Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Ja już jestem tak z 10 kg w dół.... 🤣
na sprzedaż w dobrej cenie wspomagacze odchudzania
http://allegro.pl/hmb-spalacz-thermo-stim-gratis-bizuteria-i4750793654.htmlnie wrzucam do ogłoszeń, bo zginie, a tu więcej osób w temacie zagląda 🙂
Podbijam wątek, wróciłam do domu, więc od rana spuszczanie wody z organizmu. Herbata z pokrzywy i 4l wody. Potem ćwiczenia na siłce.
Od niedzieli zaczynam już dietę od trenerki.
Wczoraj zrobiłam równą godzinkę z Shaunem T. Dzisiaj waga pokazała 48,8. Pupa widocznie się podniosła, co mnie bardzo cieszy 🙂 Dzisiaj day off, a rano mierzenie. Nigdy nie lubiłam gorzkiej czekolady, a teraz nie jestem w stanie zjeść innej....muszę przynajmniej co 2 dzień zjeść 2 kawałki gorzkiej.
Martolina-co to za specjalne ćwiczenia dają taki efekt 🙂 ?
_kate Przybij piateczke! Moj cel jest dokladnie taki sam. Bez spiny i z pelna swiadomoscia nadal kontytuuje moje fizyczne aktywnosci i zdrowy styl zycia. I nadal jestem zadziwiona, ze moj organizm pozwala robic mi az tyle, jak na 6 miesiac. Bardzo dziekuje sobie samej za ta inwestycje w siebie z czasow sprzed ciazy, bo teraz zbieram jej owoce. Tez dasz rade byc piekna fit ciezarowka! :kwiatek:
Pandruska te ostatnie foty na głowie to 6mc? To świetnie wygladadsz! 🙂
escada tak!to sprzed kilku dni!Dziekuje 🙂
Pandurska, obawiam się, że nie jestem w tak dobrej formie jak Ty, ale cały czas walczę 🏇 😉 nadal mam sporą nadwagę po pierwszym dziecku.
Mi coś nie wychodzi redukcja.. dawno taka tłusta nie byłam.
Apropo tricepsików, bicepsików-
http://monikaturemka.blogspot.co.uk/2014/11/redukcja-zakonczona.htmlto jest dopiero łapa! 😵
inny sposób na bieżnię 😉
#t=47
Rul, w zasadzie połączenie wszystkich ćwiczeń na nogi. Dobry jest skalpel wyzwanie Chodakowskiej, wiadomo dużo przysiadów.
yga, Ty i tłusta??? Akurat w to nie uwierzę.....😉
U mnie dziś na wadze 51,9. Cierp1enie, miałaś oczywiście rację, jak zmierzyłam się po dniu przerwy od ćwiczeń wszystko było o 2 cm mniejsze 😉 Niestety weekend nie należy do udanych.....także dzisiaj ważny dzień. Jak uda mi się przetrwać w założeniach to jutro będzie już łatwiej! Powodzenia dziewczyny w listopadowy poniedziałek!
u mnie tez wekend nieudany wybitnie 🙄 w kaloriach sie zmiescilam, ale posilki mialam raptem 3, w tym obiad idiotycznej wielkosci
U mnie cały tydzień nie był udany, jednak od dziś zaczynam całkiem nowy etap odchudzania. Pod okiem najlepszej z trenerek 🙂
Cierp1enie, powodzenia i zdawaj relacje!
Martolina - oj przyda się, bo szczerze mówiąc od maja stoję w miejscu, tyję, wracam to tej samej wagi, znowu nabieram i tak cały czas.
Mam nadzieję, że w końcu uda mi się schudnąć do tych 58 kg.
Na śniadanie owsianka
3/5 szklanki płatków owsianych górskich
pół szklanki mleka 2,0%
5 orzechów włoskich
15 g odżywki białkowej
łyżka suszonej żurawiny.
na 2 śniadanie (11:30)
mam 3 kromki chleba graham ze swojską wędliną, pomidorami i bazylią.
Bo chyba tak jest, że im mniej się waży to walka o każdy kolejny kilogram to mordęga. Mam tak samo.....
U mnie:
Śniadanie: serek wiejski light z otrębami granulowanymi i suszoną żurawiną
II śniadanie: spore jabłko
I to póki co.
2 śniadanie takie skromne u Ciebie
Właśnie, po zrzuceniu tych 40kg, zrzucam 5 kolejnych i tyję znowu 5 i tak w kółko. Mam nadzieję, że teraz dopnę już na ostatni guzik wszystko.
Widziałyście te dżemy z biedry? 100% i cena mega, bo po 3zł, a te z Łowicza prawie 7zł.
http://www.biedronka.pl/pl/product,id,3263,name,dzem-100-owocowa-rapsodia-220-g
Łowicz ma syrop glukozowo-fruktozowy. ja kupuję, jak już to Materne, ale prawie nie jadam takich rzeczy.
nagrzeszyłam. kto wymyślił tę porytą promocję na moje ukochane frytki w Macu? i Irish coffee kto wymyślił. i naleśniki z bananami i czekoladą.
nic, idę pozbierać pranie i ćwiczyć.
Cierp1enie, nie masz pojęcia pod jak ogromnym wrażeniem jestem Twojej przemiany. :kwiatek: Ty mnie właściwie zmotywowałaś i znów wracam do wątku tym razem pełną parą.
dziś jedzeniowo słabo, ale jutro już bez wymówek, obiecuję.
Cierp ja gdzieś czytałam że tak duże redukcje dzieli się na etapy z długimi okresami stabilizacji żeby się organizm przyzwyczaił.
Dzisiaj ruszyłam z dietą. Ilościowo to chyba jem więcej niż jadłam - no i na pewno dużo zdrowiej (to bez dwóch zdań). Utrzymałam 4 posiłki ustalone przez dietetyczkę, ale.. cukru 🙁 Mam takiego doła energetycznego jakoś od 18, że no.. Ostatnie 4 dni sobie powoli "ucinałam" słodycze - no.. potrafiłam dziennie zjeść kilka snickers'ów, dwie tabliczki czekolady, a herbaty w 0,5l kubku słodziłam po 4 łyżeczki itd. Dzisiaj w 100 % zgodnie z zapisami w planie, ale ledwo żyję (choć fizycznie mam siłę - tak mi się wydaje) i - mimo, że "pełna" to jeszcze bym coś zjadła (coś = słodkie, dużo słodkiego). Rozumiem, że to normalne, ale ile mniej więcej czasu organizm potrzebuje żeby się przestawić na nieco inne żywienie? Pytam, bo nie wiem czy nie będę się musiała jutro przed siłownią ("dzień nóg"😉 wspomóc jakimś batonem (mimo, że wg planu powinnam być po 3 posiłkach już).. 🤔wirek:
madmaddie - łowicz 100% syrop g-f?? jesteś pewna? sprawdzałam skład i były tam same owoce i nic więcej.
uff jak dobrze, że ja w macu jestem raz na jakiś czas :P
Bee - bardzo mi miło!
Wiecie jakie to super uczucie jak tyle ludzi mi mówi, że dzięki mnie ćwiczą. Nawet w sobotę na cmentarzu moja dalsza kuzynka podchodzi do mnie i mówi " Marta, dzięki Tobie zapisałam się na ćwiczenia, chodzę 3x w tygodniu i na Zumbę" mega mnie to cieszy i chcę motywować coraz więcej ludzi, bo wiem że wszystko jest do zrobienia 🙂
escada - no to miałam pół roku stania w miejscu, teraz czas na etap drugi, już pod okiem trenerki.
Viridila - nie daj się, wytrzymaj bez cukru, potem już nie będzie się chciało
śniadanie i 2 śniadanie opisałam
obiad - pierś z kurczaka 100g, pół paczki brązowego ryżu i pół paczki warzyw chińskich 225g.
podwieczorek - niestety nie miałam nic w lodówce, więc zjadłam kawałek wędzonego łososia z nad morza co sobie przywiozłam i połówkę białej bułki (pusty chlebak)
kolacja - 110 g twarogu chudego, z połową jogurtu naturalnego i cynamon
wypite 4l wody, plus bcaa przed treningiem.
z grzechów - ugryzłam bułkę słodką, jak dawałam dziecku :/ wrrr
Cierp1enie, ja nie cierpię dżemów, w ogóle nie ogarniam jak można jeść chleb z czymś słodkim 😀. Tak, tak, nutellę to też obejmuje - jestem chyba jedyną osobą na tej planecie, która nie lubi chleba z nutellą 😀
Viridila, na pewno na początku będzie Cię bardzo ciągnąć. Ja kiedyś słodziłam po dwie łyżeczki, teraz nie słodzę od dawna, w sumie się przyzwyczaiłam, ale i tak od wielkiego dzwonu pozwalam sobie na kawę z jakimś słodkim syropem i taka mi smakuje bardziej 😉. Podobnie z cukrem. Na co dzień unikam cukru, nie jem słodzonych rzeczy typu płatki kukurydziane i jogurt i ogólnie dobrze mi z tym - ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że od czasu do czasu nie weźmie mnie wielki głód na SŁODKIE. Myślę, że tak mniej więcej do 2 tygodni się można spokojnie odzwyczaić od słodzenia wszystkiego i ogólnie życia na cukrze, ale nie ma co liczyć na to, że całkiem przestanie Cię ciągnąć 😉. A przynajmniej mnie nigdy nie przestało 😀
Cierp1enie, nie dziwię się, że tyle osób jest dzięki Tobie zmotywowanych, odniosłaś ogromny sukces! 🙂
Viridila , daj sobie trzy dni bez żadnych słodyczy. ja jeszcze piłam rano i wieczorem łyżeczkę sody rozpuszczoną w ciepłej wodzie. na ile to rzeczywiście działa, na ile placebo- nie wiem. wiem, że okrutnie niedobre. nie odczuwałam mocno odstawienia cukru, bo odstawiałam go w wakacje, a jak mi za ciepło, to nie chce się jeść.
fajnie mi się dzisiaj ćwiczyło, mimo, że mięśnie mnie jeszcze po wczorajszym treningu bolą. ale kurde, wykańcza mnie ten czas snu. jak nie śpię tych 8h, to jestem taki trochę trup, a nie mam czasu, żeby spać aż tyle. robię jeszcze dwa tygodnie Insanity, a potem nie wiem. będę rozkładać Shauna co dwa dni, albo co. na cyborga się nie nadaję. kawa, yerba, wysoko węglowodanowa dieta, ale no nie dam rady z tym snem :/
Cierp, no to 100% nie ma, ale jakiś Łowicz ostatnio miałam w rękach w domu i na pewno miał 👀
busch - ja chleba z dżemem nie jem też, moje dzieci jedzą, a z dżemem jem naleśniki 🙂 albo omlet, ale to raz na rok 🙂
Nutellę lubię z naleśnikiem i bananem 🙂
madmaddie - no te zwykłe to mają nawalone i syropu g-f i cukru... nie warto kupować.
Te 100% niestety drogie, mały słoik prawie 7zł. Za to te biedronkowe były za 3 zł a też 100% owoców. Niestety dziś półki puste.
Łosoś plastry na zimno w biedrze przeceniony z 10,99zł na 8,99zł za 150g.
Doooooooooooobra zawzięłam sie ponownie! Odrazu po wypłacie lecę na siłkę (jednak nie na tą z basenem 🙁 ). Dietowo dziś na 5! Z głodu umieram, ale już sobie przygotowałam herbę z miodem, to nieco mnie zaspokoi.
3 pary nowiutkich spodni czekają na mnie w szafie, rozmiar za mały- motywująco. W zasadzie to myslałam, że będą dobre (kupowałam bez przymierzania), ale tyłek i uda się nie mieszczą 😀 😵
No, mnie dietetyczna określiła jako osobę, która jedzie na cukrze (wyniki wszystkie mam w normie) 🙁 I o dziwo mało tłuszczów (myślałam, że jak dużo słodkiego to cukier i tłuszcz, a tu nie) miałam. Słodzenie herbaty, picie coli butelkami, na śniadanie najlepiej miska płatków (CiniMini, albo jakieś Chockapic najlepiej) lub 0,5l budyniu (plus taki, że robię sama z czekolady) - w każdym bądź razie ogromne ilości słodyczy w ciągu dnia. A utrudnione mam bardzo, bo rodzice (mieszkam jeszcze z nimi) jak robią zakupy w makro to no.. hurtowo. I np. mam w domu karton Snickers'ów, Kit Kat'ów i jakiś czekolad + ciastek - taki zestaw jestem w stanie zjeść w max. 1,5 tygodnia na zasadzie podjadania 🙁 To, że przestanie mnie zupełnie do słodyczy ciągnąć - to na pewno nie przejdzie, ale jakoś trzeba to ujarzmić.
Trzymam się bez słodyczy na razie. Zaraz pójdę spać, więc byle do śniadania - owsianka 😍
Do herbaty się przyzwyczajam od prawie tygodnia, ale na razie słodzę 1/2 łyżeczki ksylitolu na 0,5l kubka (plus taki, że kawy nie piję, bo jakbym miała w niej też odstawiać cukier to bym chyba padła na miejscu 😉 ). A pytałam o to ile się organizm przestawia, bo jestem dzisiejszym przerażona nieco - tym takim, brakiem "haju" cukrowego. Ciekawe jak to jutro na treningu będzie, bo no.. mam mieszane uczucia 🤔
3 dni bez słodyczy, a całkiem się odzwyczaić ~14 dni. No, będzie mega ciężko, ale jak mam za x lat latać po lekarzach to pierniczę, poświęcę się. Byle do soboty 😁
Pamiętacie jak wspominałam, że biegam pod górę co dzień do pracy i czuje jak mi rozrywa łydy?
Dzisiaj przy goleniu nóg doznalam szoku jak ich dotknęłam, są taaak twarde i duże (nie umiałam zrobić zdjęcia, nijak się ustawic nie mogłam, jak pstrykałam to puszczalam miesień), że muszę Wam to pokazać 😂
ja to w ogole nie rozumiem jak można jeść nutelle 😉 . Mi w ogóle nie smakuje, u mnie w domu się tego nie kupowało i ja tego nie kupuje. Dietowo się trzymam, powinnam odpuścić chleb, wiem że mi szkodzi, ale jakoś ciężko mi go zastąpić.
wczoraj:
kanapka z polędwicą
zupa dyniowa z kaszą jaglaną (pycha!)
mini porcja polędwicy zapieczonej w pieczarkach i z ziemniakami (taką samą porcję zjadł mój roczniak na obiad)
winogrona
foccacio z cebulką i serkiem, pomidor
plus jakaś herbata i inka, niestety słodzone.