Co mnie wkurza w jeździectwie?
A co ma do tego, że się konia bała ?!
A mi to wszystko jedno w co i dlaczego ktoś ubiera swojego konia.
Ostatnio spotkałam się z przypadkiem, gdzie osoba uważająca się za instruktora, o ile nawet nie trenera ( nie posiadając ŻADNYCH uprawnień) prowadziła trening skokowy na którym kazała młodej dziewczynie skakać metrowe przeszkody w wypinaczach. Taki błąd mógł ich wiele kosztować, a jest potem powielany.
Co do skoków z wypinaczami to też się z tym spotkałam.. Osoba uważająca się za trenera (szczerze powiedziawszy nie wiem, jakie dokładnie miała uprawnienia), prowadziła drugiej osobie trening i jedna kopertka skakana była właśnie w wypinaczach.. No i oczywiście, że koń się za bardzo 'napalał' itp. i, że to tylko jeden raz, skrajny przypadek. - tak potem było to komentowane i tłumaczone.. Tylko, że ten jeden raz mógł tak wiele kosztować...
tulipan kij tam z tymi, co na koniach się nie znają.
Ale słyszeć naśmiewcze opinie od osób z końmi związanymi to już dla mnie żal.
Sorry, ale jak słyszysz tekst w stylu "Czy Twój cylinder ma klimatyzowany pokrowiec" no to pozostaje tylko 😵 Bo nawet ciętej riposty chyba nie jest się w stanie wynaleść 🙄
btw: mój cylinder póki co leży w pudełku, ale zamierzam kupić pokrowiec 😎 szkoda, że nie robią z klimatyzacją i ogrzewaniem 🙁
Sunny, Gargulec - niestety takie życie, czasem człowiek się naszarpie i namęczy, żeby coś więcej zrobić, coś zmienić na lepsze, a potem wszystko się rozbija o polskie realia i mentalność 🤔
perdolinska To, że koń stoi w boksie i na trawę nie wychodzi, bo by się pobrudził to mnie totalnie 'rozwala'. (zresztą to jest powszechne stwierdzenie wśród wielu osób niestety..) 😁
To zupełnie jak z tymi mamusiami krzyczącymi na swoje dzieci "nie biegaj bo się spocisz!" 🤔wirek:
Chodziło mi o to, że wkurzają mnie dzieffczynki ubierające swoje koniki w kompleciki, po to, zeby tak jakby ukryć cos, np. w tym przypadku
Ja wiem, o czym mówisz... to ten typ, co jeździć nie umie, własnego konia się boi jak ognia, ale kupuje kompleciki, żeby potem fullprofi słitaśne foteczki wrzucić na fotobloga i udawać mistrza świata 😁
wkurza mnie, że nie mogę sobie kupić bryczesów. Dzisiaj przymierzyłam ponad 10 par i nic mi się nie podobało, albo za duże, albo za długie, albo kolor paskudny albo cena za wysoka... 🙁
ja polecam fair play'e, jak dla mnie miodzio, ani za długie ani za szerokie i bardzo wygodne
wkurza mnie, że nie mogę sobie kupić bryczesów. Dzisiaj przymierzyłam ponad 10 par i nic mi się nie podobało, albo za duże, albo za długie, albo kolor paskudny albo cena za wysoka... 🙁
Mam to samo. Wszystkie poprawiam i krawcowej. Ale to wina mojej figury..
a mnie wkurza podejscie: wypuszczac na padok 🤔? nieee nigdy. przeciez to samo zuooo 🤔 kon ma stac caly dzien w boksie, bo na pastwisku cos sobie zrobi, a przeciez musze na zawody jezdzic :/
dobra, moze o konie sportowe bardzo sie dba zeby nic sobie nie zrobily, ale ograniczanie mu ruchu ? to jest chore, jak dla mnie 🤔
właśnie z tego powodu że ciągle coś się działo na padoku zrobiłam swojemu staruszkowi, który ma akcje "przeżywam drugą młodość" mały padoczek na trawce, na razie odpukać spokój, koń na padoku szczęśliwy, ja spokojna zawsze jest jakieś rozwiązanie
mnie dzisiaj bardzo dała do myślenia pewna sytuacja: u nas rzeka teraz bardzo wylewa i podeszła już pod wały przeciwpowodziowe. kolega podszedł dzisiaj do mnie w szkole i powiedział mi że to nasza wina, że konie rozwalają wały i żebym powiedziała na stajni, że jeżeli jeszcze raz nas tam zobaczą to wezwą policję. tyle że ja nie jestem właścicielem stajni i to raczej nie do mnie powinni kierować takie prośby i nie jesteśmy jedyną stajnią która tamtędy jeździ. dodam że w miejscy gdzie kolega mieszka do Soły dopływa jeszcze jedna mała rzeczka. według mnie taka sprawa powinna być kierowana do właścicieli stajni oficjalnie a nie do ludzi po kątach, zwłaszcza, że nie tylko konie tam jeżdża ale i motory i quady.
w takiej sytuacji to dla mnie zostaje tylko zamknąć się w stajni i odciąć od świata, bo już ostatnio doświadczyłam zawiści takich ludzi w wyniku czego mam złamaną ręke która się w dodatku źle zrasta. tylko wtedy nikt kto nas gonił z drogi gminnej! nie przyszedł na miejsce wypadku...
rudazaraza, ale się wyżaliłaś... woda wylewa przez konie? to pewnie w Krakowie też przez nie wylała! O wy nie dobrzy! 😀iabeł:
mnie dzisiaj bardzo dała do myślenia pewna sytuacja: u nas rzeka teraz bardzo wylewa i podeszła już pod wały przeciwpowodziowe. kolega podszedł dzisiaj do mnie w szkole i powiedział mi że to nasza wina, że konie rozwalają wały i żebym powiedziała na stajni, że jeżeli jeszcze raz nas tam zobaczą to wezwą policję. tyle że ja nie jestem właścicielem stajni i to raczej nie do mnie powinni kierować takie prośby i nie jesteśmy jedyną stajnią która tamtędy jeździ. dodam że w miejscy gdzie kolega mieszka do Soły dopływa jeszcze jedna mała rzeczka. według mnie taka sprawa powinna być kierowana do właścicieli stajni oficjalnie a nie do ludzi po kątach, zwłaszcza, że nie tylko konie tam jeżdża ale i motory i quady.
w takiej sytuacji to dla mnie zostaje tylko zamknąć się w stajni i odciąć od świata, bo już ostatnio doświadczyłam zawiści takich ludzi w wyniku czego mam złamaną ręke która się w dodatku źle zrasta. tylko wtedy nikt kto nas gonił z drogi gminnej! nie przyszedł na miejsce wypadku...
Teoretycznie nie wolno ani chodzić ani jeździć na wałach. W praktyce wszyscy wiedzą jak jest-ja się cieszę bo mogę w teren pojechać.
no niestety ale my wszystkiemu winni... 😀iabeł:
no ale cóż znowu druty rozwieszą i mają spokój.
A mnie wkurza takie podejście. Po wałach się nie jeździ, podobnie jak po polach uprawnych itp. Te wały są zbudowane w konkrtenym celu i nie są nim konne przejażdżki. Potem wszyscy marzekają, że wały w złym stanie, zniszczone itp., ale swojej winy w tym nie widzą. Czasem trezba spojrzeć poza czubek własnego nosa i szanowac tzw. dobro wspólne. Też mam jeżdżenie po wałach na sumieniu, ale teraz wiem, że to błąd.
Dobrem wspólnym jest też wiele innych rzeczy które nie są przestrzegane i ludzi zalewa ale mniejsza z tym. Czy jednak według ciebie rozrzucanie gwoździ i drutów jest rozwiązaniem takiej sytuacji? Ja przez jednego takiego idiote cierpie i niestety ale ludzie dzisiaj to też chamy, bo co im do drogi gminnej na przykład albo nie swojego lasu.
Czy jednak według ciebie rozrzucanie gwoździ i drutów jest rozwiązaniem takiej sytuacji?
A napisałam coś takiego? Nie, nie jest rozwiązaniem. Co nie znaczy, że jesteście bez winy, jeżdżac po wałach. I takie zachowanie mnie wkurza, a chamskie reakcje innych ludzi w żaden sposób was w tym przypadku nie usprawiedliwiają.
wiesz ale czasem wystarczy wyjść i powiedzieć a nie straszyć policją wyzywać od najgorszych itp. na pewno będzie to lepiej przyjęte i uszanowane. i nie mówie że zawsze jestem czysta jak łza, ale też nie usprawiedliwiajmy innych ludzi i ich postępowania.
btw: mój cylinder póki co leży w pudełku, ale zamierzam kupić pokrowiec 😎 szkoda, że nie robią z klimatyzacją i ogrzewaniem 🙁
Podziurawisz pokrowiec i klimatyzacja jak ta lala 😁
a mnie wkurza podejscie: wypuszczac na padok 🤔? nieee nigdy. przeciez to samo zuooo 🤔 kon ma stac caly dzien w boksie, bo na pastwisku cos sobie zrobi, a przeciez musze na zawody jezdzic :/
dobra, moze o konie sportowe bardzo sie dba zeby nic sobie nie zrobily, ale ograniczanie mu ruchu ? to jest chore, jak dla mnie 🤔
A ja to doskonale rozumiem. Ktoś kto ma konia wartego ogromną sumę, nie będzie narażał go na uraz na padoku. Lepiej żeby pochodził w karuzeli, a na trawę poszedł na uwiązie. Znam przypadek, gdzie duużej wartości koń został puszczony w kontrolowany sposób na padok i przez naderwane ścięgno był wykluczony z sezonu startów, nie wspominając o kosztownym leczeniu i rehabilitacji. Oczywiście wartość jego po takim urazie również spadła. Niektórzy z tego żyją - ze sprzedaży koni, ze startów. Tych, którzy mają konie dla własnej przyjemności i nie wypuszczają na padok też nie rozumiem. Ale sportowcy zawodowi i ich konie to inna bajka.
też nie usprawiedliwiajmy innych ludzi i ich postępowania.
Ja ich nie uprawiedliwiam. Chodzi mi jedynie o jeżdżenie po wałach, co w kontekście obecnej sytuacji jest chyba całkowicie zrozumiałe.
od 9 miesięcy po wałach nie jeżdżę bo miałam kontuzjowanego konia a kiedy już ze stajni wyjechałam to facet mnie załatwił drutem między drzewami. to być może mnie nie zwalnia z niczego ale dla mnie osobiście to wygląda tak że musze sie zamknąć w stajni i nie wyjeżdżać nigdzie. jeżeli ktoś potrafi podejść i poprosić to potrafie to uszanować nawet jak musze dużo nadrabiać asfaltem ale nie lubie jak mnie ktoś straszy policja. naprawde wystarczy przyjechać i powiedzieć a wybieramy inne drogi.
wkurza mnie, że siodła są droższe od koni...
pomijając cenę już to wkurza mnie fakt jak ciężko dopasować siodło na mojego konia 😵 przerobiłam już ponad 10 moich siodeł + bardzo wiele innych na przymiarkę 😵
Nirv ja też słabne z tego samego powodu 😵 Przerobiłam dziesiątki siodeł, żadne niedobre. Dosłownie. Czekam teraz na test passiera a jak nie bdzie pasował to robię na miare daw maga huberta troche stuningowanego na skokówke. 😵 😵 Koszmar. Całe szczęście ludzie mają coraz większą wiedze odnośnie pasowania siodeł.
zajeżdzona jak miała 3 lata i 2-3 miesiące, jazda 2-3 razy w tygodniu, reszta na czambonie lub gumach na lonży i dwa dni wolnego. Przed zajeżdżeniem kilka tygodni na czambonie, zabawy ze straszakami (łażenie po foliach i innych gdziwnych rzeczach 😉 ) Nastęnie po ok miesiącu od zajeżdżenia jazda w dół z nosem do przodu i w mocnym tempie, galop tylko w półsiadzie, potem początki przejść. W wieku 3,5 roku pierwsze kopertki i właściwie kopertki ciągneły się przez cały okres zimowy w różnych kombinacjach ( nie ciągnelismy jej w górę, tylko robiliśmy mini parkury, mini szeregi, wszystko mini) w między czasie kilka razy skoki w korytarzu na pojedynczych przeszkodach tak do 80cm. około stycznia wprowadzenie większych przeszkód, małych szeregów gimnastycznych, skoki raz w tygodniu, jazda 4 razy (nadal w niskim ustawieniu) i raz lonża w dół; Takim systemem przez 3 miesiące i na zawodach nie było problemów 😉
nie wiem jak to odnosi się do innych koni, bo ten jest przesadnie spokojny, nie bała się niczego od początku a wszelkie problemy rozwiązywaliśmy najprostszymi sposobami (np bała się okserów, więc stawialiśmy podwójne krzyżaki i po problemie). Zdarzało się, że jak stary kon się czegoś bał to młodą puszczaliśmy przodem a ona nawet nie zauważała 😁 ale to taki nietypowy przypadek anglika 😀
To mnie WKURZA! Skakanie koni 3,5letnich, zawody 4latków. Potem się okazuję 'oo konik fajnie skacze' to co miesiąc z nim na zawody, no pewnie!
a za 3 lata stawy wysiadają 🤬 Dlaczego ?!
Wkurza mnie to,że na zawodach otwartych nigdy nie ma takiego samego podłoża 😁
taka ja myślę tak samo. 😉 tzn. też mnie to wkurza.. 🤔
Najpierw skakanie na 3-4 latkach, potem zawody na 4 latku, a za 3 lata dziwią się wszyscy: skąd u 7-latka choroby nóg i kręgosłupa?
A no spadły z nieba! 🤔wirek:
Ja mam wałaszka 4-latniego i gdzie mu tam do skoków!. 😀
Jak skończy 5 lat to zaczniemy jakieś kopertki.. 😉 Za to w te wakacje (o ile współpraca będzie szła dobrze) zaczniemy jeździć drągi.😉
Strucelka - nie rozumiem 😁
m0niSka - wydaje mi się, że to błędne koło: koń nie jest wypuszczany na padok, bo jest zbyt drogi itd., a gdy wreście zostanie wypuszczony poczuje dziką radość, coś sobie rozwali, więc właściciele drugi raz już tego nie zrobią. Może i będzie biegał na karuzeli, ale nigdy nie będzie to swobodny ruch na pastwisku 🙂 . Tyle z mojej strony ; )