Co mnie wkurza w jeździectwie?

Muchozol, a jaki to jest wygląd, "na który nie mamy wpływu" w przypadku zwykłej osoby? Na wszystko mamy wpływ. To, czy ktoś nieprzymuszony do tego chce wyglądać elegancko czy nie, to jest jego wybór. I nie do końca rozumiem tę sugestię, że jedni chcą mieć wygodnie, a inni mają inne priorytety, które "coś Ci będą mówić o człowieku". Ta opinia zalatuje sugestią, że jak ktoś idzie po bułki w czymś innym niż dresie, to jest próżny i poświęca swoją wygodę, żeby lepiej wyglądać. A to nieprawda. Sens w tym, żebyś nie oceniała ludzi po tym, w co są ubrani, niczego Ci to o nich nie powinno mówić, bo to jest właśnie szufladkowanie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 stycznia 2020 21:09
Jeny, to jestem ciekawa co ludzie sobie o mnie myślą, czasem w sklepie jestem 'prosto z pracy' a czasem w wyjsciowym dresiku, raz w kinie w jeansach i tshircie, innym razem w obcasach i spódnicy. Ba, w pracy nie mam dresscodeu więc jak mam ochotę, to jestem w koszuli i marynarce. Jak nie, to w bluzie  💃 W stajni bywałam też w najróżniejszych wydaniach, od raorania 4-21 i sprzątaniu boksów po pełen makeup i kryształki na zawodach :P
Sivetre ale może  chodziło bardziej o coś taliego jak waga czy niedoskonałości jakies ciała.
Ja może jakas dziwna jestem ale kłujw mnie taki bazar na koniu  😁 i to mi bardziej koliduje jako całokształt takich osób , a nie tylko wygląd zewnetrzny. Jeśli to zmierza w takim kierunku, to ja dziękuję  🙄
keirashara z tym się rzadko spotykam. Jak mam przyjaciółkę w kadrach to ona nawet w domu jest stylowo ubrana (i ją za to podziwiam). Reszta raczej pół na pół. A ja to w ogóle - po całym dniu w fartuchu najchętniej wskakuję w dres właśnie 😁.
Sivrite ooo bardzo dużo jest rzeczy w wygladzie na które nie mamy wpływu. Poczynając od chorób czy deformacji aż po wyraz twarzy 😉. Znałam jednego zakonnika, który wyglądał na baaardzo surowego. A to przemiły człowiek się okazał 🙂.
Wyrażenie "zalatuje sugestią" trąci nadinterpretacją na kilometr 😁.
Sivrite ooo bardzo dużo jest rzeczy w wygladzie na które nie mamy wpływu. Poczynając od chorób czy deformacji aż po wyraz twarzy 😉. Znałam jednego zakonnika, który wyglądał na baaardzo surowego. A to przemiły człowiek się okazał 🙂.
Wyrażenie "zalatuje sugestią" trąci nadinterpretacją na kilometr 😁.

W takim razie nie rozumiem odnoszenia się do chorób i deformacji, skoro rozmowa zaczęła się od pindrzenia dziewczyn na Instagramie. Ale nieważne.
Jak najbardziej można coś sugerować słowem pisanym. I stwierdzenie, że wygląd może nam coś o człowieku powiedzieć z uśmiechniętą emotką na końcu jak najbardziej jest w kontekście wcześniejszej Twojej wypowiedzi odbierane jako sugestia. Rozumiem, że jej rozwinięciem jest właśnie wcześniejsze zdanie, że osoba w dresie chce czuć się wygodnie, a Ci ubrani inaczej mają inne priorytety. A to po prostu nieprawda, nie jesteś w stanie wiedzieć, czemu osoba w dyskoncie jest ubrana tak, a nie inaczej. I tyle, bo to znowu forumowe drążenie dziury. Takie jest moje zdanie.

Smartini, nie oszukujmy się, wiele osób sobie coś o nas na pewno myśli, jak idziemy w końskich łachach do sklepu, a następnego dnia jak idziemy w pełnym makijażu do stajni. Na szczęście nie zawsze to, co robi większość jest właściwe, więc może nas to chrzanić, co myślą. :P

EDIT: Anil22, a żebyś wiedziała, jaki kiedyś był bazar na koniu! Konie wręcz były bazarem. :P Sprzedawało się rzeczy prosto z konia i jeździło nimi, odwalonymi na maksa, żeby się pokazać. 😀
Bardziej mi chodziło o to, że wstajesz z łóżka i masz cały dzień wolny i idziesz do dyskontu. I DECYDUJESZ w co się ubrać. A podejmowanie decyzji już coś o człowieku mówi. A czy ktoś jest tam prosto z pracy czy z łóżka to oczywiście nie wiem i srednio mnie interesuje 😉.
Natomiast chciałam zasugerować, że wygląd może coś o człowieku powiedzieć 😉.
Był taki człowiek co zrobił sobie operacje plastyczne uprawniające go do ufo. No to już mi o nim mówi, że ten temat jest jakoś dla niego ważny.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 stycznia 2020 21:54
No dobrze, ale co w takim razie swiadczy o człowieku, że rano wstanie i ubierze się w dres i pójdzie do sklepu a co o tym, który zrobi mejkap, ubierze koszulę, obcas, zakręci włosy i pójdzie do tego samego sklepu?

Level up, co, jeśli to jedna i ta sama osoba na przestrzeni tygodnia? 😉

A co mnie to obchodzi? Nie napisałam, że oceniam czy co o czym świadczy, a tylko to, że na podstawie takich "głupot" można jednak jakiś (ale nie wiem jaki bo nie jestem psychologiem) wniosek wysnuć.
Ok, to inny przykład - kupiłam działkę na wsi, to nikt chyba nie pomyśli że marzę o mieszkaniu w Nowym Jorku 😉.
E, ja myślę, że to "co sobie ktoś o mnie inni pomyślą" to takie na wyrost, bo może i pomyślą w jednej sekundzie, ale zaraz zapomną, a najpewniej jednak nie zwrócą uwagi. Ja kiedyś jechałam z plamą dziegciu na czole, byłam w sklepie, na poczcie i dopiero w domu w lustrze zobaczyłam... A słowo daję, nikt nawet na mnie nie oka nie zawiesił na dłużej.
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 stycznia 2020 23:08
Ok, to inny przykład - kupiłam działkę na wsi, to nikt chyba nie pomyśli że marzę o mieszkaniu w Nowym Jorku 😉.

Dlaczego nie? Może marzysz, ale nie chcesz wyjeżdżać, nie stać Cię na mieszkanie w Nowym Jorku, nie znasz jezyka, chciałabyś ale się boisz itd itp.
Mnie się marzy Kalifornia, ale nawet jakbym miała fundusze to raczej nigdy tam na stałe nie trafie.
Nie zawsze czyny świadczą o marzeniach.
Źle wcześniej napisałam, późno było. Bardziej decyzje już coś jednak mówią o człowieku. Nawet brak decyzji i trwanie w jakiejś sytuacji też decyzją jest.
A temat "co ludzie pomyślą" jest jak ocean, ale podsumuję krótko "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził, ale wk*** wszystkich to żaden problem" 😉. Nie wiem czyja druga część ale bardzo trafna 😀.
"nie oceniaj książki po okładce"

😉
a mnie dziewczyna/kobieta pracująca z końmi kojarzy się z kurzem, potem. W lecie kucyk pod bejsbolówką, brud w spoconych zmarszczkach na szyj, policzek czymś umorusany i wszechobecne kłęby kurzu. W zimie przemarznięte, czerwone noski, uszy, dłonie.
Zyczę wam tych hybryd, rzęs, majkapów.
Smartini, właśnie, stajnia nie jest od oceniania wyglądu, jak dla mnie to ktoś może przyjść ubrany nawet w gacie borata. Elegancja elegancją, jeździectwo to rzeczywiście elegancki sport, ale dla wielu osób jest oderwaniem się od rzeczywistości i zabawą. A dopóki nikomu się krzywda nie dzieje... Róbta co chceta. :P


O nie!  Generalnie mi wisi i powiewa, jak ktoś jest ubrany, ale bym nie strawiła patrzenia w stajni na faceta w gaciach Borata.  🤬
"nie oceniaj książki po okładce"

😉

Z jednej strony tak. A z drugiej nie mało to na samej r-v mamy oceniania po okładce 🙁.
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 stycznia 2020 08:52
Muchozol, życiowe decyzje mogą faktycznie coś konkretnego powiedzieć o człowieku. Ale nie nazwałabym taką decyzją wyboru stroju do Biedronki. Czy nawet do kina :P Żyjemy w fajnych czasach, w których możemy wyrażać siebie poprzez wygląd i póki jest to w granicach dobrego smaku i ogólnoprzyjętych norm społecznych (czyli, że nie biegam z gołym tyłkiem po mieście :P) to nie powinno się opiniować wysokopoziomowo o osobie tylko na podstawie wyglądu.


A co do oceniania na revolcie po okładce to się nie godzę bo tu okladek, prócz maleńkiego awatara nie ma wcale (no chyba, że ktoś wrzuca swoje fotki do wątku revoltowiczów 😉 ). Ocenianie jest na podstawie wypowiedzi czyli poglądów, przekonań, wyznawanych zasad, reprezentowanej kultury wypowiedzi itp. A te rzeczy mówią o człowieku znacznie więcej niż jego wygląd i garderoba.

trusia, ja bym nigdzie nie strawiła takiego widoku 😁 no ale wracamy do norm społecznych i dobrego smaku :P
Borat na koniu o nie 😂
O nie!  Generalnie mi wisi i powiewa, jak ktoś jest ubrany, ale bym nie strawiła patrzenia w stajni na faceta w gaciach Borata.  🤬

trusia, ja bym nigdzie nie strawiła takiego widoku 😁 no ale wracamy do norm społecznych i dobrego smaku :P

Ja też bym nie zniosła, ale, poprawcie mnie, jeśli się mylę, nie jest to strój niezgodny z prawem, więc nie mogąc na to patrzeć mogłabym najwyżej odwrócić wzrok, albo wrócić do domu. Albo zmienić stajnię, gdyby był to właściciel. :P Nie bez powodu komedie z wpadkami i idiotami nas bawią, a nie denerwują, a też nas żenują. 😀

EDIT: Złe cytaty.
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 stycznia 2020 09:32
Sivrite, czy takie nie niezgodne z prawem to nie wiem, w bikini też po rynku czy galerii handlowej chodzić nie można i chyba (podkreślam, chyba) jest to jakoś prawnie obostrzone.
Sivrite, czy takie nie niezgodne z prawem to nie wiem, w bikini też po rynku czy galerii handlowej chodzić nie można i chyba (podkreślam, chyba) jest to jakoś prawnie obostrzone.

Ale stajnia jest jednak terenem prywatnym, a nie publicznym. Zażalenia tylko do właściciela najwyżej. Nielegalność mogłaby być wtedy powodem. :P
Dobra, kończę o majtkach borata, bo raczej offtop. 😀
Ej ale dres to nie musi od razu oznaczać bycia lumpem i że komuś się nie chce o siebie zadbać. Ja tam widuję wiele dziewczyn, czy nawet facetów ubranych luźno, w dresy i zwykłą koszulkę czy bluzę i wyglądają jak milion dolców. 😉 Myślę, że to kwestia tego, czy sama osoba czuję się ładnie w tym, co założyła. Plus oczywiście szczegóły, jak fryzura, zadbana twarz. To robi dużą różnicę. Z waszych opisów ludzi w dresach od razu wyłonił mi się obraz człowieka w powyciąganych, dziurawych dresach i koszulkach a'la menel spod sklepu. A to chyba jednak jest różnica. 🤣
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
10 stycznia 2020 11:36
Jak chcą niech jeżdżą w gaciach borata i stanikach z ćwiekami byle koń był zadbany :P Do długich pazurów mam te same zastrzeżenia co do długich kolczyków - bhp
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 stycznia 2020 11:41
flygirl, e, ja w którymś poście pisałam o 'wyjściowym dresie' :P ja to mam nawet jeden taki biały, z fakturowanego materiału, normalnie gumeczki przy kostkach, w pasie, sznureczek ale jak założyć do marynarki to jedne z moich bardziej eleganckich ciuchów :P
Generalnie chyba jednak ważniejsze jest, żeby ubrania były czyste, zadbane, dopasowane do kształtów człowieka, który je nosi. Można lepiej wyglądać w dresiku i trampkach niż w garniaku 'z bierzmowania' 😉
Ostatnimi laty widzę bardzo dużo fajnych dresów! Takich dość opiętych, z ładnych materiałów i opinających. Sporo to jest wręcz tak fajnych, że do stajni szkoda. 😀
Ja mówiąc o dresach mam na myśli właśnie takie. A nie ortalion i trzy paski. :P Ale wiem, że sporo osób nawet takie porządne dresy uważa za co najwyżej strój piżamowy - np. mój luby, na moje nieszczęście.
A teraz są i bryczesy w formie spodni dresowych. 😀
Smartini brzmi super taki zestaw.
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 stycznia 2020 12:51
Już kilka lat temu Pursat wstawiała do wątku modowego swoje zdjęcia w zestawie dres+marynarka+szpilki wiec to żadna nowość 😉
Sivrite, czy takie nie niezgodne z prawem to nie wiem, w bikini też po rynku czy galerii handlowej chodzić nie można i chyba (podkreślam, chyba) jest to jakoś prawnie obostrzone.

Chodzi o tzw. nieobyczajne zachowanie.
Ja po tym jak kiedyś widzialam w centrum londka golego rowerzyste eskortowanego przez policje myslalam ze juz żaden stroj mnie nie zaskoczy (zakladam ze to byl jakis happening czy cos). Ale na koniu w gaciach Borata... No to bylby widok  🤣
Hmmm to chyba temat niekoniecznie związany z jeździectwem, bo to sport jak każdy inny - jeździec też człowiek, nie? Większość ludzi do stajni przyjeżdża jednak prosto z pracy...

Mnie ogólnie wkurza ta cywilizacja obrazkowa, którą obecnie mamy - te plastikowe zdjęcia na instagramie i totalne wypaczenie rzeczywistości, które na co dzień serwują nam media społecznościowe.
Bo przykra szara rzeczywistość jest taka, że wśród tych obrazków obecnie wiele z nas spędza więcej czasu, niż prawdziwych ludzi - i w oparciu o te obrazki budujemy swoje wyobrażenie o tym, co jest normalne czy pożądane.
Mnie osoby przykładające nadmierną wagę do swojego wyglądu (w sensie tak sterylne, że aż budzące niepokój) na pierwszy rzut oka zawsze odpychały, po prostu.
Tak samo, jak odpycha mnie jakiś przekombinowany do granic możliwości wyrzeźbiony z masy cukrowej tort - pod stertą cudowności dodanej jedynie dla wyglądu on po prostu nie ma prawa być smaczny.

Potem poznaję te "torty" (ludzi w sensie) trochę lepiej i często przepraszam ich w duchu za to, że je tak skrzywdziłam swoim pierwszym wrażeniem - bo osoby naprawdę pewne siebie i świadome swojej wartości rzadko kiedy fundują sobie taki sterylny look. To raczej domena ludzi bardzo przejętych tym, co o nich pomyślą inni.

Przykro mi, że współcześnie kreujemy sobie takie standardy i jest zupełnie, jak w tej bajce o Kopciuszku, gdzie siostry kaleczyły sobie stopy, by zmieścić się w ten pieprzony bucik. I nie chodzi mi tu teraz ani o hybrydy, ani obiór - tylko o całokształt.
Nie kazdy rodzi sie pewny siebie i nie kazdy ma zasoby by nad tym pracowac. A to, ze ktos nie jest pewny siebie nie oznacza, ze jest zlym czlowiekiem. Ludzie sa rozni. Wiekszosc ludzi ma kompleksy mniejsze lub wieksze. Osobiscie wole osoby, ktore lecza swoje kompleksy nakladajac makijaz czy robiac sobie rzesy niz te, ktore poprawiaja swoje samopoczucie krytykujac wyglad innych.

A juz totalnie off topujac, totalnie nie ogarniam tego spolecznego przyzwolenia na komentowanie wygladu kobiet. Przedmiotem takich dyskusji nigdy nie sa mezczyzni.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się