Rozciąganie przykurczonego ścięgna zginacza - prostowanie stromego kopyta.
Moja podopieczna 3 miesiąc jest okuta korekcyjnie na ćwiartkę podkowy, gdyż chcemy rozciągnąć przykurczone ścięgno zginacza, które powoduje strome ustawienie kopyta. Klacz ma 5 lat, więc jak dla mnie jest to dosyć późno, ale miało się udać. Koń miał normalnie być użytkowany, oczywiście bez szaleństw. Ponadto zawsze przed jazdą wcierałam wcierkę rozgrzewającą i stosowałam owijki. Tak samo wieczorem. Owijka na noc. Przez 2 miesiące kobyła nie kulała i można a nawet,co powiedział wet. i kowal trzeba ją było ruszać pod siodłem. Po dwóch miesiącach kowal i wet byli zadowoleni, gdyż koń zaczął chodzić na piętkach, czego wcześniej brakowało. Wszystko wydawało się być już pięknie. Po ostatnim okuciu zmienił się kąt kopyta koń wyszedł na padok. Niestety podczas powrotu wraz z innymi końmi przebiegł się wyciągniętym galopem do wyjścia. Wzięłam następnego dnia kobyłę pod siodło i okazało się, że kuleje. Przyjechał wet i stwierdził,że zmieniły się kąty kopyta a koń ma 3 punkty podparcia kopyta i kopyto jest niestabilne i że ona teraz będzie kuleć. Tylko czego koń przez 2 wcześniejsze miesiące nie kulał i zastanawiam się czy to ścięgno nie zostało zerwane albo naderwane np na padoku, bo innej możliwości nie widzę. Podobno wszystko okaże się po miesiącu,kiedy zostanie zdjęta ta ćwiartka podkowy i trochę ta noga zostanie odciążona. Chciałam sie dowiedzieć jakie są wasze doświadczenia z prostowaniem kozińca u koni? Czy Wasze konie kulały podczas rozciągania czy może kulawizna jest jednak z urazem ścięgna, mocno napięte uległo naderwaniu. Noga nie spuchła, nie widzę żadnej grudki czy fajki, świadczącej o naderwaniu. Czekam na Wasze doświadczenia. Bardzo mi zależy.
Zobacz czy okolice i ścięgna są wrażliwe na dotyk, jeżeli tak, lub jeżeli bardziej wrażliwe niż zwykle, zapewne jest uraz ścięgna. Myślę, że masz rację, i że powinnaś zrobić USG ścięgna. Nie wiem też dlaczego korekcyjnie kutego konia z dużym napięciem na ścięgno puściłaś na padok? 🤔
Koń miał chodzić normalnie na padok. Wogóle wszyscy mówili żeby duzo chodził na padoku, gdyby tylko nie ten galop, nie mogę odżałować że nie zdążyłam jej zabrać w ręku. Poprostu nie zdążyłam, 2 miesiące grzania, owijanie,chuchania i już prawie na koniec taki wypadek, jestem załamana. Lekarz chce zaczekać miesiąc na diagnozę, bo po miesiącu odciążymy ścięgno zdejmując podkowę, ale czy to nie za późno. Nie trzeba wcześniej go odciążyć. Narazie nadal ma dużo chodzić na padoku i w ręku i mamy smarować oedemosanem przeciwbólowo. Ruch na padoku oczywiście kontrolowany i dużo, ale na rozciąganie dobry a na uraz zły i co tu zrobić.
Nie zgodziłabym się na czekanie, bo czekanie zmniejsza w większości przypadków możliwość leczenia; jeżeli jest uszkodzone ścięgno, można je "ostrzykać", przez co proces gojenia będzie wspomagany, i, przede wszystkim stęp, ale w ręku lub w karuzeli, a nie na padoku... 🤔 Niestety wielu wetów "nie przejmuje się" tak bardzo... 🤔
Tylko jest druga strona medalu, jeżeli teraz odciąży się ścięgno noga może wrócić do poprzedniego ustawienia a ścięgno jeszcze mocniej się przykurczy, gdyż uszkodzone ścięgna mają tendencje do przykurczania się. Ostrzykiwanie teraz napewno przyspieszyłoby leczenie, ale wet nic nam o nim nie mówił, nie wiem dlaczego nie zaproponował nawet nam usg. Chyba same musimy się jednak upomnieć.
-to w końcu klacz ma kozińca czy strome - sztorcowe kopyto ?
-czy było robione zdjęcie RTG kopyta że dziagnozą jest przykurcz ścięgna ? bo może okazać się że strome kopyto spowodowane jest kształtem kosci kopytowej , a wtedy ścięgno nie ma nic do rzeczy , a wtedy zmiana na siłę pochylenia kopyta wyżądza tylko szkodę ( i może powodować kulawiznę )
Myślałam że określenie strome, kozie kopyto znaczy jedno.Strome. Klacz nie miała zrobionego rtg kopyta. Nikt o tym nam nie mówił, ani wet, ani kowal. Poprostu kowal w porozumieniu z wetem wzięli się za rozciąganie ścięgna. Nikt nam nic nie mówił że powodem ustawienia stromego może być ustawienie kości kopytowej a nie przykurcz ścięgna niestety. Konia kupiłyśmy niedawno z hodowli, gdzie rozczyszczał konie właściciel nie kowal. Nie jestem w stanie powiedzieć czy to ustawienie jest wrodzone czy nabyte. Wiem,że jej brat po matce miał podobnie ustawione kopyto.
taka diagnoza bez zdjęcia RTG ? to jakas masakra, wstaw jesli mozesz fotki tego kucia "korekcyjnego" , z tego co piszesz to do skorygowania jest raczej dyplom lekarza i kowala
Myślałam że określenie strome, kozie kopyto znaczy jednostrome kopyto to jedno a koziniec zupelnie co innego. tu wiecej:
http://www.voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1618.0.htmla kozie kopyto to rzadko uzywane okreslenie, lepiej mowic strome
Ruch na padoku oczywiście kontrolowany
a mnie się dotąd wydawało, że ruch kontrolowany to oprowadzenie w ręce, karuzela czy pod siodłem. a padok to ruch NIEkontrolowany. wydawało mi się. 🤔wirek:
prób ingerowania w ścięgno bez - jak rozumiem z opisu - jakiejkolwiek diagnostyki (usg, rtg), tylko na podstawie widzimisie kowalsko-weterynaryjnego - nie mam nawet siły komentować 🙄
Jestem przerażona tym ,co mówicie. Nikt nam o tym nie mówił, nie proponował. Kobyła w tej chwili jest okuta w ten sposób że ma tylko przód podkowy długości jednej czwartej całej podkowy podnoszący przód kopyta żeby bardziej siadała,obciążała piętki. W drugim miesiącu kucia miała zrobiony "wąs" z kopyta, długi pazur a na przodzie była ćwiartka podkowy. Teraz, w poniedziałek kowal starł "wąsa" i kopyto ma normalny kształt z piętką podciętą i ćwiartką podkowy na przodzie. W tym momencie koń ma 3 punkty podparcia kopyta piętki i okuty przód kopyta. Jutro postaram się wstawić zdjęcia. Jutro będzie wet, ma ja zobaczyć jeszcze, bo już dziś same chciałyśmy żeby zrobił usg ścięgna po waszych uwagach.
Zgodnie ze sztuką lekarską, podstawą jakichkolwiek działań leczniczych powinno być wykonanie podstawowych i specjalistycznych badań diagnostycznych - w Twoim faszka przypadku, takie minimum to zdjęcie rtg.
Zdjęcie rtg - pozwoli ocenić położenie kości kopytowej, a także umożliwi wykluczenie zmian w strukturach wewnętrznych, istnienie stanów zapalnych.
W stromych kopytach przykurcz ścięgna może być wywołany rotacją kości kopytowej (w obrazie rtg - można zauważyć, że kość nie jest ułożona równolegle do podłoża - ale kości schodzi pod kątem w kierunku podeszwy, natomiast ramiona są skierowane ku górze). Taki stan rzeczy może wynikać z wadliwego lub rzadkiego rozczyszczania konia, wg mnie jedyny rozsądny sposób leczenia to stopniowe obniżanie piętek z jednoczesnym odciążaniem przodka kopyta (nie wymaga to kucia, tylko regularnego werkowania). Proces naprawczy trwa wtedy od 6 do 12 m-cy.
Druga ewentualność, to naturalna stromizna kopyta (w obrazie rtg nie ma zmian), ale w takim przypadku ścięgna na ogół są fizjologiczne przystosowane do takiego napięcia (tylko wymagają większej dbałości, dłuższej rozgrzewki przed pracą).
Jeszcze może dojść do przykurczu wywołanego przez uraz - ale wtedy, w większości przypadków, potrzebna jest ingerencja chirurgiczna, a w ramach dalszej rehabilitacji - najczęściej zaleca się obniżanie piętek.
Sposób kucia, który opisałaś należy do starych metod - od których się odchodzi...
...i jeszcze jedno, w 100% popieram dziewczyny - ruchu jak najwięcej, ale tylko kontrolowanego (przy takim kuciu).
Historia naszego koziego kopytka w skrócie jest taka.
W 2007 roku, 5 letnia klacz (mogę śmiało pisać, że chodziła na trzech nogach). Diagnoza - wrodzony przykurcz ścięgna, 15% rotacja kości kopytowej. Leczenie zabieg przecięcia głowy dodatkowej ścięgna zginacza głębokiego palców - zima 2008.
Od tego czasu kuta korekcyjnie, ale rotacja kości nadal znaczna, co z tego, że kopyto wyglądało ładniej (w sensie skątowania) jeśli kość nadal była mocno zrotowana (patrz zdjęcie z lato 2008).
No cóż w zimie 2009 (ciągle kuta korekcyjnie) kobyła miała niebotycznie wysokie piętki, śmierdzącą miazgę zamiast strzałek i ropę w kopycie (kowal się nie popisał)
W marcu zapadła decyzja o rozkuciu.
Były trudne chwile, nadal patrzę na jej kopyta i widzę patologię, ale widzę też że idzie ku lepszemu. Od 3 miesięcy jest rozczyszczana NAJRZADZIEJ co tydzień.
Mam nadzieję, że fotki zamieszczą się według takiej kolejności:
jesień 2007
lato 2008
zima 2009
sierpień 2009
Pozdrawiam
Szkoda,że tego wszystkiego nie wiedziałam wcześniej, przed intensywnym rozciąganiem. To kozie ustawienie kopyta jak dla mnie nie było takie duże, bardziej martwiła mnie postawa francuska przednich nóg. Ale kowal przekonał właścicielkę żeby zacząć od prostowania stromego kopyta i tak dalej szło. Pierwszy miesiąc dobrze, drugi dobrze a trzeci trach tylko zastanawiam się co miało wpływ uraz czy zmiana kąta kopyta. O rtg nikt nam nie wspomniał, gdybyśmy wiedziały, to oczywiście same byśmy się dopomniały. Wkurza mnie tylko fakt, jak takiej rzeczy lekarz nam nie powiedział, korzystamy z jednego lekarza, wiec taką rzecz jaka mówicie że jest podstawą powinien nam zaproponować, a przez to wszystko cierpi koń. Jest to dla mnie niewyobrażalne. Więc co pierwsze zrobić rtg kopyta czy usg ścięgna?
Ja bym zmieniła weterynarza na specjalistę, bo ten to chyba jakiś partacz 😤 jak pisały moje poprzedniczki podstawa to RTG ❗ ❗ ❗
Mam konia ze stromym kopytem, w wieku 3,5 roku okulał, rtg wykazał rotację kości kopytowej, w ciągu 2 tygodni został zoperowany (przecięcie głowy dodatkowej zginacza głębokiego), rehabilitacja, co jakiś czas usg ścięgna jak się wszystko goi. Miało być kucie, ale ból podeszwy był na tyle silny, że koń się nie dał i chodzi boso, jednak jest rozczyszczany raz w tygodniu, żeby obniżać piętki. Od zabiegu minęło 1,5 roku, koń chodzi pod siodłem, nie kuleje, walczymy tylko wciąż z zawężeniem kopyta i tendencją do gnicia strzałki.
Nie bardzo mamy na kogo zmienić, bo u nas ciężko z dobrymi wetami, co krok się o tym przekonuję. Naprawdę nie ma do kogo zadzwonić żeby być pewną i to jest straszne.Trzeba by wyjechać choćby do Wawy na konsultację.jestem Wam wdzięczna za pomoc, bo naprawdę otwiera mi to oczy.
Zrobiliśmy badanie rtg i okazało się, że kość kopytowa obniżyła się czyli że doszło do rotacji kości kopytowej już,nie można było wcześniej tego zrobić! Wet powiedział że trzeba kuć na przody z podpórką w stromym kopycie która będzie podnosiła kość kopytową. Zastanawiam sie czy to odpowiedni sposób kucia konia z takim problemem, ponieważ już mamy wątpliwości co do kompetencji weta. Kowal zaproponował nam podkowy cienkie, kłusacze plus w stromym kopytku podpórka. Co sądzicie o takim sposobie kucia w takim przypadku, jak wasze konie były kute? Proszę o pomoc.
Faszka - proszę wstaw zdjęcia kopyta widzianego z poziomu ziemi od przodu i z boku oraz uniesionego w górze: zdjęcie podeszwy i piętek (schematy jak robić zdjęcia były wiele razy zamieszczane w wątkach o kopytach). Gdyby była możliwość, to wstaw zdjęcie rtg - albo doprecyzuj, czy: kość uległa rotacji (czyli jest ustawiona bardziej na czubku a wyrostki dłoniaste są skierowane ku górze i jaki jest kąt rotacji - mierzony odchyleniem kości od podłoża), czy też kość opadła w dół (kość nadal ustawiona równolegle do podłoża, jednak leżąca na podeszwie)) - to ważne...
Dea wyszukała coś takiego w necie (ale to już bardzo mocny przykurcz, no i u młodego konia)
http://www.elapedersen.com/club.pdf - dzięki uprzejmości
EliPea tak w ogóle to polecam przebrnięcie przez wszystkie posty wątku o naturalnej pielęgnacji kopyt, o dr Strasser oraz problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
Jutro będę robić zdjęcia kopyta klaczy , więc wstawię na forum.
Wet nam powiedział że jest rotacja przez opuszczenie kości kopytowej w dół. Kąta rotacji nam nie wyliczył. Wysyłamy zdjęcia klaczy do Gliwic, więc może coś więcej nam powiedzą, bo tu u nas w mieście niczego konkretnego nie można się dowiedzieć.
Hm, trochę połączył dwie nazwy i właściwie nie wiadomo, o co mu chodziło.
Dokładnie i takie niedomówienia są cały czas. Już dosłownie nie można.
[quote author=królik link=topic=8545.msg321392#msg321392 date=1251037345]
Dea wyszukała coś takiego w necie (ale to już bardzo mocny przykurcz, no i u młodego konia)
http://www.elapedersen.com/club.pdf - dzięki uprzejmości
EliPe[/quote]
NIE-SA-MO-WI-TE co udało się uzyskać z tym konikiem! NIEZWYKŁE - wymiękłam zupełnie. 😜
Mam zdjęcia,czekam na wypowiedzi.
Dodam jeszcze 2,których wcześniej nie mogłam znaleźć:
Faszka, wygląda, że macie kość kopytową oderwaną od ściany. Piszę WYGLĄDA, bo zdjęcie z boku nie jest zrobione z poziomu ziemi, tylko z aparatu trzymanego w ręce.
Żeby zrobić przyzwoite zdjęcie APARAT MUSI STAĆ NA GLEBIE.
Niemniej ja widzę oderwanie (zdjęcie z powyższych powodów może nieco przekłamywać) - zakrzywiona ściana kopyta na to właśnie wskazuje. Na 1 do 1,5 cm pod koronką zrasta nowa ściana lepiej połączona z kością. Reszta jest oderwana.
Dodatkowo - gnijąca zawężona strzałka z rowem między piętkami
Wysokie piętki, przez co kość kopytowa celuje czubkiem w glebę
BTW osobiście nie wierzę, że podparcie kości kopytowej od dołu na jakiejkolwiek podpórce (np.podkowie sercowatej) podczas, gdy reszta podeszwy wisi w powietrzu, jest w stanie "wepchnąć" opuszczoną/zrotowaną kość na miejsce. Ruch konia generuje zbyt duże siły w kopycie, by ten sposób zadziałał. A punktowy nacisk podpórki na tworzywo strzałki może doprowadzić do wytworzenia ropnia w tym miejscu.
a wiesz Wiwiana że wczoraj piętki były robione przynajmniej miały być. Ja wiem że jedna ma być wyższa bo koń dodatkowo ma francuza ale ja bym wolała tzn wydaje mi się żeby narazie obie ścinał równo i chyba jeszcze krócej, nadal mi się wydaje, że są bardzo wysokie. Strzałkę leczymy, to czarne to nie zgnilizna bo strzałka twarda jest tylko od środka zaczęło gnić, tylko dziegieć.
Taka strzałka z wygniłym rowem powoduje, że koń nie chce na niej stawać, bo to boli/swędzi, skutkiem czego nie obciąża dostatecznie piętek - przód kopyta się ściera (koń go obciąża bardziej niż tył), piętki wyrastają, niedociążona i słabo pracująca strzałka gnije i się zawęża, i tak w koło wojtek.
Uważajcie z tym ścinaniem piętek - lepiej często a mało, niż raz a dużo. Nagła i gwałtowna zmiana skątowania nie jest niczym dobrym.
Jeszcze względem strzałki - chora strzałka nie oznacza automatycznie samego gnicia, i czarnego śmierdzącego syfu w rowku środkowym. Może być też infekcja grzybicza, a efekt ten sam.
BTW kto Wam robi kopyta? Może być na PW.
Faszka mozesz wstawic rtg tego kopyta?