarczy redukowania wagi  🙂

A ja chodzę dzisiaj po pracy i nie mogę oderwać oczu od mojego brzucha. Widać zarys mięśni spod przylegającej koszulki. Normalnie szał  💃 Kiedyś podobały mi się sylwetki odchudzone u kobiet i mocno przypakowane u facetów. Teraz mi się to wyrównało, fajnie umięśnione babki to jest to  !

tunrida gratki gratki! 😅

Aż mi głupio, bo też tu byłam od początku i gdybym też się tak spięła to też bym miała może te 10 kilo mniej, a tyle właśnie potrzebuje. No ale lepiej późno niż wcale.

anyann mogę się dopisać do tabelki? :kwiatek:

Śniadanie: 2 kanapki(140) z plasterkiem żółtego sera(148)- razem 288.
II śniadanie- kisiel(20kcal- według opakowania).

Zaraz zbieram się do sklepu, kupię sobie warzywa i mozarellę na obiad. Rybka się już rozmraża 😀

I pytanko techniczne- jak mam upiec sobie rybę w piekarniku bez naczynia żaroodpornego? 🤔 I w ogóle na jaki czas i temperaturę ją nastawić? 🤔

[b]tunrida[/b] wyglądasz świetnie. Pisz jak najczęściej, bo będzie Cie brakować 🙂 no i oczywiście ogromne gratulacje

tunrida Zazdroszczę samozaparcia, gratulacje 🙂

Chyba głupie pytanie, ale muszę zapytać. Solicie makaron i ryż podczas gotowania? Nie używam soli w ogóle, ale tutaj chyba wyszłoby kompletnie bez smaku.

ja np. makaronu w ogóle nie sole, ale ryż tak🙂

Tunrida gratuluję! wyglądasz rewelacyjnie!  👍
CzarownicaSa, ja zawsze piekę w folii aluminiowej 🙂 Tak jak tu:

Właśnie wcinam drugie śniadanie: otręby, jabłko i pół banana
Na obiad planuję kurczaka z soczewicą i pomidorami plus sałata z jogurtem i ogórkiem gruntowym 😀 Nie mogę się doczekać!

Tunrida - wielkie gratulacje, jesteś moją motywacją do dalszej pracy  👍 👍

Vill - gratulacje 10kg!

Carmen dzięki! :kwiatek: A na ile stopni i czasu nastawiasz?

Zazwyczaj przy filetach ustawiam na 200 stopni i piekę tak ok. 20 min 🙂
Oczywiście to wszystko zależy jaki kawałek ryby masz 🙂 Jak cieńszy to krócej, bo inaczej się wysuszy 😉

Dzięki dziewczyny!  😀 I do roboty. Do roboty!
Ja odwaliłam dziś struganie strasznie zapuszczonego konia. I machnęłam godzinę rowerka, więc 600 kcal spalone. Dostałam od trenera rozpiskę treningu na jutro do domu.

Co do solenia. Ja sobie nie wyobrażam zjedzenia nie solonego makaronu, ryżu, kaszy, czy kartofli. Ale że jem takie coś raz dziennie, to nie widzę powodu, by sobie odmawiać soli.
Szacun dla was za te zdrowe żywienie. Nie miałabym chęci robić sobie jogurtu. Chyba nigdy tak mega zdrowo jak wy nie będę się odżywiać. Kupując jogurty patrzę tylko na ich kaloryczność ( więc wiadomo, że lepiej wychodzą te bez cukru i tłuszczu) Ale na żadne E i na inne rzeczy nie patrzę. Jak jogurt ma więcej niż 75 kcal w 100 gramach, to dla mnie już kaloryczny jest. Wolę zjeść więcej takiego co ma 45 kcal w100 gramach.

Ja wczoraj nawaliłam po całości.
Byliśmy na imprezie rodzinnej (podwójne urodziny, rocznica ślubu siostry męża i dzień matki). Stół uginał się od wszystkiego.


Dziś oczyszczam się i pokutuję, bo po obżarstwie jest mi dziś niedobrze.
Wmusiłam w siebie banana, potem activie zbożową z 2 łyżkami otrębów.
Wypiłam 1,5 l wody (niestety nie miałam mineralnej, więc źródlaną)
Poskakałam na skakance i zrobiłam Skalpel.
W planach za godzinkę kardio kick boxing (moje ulubione!)
Potem obiad 2 gołąbki (bez kapusty)
16😲0 jabłko
i na kolację 2 kromki chleba pro body i serek wiejski light

Przed spaniem 10min na brzuch z Mel B

tunrida, gratki! 🙂 super, naprawdę super zmiana 🙂

ja przed @ czyli napuchnięta wodą i cięższa o kg więc w tym tyg. nie podaję wagi do tabelki :/
piję kawę/wodę/colę light i zbieram się do wyjścia po jakiś serek czy coś...
Dietetyka mam za 12 dni :/ Trzeba będzie mocno pocisnąć przez te 12 dni...

I pytanko techniczne- jak mam upiec sobie rybę w piekarniku bez naczynia żaroodpornego?  I w ogóle na jaki czas i temperaturę ją nastawić?
Może być folia aluminiowa albo rękaw do pieczenia.

tunrida szacun!!! Ale będziesz z nami dalej?

vill_18 Ogromne gratulacje!  💃 mi do 10 kg jeszcze 4 brakuje! 🙂

makarejsza poczytaj i dołączaj jak będziesz miała czas i chęci! 🙂 Zapraszamy!

Ja wstałam dopiero niedawno.  😎 Ale byłam bardzo grzeczna wczoraj. Pękło jedno piwko, ale przekąsek nie ruszyłam.  😅 Czipsy są BEEE!!!
Dzisiaj posiłki będą u mnie przesunięte, albo zamiast 5 będzie 4. Zabieram się do roboty!

Będę, będę- nie umiem odejść. Zwłaszcza, że nadal będę sobie rzeźbić. Tylko tak jak mówiłam- bez spiny, bez nacisków, bez dni na 5, czy dni na 3. Po prostu zaczynam żyć, a nie się odchudzać.
A podczas tego życia będę jeść odpowiednio i ćwiczyć odpowiednio, aby może kiedyś, kiedyś, kiedyś wyglądać jak Ewa Chodakowska ( marzenie) albo mieć tyle tkanki tłuszczowej jak Zen.

Poza tym- jestem uzależniona od internetu, a ten watek był prawie moim życiem przez ostatnich kilka miesięcy.  😉

Mi w tym tygodniu waga skacze okropnie, co drugi dzień jest zaklęte 76,9, by potem wrócić do 77,5.

Gratuluję villowi, tunridzie i wszystkim. I w sumie to dziękuję za ten wątek, bo mnie trzyma, ludze, energia, Wasze zdjęcia.

Dzisiaj mam doła, spałam może dwie godziny - wylądowaliśmy z ostrym (nazwałabym to galopującym) zapaleniem oskrzeli z dzeckiem na NPL-u wczoraj. Rano dziecko z katarem, wieczorem z dusznością jak matka z atakiem astmy.
Makabra, pół nocy słuchałam, czy się dusi  😕
Oczywiście ja też jestem chora, bo ja się natychmiast zarażam z automatu.

tunrida to ja dołączam do Ciebie  🙂 Moja waga aktualna to 65kg przy 173cm wzrostu. Nie liczę kalorii, staram się jeść racjonalnie, słuchać organizmu. Zwaliłam 7kg od stycznia i to mi wystarczy. Teraz rzeźba i mam nadzieję, że za rok będę się mogła pochwalić ciałem (dla mnie) idealnym. Uzależniłam się od ćwiczeń, ale chce to połączyć z racjonalnym żywieniem. Przy moim pociągu do jedzenia nie dam rady całe życie być na diecie  😉 Także wydaje mi się, że znalazłam złoty środek, w końcu !

tunrida Zazdroszczę samozaparcia, gratulacje 🙂

Chyba głupie pytanie, ale muszę zapytać. Solicie makaron i ryż podczas gotowania? Nie używam soli w ogóle, ale tutaj chyba wyszłoby kompletnie bez smaku.


Ja kompletnie nie solę. Poza dietą tez nie solę - ani makaronu, ani kaszy, ani ryżu.
Poza dieta solę jedynie mięso. (teraz nie solę)
W McU zamawiam frytki bez soli (dla dziecka), sama rzadko jadam.

Ja przestałam solić, chociaż do tej pory używałam tylko soli morskiej. Mimo to w dużych ilościach, więc zrezygnowałam z niej całkowicie.

Ale mięso bez soli jednak jest do bani.
Aaa i ja nie używam żadnych przypraw gotowych - które bazują na soli typu wegeta, kucharek czy inne przyprawy do grilla, gyros czy klopsów.
Bazuje na ziolach, pieprzu, papryce, chili, i innych pojedynczych przyprawach.