Dlaczego boicie się dentysty?
Nie będę oryginalna - boje się wiercenia koszmarnie. To dzięki temu, że jak byłam mała, to pani zawsze zapewniała, że nie będzie boleć, a bolało strasznie 👿 Teraz od lat biorę znieczulenie i nie wyobrażam sobie bez, no i absolutnie nie wierzę, że boleć nie będzie 🥂 . Do tego stopnia nie cierpie wiercenia, że jak tylko siadam na fotelu, zaraz "wgniatam" się w oparcie. Leczenie kanałowe przeżyłam trzy razy, nie wspominam tego specjalnie gorzej od innych zabiegów. Ale zapach dentysty - luuuubię 😍
Ja się nie boję ;p jak byłam mała nawet chciałam chodzić do dentysty i nigdy nie brałam znieczulenia, z resztą dalej go nie biorę, nie wiem czy to zakrawa o masochizm, ale ten ból mi jakoś nie przeszkadza...
Hahaha... Mój chłopak cały czas mówi ze on nigdy nie brał znieczulenia bo jest odporny na ból i że w ogóle nie rozumie jak można to brać (dla niego to swojego rodzaju trucizna). Zawsze w żartach życzyłam mu leczenia kanałowego "na pełnej pi*dzie":P Do czasu... Kiedy jego mama powiedziała mi że ona miała juz kilka kanałówek bez znieczulenia i że bardzo lubi to uczucie, kiedy dentysta "coś szarpie w kanale" 😲 mówi że to ją relaksuje 😂
Ja tam leczenia kanałowego nigdy nie miałam, więc nie wiem czy bym to wytrzymała bez znieczulenia, ale takie zwykłe borowanie to jak najbardziej ;p
A ja się boję i to panicznie.
Kiedyś jak miałam 9/10 lat poszłam sama do dentysty ( mam obok przychodnię) i ruszał mi się mleczak jedynka. No i pokazuję mu który a, że mocno się ruszał to bez znieczulenia a on nie tego wyrwał ałaaaaa jaki ból ..! jak się okazało był po alkoholu ! Nigdy tego nie zapomnę.
COOOOOOO????!!!!!! A ja myślałam że takie rzeczy to tylko w kabaretach! 😤
No, ale jaki to był ból... A jak teraz wchodzę to nawet znieczulenie nic nie daje, na samym wejściu nogi mam jak z waty ;/
Ja zawsze powtarzam "bez znieczulenia, nie ma leczenia", nawet na martwych zębach 😵
ja się nie bałam aż do ostatniego razu, kiedy miałam robioną kanałówkę bez znieczulenia, na niezbyt zatrutym zębie. Myślałam, że umrę z bólu. Teraz w poniedziałek czeka mnie drugi ząb kanałowo 😵
Aż wstyd się przyznać ale ja się najbardziej boję o mój język, boję się, ze mi go przywiercą, albo czymś zadrapią. Do tego z wysiłku jaki wkładam w utrzymanie języka 'gdzieś' daleko od narzędzi dentystycznych tak napinam mięśnie, że wychodzę wiecznie zmęczona 😵
Kurczak, no widzisz - ja u kosmetyczki nie byłam nigdy w życiu i nie planuję 🤣, gdzieś się relaksować trzeba, a fryzjerów to ja się boję panicznie 🤣
Dziewczyny od suchych zębodołów - w tym pewnie leży tajemnica uwielbiania przeze mnie dentystów - bo wszystko zrobię i zniosę, byle nie mieć wyrywanego zęba. Bo suchym (lub częściowo) zębodołem reaguję zawsze. Więc wszelka robota dentystyczna, samo wyrywanie - pikuś. Wszystko, byle nie ten p* suchy zębodół = miesiąc męki i wyjęty z życiorysu, okostna(?) wychodząca miesiącami i latami.. brr... Więc dentysta jest great i wspaniały - byle tego bezsensownego cierpienia nie było, byle zęby sobie spokojnie siedziały na miejscu.
Aż wstyd się przyznać ale ja się najbardziej boję o mój język, boję się, ze mi go przywiercą, albo czymś zadrapią. Do tego z wysiłku jaki wkładam w utrzymanie języka 'gdzieś' daleko od narzędzi dentystycznych tak napinam mięśnie, że wychodzę wiecznie zmęczona 😵
ja mam podobnie, ale z dziąsłem, że mi przejedzie po nim :/
halo mi też po tamtej akcji przypisywano zdolność do suchego zębodołu, jak się jednak okazało przy drugim rwaniu wcale tak nie jest jeśli wszystkie odłamki okostnej się wyciągnie, zagoiło mi się znośnie. do założenia aparatu musiałabym usunąć jeszcze 4 zęby na górze i to niestety operacyjnie bo mam korzenie wrośnięte w zatoki 😉 więc chyba nie zdecyduję się na takie cierpienia i narkozę dla urody 😁
escada, już wyrwałam 4 zęby - jeden z własnej głupoty/słabej wówczas technologii (jeszcze światłoutwardzalnych nie było), dwa z głupoty dentystki, jeden 🙁 - no tragedia życiowa dopadła dentystkę a ja byłam do niej przywiązana i zaniedbałam i było "to" zawsze, na szczęście pielęgnacja "po" jest coraz lepsza. A rwania zęba wrośniętego w zatokę nie polecam szczególnie - zejść można z bólu, gdy przeciwbólowe puszczą, a zemdleć - na pewno.
Hahaha... Mój chłopak cały czas mówi ze on nigdy nie brał znieczulenia bo jest odporny na ból i że w ogóle nie rozumie jak można to brać (dla niego to swojego rodzaju trucizna). Zawsze w żartach życzyłam mu leczenia kanałowego "na pełnej pi*dzie":P Do czasu... Kiedy jego mama powiedziała mi że ona miała juz kilka kanałówek bez znieczulenia i że bardzo lubi to uczucie, kiedy dentysta "coś szarpie w kanale" 😲 mówi że to ją relaksuje 😂
babeczka robi mi kanałówke. znieczulenie 3x itd, ale mowi ze musi mieć czułe te nerwy zeby wiedzieć czy już je usuneła czy nie...
umawiamy sie tradycyjnie że jak dotknie i zaboli to przestaje dotykać. a ja tam do maso-teamu rodziny twojego chłopaka napewno nie należe:P
dotyka - boli - ja stukam w fotel i robie "yyyy!!!" = ona przestaje... pare razy wyszlo, choć coraz dluzej grzebala po sygnale.
az raz nie przestała - boli, boli coraz bardziej, ja spieta, wrzeszcze..... i dostała strzała w brzuch (łokciem? pięścią?). odruch. calkiem silny. lezala na podłodze pare minut.
skomentowalam tylko "mówilam! uprzedzałam"
sadystka pieprz....*, potem już uwazała i sluchala pacjenta.
zadnych wyrzutów nie mam (w sensie do siebie), szczegolnie, że przyczyną kanałówki była źle przez nią leczona, zwykła mała dziura.
mój ojciec za dzieciaka połamał dentystce palce (zacisnął zęby"😉- też zabolało a ona nei przestała.... odruch...
ty borowa uważaj i słuchaj, licz się z pacjentami. możesz na takich trafić, którym bezkarnie nie można robic krzywdy 😉 a że widze ze my z jednej okolicy to tym bardziej 😉
Odkąd mam wspaniałego chirurga szczękowego, który co prawda wygląda jak Wolverine (włochaty, nie że ma pazury), ale jest naprawdę bardzo delikatny i uważny, chwile na fotelu to dla mnie czas relaksu i przemyśleń w stanie półsnu. Generalnie wolę mężczyzn dentystów, z moich doświadczeń wynika, że dentystki (podobnie jak ginekolożki) mają tendencję do odreagowywania PMSa na pacjentach.
W sumie nigdy nie bałam się dentysty. Byle było znieczulenie. Po stokroć wolę jedno krótkie ukłucie niż przeszywający co chwilę ból przy czyszczeniu.
boje się. źle wyrwany ząb skruszony po ciąży. rozgrzebała całe dziąsło i po kilku dniach wybił się do góry mały kawałek zęba. inna skruszyła mi zęba do zera. a jeszcze inna zrobiła tego co nie trzeba.
horse_art - chciałabym to zobaczyć, hita w dentyste:P 😂
horse_art - chciałabym to zobaczyć, hita w dentyste:P 😂
ty sie ucz (techniki i etyki) bo jeszcze keidys poczujesz a nie tylko zobaczysz 😉)) dentysta bardzo niebezpieczny fah 😉))
a tak jak ty nas wyputujesz o takie intymne sprawy (jama ustna jest jednym z najintymnijeszych miejsc...) - to powiedz, dlaczego wybralas stome? powolanie jakieś czy tylko dla kasy? (co nie jest zle, bo kasa super, tylko praca dość ryzykowna, chorobogenna)
jak dla mnei to chyba najobrzydliwsze miejsce czlowieka, do tego wlasnie straaasznie intymne, delikatne (moze stad sie tez bierze lek?) no i praca polega na zadawaniu bólu, nieprzyjemnosci klientom (pomijam zboczeńców którzy to lubią 😜 )
Moja dentystka znieczula tylko ekstremalne przypadki, twierdząc, że w trakcie borowania jak jej pacjent odskoczy to przynajmniej ona nic nie chcący żywego nie uszkodzi...
Panicznie się boję dentysty od czasów moich rewolucji w związku z leczeniem ortodontycznym, miałam w sumie usunięte 4 stałe zęby w różnych odstępach czasu. Na pierwszy ogień poszła czwórka górna, która wyrosła w miejscu trójki, czwórka usuwana, trójka ściągana na dół aparatem, ale najpierw wycinanie dziąsła, szwy itd. miałam 12 lat i jedyne co pamiętam to, to, że wyciągali mi bez przerwy waciki nasiąknięte krwią... Jakiś czas później miałam usuwaną lewą górną piątkę z podniebienia, goiło się to chyba z tydzień i do tej pory mam dziurę, bo piątka była wrośnięta w kość... Od tamtej pory muszę się psychicznie przygotowywać na wizytę u dentysty co najmniej tydzień...
widzisz Arroch miałam podobnie - w wieku 13 czy 14 lat usuwane trzy czwórki i jedna piątka (chirurgicznie wycinana) i ściągana trójka spod nosa - i ja po tym wręcz przeciwnie, przestałam się bać dentysty, bo stwierdziłam, że nic gorszego już mnie nigdy nie spotka. Kanałówka przy tamtych zabiegach to pikuś 😉
art_horseWiesz, ciężko powiedzieć. Wiem, że jedyne co chciałam robić w życiu to leczyć. Rok byłam na fizjoterapii, bo nie dostałam się ani na stome, ani na wet (w sumie na weterynarie chciałam iść najbardziej, z przyczyn wiadomych). Po poprawieniu matury dostałam się na wet do Olsztyna i na stome do Szczecina. Przesądziła odległość, bo nie chciałam wyjeźdzać praktycznie na 2 koniec Polski i (co słusznie zauważyłaś) - pieniądze 😎
O pieniądzach myśli każdy, dlatego nie czuje się jakąś wybitną materialistką. Poza tym wiem, że lekarzem będę z powołania, z tym że akurat padło na zęby... 😉
i bardzo dobrze. oby wiecej medyków z powolania!
a kasa...wazna - jak dobrze rozegrasz to bedziesz miala z korzyscia dla pacjentow i sprzet i brak frustracji z pracy 😉 jak bedziesz zakladala dzialalnosc to sie zglos - wynajdziemy jakies dofinansowanie na start 😉
aa...i bardzoo stracho i bólo gennie działa też dzwiek szlifierek ...warto muzyke miec w gabinecie żeby pacjent mógł przerzucić uwage na nią
Oooooo! Ekstra, jeśli będę mogła to bardzo chętnie skorzystam🙂 :kwiatek: Na razie nie myślę, jeszcze co zrobie ze sobą po studiach, ale robota pewnie będzie:P
Hihi, kiedyś myślałąm żeby mieć w gabinecie jakiegoś chomika czy jakąś świnkę morską żeby dawać dzieciakom do potrzymania podczas roboty:P hehe, takie gadanie, ale chyba wątpię żeby sanepid się na to zgodził:P A może tym lepiej dla chomika bo by go dzieci dusiły:P
borowagorzej, jak dzeciak zgniecie chomiczka podczas zabiegow🙂😉 Bedzie ryk jak nie wiem 😉
A ja sie nie boje w ogole dentysty!
Jestem 2 dzien po usuwaniu dwoch osemek i sie zastanawiam o co tyle paniki rozsiewanej na forach (naczytac sie oczywiscie musialam przed zabiegiem 😉 ).
ALE trafilam na fantastycznego chirurga szczekowego! Bylam w gabinecie moze 25 minut, z czego wiekszosc przesiedzialam, aby zadzialalo znieczulenie, a wyrywanie trwalo moze 5 min. Az sie facet smial, jak sie dopytywalam, czy on jest pewny, ze mi tak szybko usunal te zeby 😀 😉
Jesczcze dwie osemki do odstrzalu, ale musze najpierw odczekac jak mi sie moje kratery zagoja 😉
Ja się ogólnie nie boję, teraz naprawdę można wybrać stomatologa, który i znieczuli i będzie ok, ale tak jak napisała Gillian, przerażają mnie kwoty które sie płaci( nie wszystko jest robione na fundusz), niestety, nie jestem osobą majetną i ceny za leczenie mnie przerastają.
Ja się boję. Od jakiegoś bardzo krótkiego czasu dużo mniej niż wcześniej, ale profilaktycznie jakaś doza lęku nadal we mnie drzemie 😁
Boję sie głównie bólu. Nie mam jakichś traumatycznych wspomnień z dzieciństwa, "od zawsze" chodzę do tego samego dentysty, który przy okazji jest kolegą z pracy mojej Mamy. A jednak się boję. Bo dla mnie nie ma nic gorszego niż ból zęba - czy to przy leczeniu czy nie. No i nie lubię jak ktoś mi grzebie czy choćby zagląda do paszczy. Krępuje mnie to.
Odszczekuję wszystko!
Już się nie boję!
Napewno będę odczuwać dyskomfort, bo w końcu co to ma być, żeby komuś w paszczy grzebać, no i przed potencjalnym bólem, ale ogolnie JUŻ SIĘ NIE BOJĘ.
Miałam dziś robiony kanał. Bez znieczulenia. I z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że podanie znieczulenia byłoby dużo bardziej nieprzyjemne 🙂
Fakt faktem, że gabinet świetnie wyposażony i metoda robienia naprawdę bezbolesna, więc pewnie znowu umierałabym ze strachu, gdybym miala to robić w innym miejscu bez takich bajerów 😉
W poniedziałek plomba i wymiana plomby w innym zębie. Na całkowitym luzie 🙂
Oh, jak cudnie po 25 latach życia przestać się bać!
Dworcika - jej zazdroszczę, u mnie kanałówka bez znieczulenia to był koszmar
Cierp1enie, ja na podstawie Twojego opisu szłam tam jak na ścięcie. Co prawda wiedziałam, że bez problemu mogę znieczulenie dostać, ale ze strachu przed bólem (bo mi znieczulenie daje tyle, że ból jest do zniesienia) miałam nogi jak z waty.
A tu niespodzianka. Chociaż jak się zorientowałam, że już zaczynamy, a znieczulenia nie było, to mi serce chyba stanęło w oczekiwaniu na masakrę 😉