W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów

pamirowa, jestem na świeżo w miarę z niebieską trasą. Rzeczywiście ten kawałek od Kotła zamknięty, ale dobrze oznaczona wersja zimowa. My z uwagi na psy wchodziliśmy tylko od Wanga do Strzechy i myślę, że taką traskę to na spokojnie zrobicie, jak będziecie mieć nadal siły i sprzyjające warunki, to zawsze można pójść dalej. U mnie pogoda była na tyle super, że wjechała sama termo na górę, lekka hybryda bez paneli i kurtka plus legginsy. Psów też nie ubierałam (a byłam z dogiem, więc była obawa, że będzie jej zimno). Czarną wychodziłam dawno temu w lecie, wtedy też mi się nie wydawała hardcorowa, ale zrezygnowaliśmy ze schodzenia nią, bo jeden ludź z mojej ekipy stwierdził, że nie podoła ze schodzeniem tamtędy w zimie (taki chodzący dużo ale powoli). Acha, trasa jest miejscami mocno wyślizgana, raczki mogą się miejscami przydać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się