Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

czy któraś z Was ma doświadczenie z pracą na masę? Moje chłopisko się zdecydowało na radykalny krok pt : Odżywki, siłownia i rzucenie palenia. Dieta średnio będzie pewnie działać ze względu na mobilną pracę i brak czasu, ale będę kombinować co mu na wynos serwować. Znajomy polecił gainery. Używał ktoś? konkretne firmy może?

i przy okazji i ja się na siłownię wybiorę (ale inną). Poszukiwania siłowni to mordęga jakaś, a reklamy mnie totalnie zniechęciły "Gdyby modelki oprócz powabu i wdzięku dysponowały umiejętnościami bokserskimi-puszyste przegrywałyby też na ringu! Już dziś stań się atrakcyjna!" albo "Czy wiesz, że podczas ćwiczeń wydzielają się wzmożone ilości feromonów? Spraw, by mężczyzni patrzyli pożądliwie na Twoje spływające potem ciało!" ...  I jak tu się przełamać? Jak zamknąć na pogardliwe spojrzenia na grubasa? jakaś moda na siłownie dla pięknych i zgrabnych, a tej brzydszej i tłustszej części dziękujemy 😂
U mnie dzisiaj pała z minusem tyle powiem  😁

Isabelle  wyobraźnia w rzeczywistosci na silowni większość ludzi zajmuje się sobą a nie Tobą.


Wendetta bez sensu pytanie bo nie raz gruby i chudy przy tym samym wzroście ważą tyle samo. W ubraniu to już  ogóle nie da się nic oszacować.
Isabelle- jeśli ktoś otyły przychodzi systematycznie i ćwiczy uczciwie, to ma mój szacun sto razy większy niż zgrabna laska, która przychodzi się polansować. I będę jej pomagać, tłumaczyć jeśli będzie potrzebowała.
Nie patrzę na wagę!
Patrzę na to JAK ktoś podchodzi do treningów. Jak siedzi lala umalowana na rowerku, pedałuje, czyta gazetkę, pisze smsm-y i po 10 minutach kończy, to ..żenada i tyle. I nie ma znaczenia jaką ma wagę i sylwetkę. Ale to jakie ma podejście.

Też myślę, że bardziej działa Twoja wyobraźnia i kompleksy niż tak jest jak piszesz.  🙂 Nie poddawaj się.
zen, odkąd pamietam jem mało i "tyje z powietrza". Zawsze tak miałam. Byc moze jem za mało, ale spokojnie jak czuje głód, albo mam słabe samopoczucie. Kalorie nie są dla mnie najważniejszym wyznacznikiem. Staram sie słuchać organizmu przede wszystkim.


Tyjesz z powietrza, bo mało jesz i organizm magazynuje na przyszłość.

Isabelle, bez diety masy nie zrobisz. Mój trener polecał BSN True Mass lub Universal. Nie bardzo wiem od czego zależało który komu. Co do siłowni to cóż, no nie da się uniknąć oceny, zawsze kogoś oceniamy, czy chcemy czy nie. Jak ja na siłowni widzę mocno otyłą osobę, to zawsze mi śmiga w myśli 'rany, jak można się doprowadzić do takiego stanu, ale szacun, że się w końcu coś chce ze sobą zrobić'. I nie ma się co łudzić, ludzie gadają między sobą, ale nie spotkałam się nigdy z jakimś gapieniem się, wytykaniem palcami, śmianiem, wręcz przeciwnie. Ja też wpadam na siłownię po coś, nie na ploty, robię swoje i w sumie interesuje mnie tyle, czy mam akurat sprzęt wolny, a nie co i kto ze sobą robi. Więc się nie przerażaj, tylko szukaj miejsca dla siebie 🙂
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
18 maja 2014 19:43
zen, przy czym przy tej aktywności jedząc normalnie zamykałam się 2000 kcal, co biorąc pod uwagę fakt, że jem rzeczy zdrowe; dużo warzyw, owoców, białego mięsa itd. wydaje się być dla mnie już całkiem sporo. Ale być może masz trochę racji, ile Twoim zdaniem powinnam zjeść przy tego rodzaju aktywności?
archeo   Bo warto :D
18 maja 2014 19:44
Dzien na 5.
Sniadanie- owsianka z bananem i żurawina
II- sniadnie- jogurt
Obiad- makaron zytni z tunczykiem, szpinakiem i suszonymi pomidorami
kolacja- dwie kromki razowrgo chleba z wedlina drobiowa i pomidorem.

po poludniu tabata (burpees). Przy 5 serii myslalam, ze odpadne ale jakos skonczylam.

Jutro biegam 🙂

Isabelle nie przejmuj sie innymi, rob swoje. Pocwiczysz i za jakis czas sama bedziesz super wygladac. Spojrzenia cz opinie innych to ostatnia rzecz jaka powinnas sie przejmowac
busch   Mad god's blessing.
18 maja 2014 19:52
Hej, wpadam znowu po pomoc.
Nienawidze biegac. Doslownie mam odruch wymiotny jak sie ubieram i wychodze. Czy jest cokolwiek innego, co moge robic zamiast biegania, zeby przynosilo rownie fajne efekty?
Biegam dopiero od trzech miesiecy, ale juz mam dosc, mam lzy w oczach jak wychodze z domu. Po prostu tego nienawidze z calego serca i juz nie dam rady sie dluzej zmuszac.


A nie możesz spróbować jakiejś innej formy aktywności? Ja nie biegam, po to dla mnie zbyt monotonne i nudzę się szybko. Najbardziej chyba polubiłam treningi typu HIIT - mimo, że są naprawdę wymagające i czasem ledwo daję radę, to lubię tą pompę i przekraczanie swoich słabości. Dla każdego coś innego, może od biegania bardziej Ci się spodoba np. trening siłowy, albo aeroby?

Ramires, ja w zasadzie teraz do niczego specjalnego nie dążę, nie odchudzam się, może bym chciała być trochę bardziej "jędrna", ale też bez ciśnienia - ale jakoś tak już mi wrosły te ćwiczenia w plan dnia, że jakoś źle czułabym się bez nich. Zwłaszcza, że już nie jeżdżę konno, a pracę mam raczej z tych siedzących, więc bałabym się zaraz przykrych konsekwencji spowodowanych brakiem aktywności fizycznej 😉. No a oprócz tego - jednak lubię się spocić! Zwłaszcza, jak miałam stresujący dzień - wypocenie stresu jest super 😉


Ja dzisiaj walczyłam z treningiem z Fitness Blendera, 1000 kalorii i prawie półtorej godziny ciężkiej orki... wypociłam dwa wiadra wody :P

wendetta, "brzmisz", jakbyś nas chciała zabić wynikiem - pewnie tym, że dużo ważysz? :P 66kg w takim razie? Sama znam ból bycia "ciężką", ja mam dosyć masywne kości, grube nadgarstki i kości, przy wzroście 170cm waga 58kg jest już dla mnie głodowa - a znam dziewczyny, które przy takim wzroście ważą po 54 kg i wcale jakoś bardzo źle nie wyglądają. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie 😀

zen, przy czym przy tej aktywności jedząc normalnie zamykałam się 2000 kcal, co biorąc pod uwagę fakt, że jem rzeczy zdrowe; dużo warzyw, owoców, białego mięsa itd. wydaje się być dla mnie już całkiem sporo. Ale być może masz trochę racji, ile Twoim zdaniem powinnam zjeść przy tego rodzaju aktywności?


To wszystko zależy od tego, co chcesz osiągnąć, jak wyglądało Twoje wcześniejsze żywienie i jak wyglądała aktywność fizyczna. Odchudzasz się? Rzeźbisz? Tak w ciemno to mogę strzelić 1600. A równie dobrze może to być 1800 lub 2200. Z całą pewnością jednak 1200 to jakaś bytowa racja, na pewno nie dla osoby robiącej godzinny trening cardio z elementami siłowymi.
busch   Mad god's blessing.
18 maja 2014 20:06
arivle, może policz sobie swoje BMR - czyli podstawową ilość kalorii, którą potrzebujesz do życia:
http://www.tabele-kalorii.pl/kalkulator-bmr.php
Obcinanie kalorii poniżej BMR to zbrodnia przeciw własnemu metabolizmowi. Ja mam BMR 1448 kcal/dzień, a do tego trzeba jeszcze doliczyć kalorie wypalone na aktywność 😉
Czy tabelka jeszcze jest, czy mnie coś ominęło  👀
.
busch   Mad god's blessing.
18 maja 2014 21:19
Vanilka, BMR to ilość kalorii, które wypalisz w ciągu dnia, jeśli nie zrobisz absolutnie nic, poza tzw. życiem, czyli oddychaniem, jedzeniem, spaniem itd. To wskaźnik, ile dana osoba potrzebuje na podstawowe procesy życiowe. Nie uwzględnia on żadnej aktywności, więc nawet jeśli nie ćwiczysz, to ilość kalorii zawartych w BMR na pewno spalisz - prawdopodobnie nawet więcej, bo podejrzewam, że zdarza Ci się gdzieś iść na piechotę, uczyć się itd. - to są już aktywności, których BMR nie uwzględnia. Więc zakładając, że moje BMR to 1448 kalorii, w dzień nietreningowy spokojnie mogę zjeść te ~200-400 kalorii więcej niż wynosi BMR i nadal być na lekkim minusie - zakładając, że nie leżałam cały dzień w łóżku, tylko robiłam cokolwiek podczas dnia. Czyli teoretycznie "na utrzymanie" dla mnie 1900-2000 kalorii jest jak najbardziej w porządku nawet jeśli akurat jest dzień nietreningowy, w dzień treningowy dodatkowo trzeba więcej sobie wrzucić do michy. No i - inaczej jest jeśli ćwiczysz, bo po pierwsze w dni nietreningowe pewna dodatkowa ilość kalorii wydatkowana jest na regenerację organizmu, zwłaszcza mięśni, plus ogólnie organizm dziala na wyższych obrotach.

Do chudnięcia potrzebny jest deficyt kaloryczny, ale trzeba pamiętać, że chudnąc bawimy się trochę z naszym metabolizmem w kotka i myszkę. Bo organizm jest nauczony tysiącami lat ewolucji, że jeśli jedzenia brakuje, to należy przygotować się na głodowanie, czyli robić wszystko, by obniżyć metabolizm i zmniejszyć naturalne zapotrzebowanie kaloryczne. Czyli z jednej strony przycinamy kalorie, licząc na to, że organizm wyrówna sobie niedobory poprzez pobranie tłuszczu z zapasów, ale z drugiej strony przyciąć za bardzo nie możemy, bo organizm wpadnie w panikę, że nie będzie co jeść i zwolni metabolizm. Oczywiście możemy sobie radośnie ignorować tę zależność z tej prostej przyczyny, że organizm to nie doskonała maszyna magazynująca i jeśli się uprzemy, to tak czy siak zmusimy go do palenia tłuszczu - anorektyczki przecież chudną doskonale, mimo że BMR mają w głębokim poważaniu. Dlatego, że organizm jest w stanie przystosować się do głodu tylko w pewnym zakresie i np. obniżyć BMR z 1400 do 1100 kalorii - i jak będziesz jeść 900 kalorii, to tak czy siak magazyny tłuszczowe będą wykorzystywane.

Z tego powodu drakońskie diety działają. Problem polega na tym, że zdrowa psychicznie jednostka, bez zaburzeń odżywiania, lubi czasem najeść się do syta i generalnie nie zawsze jeść dwa listki sałaty na posiłek. I wtedy spowolniony metabolizm odbija się czkawką, bo organizm nadal jest nastawiony na oszczędzanie i okazuje się, że jedząc normalne ilości kalorii możemy trochę przytyć, a zaliczając cheat day/week/month możemy przytyć bardzo.

Oczywiście nie jest tak straszliwie, że spowolniony metabolizm to już kaplica. Bo np. HIIT-y, czy trening siłowy bardzo dobrze sobie radzą z podkręceniem go. Poza tym z głodowej diety też można wyjść stopniowo zwiększając ilość wchłanianych kalorii, by ponownie przyzwyczaić organizm do tego, że jednak nie musi oszczędzać. Tylko po co się męczyć, skoro można po prostu uciąć trochę mniej kalorii i chudnąć dużo zdrowiej.

wendetta, "brzmisz", jakbyś nas chciała zabić wynikiem - pewnie tym, że dużo ważysz? :P 66kg w takim razie? Sama znam ból bycia "ciężką", ja mam dosyć masywne kości, grube nadgarstki i kości, przy wzroście 170cm waga 58kg jest już dla mnie głodowa - a znam dziewczyny, które przy takim wzroście ważą po 54 kg i wcale jakoś bardzo źle nie wyglądają. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie 😀


no dobra, bo tak trochę jest 😀 Stanęłam dzisiaj na wadze podbudowana ostatnimi zdjęciami, samopoczuciem, ciałem w dotyku, wylądem nóg i tym jak leżą na mnie stare ubrania i... szokłam! 71 kg :P Tylko raz w życiu ważyłam więcej (75), ale wtedy czułam się jak monstrum :P Dziwne... Ale w takim razie co ja się przejmuję, dojdę do 65 kg i będę laska w bikini 😉
Rosek, jak będzie 63 to już całkiem 😉

Escada, luzik, wiem, że irytujące pytanie 😉
.
bmr to też nie wyznacznik idealny. mi wg tej strony wyszło 1447 kcal. Jak tyle jem to nie chudnę. i to nie leżąc a pracując fizycznie i jeżdżąc konia. Schodzić (i to max 0,5 kg tygodniowo) zaczyna mi przy 1200-1300, 1400 tylko przy dodatkowym wysiłku np bieganiu. Skoro ten wskaznik jest wyznaczony tylko na podstawie wzrostu wieku i wagi to rzetelny nie jest 😉 może być traktowany jedynie jako wskazówka. przecież różnice metabolizmu biorą się też z genów, z nietolerancji pokarmowych, ilości przyswajanych płynów... mi słabo nie jest nawet przy 1000kcal. Trochę nie wyraźnie dopiero przy 600-800 na dzień 😉 stąd wnioskuję, że moje bmr jest niższe niż wyliczone przez tą stronę 🙂


torty i ciastka zostały u rodziny a w zamian mam rolady wołowe, kapustę młodą i młode ziemniaki więc dobry deal  😜 narazie za mną płatki jęczmienne z jogurtem i kawa. będzie dziś pięć i cały tydzień będzie 5 🙂 aż do niedzieli  😁 spuchłam niemiłosiernie od żarcia całe 1,2 kg. to i tak nic przy tym jak puchłam na poprzednich antykonceptach. i schodzi dużo szybciej bo 1-2 dni max. szkoda ze na nowych antykonceptach mam @ już 3 tydzień...
czy któraś z Was ma doświadczenie z pracą na masę? Moje chłopisko się zdecydowało na radykalny krok pt : Odżywki, siłownia i rzucenie palenia. Dieta średnio będzie pewnie działać ze względu na mobilną pracę i brak czasu, ale będę kombinować co mu na wynos serwować. Znajomy polecił gainery. Używał ktoś? konkretne firmy może?

i przy okazji i ja się na siłownię wybiorę (ale inną). Poszukiwania siłowni to mordęga jakaś, a reklamy mnie totalnie zniechęciły "Gdyby modelki oprócz powabu i wdzięku dysponowały umiejętnościami bokserskimi-puszyste przegrywałyby też na ringu! Już dziś stań się atrakcyjna!" albo "Czy wiesz, że podczas ćwiczeń wydzielają się wzmożone ilości feromonów? Spraw, by mężczyzni patrzyli pożądliwie na Twoje spływające potem ciało!" ...  I jak tu się przełamać? Jak zamknąć na pogardliwe spojrzenia na grubasa? jakaś moda na siłownie dla pięknych i zgrabnych, a tej brzydszej i tłustszej części dziękujemy 😂

Isabelle mój mąż od stycznia robił cykl na masę. Przybrał 12 kg. Gainer jeśli już to Universal Gain Fast, lub Jumbo scitecta? chyba tak. Mają bardzo dobre składy, dobrej jakości dodawane białko.
Ale gainer plus odżywki to tylko uzupełnienie do diety.
Dieta to cały sukces, nie potrzeba mu odżywek, jeśli ma dobrze ułożoną dietę. Mój mąż też myślał, że nie da rady z dietą, ale od tego są batony które mają po 800 kcal, są gainery. Oprócz tego robiłam mu jedzenie do pracy i to zjadał, a pracuje na przodku w kopalni, o ile wiesz co to przodek 🙂
Bilans kaloryczny z diety powinien być na plusie, więc jeśli 2,8 kcal powinien jeść, to zwiększa to do 4000-6000 kcal, zależy od tego jak pracuje. Treningi 4 razy w tygodniu po godzinę.
Głównym wyznacznikiem diety to ryż i pierś z kurczaka. Gainer to też ryż i pierś z kurczaka ( białko i węgle, często 30% białka, 70% węgli). No ale gainer tylko do pracy, jakby miał taką pracę, że mógłby zjeść to nie kupowalibyśmy.
Mój mąż je 3 paczki ryżu dziennie, do tego po 150-200g piersi z kurczaka. Często też je wołowinę. No i jakieś warzywa.

ogólnie to jadłospis wygląda tak (sama mu układałam, potem kolega kulturysta sprawdzał i poprawiał)

Rano - owsianka 8 łyżek płatków, orzechy włoskie i fistaszki, duży banan, zalewa to mlekiem z porcją białka - 1000 kcal

potem paczka ryżu i pierś z warzywami

paczka ryżu pierś z warzywami

paczka ryżu pierś z warzywami

jajecznica bądź omlet

Gainer w pracy plus jedzenie w pracy (zależy oczywiście od zmiany, czasami rano, czasami w nocy)

przed snem pije isolat białka.

Białko na masówce miał wołowe.

Teraz robi cykl kreatynowy i też ma już 2 kg. Po  2 miesiącach na kreatynie, znowu będzie typowy cykl na masę. A jak osiągnie upragnioną wag - 95 kg, to zacznie cykl na rzeźbę.
Tak to wygląda.

A siłownią się nie przejmuj, tylko rób swoje.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
19 maja 2014 08:54
Z ciekawości spróbowałam dzisiaj tego białego Michałka- chyba serio ze mną źle, bo mi nie smakuje  🤔
Zaczynam sie martwić, oby to tylko było przez ten wstrząs, a nie przez bejbika czy coś.. o kurcze.  😁
Wczoraj moim jedynym grzechem było zjedzenie 3 małych marchewek na noc i odpłynęłam o 21. Dzisiaj od rana owsianka , na drugie owsianka  , na obiad nie wiem co bo nic nie mam ze sobą 🙁 Może będzie..... owsianka  😁
Ja tylko chciałam powiedzieć, że ostatnia matura pisemna za mną i od wczoraj wróciłam na dobre do odchudzania. Wczoraj i dzisiaj byłam na siłowni, dietę póki co trzymam. Przytyłam 2 kg wiec w sumie nienajgorzej. Do wakacji 7 kg będzie spokojnie!
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
19 maja 2014 10:13
Ja przez weekend słabiej, ogólnie tamten tydzień na 4, ale jak na razie od rana ładnie 🙂 weekend tak pół na pół, dlatego tydzień na 4, w tym zamierzam jeszcze bardziej diety trzymać + będzie trochę ruchu 🙂
rosek-nie masz opcji wyskoczyć na chwilę do sklepu?
Mogę ale nie mam pomysłu co kupić ,żeby się nadawało na obiad i było dietetyczne. Za bardzo się przyzwyczaiłam do gotowania i przynoszenia sobie z domu.
archeo   Bo warto :D
19 maja 2014 10:38
rosek0 a masz w pracy micro? Może warzywa "na parze". Nie pamiętam firmy, ale wkładasz całą paczkę do micro i po kilku minutach gotowe.

Dziś robotam po południu więc okna na piętrze umyte 🙂
Na śniadanie owsianka. I jeszcze 20 minut do drugiego a głodna już jestem strasznie.
Po zjedzeniu idę biegać 🙂
rosek może zjedz jakiś serek, jogurt a obiad sobie zrobisz na podwieczorek. Ja tak zawsze robię jak w ciągu dnia nie ma mnie w domu.
dziś 15 dzień na 5 będzie 🙂
Mam butlę gazową i garnek. Teoretycznie mogę sobie coś ugotować, ale nie wiem... mam doła i nawet nie chce mi sie myśleć nad tym. Owsiankę szczerze lubię i jak będzie na śniadanie , drugie i obiad to w sumie nic się nie stanie... Na kolacje zjem dużo warzyw surowych i zupę albo mięso. Do urlopu mam 10dni a posypało mi sie z kasą , nie wiem skąd ja wezme tyle kasy by wszytsko popłacić no nie wiem i ciagle o tym myślę....
Cierp1enie,  3 razy pierś z ryżem i warzywami? nie jest to monotonne?

cóż, ja go do diety nie zmuszę. mam cichą nadzieję, że jak potrenuje z miesiąc to się wkręci na tyle, żeby jednak wejść na dietę. spróbuję mu zaserwować jutro to śniadanko. niestety ale mój M. jest chudzinka z natury, może się opychać niezdrowymi rzeczami a i tak ma nóżki jak patyczki (bozia to niesprawiedliwa jest)

z ilu jaj omlet? ile dodać do podstawowego zapotrzebowania dobowego?
No wiadomo, że można zmieniać np jakaś ryba, noga z kurczaka, ale najlepsza wołowina i pierś z kurczaka. Zamiast ryżu to kasza albo makaron, ale najlepszy dla mojego jest ryż 🙂 Do tego jakiś sos czosnkowy, albo inny. Pycha
Dieta to klucz do sukcesu, bez diety nie przybędzie mu kg. No chyba, że będzie pił gainery- a i tak można tylko 1 szejk dziennie, inaczej wątroba wysiądzie.

Mój też był chudzinka z natury 70 kg przy 179cm, teraz ma 86 kg 🙂😉 Wygląda naprawdę super! I też opychał się niezdrowymi rzeczami, kalorycznymi i nic.
Jak przeszedł cykl na masę to dopiero w połowie zrozumiał, że bez diety nic nie będzie miał.

ps. od gainera można się zalać w większość tłuszczem, więc niech uważa.

Omlet z 6 białek i 2 żółtek, do tego dorzuca różności. Czasami robi z białkiem wołowym.
Jajecznica - z 8 jajek całych i szynki.
Omlet z 6 białek i 2 żółtek, do tego dorzuca różności. Czasami robi z białkiem wołowym.
Jajecznica - z 8 jajek całych i szynki.


Toż to jakiś kosmos.  😜
Cierpienie a czy mąż się zgodzi, żebyś wrzuciła zdjęcia poglądowe przed i po? Nie ukrywam jestem bardzo ciekawa jak przemiana w drugą stronę wygląda.
nie robił zdjęcia przed ani teraz, najwyżej zrobię mu w ciuchach z ukrycia i wstawię też jak kiedyś wyglądał 🙂
Mój mąż jest przeciwnikiem zdjęć. Nie korzysta też z komputera, nie ma kont na portalach społecznościowych itd itd 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się