Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Nie potrafię tego ocenić prawidłowo, bo nie ma wagi produktów. Nie wiem co to znaczy
-kefir- Kefir może być 3 % i 500 gram, a może być 0% i 100 gram.
-garść orzechów,. Obranych, czy w łupinach? Ile to garść? Bo ja mogę wziąć duuuużą garść.
-twarożek wiejski - ile tego twarożku? Cały- 200 gram może mieć prawie 200 kcal, a 100 gram odtłuszczonego ma tylko 80 kcal ( czyli 2, 5 raza mniej)
-itd itp
Tak więc ja nie umiem się do tego odnieść. Jeśli pytasz, czy zdrowa ta dieta, to powiem że całkiem zdrowa moim zdaniem. Ale jeśli spytasz, czy na niej schudniesz, to odpowiem- nie mam pojęcia!
Czarownica O właśnie, nikt Cię z wątku nie wyganiał z premedytacją, ale ja także witam Ciebie ponownie! Fajnie, że dołączyłaś, bo wiesz... im więcej tym lepiej! 😅 Z jadłospisami Ci nie pomogę, bo sama obserwuję, kombinuję i uczę się (oraz przystosowuję ciągle do nowych sytuacji: wyjazdy, weekendy itp.), ale jak będziesz motywacyjnego kopniaka potrzebowała to możesz na mnie liczyć! 🙂 Powodzenia!
Już jestem w domu, co za męczący dzień... 😵 Za to poćwiczyłam wyprzedzanie (bo bardzo się tego bałam zawsze) i nawet nie wiem kiedy dobijałam podczas manewru do 130 na liczniku... 😵 Dobrze, że K. nie widział. 😁
Wydaje mi się, że ruszyły mi wreszcie UDA!!! Dzisiaj rano się zmierzyłam i było o 1 cm mniej (i to w spodniach już) niż 12 maja. AAAAAAAAA! Nareszcie! Żeby tylko tego nie spieprzyć, bo jutro znów wolny dzień i trzeba będzie ćwiczyć silną wolę! 👀
tunrida, dodo WYGLĄDACIE OBŁĘDNIE!!! Dodo: ja bym trochę porzeźbiła jednak w tym smukłym ciele. 🙂
Już piszę:
- Kefir kupuję zawsze Robico, żaden inny mi nie podchodzi. Kupuję tę większą butlę(bo jest chyba jeszcze taka malutka).
- mała garść, taka moja, bez łupinek.
- twarożek normalny, 200g? chyba tak.
Coś jeszcze opisać? :kwiatek:
Cieszę się, że wyszło zdrowo, o to mi głównie chodziło! 😀
A, i jeszcze sobie zaraz pospisuję ile mam cm. w udach i brzuchu, bo miga mi w pamięci, że chyba też o tym pisałyście- żeby skupiać się bardziej na cm niż zgubionych kg. Mam rację?
Sandrita dzięki :kwiatek: Kop motywacyjny zawsze się przyda! 😀
Moje uda spadły z 62 wyjściowo kiedyś tam, do około 58-59 około marca. A teraz mam 56 i 57 ( bo jedno mam większe po upadku na przeszkodę w skoku kiedyś tam)
I rozumiem radość. Bo chudsze udo, to .... chudsze udo. 😉
Nie daj się jutro! Bo zgrubnie. 😉
czarownica-jeśli kupuję nowy produkt żywnościowy, to0 ZAWSZE czytam tabele na opakowaniu z kaloriami. Jeśli ma dużo, staram się znaleźć na półce inny, z mniejszą zawartością kalorii. Czasami znam kaloryczność danych produktów na pamięć i potrafię odnieść tę wiedzę do produktu który mam w reku. A czasami szukam w domu w internecie tabelek z kaloriami, żeby zobaczyć ile kalorii ma dane rzecz.
Jeśli totalnie nie wiem i nie mam pojęcia- staram się nie kupować!
No chyba, że celowo, świadomie robię sobie dyspensę- ale to już inna historia.
Podsumowując- Przeczytaj co masz na kefirze. Sprawdź ile ważą twoje orzechy i zobacz w necie ile to kalorii. 🙂
Udo- 58cm, brzuch- 90cm, waga-63kg.
Będę dążyć do zrzucenia głównie z brzucha, a wagowo zobaczymy- jeśli wizualnie będę chudsza to waga może zostać, jak nie- planuję dobić w ciągu roku do 55kg.
Wpisz sobie w wyszukiwarkę google "ile kalorii ma kefir robico" i sprawdzaj.
I tak dalej. I będziesz wiedziała czy twoja dieta daje tyle kalorii ile myślałas, że daje. 🙂
Na kefirze Robico powinny być kalorie.
BTW - czarownica, ty w jeden dzień jesz tyle co ja mniej wiecej w 3 dni. 🙂
Dla mnie tego jedzenia masz mega dużo. I dużo jaj. Ja jakbym zjadla 2 jaja na śniadanie to nie dopchnę niczego przez cały dzień 🙂
Dodofon normalnie jadłam zdecydowanie mniej, ale też zdecydowanie mniej zdrowo. I tak się teraz boję, co mój organizm na to, ale trudno.
Podliczam kalorie, zaraz zobaczę, jaki mi bilans wyjdzie. Zastanawiam się, czy z 1500kcal nie zejść do 1200. Bo w sumie mało się ruszam :/
Podliczyłam ci jeden z dni:
Śniadanie: 2 jajka na miękko, grahamka z odrobiną białego sera. ( jajka- 160+ bułka 230) = 390
2. II śniadanie: kefir. (przypuśćmy, ze 250 gram- 85 ) =85
3. Obiad: 2 pulpety z mięsa mielonego w sosie pomidorowym, 2 ziemniaki, brokuły.(pulpety- 220, ziemniaki- 140, brokuły powiedzmy, ze 100 gram- 30, sosu nie umiem)= 450 ( dodałam ten sos na oko)
4. Podwieczorek: garść orzechów/jabłko. ( orzechy- 200, jabłko- 70) 270
5. Kolacja: Kostka sera białego z rzodkiewką i szczypiorkiem, 2 kromki chleba żytniego. ( ser- nie wiem czy chudy, czy tłusty, wzięłam półtłusty-200, chleb- 150) = 350
Razem- 390+85+450+ 270+ 350=1540
Teoretycznie jeśli się nie ruszasz wcale, to trochę za dużo. Chyba. Zależy jak jesteś duża i ile ważysz i jak wygląda obecnie twój metabolizm.
Ja bym odjęła- pół grahamki na śniadanie (115) 1 pulpeta ( 110) orzechy bym zdjęła- za kaloryczna cała garść, dałabym tu warzywa- mnożna się napchać a mało kalorii, (60-80) I już masz mniej o ok 300 kcal.
160cm wzrostu, 63kg wagi.
Ruszam się tyle, co napisałam- godzina ćwiczeń wieczorem, plus w ciągu dnia spacer do parku czy do sklepu.
A ja na środę umówiona do dietetyka. Mam nadzieję, że pomoże mi się ogarnąć w tym szaleństwie ...
CzarownicaSa ja na twoim mcu (o ile nie spieszy ci sie na gwałt 😉) celowała bym w te 1500 kcal i patrzyła czy waga bedzie schodzić o 0.5- 1 kg na tydzień. Jak nie to wtedy przycinasz na kcaloriach albo dokładasz na ruchu porządnym.
Nie myslałam że odkąd zaczęłam biegać ( a robie to 3 tydzień- bardzo pomału i rozsądnie) centymetry zaczną iść tak fajnie w doł🙂 Oczywiście głównie idzie z uda 😉
czarownica- jeśli masz 23 lata, jak wynika z profilu, to masz ok 2200 przy twoim ruchu, żeby nie tyć i nie chudnąć. Czyli do odchudzania- 1200 by się przydało. Więc musisz poucinać co nieco. A jeśli ci się nie spieszy, to zostaw te 1500
Czarownica, a ty karmisz jeszcze piersią??
Dodofon już nie karmię, dlatego mogę się odchudzać 😉
Faktycznie, wychodzi mi za dużo kcal. Spróbuję coś uciąć... ale jak to zrobić, żeby zdrowie nie ucierpiało? :/
edit: Zmieniłam, teraz jest ok? :kwiatek:
PONIEDZIAŁEK:
1. Śniadanie: Twarożek wiejski(149), chleb żytni razowy 2 kromki(140).
2. II śniadanie: jogurt naturalny(150) z suszonymi owocami(50).
3. Obiad: zupa pomidorowa z ryżem(200)
4. Podwieczorek: 2 kalarepy(120kcal)
5. Kolacja: sałatka- pół ogórka(10-15), pół papryki(35-40), kilka liści sałaty lodowej(60), sos koperkowo-ziołowy(130) + jajko(80) albo szynka drobiowa lub upieczony indyk pokrojony w kostki
1135kcal
WTOREK
1. Śniadanie: 2 jajka na twardo(160), chleb żytni 2 kromki(140), pomidor(30).
2. II śniadanie: serek wiejski(200)
3. Obiad: zupa pomidorowa z ryżem(200)
4. Podwieczorek: garść, około 15 sztuk migdałów(180)
5. Kolacja: sałatka z tuńczyka(130) i ogórka kiszonego(10)
1050kcal
ŚRODA
1. Śniadanie: 2 jajka na miękko(150?), kromka chleba żytniego(70) z odrobiną białego sera(55)
2. II śniadanie: kefir(180)
3. Obiad: 2 pulpety z mięsa mielonego(240) w sosie pomidorowym, 2 ziemniaki(130), brokuły(ok. 100)
4. Podwieczorek: garść orzechów/jabłko(100).
5. Kolacja: pół kostki sera białego(100?) z rzodkiewką i szczypiorkiem(40)
1165kcal
CZWARTEK
1.
1. Śniadanie: mała miseczka płatków owsianych na mleku(300?).
2. II śniadanie: serek wiejski(150).
3. Obiad: pół pieczonego filetu z ryby(60), 3 ziemniaki(195), fasolka szparagowa(60).
4. Podwieczorek: maślanka(110) zmiksowana z kilkoma suszonymi śliwkami(160) uprzednio namoczonymi we wrzątku
5. Kolacja: : pół kostki sera białego z rzodkiewką i szczypiorkiem.(150)
1185kcal
PIĄTEK
Śniadanie: Twarożek wiejski(150), chleb żytni razowy 2 kromki(140).
2. II śniadanie: pół banana ( może się przydać potas po kilku dniach diety), łyżeczka twarożku(100-150)
3. Obiad: pół pieczonego filetu z ryby z mozarellą(100?), garść kaszy gryczanej(70), warzywa(100)
4. Podwieczorek: szklanka kisielu(150)
5. Kolacja: 100 gram chudej wędliny(???) albo pieczonego mięsa z roszponką i łyżeczką oliwy(100?)
1010kcal
SOBOTA
1. Śniadanie: 2 jajka na twardo(160), kromka chleba żytniego(65)
2. II śniadanie: kefir(180)
3. Obiad: krupnik(300?)
4. Podwieczorek: owoce.(100?)
5. Kolacja: sałatka z tuńczyka(130) i ogórka kiszonego(10)
950kcal
NIEDZIELA
1. Śniadanie: miseczka płatków owsianych na mleku(300)
2. II śniadanie: twarożek wiejski, 2 wafle ryżowe(250)
3. Obiad: krupnik(300?)
4. Podwieczorek: szklanka kisielu(150)
5. Kolacja: szparagówka(60) z pieczonym indykiem + sos czosnkowy na jogurcie greckim odtłuszczonym(200?)
1260kcal
Ja trochę nie ogarniam jak można komuś radzić zejść do 1200kcal dziennie.
To jest bardzo mało, naprawdę (to ja, będąc niziutką osobą) powinnam zjadać przy b. małej aktywności fizycznej 1790kcal (prawie 1800) dziennie, żeby utrzymać stałą wagę mniej więcej jak teraz. Co więcej podstawą do odchudzania jest ruch, nie wiem jak Wy sobie wyobrażacie egzystowanie przez x czasu na 1200kcal bez ruchu, bo wtedy jak cokolwiek więcej się będzie chciało jeść to organizm szybko przybierze, a z kolei dla człowieka aktywnego fizycznie to lekko głodowa dawka.
A tak poza tym, to nie wystarczy ograniczyć sobie kalorii, bo jednak wypada policzyć ile białka, węglowodanów i tłuszczu powinno się dziennie zjadać, bez tego zwłaszcza jak się planuje dłuższą dietę to można sobie krzywdę zrobić. I na moje to już niespecjalnie licząc to białka w tej diecie jest jednak za dużo.
Ja jakbym zjadla 2 jaja na śniadanie to nie dopchnę niczego przez cały dzień 🙂
Na śniadanie dziś zjadłam jajecznicę z 3 jaj na 2 plasterkach polędwicy sopockiej, z 2 łyżeczkami kukurydzy (otworzyłam puszkę do omleta, ale mi nie wyszedł i już go nie będę robić- a kukurydza stoi, więc muszę wykorzystać, żeby się nie zmarnowała) i do tego na zagrychę 1/4 średniej, czerwonej papryki. I w zasadzie nie byłam jakaś mega opchana, po 2 godzinach żołądek zaczął dopominać się o żarcie.
Opchana jestem tylko po owsiance.
Dzięki Ci Boziuniu za w miarę dobrą przemianę materii 🤣
Ogólnie, jeśli o moją dietę chodzi- mogłoby być zdrowiej i pewnie bym chudła, ale lubię żreć czipsy, batony Bajeczne i lody- więc niech sobie tak będzie. Jednak zachowałam dziś odstęp 3-3,5h, więc dietowo dzień na 4.
Jeśli chodzi o ćwiczenia- dzień na 5 🙂 Ciągle czuję mięśnie brzucha, zrobiłam prawie max powtórzeń wszystkich ćwiczeń!! 🙂 No i poniedziałkowy zjazd formy był spowodowany 2 szlugami zapalonymi w weekend. Nie paliłam przez prawie 1,5 roku, w ogóle nie patrzyłam w stronę papierosów przez ten czas. A teraz KOSZMARNIE chce mi się jarać, ale się nie dam, bo wolę mieć ładnie wyrzeźbiony brzuch, niż wypluwać płuca podczas ćwiczeń 😍
Ash, no to trochę mnie podłamałaś z tym cellulitem na tabletkach, mimo chodzenia na siłownię..
Nie mam wyjścia, będę walczyć tak jak Scottie napisała, może trochę mi zejdzie.
A jeszcze na wakacjach miałam takie śliczne nogi... 😫
Ten shred z Jillian to działa głównie na które partie ciała? Bo mi zależy jedynie na pupie i nogach, brzucha ćwiczyć nie chcę 😉
A tak poza tym, to nie wystarczy ograniczyć sobie kalorii, bo jednak wypada policzyć ile białka, węglowodanów i tłuszczu powinno się dziennie zjadać, bez tego zwłaszcza jak się planuje dłuższą dietę to można sobie krzywdę zrobić.
Więc poradź jej- idź do dietetyczki.
Wiemy, że tak byłoby najlepiej.
Jeśli jej zapotrzebowanie żeby nie tyć i nie chudnąć ma być 2200, to tak właśnie podchodzą do tego dietetyczki- odejmują ok 1000. I wychodzi 1200.
Jasne, że lepiej by dietę ułożyła osoba, która zwróci uwagę na zapotrzebowanie organizmu nie tylko na kalorie, ale i na składniki odżywcze. Masz rację. Tyle, że to kosztuje ok 200 zł.
Jeśli sama czarownica jednak mówi, że do tej pory jadała mniej i mniej zdrowo, to chyba nie wyszło tak źle. Jeśli jadła chipsy i czekoladę, to ta dieta nie jest zła. 😉
Chipsy, czekoladę, frytki, chińczyka, pizzę... na obiad głównie smażone mięso, ziemniaki z zasmażką, warzywa na patelnię z ryżem... 😉 Więc bardzo kiepsko.
A na dietetyczkę póki co mnie nie stać, w pierwszej kolejności idzie dentysta. Dlatego próbuję chociaż wprowadzić do diety więcej warzyw, owoców i ryb.
No i kocham nabiał 😍
Jasne, że lepiej by dietę ułożyła osoba, która zwróci uwagę na zapotrzebowanie organizmu nie tylko na kalorie, ale i na składniki odżywcze. Masz rację. Tyle, że to kosztuje ok 200 zł.
Można to sobie policzyć. No owszem, jeśli się nie ma wprawy to się liczy, a potem mozolnie siedzi z tabelkami żywnościowymi i dopasowuje, ale to nie jest jakaś wiedza tajemna.
I szczerze, jakby mi dietetyczka w celu schudnięcia odjęła od tego co teraz jem 1000kcal i zażądała za to 200zł to bym ją wyśmiała.
Aha, ogólnie mocno odtłuszczonego nabiału nie polecam. Jest stosunkowo mało zdrowy. Do pewnego momentu można odtłuszczać mechanicznie, ale potem to już się to robi chemicznie, nie dość że średnio smaczne to raczej nie super zdrowe.
Meise, poszukaj Brazil Butt Lift (to nie program Jillian, a program należący do BeachBody), wiem, że można to ściągnąć z chomika. Są chyba 4 programy (lift & shape, slim& shape, slim&lift oraz combination), podobno bardzo skuteczne. Dopasuj program do siebie- i do dzieła! 🙂
Obie pani u których byłam właśnie tak ustalały dietę. 1000 kcal mniej dziennie. Razy 7 dni- to daje mniej więcej 1 kilogram mniej tygodniowo. Czyli 4 kilo na miesiąc. BEZ dokładania wysiłku fizycznego! Jeśli chcesz dołożyć wysiłek- dietę modyfikujesz.
Scottie- a ty już poćwiczyłaś skarbie, że przyszłaś tu na ploty? 😁 Aaa....sorki...doczytałam- poćwiczyłaś. Ok 😁
Obie pani u których byłam właśnie tak ustalały dietę. 1000 kcal mniej dziennie. Razy 7 dni- to daje mniej więcej 1 kilogram mniej tygodniowo. Czyli 4 kilo na miesiąc. BEZ dokładania wysiłku fizycznego! Jeśli chcesz dołożyć wysiłek- dietę modyfikujesz.
Nie wiem jak można radzić się odchudzać bez wysiłku fizycznego, który jest podstawą wszystkiego, a już zwłaszcza jak się ma nadwagę, ale dobra, jak widać teraz ludziom można wepchnąć wszystko, łącznie z tym, że dieta oparta na samym białku też jest dobra.
Normalnie- jak ktoś :
- ma otyłość i wysiłek fizyczny na tę chwilę jest przeciwwskazany, to się go nie zaleca. A spacxery co dzień to nie wysiłek bo klient nic nie spali
- nie życzy sobie z różnych względów ćwiczyć, "bo nie", to nie ćwiczy. I tez może schudnąć.
ma otyłość i wysiłek fizyczny na tę chwilę jest przeciwwskazany, to się go nie zaleca. A spacxery co dzień to nie wysiłek bo klient nic nie spali
Jeżeli ktoś jest bardzo otyły to w ten sposób można go doprowadzić do anoreksji, jeśli się go dłużej tak odchudza (no i zacznie tyć z powrotem w tempie ekspresowym jesli potem zwiększy dawkę żarcia).
I należałoby go jednak wysłać na ruch np. w wodzie, który tak nie obciąża stawów.
ps- poza tym wiesz jak olbrzymi wysiłek trzeba włożyć w to, by spalić ok 500 kal? JA WIEM. Więc odjęcie dziennie tylko 500 kcal z diety a kazanie w to miejsce dziennie spalić 500 kcal, to ostre zalecenie moim zdaniem.
Bo co innego: poćwiczyć sobie, poruszać się, pospacerować pojeździć czasami na rowerze, a co innego spalić dziennie co dzień wysiłkiem 500 kcal.
Od ruszania się w wodzie osoba otyła nie spali NIC co mogłaby sobie odbić w diecie!!
Owszem- porusza się. Owszem- na zdrowie jej to wyjdzie, ale NIE SPALI kalorii tyle, by można jej pofolgować w diecie.
Zapitalam aeroby co dzień po godzinie i wiem o czym piszę. To naprawdę duzo pracy, żeby spalić te 500 kcal
Alveaner, tak, przyczyna anoreksji jest dieta 1000 kalorii. Wiesz w ogóle co anoreksję powoduje?
Edit: Są anorektyczki, które ćwiczą na siłowni do upadłego. I to też anoreksja, bo spalają np. 90% przyjmowanych kalorii.
Nie wie- wali standardami i tyle. 😉
Dobra..ja juz umyta w zlewie i gotowa na siłkę. Kumpela mnie wcześniej zmieni, więc mimo zakazu trenera strzelę sobie przed dzisiejszą siłówką całe aeroby. Muszę- po tej dzisiejszej uczcie pożegnalnej.
Alveaner, tak, przyczyna anoreksji jest dieta 1000 kalorii. Wiesz w ogóle co anoreksję powoduje?
Anoreksja to nie tylko laski jak kościotrupy.
Jeśli ktoś jest bardzo otyły (i mam na myśli bardzo, a nie o 15kg za dużo) to drastyczne zredukowanie jedzenia powoduje szereg komplikacji i przypadłości. Komórki tłuszczowe też muszą się odżywiać (a nie znikają gdy tracimy na wadze, jedynie się kurczą mniej lub bardziej). W związku z tym organizm zaczyna szukać energii w innych tkankach, mięśniowych też, stają się wtedy słabe i cienkie. Osoba otyła może być bardzo niedożywiona.