"Wstrząsający wypadek na rajdzie - koń wystrzelił jak z armaty
Do niezwykle dramatycznego wypadku doszło podczas Rajdu Argentyny w Ameryce Południowej - pisze "Daily Mail".
W wypadku, do którego doszło wczoraj podczas Rajdu Argentyny, uczestniczył samochód Mitsubishi Evo prowadzony przez kierowcę Federico Villagarę.
Stado koni wbiegło tuż przed pędzący ponad 100 km/h samochód. Kierowca nawet nie zdążył wcisnąć pedału hamulca.
Potrącony dziki koń wystrzelił w powietrze na wysokość ok. 9 metrów. Zwierzę zostało bardzo ciężko ranne i trzeba było je uśpić.
Inne konie ze stada nie odniosły obrażeń - uniknęły potrącenia.
Wypadek kosztował załogę Mitsubishi Evo 30 sekund na mecie.
- Byłem zaskoczony, że konie wbiegły przed samochód. Zwierzę uderzyło w przednią szybę i wyleciało w powietrze - powiedział kierowca."

I inny filmik:
Skopiowane z:
http://www.qnwortal.com/forum,temat,10815Hm, czyli jednak nie przeżył?