Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Koka, dzięki! Zapomniałam w ogóle o wątku biegowym.
Dzięki za podrzucenie nazwy :kwiatek: :kwiatek:, popatrzę sobie na ich plecaki. Ja na bank potrzebuję plecaka, a nie pasa, bo chodzi mi o bieganie po pracy z miejsca pracy na dworzec - czyli muszę zmieścić tam wszystkie graty.
Moje cialo zwariowalo, tzn. dobrze dziala na nie szok weglowodanowy, wprawdzie zalewam sie lekko, ale na wadze..mniej. Trzeci dzien dowalam po 2.5 kcal na dobe, ledwo jestem to w stanie przejesc, a dzisiaj na wadze o godzinie 18:30 cale 60 kg. Zobaczymy co bedzie w sobote rano.
Zaraz lece do kuchni wstawic mieso i bataty na jutro, wladuje wszystko do piekarnika, nie chce mi sie kombinowac. Wstawie w 2 minuty i sie samo zrobi.
Ogarniam powoli moje sprawy tutaj, odliczam czas do wyjazdu do Motywatora, czekam z utesknieniem na koniec pracy i wakacje i w ogole tyle sie dzieje, ze az nie moge uwierzyc 💃
Jutro ide na pierwsze interwaly od..od nie pamietam kiedy.
Milego wieczoru :kwiatek:
zen Dzięki za podsunięcie pomysłu tych gainerów, trochę poczytam i coś wybierzemy, moja siostra już jest zachwycona myślą, że uda jej się dobić do tych 2,5 kcal bo obecnie to wciska 2000 i po prostu nie daje rady więcej (a je zdrowo i generalnie dobre rzeczy, często itd, po prostu mały żołądek nie pomaga).
A ja dzisiaj byłam na les mils grit, zwykle jest to interwał półgodzinny ze sztangami na przemian z innymi ogólnorozwojowymi ćwiczeniami, zaś dzisiaj mieliśmy 'niespodziankę' w postaci cardio bez sztang, oj było ciężko ale dałam radę i satysfakcja ogromna, potem jeszcze na tej pozytywnej wali poszłam w ramach urozmaicenia zamiast biegania na indoor walking więc dzień na +. Sesja się zbliża, nauki więcej i zaczynam mieć tendencję do podjadania ale dzisiaj udało się z tym wygrać.
Magdzior, nie ma za co dziekowac, jak cos wiem, to sie dziele wiedza :kwiatek: Slyszalam, ze mega fajne sa te zajecia, zazdroszcze pozytywnie 😅
U mnie dzisiaj w planach cardio lub interwal jakis, po wczorajszym silowym boli mnie kazdy miesien w nodze 🙂 Wlasnie policzylam, ze za 4 tygodnie koniec pracy 😲 🤔wirek: A bylam jakos pewna, ze zostalo nieco wiecej, a tu taki szok 😲 Co oznacza, ze rowniutko za 5 tygodni bede sie pakowac do mojego ukochanego wariata 💃
Ale zeby nie bylo tak cukierkowo, nasze plany wakacyjne z Motywatorem chyba beda musialy ulec duzej zmianie, bo on raczej nie dostanie tyle wolnego, zeby chociaz tydzien spedzic z nami w Polsce 🙁
zen może jeszcze się wszytsko zmieni na waszą korzyść. :kwiatek:
Pecherz mnie nie boli 😅 więc dieta start, cwiczeni start, a jak mnie poniesie to ide wieczorem biegać, albo rower 😁 Od razu lepiej się czuję.
Chciałam zapytac mojemu M trener zabronił biegania w treningu, jakiegokolwiek biegania, czy to normalne?
Minął miesiąc na razie spadło tylko z tali, szkoda że z bioder nie schodzi tak jak bym chciała..
Kwiecień


maj


anil22, widać zmianę, widać 🙂
anil22, wow, widać zmianę, gratulacje 🙂
W sobotę mam ważenie i mierzenie i zastanawiam się, czy nie zrezygnować, bo przez @ nabrałam wody i chociaż niemal wszystko zeszło, to nie jest super. W pierwszy dzień nawpieprzałam się cukierków i czuję, że to był mój błąd, bo nie sądzę, żebym ważyła coś około 63kg, nie widać tego po mnie. I trochę się zastanawiam, czy nie olać i nie pomierzyć się za tydzień, ALE... może to być dobra motywacja do trzymania czystej michy 🙂
No i pozazdrościłam Wam tych mięśni widocznych na brzuchu, bo u mnie przy 63,8kg i przy 174cm wzrostu widać tylko zarys skosów. Póki co tłumaczę sobie, że nie jestem typem, który będzie miał kiedykolwiek fajnie zarysowane mięśnie na brzuchu (co innego ręce i plecy), ale postanowiłam codziennie (od dzisiaj!) przynajmniej te 15 min brzuch robić. Zobaczymy, co z tego wyjdzie 🙂
zen, jak masz w Mambo wejście również na fitness i będziesz potrzebowała jakieś zmiany dla interwałów, to polecam Tabatę u Pawła 🙂 Chociaż wydaje mi się, że nie jesteś przekonana co do treningów grupowych, to akurat u niego zajęcia mega polecam.
anil22, gratulacje! 🙂
Scottie, nie mam chyba zadnych wejsc innych poza silownia, ale ja i tak mam mega wysrubowany czas na silownie, wiec nie mam opcji wpasowania sobie zajec pod kogos, tylko ide wtedy, kiedy mam czas 😡
Miesnie na brzuchu robia sie od stopniowego odtluszczenia i zredukowania wody, wiec jak tylko to wprowadzisz, to krata na brzuchu sie pojawi sama z siebie, bo ona tam jest caly czas :kwiatek:
Nie wzielam dzisiaj skarpetek, mam bose stopy, wiec nie zrobie interwalow biegowych, bo sie poobcieram 😵 Zrobie zwykle kardio. Ot co.
Scottie Poczekaj na lepszy dzień z mierzeniem bo sie zrazisz tylko.
Dzięki dziewczyny :kwiatek: Ide delikatnie pobiegać dzisiaj. Muszę zrzucić jeszcze parę kilo.
zen 5 tygodni szybko zleci🙂 a te zajęcia firmowane przez les mills są właśnie super takie inne niż wszystkie inne aerobiki i fitnesy, na których bywałam, zaangażowanie prowadzących na 200%, każda minura intensywna, atmosfera genialna i niebawem mają wejść nowe zajęcia właśnie na brzuch z tej serii więc już się nie mogę doczekać (cxworx), a po wakacjach obiecują sobie, że zacznę coś siłowo też robić chociaż kilka razy w tygodniu.
Jak ktoś jest tak jak ja maniakiem czekoladowym to polecam deser, który właśnie zajadam - budyń z kaszy jaglanej zdrowy i mocno czekoladowy dzięki łyżce naturalnego kakao, trochę mleka zblendować i gotowe.
Musze spróbować 🙂 Tylko mi jakoś średnio to wszytsko wychodzi dzisiaj robiłam to
http://kaszomania.blogspot.de/2014/08/kotlety-z-kaszy-jaglanej-i-ziemniakow.html i szczerzee moje w ogóle nie przypominają tych ze zdjęcia 😁 jakby je niewidomy robił raczej.
Zrobilam chwile kardio i poszlam pobiegac interwaly, bede je na razie robic raz w tygodniu, a pozniej moze dobije do 3. Moj zalany brzuch to chyba jednak tylko w mojej glowie jest zalany. Chociaz w sumie dopiero 4 dzien tak jade, wiec moze jednak jeszcze za wczesnie na jakies efekty dodatnie.
Musze leciec do sklepu, a sie rozpadalo beznadziejnie 😵
Magdzior, ja codziennie zagladam w appke za ile mam kolejny lot, wiec wiesz...odbilo mi totalnie 🤔wirek: Chcialabym, zeby czas lecial szybko, ale no nie leci, tydzien temu bylam z nim, a czuje sie jakby z miesiac minal 😵
Ja robie ostatnio platki jaglane z normalnym budyniem, zalewam woda i wychodzi mega sztos 🏇
Whoa zen, konkretna ilość kalorii... chyba bym umarła, ostatnio pozwoliłam sobie trochę podladowac bo bardzo źle się czułam (totalny brak prądu) i niestety organizm zarządził rewolucję.
U mnie doba wiecznie za krotka, znalazlam czas zeby napisac bo gnije w pendolino z wawki do Trójmiasta. Z trenowania ostatnio nici. Totalny młyn, a jak jestem na miejscu nadrabiam obowiązki domowe i spędzam czas z Alice. Mimo braku regularnych treningów waga w dół, wchodzę aktualnie poniżej 57. Musze wyskrobac jakiś czas na treningi ale będą to już tylko obwodowki bo bez sensu trenować dana partie skoro istnieje spore ryzyko nieregularnosci.
Quendi, fajnie, ze sie w zyciu dobrze kreci, to najwazniejsze :kwiatek: U mnie tez za jakis czas bedzie mniej czasu na trenowanie, w ogole jakos bedziemy musieli pogodzic nasze treningi z praca i domem, ale mysle, ze damy sobie z tym rade 🙂
Dobrze, ze juz jutro piatek 💃 Musze sie wyspac. Jak na razie moj brzuch daje rade, pokaze na pewno Wam zdjecia jak bedzie wygladal za 2 tygodnie.

Oby mi sie udalo nie zalamac. Motywator trzyma moja glowe jak na razie w dobrych ryzach, ale ja tez sama widze, ze niewiele sie na plus zmienia, tzn, pod palcami czuje, ze zaczynam nabierac, ale wizualnie to niczego nie zmienia.
Zen no tak,zalany brzuch to jedynie Twoje zdanie heh 😁 Ale ja też często widzę się mega zalaną,tylko w moim przypadku czasem mam racje 😁
Ja dziś rest wg.planu,dalej czuje nogi i tyłek po wtorkowym nogach 😵
Wczoraj weszły plecy, ale nie umiem zrobić im porządnego zdjęcia 🙇
uff, ale dzisiaj było fajnie poszłam na shape i męczyliśmy baaardzo brzuch i pośladki, choć po tym wczorajszym gricie to i tak jakoś tak 'lekko' było, potem pobiegałam i miałam robić po 8 minutach przerwę na marsz ale jakoś tak lekko mi się biegło, że zamiast tego zrobiłam 3 po 10 minut.
A co do jedzenia to ja si bardzo wkręciłam bo w sumie lubię takie różne nowości i mniej popularne rzeczy robić, a na jutro biorę sobie na drogę bataty z warzywami. Już dawno chcuałam ich spróbować, macie jakieś sprawdzone przepisy jak je najlepiej przyrządzić? Znalazłam jakiś na puree z batatów z czosnkiem i jogurtem naturalnym i chyba tak zrobię.
Ja robię pieczone jak fryty w piekarniku z sosem jogurtowym. Ale dla mnie są za słodkie niestety. Znalazłam dzisiaj przepis na fajnego ziemniaka, którego nakraja sie z góry jak czipsy posypuje czym chce i do piekarnika. Wygląda super jutro bede próbować. Ostatnio jem sama kaszę wiec mila odmiana.
Pobiegałam dzisiaj 😍 Yroche mnie pęcherz bolał podczas biegu ale co tam tak mi się podobało, co prawda wracam do formy po 9 miesiącach noc nie robienia z powodu kontuzji kolana. Jeszcze fajniej , że bylam biegać z moim M, który sie oburzyl jak zobaczył, ze biorę mp3 😁
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 maja 2016 22:18
anil, ładna zmiana 😀
Dałam sobie dzisiaj w kość - nogi mi chyba odpadną 😵
No i muszę kupić jednak krótkie spodenki (nie lubię), bo w długich się spociłam jak świnka 😁
Uff odmeldowuję się po intensywnym dniu - mój czwartek czyli step i płaski brzuch 🙂
Dodatkowo właśnie skończyłam piec ciasto na jutro, a do pracy miałam zamiar pójść na 7.
Zobaczymy jak wyjdzie, dobranoc!
anil - super zmiana!
zen, na razie to Ci chyba mozg zalewa bo ciało jak bylo 🍴 tak jest.
Julie, jesteś tu jeszcze? Gdzie zdjęcia ślicznych obiadków?
A ja z powodu urlopu mam znow kilka krokow w tyl. Nie biegam, trening robie co 3 dni i jem duuuużo. Korzysyam z wolnego i czas spedzam z mezem. Trudno... Od poniedzialku wracam do roboty, toi diete i treningi i bieganie ogarne. Życie. 🤔
Czwarty dzień i powoli się ogarniam z godzinami. Dwa kilo wody juz poszło. Do pierwszego celu mam 7 kg.
Czy wszystkie mleka bez laktozy są słodkie w smaku? Kupiłam w Lidlu "mleko częściowo odtłuszczone, zawartość laktozy poniżej..." marki Milbona. I nie bardzo mi smakuje.
Wichurkowa, ekstra masz plecy! Mega zazdroszcze sylwetki, tego, ze super trzymasz odtluszczenie 😜 👍
Ascaia, a masz nietolerancje laktozy? Bo moze to niepotrzebne poszukiwania jak nic sie nie dzieje u Ciebie. Mozesz wybrac po prostu mleko np. kokosowe, migdalowe, ale one tez sa slodkawe. W ogole wydaje mi sie, ze mleko nawet krowie jest slodkawe samo w sobie.
escada, gratki!
sienka, noooo moj mezczyzna uwaza, ze dostane solidne lanie jak bede nadal uwazac, ze sie zalewam i jestem podlana 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 maja 2016 08:06
Zen, chciałabym tak wygladać jak jestem niezalana, jak ty zalana 😉
U mnie jakos dziwnie. Diety pilnuję, a mam wrażenie, że z brzucha nic nie spada, a wręcz jest bardziej otłuszczony :o możliwe?? Jeszcze po wczorajszym treningu nogi odmawiają posłuszeństwa 🙁
Magia zawodów.. Nie zdążylismy wczoraj na kolację, w efekcie od 16 nic nie jadłam, wpadam do chłopaków a oni mają.. Chipsy i ciastka 😵 sklepów w okolicy brak, nocnych autobusów brak, w efekcie zjadłam garść chipsów zapijaną browarem.. i dziś rano po raz pierwszy zobaczyłam pół sześciopaka (górne mięśnie) na brzuchu 😂
A teraz siedzę i się nudzę do 12. Mam tu basen, saunę, siłownię a muszę siedzieć na tyłku 😵 Ale są stajnie, chociaż sobie pooglądam konie 😂
safie, ja wczoraj stwierdziłam, że mi brzuch bardziej wystaje, ale przez to, że spadło trochę tłuszczu z tyłka i ud. I takie zludzenie optyczne, ze brzuch większy. Może u Ciebie też tak jest? 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 maja 2016 10:13
To wygląda jakby tłuszcz pod skórą się taki luźny i galaretowaty zrobił - taki zwisający flaczek 🤔 jutro się mierzę, ale wydaje mi się, że raczej przybyło mi cm niż cokolwiek spadło
Dziewczyny, ile czasu po mocnych zakwasach poczekać zanim pójdę ćwiczyć znowu?
Wróciłam do wagi sprzed brojenia i walczę dalej. Niestety nery mnie nadal naparzają.
Zaraz drugie śniadanko, na które kompletnie nie mam czasu, ale trudno. Zjeść trzeba.
Julie, jesteś tu jeszcze? Gdzie zdjęcia ślicznych obiadków?
Jestem, ale nie mam czasu na nic.
Pozdrawiam i lecę dalej. :kwiatek: