Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Spieprzyłam sprawę :/
Wpadłam do domu po spacerze z psem z myślą "pić, pić, pić" i od razu sięgnęłam po stojący napój. I zamiast go rozcieńczyć jak zazwyczaj robię tak się przypięłam do butelki i wciągnęłam na jednym oddechu cały 400 ml. Jak spojrzałam na etykietkę to od razu mi w przełyku stanęło - 45 kcal / 100 ml. D... zbita.
Zamykam dzień z 1600 kcal na koncie.
Galop super buty, wygodne i odpowiednie obuwie to podstawa :-)
Cierp dajesz, dajesz nie przestajesz! Wpadki zawsze są i będą także nie ma co drążyć tematu 😁
A co do wizyty u fryzjera to mega mega super! 😍
Ascaia no nie, i co teraz?! 😉 na spacerze z psem spaliłaś połowę tych kalorii z soku także keep calm :-D
Ja daje zdjęcia w sukience z wczoraj, z siłki dziś i zdjęcie brzucha szybki check form w pracy w stajni 😁 😁
Chyba nie chcecie wiedzieć co ja jem i ile hahah dziś to pół paczki ciastek maślanych i pierniczków, obiad kurczak w cieście,teraz zapiekanka bagietka z serem, kukurydza i szynką itp itd makro nie liczę, kalorii również, a zjadam chyba z 3000tys dziennie xd
Wichurkowa Ty to masz mały Motorek nie powiem gdzie, przy takich ćwiczeniach to i ja bym jadla jak glupia 😜 😁
Wprowadzilysmy lekkie zmiany w diecie, bo brakowało mi owocow i obwody sie zwiększyły o 1cm... trochę mnie to zniechęciło, ale nic to- ćwiczę dalej, jem dalej, piję wodę, mam wagę kuchenna to mogę wszystko mierzyc i zobaczymy za kolejne 2tyg czy będą efekty.
Wichurkowa - Ty kocie 😍
Ascaia - podziwiam za ten Lidl, te wszystkie słodycze z tego sklepu są takie pyszne, że nie ma zlituj, zawsze coś kupię 😀
GALOP - cudne butki, mam nadzieję że będzie dobrze w nich się biegać i tylko początki będą mało komfortowe
Ja na kolację trochę więcej zjadłam, zawsze tam mam po dniu kiedy jem słodycze...
1 parówka, 1 jajko, 1 kromka razowca z wędliną i pół płata fileta śledziowego, 2 łyżki sałatki. jakieś 450 kcal (o 150 kcal więcej).
Dzień zamykam na jakiś 1687 kcal.
Wichurkowa, Ty się nie nabijaj. 😉 Żeby chudnąć to naprawdę powinnam jeść max. 1500 kcal, pomimo spacerów i zabaw z psem.
Cierp1enie, nie podziwiaj, nie podziwiaj. Bo akurat z czymś słodkim wyszłam - z czekoladą mleczną z całymi orzechami. Na zapas, bo na zapas, ale jednak kupiona.
Na razie mam takie postanowienie, żeby nie jeść kompletnie rozpustnych jedzonek póki nie osiągnę konkretnego pułapu wagowego. Rozpusta czyli wszelkie słone chrupadła, mleczne czekolady, żelki, pizza, duże ilości żółtego sera, itd. Ale ze słodkiego zastrzegam sobie prawo do 2 kostek gorzkiej czekolady max. co dwa/trzy dni, łyżeczki domowego dżemu lub 2 herbatników petit do kawy co któryś dzień. Tak zupełnie bez cukru nie dam rady, przyznaję się bez bicia.
Najgorzej z tymi sokami i napojami. To serio zakrawa na uzależnienie. Ciągle mam na nie ochotę, nie umiem się napić wodą, wyciskane soki też tak nie smakują jak te gotowe. A za IceTea to często bym się dała pokroić. Cukier i syrop glukozowo-fruktozowy to naprawdę narkotyki. 😉
Ja z kolei nie umiem jeść słodyczy po trochu, mogę zupełnie zrezygnować i mi nie brakuje, ale jak zjem "tak odrobinę dla smaku", to zaraz mam ochotę na "większą odrobinę". Na szczęście coraz mniej słodyczy lubię, od dłuższego czasu zupełnie nie smakuje mi czekolada, którą mogłam jeść na kilogramy. 🤔wirek: Z sokami to samo, patrzę na karton w sklepie i zastanawiam się, jak mogłam takie słodkie świństwo pić.
Szkoda, że frytki i spaghetti to bym w każdej ilości przyjęła. 😂
Same układacie sobie diete ? Podziwiam was za to , że wiecie ile jecie. 🙇
konikaraa, ja na przykład jem dość monotonnie, więc łatwo obliczyć co i jak. Nie znoszę gotować i mam bardzo delikatny żołądek, więc w tygodniu (gdzie jestem większość czasu poza domem i w biegu) wolę jeść ciągle te same, sprawdzone produkty, niż narażać się na nieprzyjemne efekty specjalne. 🤔
A co z chęcią do jedzenia? Ja to się trzęsę jak widzę ten sam posiłek na drugi dzień i nie jem.
konikaraa, ale nie musisz jesc monotonnie. Do szacowania wartosci posilkow jest sporo fajnych apek na smartfony. Ja sobie chwale Fitatu. Dziewczyny polecaly chyba tez My fitness pal.
tunrida mam nadzieje, że noga sie ułoży, bo długo czekałam na te buty.
Dostałam do wyboru nike, asicsy i własnie boosty. Ale w tych boostach było naj.
Te buty to taki prezent, który jest tylko dla mnie. Odkąd mam dzieci to pieniądze z urodzin gdzieś tam zawsze na dzieciaczki przeznaczyłam, a teraz postanowiłam, że całą kasę z moich urodzin przeznaczę właśnie na buty. Zostało mi jeszcze na skarpetki i dokupię sobie jakaś płytkę Ewki 🙂
Jak dziś kostka?
dżastin tak to te boosty 😜
erieen mam nadzieje, że u mnie też tak będzie 🏇
kolebka pan w sklepie po nagraniu jak biegnę powiedział, że mam pronację.
Wichurkowa dzięki. Ale Ty jesteś laska. Piękna. A jakbyś rozpuściła tego cybulaka do sukienki to po prostu szaaaaał.
Cierpik a Ty masz śliczną fryzurkę, bardzo kobieco wyglądasz, mmmm i ładny kolor.
( Miałaś dekoloryzację, że tak ładnie wyszedł kolor z czarnych włosów?)
Niooooo, cebulakowi mówimy stanowcze nie 😉 Wichurkowa, weź go czasem rozpuść do zdjęć. 😉 Albo jakieś warkocze może pleć? Jaką fryzurę planujesz na konkurs?
U mnie waga w jednym miejscu po wczoraj. I to już dobrze, że pomimo słodkiego napoju nie poszło w górę. Mam nadzieję, że jutro będzie już nieco mniej.
Dobrego dnia dziewczyny.
Ascaia - no ale na zapas 😀 a ja biorę i zjadam hehe
Nie mogę się doczekać moich ukochanych ciastek korzennych, które są zawsze na zimową edycję. Uwielbiam je.
galop - tak miałam dekoloryzację, ale zrobioną profesjonalnie, włosy mięciutkie i z połyskiem. Dziś pierwszy raz będę je myła od wizyty to sobie maskę nałożę na godzinę 🙂
Czarownica - sądzę że Wichurkowa pójdzie w rozpuszczonych włosach
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa :kwiatek: 💘
Jeśli wystartuje to w rozpuszczonych oczywiście, za wiele opcji nie mam hehe Ale czy wyjdę to duży znak zapytania, dużo teraz oglądam zawodów bikini, i nie wiem czy to moja bajka takie sztuczne uśmiechanie się, wyginanie, pozowanie... Chyba nie będę umiała się w tym odnaleźć 🤔
A po za tym gdzie z moim żarciem na scenę xd
Cierp ale ja nic o jej włosach nie pisałam 😁
Cierp ale ja nic o jej włosach nie pisałam 😁
no tak tak, pomyliłam
No ale od wczoraj nic nie pisałaś, to Cię przywołałam 😁
A ja wróciłam od mamy i wróciłam do ćwiczenia, mimo że wczoraj byłam taaaka śpiąca, nie chciało mi się, ale pocisnęłam trening ogólny 30 minut i 10 minut na nogi. W trakcie ogólnych ćwiczeń, kiedy były ćwiczenia brzucha, to mega nie dawałam rady i robiło mi się przy każdym spięciu brzucha niedobrze 🤔wirek: Zwalam to na brak formy po kilku dniach bez wysiłku... Dietę trzymam na jakieś 4, 4+. Ogólnie nadal nic waga nie spada (nie ważę się, tylko tak patrząc po rzeczach i moim samopoczuciu), wydaje mi się, że jestem jakaś napęczniała, jak przed okresem (a jestem w środku cyklu)... chyba jednak to jakiś zawichrowania hormonalne (nie tarczycowe), w najbliższym czasie trzeba będzie rozważyć gina 🙁
Szkoda wichurkowa. Ja bym chciała, żebyś wystartowała. Ja bym wystartowała, bo ja próżna jestem. 😂 Tak czy inaczej super forma.
Kostka lepiej, nawet całkiem dobrze. Jutro spróbuję aerobów w formie rowerka, bo na bieganie za wcześnie. I dopóki nie ogarnę swojej diety, nie urobię nic poza tym co mam. A w dietę nijak nie wkumponowują się orzeszki jedzone garściami, ciastka z czekolada, galaretki, pestki słonecznika w ilościach hurtowych, czekoladki które dostaję i wiele innych takich. No nic. Gdybym na 100% wiedziała, że idę na tego Sylwestra to bym się sprężyła, a tak to jakoś ciągle brak tej ostatecznej motywacji. jedno dobre. Nie tyję, nie psuję się. Mimo zjadania takiej ilości zakazanych produktów.
Ascaia, a że tak mi się przypomniało - co jest nie tak z cebulakiem? Passe jest, czy jak? Bo mi się wydaje, że Wichurkowa ok w nim wygląda. Ja też czasami lubię się tak scebulaczyć 😉
Moim zdaniem w takiej fryzurze mało kto naprawdę wygląda ok. A wichurkowa wstawiała zdjęcia z rozpuszczonymi włosami i jak dla mnie, co do urody, to niebo a ziemia. 😉 Już tu kiedyś dyskutowałyśmy o cebulakach, dlatego się odzywam nie pytana. Są różne gusta, owszem i niby o gustach się nie dyskutuje. 🙂
Dobra dobra, ale wolę wiedzieć, bo u mnie na wsi może cywilizacja z opóźnieniem docierać i żebym, wiesz, w jakiejś wieśniackiej fryzurze nie wyskoczyła jutro 😁 😂
kenna Ja też jestem czołowy cebulak, ale fakt - nie jestem z tego dumna. Tylko, że z moimi włosami naprawdę niewiele da się zrobić 🙁 Rozpuszczone po połowie godziny wyglądają beznadziejne.
Ja idę na fajnego sylwestra. Bardzo bym chciała do tego czasu schudnąć. W obwodach mi trochę spadło. Wagi nadal nie mam. Na zdjęciach się sobie nie podobam. Zaczęłam ćwiczyć, więc jestem dobrej myśli. Jem nienajgorzej, powiem szczerze.
kenna, toż ja się w ogóle na modzie nie znam. Nic a nic nie wiem co jest passe 😉 Tylko dokładnie to co napisała tunrida - po prostu w moim odczuciu mało kto wygląda ładnie w takiej fryzurze. Do Wicherka mi tym bardziej nie pasuje (ze względu na kształt twarzy). I ciągle czekam aż zacznie się pokazywać w rozpuszczonych lub innych fryzurkach 🙂
U mnie 1275 kcal na liczniku. Dopiero skończyłam jeść obiad. Wywrócił mi się plan dnia. I w sumie nie wiem czy jeść kolację, kiedy ją jeść...
A w ogóle jaka skucha 😉 Wracałam z pracy już czując nieco głodu. W drzwiach minęłam się z dostawcą pizzy - wsiadam do windy, a tam... o booooooshe! jaki zapach! myślałam, że mi żołądek wyskoczy. I gdzieś tam od razu błysnęła myśl - chipsy! pizza!dużo seeeeeraaaa! 😉
Cierp1enie, no to tu mam sama u siebie plus - mogę mieć czekoladę w barku i nie ruszyć jej kilka tygodni. Albo jeść po kostce dziennie. Chrupadła też miewam w zapasie i nie zjadam od razu.
U mnie 1300 kcal, dobiłam gorącą czekoladą (dolce gusto ma taką karmelową, mega!) 120 kcal, bo tak to by było skromnie.
Żołądek mnie boli od rana więc skromnie z jedzeniem, głównie chleb.
I zamykasz już dzień?
No to ja jednak dobiłam do 1580 - zjadłam końcowkę pasty serowo-rybnej i popijam cieplutką, smaczniutką kawą inką z mlekiem. No chyba 1600 kcal to jeszcze nie tak strasznie... :/
Ostatnie odnośnie Cybulska i Wichurkowej.
Wichurkowa mi się bardzo podoba. IMO do Niej bardzo pasuje.
A w rozpuszczonych włosach w sukience to już meeeega piękna 🙂
Cierpik zdrówka!!!
Ale ja Wam zazdroszczę tego dobijania kalorii 😜 😁
Ja jeszcze nie zamykam dnia, bo czeka na mnie za chwilę kolacja i ćwiczenia 😉 Choć dziś sobie pofolgowałam, zjadłam na deser do obiadu 3 kostki czekolady i w zamian nie zjadłam węgli na kolejny posiłek.
Ale ale- w sobotę idę na jazdę! 😅 Jaram się bardzo 😍 choć tutejszy poziom jeździectwa przyprawia mnie o zawał serca... ale nie marudzę- grunt, że wyjdę z domu i będę jeździć 😍
Wpadłam na chwilkę do Was ,
Wichurkowa Super forma, brzucha zazdroszczę Ci jak zwykle😉)
A u mnie ogólnie to dobrze, waga w miarę stała - w koncu si w domu moglam zważyć, było 65,5 więc źle nie jest.
Rospizałam plan na bieganie 3x w tygodniu, bo ja bez planu nie umiem więc znalazłam jakis w styulu 10km ponizej 50 minut i wydrukowałam sobie kalendarz juz na listopad i grudzien. Dzisiaj rano planowe 6km pobiegane na zewnątrz a wieczorem poszłam jeszcze na shape więc dzien na plus, noo.. nie licząc pochłoniętej gorzkiej czekolady (tak, zeżarłam całą tabliczkę....;/).