Co mnie wkurza w jeździectwie?
uczeni dobrze od zera 😉 myslalam ze to awykonalne u nas😉
czyli nie tylko ja tam mam 😁?
hmm awykonalne? może znalazłoby się kilka osób 😉
osobiscie nie znam🙂
sama sie tulalam tu i owdzie, kwalifikacje instruktorow bywaly rozne, a szczescie, w koncu trafilam🙂
denerwuje mnie brak czegoś, co nazywam "świadomością sprzętową", czyli patrzeniem na to co sie kupuje, zwracaniem uwagi na firme, interesowaniem sie tym jakiej jest jakości, co za tym idzie, rozeznanie w markach i produktach konskich. jeśli ktoś tej świadomości sprzętowej nie ma, no to kiepawo. juz nie raz widzialam osoby, ktore kupuja coś koniowi dla samego faktu kupienia. idealny przykład - "konik potrzebuje oglowia" - wiec nie zapytam nikogo, jakie oglowia są najlepsze, po prostu wparuje do sklepu, porwe najtansze (bo i tak sie kiedyś rozwali- nie musi być trwałe, po co przepłacać...) i zaloze na konia. co tam nachrapnik, jaki oglowie zawiera, grunt ze jest za stowe... albo przekonanie, ze kazdy normalny koń chodzi w nachrapniku angielskim/szwedzkim, bo meksykany, hanowery, hackmore itp to już wybrzydzanie i kombinowanie (!). po co zakladac mu takie cuda, ktore w dodatku brzydko wygladaja. a kupowanie siodel ala pfiff beauty to juz szczyt ... świetnie rozumiem, ze czasami siodło jest potrzebne na wczoraj, ale czemu tacy ludzie zalatwiaja to kosztem końskich plecow? nie ukrywajmy, takich siodel nie da sie ani dobrze dopasować do konia, do siebie, ani samemu dobrze w tym usiasc. no juz nie lepiej nie pojezdzic na koniu kilka miesiecy, a pozbierać na lepsze? pali sie czy co? czy z tego powodu koń ma chodzic w warstwach plastiku, zamiast w normalnym, wygodnym siodle? niestety takim ludziom najczesciej nie da sie niczego wytlumaczyc... sa tacy co sie nawracaja, ale niestety wiecej jest tych, ktorzy uznaja tylko swoje racje.
to mnie wlasnie wkurza.
Wkurzają mnie ludzie ,kórzy mają jedno siodło dla 10 różnych koni.
Wkurza mnie to ,że jedne konie u nas w stajni są traktowane lepiej inne gorzej ; / Choć płacimy wszyscy po równo . 🤔 Wkurza mnie to ,że mieliśmy super parkur do jazdy i dużo miejsca ale właściciel przeniósł parkur przy bramie do wejsca 🤔 🤔 i to jest beznadziejne bo mój koń się boi .
galeria - siodło siodłem, to fakt, ale co Cię tak mierzi w kupowaniu ogłowia za stówę? Szczerze, zanim moje konie dostały pierwsze kieffery i pasiery, chodziły w ogłowiach dużo tańszych i co z tego? Bo oprócz oczywistej jakości skóry i wykończenia, to jakoś nie sądzę, aby większa krzywda się im działa. Jak mam taki kaprys to kupię takie, za rok je wyrzucę i kupię nowe, i nic nikomu do tego.
Gosic rozumiem posiadanie tanich ogłowii do ciurania, bo sama takie kupiłam dla konia, kiedy nie dał ze sobą nic robić i jak najwiecej kasy przeznaczałam na pomoc z ziemii. nie oznacza to że moj koń popylał cały czas w słynnym nachrapniku angielskim, bo za namową trenera nachrapnik jednak dużo razy zmienialiśmy. chodziło mi raczej o to, że pewne osoby nie ubierają koni świadomie, ot po prostu kupują żeby kupic, nie zwracaja uwagi na nic oprócz tego że przecież ogłowie jest tanie, nie zwracaja uwagi na nachrapnik który przecież jest tak istotnym elementem w pracy z koniem. no ewentualnie kieruja sie wygladem. cyt jedną z takowych panienek "ja bym mojego konia w życiu w nachrapnik <tu wklej dowolny rodzaj który może nieodpowiadać> nie ubrała, bo to brzydko wyglada". no krew mnie zalewa jak to słysze. nie odnosi sie to wylacznie do tranzelek ale to najlepszy przykład.
w portfel jednak nikomu nie zagladam, dla mnie ogłowie może być nawet za 50 zł, grunt żeby było dobrze dopasowane do łba konia i jego preferencji. 😉
galeria ale niektórych nie stać żeby od razu kupić siodło czy ogłowie za nie wiadomo ile. liczy się bardziej to jak pracujesz z koniem, a nie co koń ma na głowie. oczywiście nie mówię, żeby założyć koniowi sznurek od snopowiązałki czy coś, ale naprawdę ogłowie nie musi kosztować 700 zł, żeby koń lepiej pracował.
a czy własnie nie napisałam tego samego?
a czy własnie nie napisałam tego samego?
właśnie teraz to zauważyłam. przepraszam :kwiatek:
A mnie denerwuje jak ktoś ma dużego konia i określa go "kucykiem" :P
Nie ingeruję w to jak kto woła do swojego konia, jednak mi to ciśnienie podnosi w jakimś stopniu 😁
A mnie śmieszą osoby które robią sobie z koni zabawki do przebierania. 50 różnych czapraków i tyle samo owijek pod ten sam kolor, a do tego wszystkiego konie wyperfumowane że jak by jeździec wsiadł na oklep to by się zsunął z grzbietu bo mają tak śliską sierść. A poza tym osoby które uważają że są zajebiste i nic więcej im nie potrzeba bo jeżdżą zajebiście i na wszystkim się znają najlepiej. A i jeszcze właściciele niektórych stajni którzy mówią że konie dla nich są najważniejsze, a tak naprawdę są pazerni na kasę, nie akceptują zdania właścicieli i sami wiedzą ile mają dawać jeść (cytat: "bo owies psuje kopyta i nie wolno dawać za dużo, padoki wystarczają bo konie od zawsze były tylko na trawie i żyły"😉, ale wtedy nie pracowały pod siodłem.
!!!!!!!
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] utrudnianie odbioru forum poprzez floodowanie.
syynek, I koniecznie, w ramach ekshalacji twojego wqurwienia z wnętrza trzewi, musiałeś/musiałaś rąbnąć listą wykrzykników i rozjechać forum?
A mnie śmieszą osoby które robią sobie z koni zabawki do przebierania. 50 różnych czapraków i tyle samo owijek pod ten sam kolor
no i co w tym złego? dla konia może nie ma różnicy co nosi, ale mnie (i wielu innym użytkownikom tego forum) sprawia radość ubieranie go w coraz to nowe szmatki. to chyba nasza sprawa, na co wydajemy kase, nie?
chyba że chodzi ci o przypadek kiedy ludzie kupują mnóstwo szmatek kosztem dobra konia - zamiast dobrego żarcia, postawienia w przyzwoitej stajni czy jazd z kimś sensownym - to zwracam honor, bo też nie moge przepatrzeć.
wkurza mnie, że mam problem z moim koniem natury jeździeckiej i nie wiem co się dzieje, i nawet nie mam kogo zapytać, na trenera mnie nie stać, a nie chcę czegoś spieprzyć i potem odrabiać, wkurza mnie to, że nie mam na to wszystko pieniędzy i muszę wybierać między rozwojem jeździeckim a dobrobytem konia. Gdzie oczywiście wybieram dobrobyt.
👿
wkurza mnie jak na halach jest poukładane mnóstwo siana i słomy... jestem zwolennikiem składowania go gdzieś indziej ;/
konikikoniczynka, bardzo czesto jest tak, poniewaz hale sa rejestrowane jako magazyn na siano, i jest to po to, zeby placic nizsze podatki. w razie kontroli jakies siano czy sloma powinny sie tam znajdowac 😉
pomyśl, że to takie zabezpieczenie, żeby nie wpaść na ścianę 🤣
Mnie stanowczo bardziej niż siano i słoma na hali wkurzają wszelkie taczki , widły i inne żelastwo . :/
Albo osoby którym wchodząc na halę szkoda głosu na chociażby " Uwaga " . Takim wtargnięciem bez ostrzeżenia można nieźle komuś konia spłoszyć...
A ! Jeszcze palenie na koniu jest moim zdaniem jest przesadą 😤
żelastwo też...
niby Wasze argumenty do mnie trafiły, ale... jak mi wyskakuje kicia spod sianka albo zabierane przez stajennego kosteczki (w czasie jazdy, hurra ;p ale rozumiem, musi posłać...) się rozpadają, a ja wpadam gdzieś w ścianę, bo mi kobyłka zwiewa w stresie (czy Wy w ogóle wiecie o czym ja mówię? jak taki kot jest niebezpieczny?! przecież on am zęby i pazury 😀 i czasem mysz w pysku! HA!!! 😉 ) to zachwytu nie czuję 😉 inna sprawa, że zmniejsza się przez to powierzchnia ujeżdżalni...
co do palenia na koniu - nie zachwyca mnie, ale się zdarza.... za to NIENAWIDZĘ, jak stajenny potrafi wparadować poprawić derkę, albo łazi po stajni z papierochem... pomijam, że mnie to mierzi, to jeszcze jest niebezpieczne!!!!! a właściciele, sami palący, mają to w powarzaniu, mimo, że się mówi...cóż-zawsze można się dowiedziec, ze jeśli się nie jest właścicielem konia (bo koń nie mój, ja go jeżdżę) to mam się nie odzywać (taak, pozdrawiam pana stajennego)...
nie lubię też niepozamiatanej stajni (acz dawno nie widziałam)
Wkurza mnie nagminne już uczenie koni stawania dęba. Mam obecnie problem ze zwierzakiem, kupionym z miejsca, gdzie sie z nim w ten sposób "bawiono" i niestety koń robi to non stop, na zawołanie i nie. Pocztą pantroflową dowiedziałam sie ,że z tego powodu też został sprzedany - stało się to juz niebezpieczne i dziewusia bała sie wsiadać....
[quote author=syynek link=topic=885.msg1226999#msg1226999 date=1324199699]
A mnie śmieszą osoby które robią sobie z koni zabawki do przebierania. 50 różnych czapraków i tyle samo owijek pod ten sam kolor
no i co w tym złego? dla konia może nie ma różnicy co nosi, ale mnie (i wielu innym użytkownikom tego forum) sprawia radość ubieranie go w coraz to nowe szmatki.
[/quote]
Jeżeli przebieranie sprawia wam taką radość to kupcie sobie lalki i pobawcie się w przebieranie ich. Jest to dla mnie śmieszne i niczemu nie służy oprócz zaspokojenia dziecięcych pragnień dziewczynek ( koń w owijkach, czapraku np. różowym a do tego jeszcze jeździec na różowo)
ŻALLL
syynek, aha, czyli wg ciebie koń powinien w ogóle bez czapraka i bez owijek chodzić? 😎
przykre to ale jak na mój gust to przez syynek zwyczajna zazdrość przemawia 😎
syynek - nie lecz kompeksów...mam kilka czapraków i owijek za dużo, oddam Ci xD
konikikoniczynka Jak takaś hojna z chęcią przyjmę 😀 bo aktualnie brak mi czapraków i padów 😁
Właśnie, nie ma co na siłę niczego syynkowi wciskać 😉 my się tym na forum z chęcią i pożytkiem podzielimy, jak już masz rozdawać 😜