Co mnie wkurza w jeździectwie?
Bo czasem zdarza się tak, że to ta druga osoba coś psuje. Ale jeśli jest trener, to mam nadzieje, że uda się Wam :kwiatek:
Ja też mam taką nadzieję. A co do psucia to myślę, że to ja jestem tą stroną mającą spory potencjał w tym kierunku... 😀iabeł: Tym bardziej doceniam fakt, że instruktor na niego wsiada i naprawia to co my popsujemy.
Wkurza mnie to, że za konie zabierają się totalnie nieodpowiedzialni i nie posiadający wiedzy ludzie, a później tylko koń na tym cierpi...
Wkurza mnie (i załamuje) niesamowicie fakt, że przez sześć miesięcy regularnej jazdy (na różnych koniach) nie potrafiłam usiąść w siodle, zamiast na siodle, a na pierwszej jeździe w innym miejscu i z innym trenerem udało mi się to po kilku minutach. Innymi słowy, wnerwia mnie to, jakie jeździectwo jest szalenie skomplikowane. ;_;
Alladynka, a u kogo teraz byłaś? Jarek Poręba? Mnie też w jedną jazdę posadził w siodle, na drugiej nauczył półsiadu i ogarniania siebie w skoku 🤣
Dokładnie tak. I raczej już nie zamierzam się stamtąd wynosić. 😀 To naprawdę niesamowity trener.
co mnie wkurza--wkurzają mnie ludzie którzy najpierw się umawiają na jazdy a potem na nie nieprzyjeżdzają nie dając znac o tym! kurcze tak trudno zadzwonić??!!
Elfik, nie raz, nie dwa Ci sie zdarzy... 😉
oj mnie to strasznie denerwuje!🙂zwłaszcza że nie mamy typowej rekreacji i dbamy o to żeby konie nie chodziły więcej niż 2h dziennie! także jest to jeszcze bardziej denerwujące 🙂
Dobre byłoby wprowadzenie zasady: jeśli ktoś nie przyjdzie 2 czy 3 raz (nie odwołując jazdy odpowiednio wcześniej) to po prostu nie będzie na nią zapisywany (chyba, że rozpaczliwie potrzebujecie tych klientów i nie możecie sobie pozwolić na ich utratę). Chyba, że to kwestia ludzi, którzy umawiają się jeden jedyny raz, na to nie ma rady.
Elfik, najlepiej po prostu brac opłaty z góry - i jeżeli w określonym czasie nie dadzą znac, że nie mogą przyjśc, to ta opłata tak, czy siak będzie odebrane, a koń będzie miał płatny urlop 🤣
A wydaje się to takie naturalne, żeby zadzwonić, że się nie przyjedzie/spóźni....
A informujecie przez telefon lub macie wywieszoną karteczkę w socjalu, że tak należy zrobić? Można to argumentować chęcią podniesienia jakości świadczonych usług (wypoczęte, chętne do pracy konie ),
Ludzi rozpaczliwie nie potrzebujemy, bo mamy bardzo kameralną rekreacje, mnie bardziej chodzi o to że ludzie poprostu mojego czasu nie szanują🙁 ale bardzo fajny pomysł z tą kartką w siodlarni o tym żeby im przypominało że należy dzwonić 🙂zazwyczaj mamy stałych klientów i to jeszcze bardziej wkurza że czasem nie dają znać 🙂
Myślałam, że jestem cierpliwą osobą. Naprawdę... Tyle rzeczy, ile wyprowadzało mnie z równowagi, potrafiłam przemilczeć, bo wiedziałam, że świata nie zbawię. Ale kiedyś tą granicę musiało coś przekroczyć. Szkoda, że właśnie dzisiaj.
Mamy remont ujeżdżalni zewnętrznej(poszerzanie jej do ściany hali + renowacja drenażu), więc wszyscy są zmuszeni przez kilka dni korzystać z hali. Ja nie wiem, jak w okresie "zimowym"(o ile tak można go nazwać) ludzie się tam mieścili, włącznie ze mną i w dodatku żyli w zgodzie. 😲
Hale mamy 15x60. Wymiary fajne, żeby zmieściły się 4 wolty, każda dla jednego. Ogółem nigdy na halę nie narzekałam. Ale dzisiaj... Gdy weszłam na hale, byłam sama. Potem doszła znajoma pragnąca wydzierżawić swojego konia(miała dwie zainteresowane, każda na chwilę do potuptania na jej kobyle). Skończyło się na tym, że ja byłam wkurzona i spięta, koń był podekscytowany i za nic nie chciał współpracować, bo na hali włącznie ze mną znalazło się 6 osób. Ludzie, praca zerowa. Ledwo co rozprężyłam konia w kłusie i po kilka kółek galopu(bo było luźniej jeszcze), jeździłam stępo-kłusem z przewarzającą ilością stępa. Zastanawiałam się przez 30 minut, gdzie ja mogę woltę w galopie zrobić...
Ok, to jeszcze bym przełknęła, ale: ja uważałam na wszystkie 5 koni i ludzi szwędających się po środku hali. Na mnie uważały może dwa, i to w porywach. Zajęłam sobie małą część hali na samej jej końcu(60 metrów od wejścia?), w dobrej wierze, że nie będę przeszkadzać nikomu albo ograniczę to do minimum i zaczęłam sobie galopować radośnie po wolcie. A tu jak się nie zjadą... dziewczyna na koniku znajomej, stępem po dużym kole(pierwszy ślad, nie zjeżdżała w ogóle, gdy reszta kłusowała i galopowała) wpierdziela mi się na zderzenie frontowe w narożniku, kłusująca kobieta wpada mi w moje pole, kontrolując swojego konia i widząc, że galopuję... Jakiś pan jeżdżący na małym quarterze loopem(czy jak to się pisze). Wszystko kończyło się zacnym przejściem z galopu to stój na odcinku 1-2 metrów. No ludzie, naprawdę tak ciężko ogarnąć, że nie wchodzi się pod kopyta galopującej parze? W dodatku stępując sobie czy kłusując wolnym kłusem, gdy koń jest sterowny? 😵
Skończyło się na tym, że z tego ścisku, stresu i szarpaniny mój koń odpalił wrotki(na szczęście na chwilę, ale jednak, a ona nie należy do szalonych wierzchowców, które na każdej jeździe odpalają z zada i strzelają barany) i to na mnie musieli uważać, i uskakiwać przed siwą armatką.
Nigdy więcej... 💃
no dziś wyszłam z siebie i stanełam obok poprostu! masakra jak dorośli ludzie mogą być beznadziejni!!!!!naciągają dzieciaki co się zajmują ich kucykami bo inaczej by zgineły w gnoju po czym potem za kucyk (trochę wyższego szetlanda) chca od jednej dziewczynki 2 tys a za drugiego kuca szetlandzkiego 1.5zł!!!!!!! a te konie nic nie potrafią, nie da się na nich nawet dziecka pooprowadzać, papieru nie mają! porażka jak mnie denerwują tacy ludzie!!!!!i straszą te dziewczynki że jak nie kupią to je handlarzowi sprzedadzą i w ogóle po rodziacach dzwonią itp! przepraszam za nie spójną wypowiedz ale strasznie jestem wkurzona!
Takie coś mnie wkurza.
Oglądam sobie różne zdjęcia na photoblogach- lubię pooglądać od czasu do czasu.
Ale nagle się natykam na takie coś i nie wiem, co mam sobie pomyśleć.
Albo ludzie piszący komentarze stracili mózgi, albo ja jestem nie zorientowana w całym obecnym 'zdobywaniu fejmu'.
A na zdjęciu- co z tego wszystkiego, ważne, że koń ma czapraczek ładny. 🏇
Są gorsze rzeczy w światku jeździeckim, ale mimo wszystko, nie mam pytań. A potem wchodzą na stronę qniareczki, widzą, jak cudownie pani skacze i jak ją chwalą, a potem robią to samo.
Może ja się starzeje i narzekam,ale...
😵
Edit: rozmiar zdjęć.
Nie udała się edycja...
Wielkość zdjęcia
Zora90, to jest czarna? 🙁 Myślę, że to jednak zdobywanie fejmu. Ludzie wchodzą, piszą, że ślicznie, bo wtedy pewnie ta osoba wejdzie na bloga osoby, która zostawiła taki komentarz... Ale i tak nie rozumiem sensu wstawiania takich zdjęć.
Po czyszczeniu sama wyglądam jak kupa sierści, a kłaki lecą cały czas tak samo, niezależnie czy dzień wcześniej poświęciłam na jednego zwierza trzy godziny - na drugi dzień jest to samo 🙂 Standard wiosenny, ale nie cierpię wyskubywania sierści z czapraka i całej reszty sprzętu 🤣
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=536849033096277&set=a.395894407191741.1073741837.388201934627655&type=1&theater
whisperer13, ale co konkretnie cię wkurza?
nie wiem, co denerwuje whisperer13
ale mnie trochę śmieszy fakt, że klub nazywa się 'Jeździectwo bez tajemnic, czyli jak lepiej rozumieć konia', a większość wiadomości tam zamieszczanych to jakieś ładne zdjęcia i wpisy klasycznych quniarek. Chociaż z drugiej strony może to lepiej, że nie wyszedł z tego kolejny klub pseudonaturalsów czy coś 😉
Wkurza mnie to, że dostaję kolki w środku jazdy. Nosz kurde 😵
wkurza mnie, że ludzie lajkują takie strony, gdzie komuś coś się wydaje... No kradzież zdjęć... Czytaliście tekst o żuciu, albo o zebraniu ? Poczytajcie, moze się czegoś dowiecie :P
whisperer13, ale że co? Na fejsbuku chciałabyć biblię znaleźć? Fejsbbuk nie polega na wklejaniu czego się da i skąd się da i na klikaniu lajków?
Czyli wnioskuję, że wkurzają cię własne zawiedzione oczekiwania (na podstawie tytułu? - bo przecież nie na podstawie miejsca publikacji) 😉
A mnie denerwuje, nawet bardzo pewne osoby w internecie. Tzw. internetowi instruktorzy. W większości są to głupie wypowiedzi niedoświadczonych osób, a ich krytyka nie jest poparta rzeczowym argumentami, tylko:"Bo tak" 😵 Ah, denerwuje mnie jeszcze wywyższanie się słit kuniareczek jakie to one nie są, w rzeczywistości koniem zająć się nie potrafią, czy cokolwiek innego. Ostatnio trochę "rozwalił" mnie czyjś komentarz pod jazdą MP-ski, że facet...źle skacze 😵 Ah, no i nie wspomnę o trwonieniu roku i pieniędzy na jazdę konną...tylko w tereny, bez żadnej nauki 🙂 Właśnie to mnie denerwuje, traktowanie koni jak maszynek do robienia pieniędzy- a o standardzie ich to już nikt nie zadba 🙂
halo wkurza mnie to, że strona sprawia wrażanie pseudo profesjonalnej, a potem ludzie to czytają i jeszcze stosują.... "koń do żucia z ręki musi być conajmniej zebrany lub rozluźniony" 😵 nadzebranie nadkonie, a nad nimi nadjeźdźcy mile widziani :P
A mnie wkurza to, że w grupach typu "Ogłoszenia jeździeckie" 13-letnie dziewczynki zamieszczają "poważne" oferty pod tytułem: podejmę pracę przy koniach, zostanę luzakiem/zawodnikiem, wezmę konie w trening. Te dzieciaki naprawdę wierzą, że robią dobrze i że to będzie poważnie odebrane. A moderatorzy? Zamiast z tym walczyć, mają to gdzieś...
A co moderator ma zrobić? To jak na rv ktoś z moderacji by usuwał ogłoszenie, bo nu się nie podoba, bo koń chudy, bo ma płetwy a nie kopyta i takie przypadki jak ten, który opisałaś 😉 Jeśli nie łamie regulaminu, to nie mają co robić 😉
Jak dla mnie powinno być ograniczenie wiekowe dla takich grup, przynajmniej na fb - bo na re-volcie to chyba nie ma jak.
A tu wam powiem, że ograniczenie wiekowe na fb jest- trzeba mieć 13 lat 😉 No ale co to za problem przestawić sobie datę? 🙂 Myślę, że w sumie nie mamy się po co przejmować- złość piękności szkodzi- a ja raczej nie mam czym szastać 😀