Co mnie wkurza w jeździectwie?

Oj tak. Baty Flecka nawet te tańsze są mega wygodne w porównaniu do innych firm.
Sama ma dwa ujezdzeniowe, Neon i któregoś Silka chyba, z dobrych 8-10 lat je mam i są nie do zdarcia.
Wkurza mnie, że na grupach ze sprzętem wśród jeźdźców jest jakaś nadreprezntacja osób, które nie używają dopełniacza.
Non stop czytam:
-szukam czaprak
- szukam ochraniacze

kotbury, - to ogólnie tendencja w internetach, czasem coś mi mignie przypadkiem z "trendowych" filmików i dramat. Język polski w zaniku.
Duży wpływ materiałów niby po polsku, ale od osób ze wschodu, gdzie brakuje właśnie odmiany, gdzie ten szyk zdań nie zawsze poprawny itd.
kotbury, będę wdzięczna 🙂
karolina_,
Ok to po kolei:
1. Triple są na zamówienie. nadal są ale fleck je też robi na zamówienie.
One mają trzy typy biczyska. a) twarde, b) flex, c) bardzo flex (delux ma klapkę własnie).
Te z klapką, prze to, że jest klapką sa bardziej precyzyjne (waga końcówki) ale ciut wolnijsze przez to.

Super flex jest po całości bardziej elastyczny niż ten elastyczny Triple.
"Osoby ze Wschodu" (pytanie jakiego... Chiny to też wschód, no ale dajmy na to, ze to "Słowianie Zza Buga") mają bardzo podobną deklinację rzeczownika. Łatwo o popełnienie błędów, bo podobne słowa w obu językach mają np. inne rodzaje, a od tego zależy delikacja, plus, może się zdarzyć tak, że podobne słowa o takim samym znaczeniu są w jednym języku odmienialne, a w drugim już nie, także tu bym się aż tak nie czepiała obcokrajowców niepoprawnej znajomości języka polskiego....

Natomiast Polacy w Polsce na polskich grupach sprzedażowych i ogólnie "w internetach".... Szukam siodło. Szukam auto. Szukam dentystę. "wogóle", "gólka"....
Jakoś "szukam koń" i "szukam weterynarz" jeszcze się nie pojawiło... 😀
Słuchajcie ale to ma inną przyczynę - łatwiej znaleźć coś w wyszukiwarce. Wpisujesz ogłowie i masz ogłoszenia sprzedam/szukam ogłowie. A jak odmienisz poprawnie przez przypadki to już wyszukiwarka nie pomoże 🙄
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
30 stycznia 2025 13:38
Sankaritarina, o no właśnie. Ja polecam spróbować obcokrajowców uczyć polskiego.

Ja już nie zlicze ile razy sama nie potrafiłam wytłumaczyć wielu rzeczy mojemu mężowi który się uczy - chociażby dlaczego nie mówimy "przynieść szklanka z wino" tylko "przynieść lampkę wina" 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
30 stycznia 2025 13:42
Sankaritarina, polski jest trudnym językiem... Nawet dla Polaków.
donkeyboy, dla mnie odmiana przez przypadki też jest nie do przejścia. Po niemiecku mogę czytac, pisać, rozumiem co do mnie mowia, ale z mówieniem jest duzy problem, bo zanim wymysle jak cos odmienic przez przypadki to rozmówca uśnie 🤣 w większość rozmawiamy tak ze znajomymi hodowcami na eventach, że oni do mnie mowia po niemiecku a ja odpowiadam po angielsku, ewentualnie jakies slowa co nie znaja odnajdujemy po niemiecku
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
30 stycznia 2025 14:11
Zuzu., to ja zawsze wpisuje poprawnie 😀 może dlatego średnio mi idzie znajdowanie info na FB 😅

karolina_, e myślę że kwestia praktyki, w sensie jak coś się powtarza wystarczająco długo to już leci "defaultowo". ja w szkole nie umiałam w gramatykę nigdy, za to szukałam schematów i jakimś cudem gadam po angielsku i nawet (🤣😉 byłam na olimpiadach z j. niemieckiego - który leży i kwiczy właśnie przez brak praktyki 😀
Sankaritarina, - to nie jest czepianie się, że ktoś nie ogarnia obcego języka - bo jest to zrozumiałe. Nie jest to czepianie się Ukraińców, ja nie mam nic do imigrantów, o ile zachowują się jak ludzie - a buraków nie lubię, nawet jak są Polakami :P Uważam, że ogólnie nagrywanie wymaga dużej odwagi, a co dopiero w języku innym niż ojczysty.
Natomiast jest zalew takich materiałów i to - szczególnie u dzieci i młodzieży, w trakcie nauki i podatnej na wpływ - może powodować problemy z poprawnością językową. Ponieważ takimi treściami dostają na tiktoku i instagramie notlrycznie. Jeśli nie ma ugruntowanych podstaw, to skąd mają wiedzieć czy ta odmiana jest ok czy nie?

I tak, mi przeszkadza kaleczenie języka i jak ktoś pisze/mówi na tyle niepoprawnie, że jest to męczące lub może być mylące w odbiorze.
Tak samo jak wkurza mnie brak przecinków i polskich znaków, bo jednak robienie komuś łaski i laski to dwie różne rzeczy 😉
Ląża i praca z ziemii... Jak widzę te dwa "i", to mi się mózg zawsze na moment zacina. A mam wrażenie, że ostatnio w każdym poście na FB widzę, że ktoś "pracuje z ziemi" i naprawdę nie ogarniam, skąd ten błąd się wziął.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 stycznia 2025 16:13
Ja mam alergię na om/ą 😝 Zajmuję się papugami i notorycznie w sieci widzę, jak ktoś pyta, jakie warzywa może podać papugą 🤦🤣
zembria, o matko, tak! Ja ciągle widzę “konią” 🤠
Facella   Dawna re-volto wróć!
30 stycznia 2025 17:03
zembria, najgorsze, "dziecią", "psą", "kotą" itd. itp., okropieństwo. Przecież to nawet telefon na czerwono podkreśla, a na kompie przeglądarka, nic to nie daje ludziom do myślenia? 🙄
zembria, taaaak 🙈 mnie aż wykręca jak coś takiego widzę 🤦

Facella, albo ktoś sobie dodał do słownika bo uważa, że słownik jakiś nie ten teges (niemądry czy coś)
nic to nie daje ludziom do myślenia? 🙄
😉
ogurek, za niedługo będą przy światałach czerwonych na skrzyżowaniach "disclaimery"🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 stycznia 2025 18:55
ogurek, W punkt 🤣
zembria, Facella, any, infantil, O nie, wyciągnęłyście najcięższy kaliber! Ą i OM!!!!

donkeyboy, Jakie praktyczne! "Przynieść szklanka z wino" 😀 🙂😉

keirashara, No tak to trochę zabrzmiało, jakoby wina leżała za Bugiem. Moim zdaniem, dzieci ze szkoły mają wiedzieć. Jeśli dzieciak nie ma rodziców mówiących poprawnie (i jeszcze spędzających czas z tym dzieckiem), to prędzej czy później się spotka z prawidłami własnego języka w szkole. Czy skorzysta? To już inna inność.
Ale fakt, tak to się niestety, dzieje, że częściej używana forma może w pewnym momencie wręcz "wyprzeć" poprzednią, poprawną (chociaż mam nadzieję, że to się nigdy nie stanie z "konią", bo mi uszy zwiędną.... zwiędnom..... 😉)) )

ogurek, za niedługo będą przy światałach czerwonych na skrzyżowaniach "disclaimery"🙂
kotbury, A to też mnie wkurza. Ilość anglicyzmów w języku. Tylko ciężko z tym walczyć, szczególnie jak się pracuje w międzynarodowym środowisku, gdzie angielski jest podstawowym językiem.
Sama się łapię na tym, że komuś tłumaczę coś na szybko i mówię "no i czekam na tego approvala od managera, żeby mi podbił customa na ten button....", a potem do mnie dochodzi co powiedziałam, jestem na siebie zła i usiłuję się pilnować....
Sankaritarina, heheh- aż tak nie mam ale ja owszem używam dużo angielskiego, nie ponglish. Ponglish mnie wnerwia również.
kotbury, Tak, też głównie używam angielskiego, ale spotkania (już, już chciałam napisać "mitingi!" Zabijcie mnie!) mamy często w polskim gronie i tam czasem odchodzą takie mikstury. Straszne to jest!
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
30 stycznia 2025 19:38
Ja mam jednego klienta, który ma biuro w PL i w mailach wale straszny ponglish do nich. Po prostu nie wiem, jak te rzeczy się po polsku nazywaja, nigdy nie studiowałam ani nie pracowalam po polsku, slownictwo mam z poziomu matury. Troche wstyd, ale (jeszcze 😜😉 współpracy przez to nie zakończyli
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
30 stycznia 2025 19:48
Sankaritarina, a taki pierwszy przykład przyszedł do głowy 🤣

Co do anglicyzmów, w niektórych środowiskach po prostu jest bardziej zrozumiałe. Ja nawet nie wiem jak jest feature, input label czy branch merge po polsku i myślę że wielu innych z branży... też nie wie, bo po co, każdy wie o co chodzi ale jakby przetłumaczyć to się dopiero będą ludzie zastanawiać 😜

A w jeździectwie to ja w ogóle się nie odzywam bo też się czasem drapie po głowie jak jest np. splint czy sacroiliac joint po polsku, ale na koniu chętnie pokażę gdzie jest 😎🤣

Swoją drogą mnie wkurza określenie konia z KSS "koń z kissingiem". Koń z syndromem kissing spine - ok, ciasne/całujące/stykające się wyrostki kolczyste - ok. Koń z kissingiem - fuj. 🤣🤣🤣
Ja pracuję w 100% po angielsku (uczę dzieciaki) i zaczęłam łapać się na tym, że wplatam angielski do codziennego języka. Głupio mi z tego powodu, bo uwielbiam j. polski, ale… czasem zwyczajnie angielskie słowo (lub częściej cały zwrot) lepiej oddaje to, co chcę powiedzieć. Nie każde słowo/określenie ma idealny odpowiednik w innym języku. I tak, wszystko da się powiedzieć po polsku, zwyczajnie niekiedy traci to trochę na sile/wydźwięku czy znaczeniu.
Mnie irytuje jak widzę, że ktoś pisze „chodź” zamiast „choć”. No po prostu nie mogę tego zdzierżyć.
Dobra, "ą" zamiast "om" też jest u mnie bardzo wysoko. "Konią" i "ludzią"... Bo jeszcze rozumiem "dziewczyną" to jest chociaż istniejące słowo, ale słowotwórstwo?
I osz, nosz i orzesz. Jak się ostatnio po 10 latach do koleżanki o to w końcu przywaliłam, to aż poszła sprawdzać w słowniku, czy na pewno mam rację. 😆
Błagam, oż, noż i ożeż, nawet jeśli to bardzo źle wygląda (a wygląda). 🤣
Mnie irytuje jak widzę, że ktoś pisze „chodź” zamiast „choć”. No po prostu nie mogę tego zdzierżyć.
patkahm,
Obie formy są poprawne, ale zależą od kontekstu.
„Chodź” to trzecia osoba liczby pojedynczej trybu rozkazującego czasownika „chodzić”. Natomiast „choć” to spójnik, częściej używany w swojej dłuższej formie „chociaż”. Przykłady: Chodź już, bo się spóźnimy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się