Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.
na razie wyglada u mnei to tak 🙂
jeszcze chwila i stanie scianka działowa.
Żeby mnie obrazić, to się trzeba trochę bardziej postarać 😉
Nie sądzę, zeby coś strasznego mogło się zalęgnąć w tym pojemniku, pod warunkiem utrzymania go w przyzwoitej czystości (zdejmowanie i mycie raz na jakiś czas), jeśli woda będzie w chłodnym pomieszczeniu, to nie będzie ciepłym żurkiem 😉 a nasze łosie piją na polu z kastr plastikowych i po powrocie świeżą wodą z poideł się nie interesują (dopiero jak zjedzą trochę siana). Jak się interesują, to znaczy, że czas uzupełnić/wymienić wodę w kastrach padokowych.
Na pewno uważałabym z jakiego tworzywa jest pojemnik. Nie wystarczy "cokolwiek" - powinno być z "gęstego" plastiku, żeby się nie wypłukiwały paskudztwa typu substancja nadająca tworzywu plastyczność przy obróbce (z tych kiepściejszych potrafi się takie coś wypłukać :/ zdrowe to nie jest), jeśli nie ma możliwości załatwić czegoś "z atestem do żywności", to zrobiłabym chociaż to, co zrobiłam z naszymi kastrami (budowlanymi) - tydzień "płukania" - nalana do pełna woda stoi całą dobę, po dobie wylać i wlać świeżą. Po tygodniu początkowo jeszcze pilnowałam, żeby wylewać niedopitki codziennie, teraz po ponad roku jestem już spokojna, że sie plastik "wysezonował". Podobnie odradzam wszelkie ocynki - konie wyraźnie nie chcą z tego pić. U nas była "domyślna" wanna ocynk na polu - wtedy się dopinały do poideł po powrocie, później było dopełnianie emaliowanej wanny ocynkowanym beczkowozem - w tym beczkowozie to dopiero życie kwitło 😲 - z tego też nie chciały pić (mądre zwierzęta), teraz mamy własny wyżej opisany system - kranówa + 50m węża, prosto do kastr. Woda świeża, kastry myje się w razie potrzeby łatwo i jak w zimie poidła automatyczne wysiadły, to bydło i w boksach miało te kastry, dopełniane codziennie z węża. Chociaż gdyby to miało być na stałe, to kombinowałabym właśnie z poidłem na zasadzie naczyń połączonych, żeby ograniczyć brudzenie wody (i ciągłą robotę z wymianą tejże...).
Co do zalęgających się paskudztw, to największym zagrożeniem są sinice, ale one raczej w takim czymś (czysty zbiornik napełniany wodą zdatną do spozycia przez ludzi) się nie rozwiną. Naturalnie występujące zbiorniki stojącej wody bym koniom jednak "odcięła" - sinice kochają takie miejsca, a ich szkodliwośc jest szeroka, ze skutkiem śmiertelnym włącznie - ale to już nie ten temat.
zabeczka17 - strasznie mi sie podoba to "wnętrze" 🙂 Powodzenia w urządzaniu 🙂
Nie dziękuję co by nie zapeszyć,jeszcze dużo pracy przede mną.
U mnie na szczescie nie ma dostepu do ,,stojących" wód.
A o zbiornik zadbam 🙂 jeszcze nie wiem czy będzie to specjalny do tego przeznaczony kupny plastik czy stary boiler który wlasnie sciągnięty został z chaty ( nie wiem dokładnie w jakim jest stanie). Jeśli udałoby mi sie z nim zakombinowac to myślę że woda w chłodnym pomieszczeniu , w chłodnym boilerze, bez mozliwości żadnego dostępu syfów- chyba koniskom styknie 🙂
A propos stajni to okienko ktróe widać w dali zostało zrobione aby połączyć trzeci boks. Co by konisko które tam stanie miało możliwość kontaktu z pozostałymi.
Kiedyś stały tam świnki 🙂 Ale pomieszczenie jest idealne na klacz ze źrebakiem 🙂 tylko drzwi trzeba podwyższyć i poszerzyć.
zabeczka17, nie wiem, czemu Ci te żloby tak nie leżą - ja bym dawała do nich i owies, i siano. W jednej z krakowskich stajni było coś podobnego - betonowe koryto na długość
niemal całej ściany, na rogach półokrągłe "żłoby" z dziurką, żeby można było wodą myć, a w środek rzucało się siano...
Co do wiaderek na wodę - nie myśl nawet o ich stawianiu, bo będziesz mieć potop 😉 Te zawieszane są super, u nas już ponad trzy lata się sprawdzają. Zwróć tylko uwagę, żeby listwa, na której będą wisieć, była dość blisko ściany, inaczej koń z łatwością takie wiaderko zrzuci.
Na drzwiach bym też nie wieszała - po co dodatkowo przyspieszać proces "siadania"?
Pomysł ze zbiornikiem na wodę fajny - ale w zimie i tak będziesz latać z wiaderkami, więc nie wiem, czy jest sens bawić się w coś takiego tylko na cieplejszą porę roku, skoro konie i tak pewnie większą część doby będą na pastwiskach, gdzie zamontujesz im jakieś korytko 😉
Ja zimą latam z domu z wiaderkami, jak się kończą przymrozki podłączam do domu węża, który sięga mi i do stajni, i do kastry na wybiegu 😀
Przekopię dysk i może znajdę jakieś zdjęcia, jak to u nas wygląda 😉
Dea, moje koty podpijają koniom wodę na wybiegu, liżą kafelki na schodach podeszczu, wypijają wodę z brudnych naczyń w zlewie.., dziwnym trafem najmniej chętnie piją tę świeżą, z własnych miseczek 😁
Za to konie piją i odstaną, i świeżą, natomiast musi być spuszczona woda, która zalegała w wężu - takiej nawet kucyki się nie chwycą (faktycznie, czuć ją troszkę gumą).
napisalam że żłoby zostają...
a dwa zbiornik jest- w razie ,,w" i po to zeby nei natargac sie wody.
W okresie zimowym ktory trwa 3 miesiace jakos sobie poradzimy 🙂
W okresie zimowym ktory trwa 3 miesiace jakos sobie poradzimy 🙂
Życie szybko Ci zweryfikuje ten pogląd 😁
Niemniej jednak powodzenia - z niecierpliwością czekam na zdjęcia gotowych boksów, bo zapowiada się bardzo ciekawie.
Ja się chyba jeszcze nie chwaliłam naszą stajenką, a akurat znalazłam zdjęcia z okresu przed budową, więc
😉
Przed:

W trakcie (prowizoryczny boks na dwa konie):

Teraz:

No i wygląda na to, że w miejscu wiaty dostawimy jeszcze jeden lub dwa boksy no i w końcu zrobimy porządny podjazd 🙄
Orzeszkowa- napiszę tak: Twoja stajnia to jest przykład jak zrobić z niczego COŚ!!! Kto wpadł na taki projekt?
Orzeszkowa , spoko nie takie rzeczy sie dla koni robilo 🙂
Fajna stajenka, widac ogrom pracy wlozony, ktory procentuje 🙂
Pytanie do tych doświadczonych co budowali z drewna: czym impregnujecie swoje zabudowania? Moja stajenka na razie stoi "surowa" (postawiona jesienią, drewno było mokre wiec i tak by nic nie "wzięło"😉 - teraz chciałabym czymś ją pociągnąć, żeby zabezpieczyć przed warunkami atmosferycznymi, robactwem, jakby sie dało przed pożarem to też by było super. Do tego, ponieważ budynek stoi na wybiegu (angielska stajenka), chciałabym żeby to nie było toksyczne w razie podgryzania. No i chciałabym żeby nie obłaziło, czyli raczej coś w typie oleju niż lakieru. Drewnochron jest dobrym pomysłem? Olej nie zwiększy palności? Jakiekolwiek jak najkonkretniejsze rady, proszę, bo polazłam ostatnio do marketu budowlanego i gapiłam się jak sroka w gnat w te wszystkie beczki ze szpecyfikami...
Malowac też od środka, czy tylko od zewnątrz? A moze od środka czymś innym? Help 🙂 🙂
Dea, na jednym z forum polecano pomalować pokostem lnianym lub czerwoną glinką kaolinową rozrobioną w pokoście (tak podobno robią w Szwecji). Na rynku, z tego co się orientowałam to są preparaty na pokoście lnianym. Co prawda zawiera szkodliwe dla zdrowia substancje lotne, ale brak informacji co do szkodliwosci po spożyciu 🤔
No właśnie: pytanie, czy to jest szkodliwe tylko w trakcie malowania i bezpośrednio po, inaczej mówiąc: czy jeśli sie przez cały sezon bedzie wietrzyć (w tym roku jeszcze używać nie bedziemy), to można tym malować...
A stojąc i gapiąc się jak sroka w gnat nie lepiej było poprosić kogoś z obsługi, żeby doradził?
Ja byłam zachwycona po tym, jak w casto jeden pan mi zrobił wykład co do czego z czym zmieszać, jakim pędzlem malować i w jakiej porze dnia...
dea moi rodzice kupowali chyba w Castoramie z tej firmy lakiery ->
http://www.sadolin.pl/?q=pages/inspirations/wood/protection
sadolin jest super - nie wymaga poprawek w ogrodzie moich rodziców chyba już 10 lat.
Ale chyba dość drogi...
To fakt, ale jest bardzo wydajny i nic nas nie interesi na dlugie lata 🙂
A tak co roku impregnowac, malowac? brr... tyle samo kasy wyjdzie
jaką wysokość minimum powinna mieć stajnia, a dokładnie pomieszczenie zaadoptowane na stajnię?
Zastanawiam się czy taki budynek coś jak obórka da się przekształcić na stajnię, tak na oko to było tam 2.5 metra, ale wydawało mi się dość nisko jak dla konia.
Miszka, to jest za nisko dla konia, ale ja mam takie budynki przerobione na stajnię i koniom się krzywda nie dzieje. Nie mogą sobie tylko dęba w stajni stawać 😉
czyli co za nisko, ale się nadaje?
jaką masz dokładnie wysokosć, masz może zdjęcia z koniem wewnatrz?
Miszka jeżeli konie będą całe dnie na pastwiskach i wybiegach a tylko noce będą spędzać w stajni to krzywda im się nie stanie 😉
Mazia tak ma być, klaustrofobii sie nie nabawią😉. Z zalożenia budynek miałby zostać przerobiony na stajne angielską, dlatego cieszy mnie, że są tam szerokie dzwi, a w zasadzie wrota, nie takie waskie jak w typowych obórkach. Tylko ta wysokosc mnie martwi, pojade dokladnie wymierzyć, ale jakie powinno byc to bezwzględne minimum??
A stojąc i gapiąc się jak sroka w gnat nie lepiej było poprosić kogoś z obsługi, żeby doradził?
Ja byłam zachwycona po tym, jak w casto jeden pan mi zrobił wykład co do czego z czym zmieszać, jakim pędzlem malować i w jakiej porze dnia...
No niestety, ja poprosiłam o radę i pan doradził mi coś, co po przyjrzeniu się okazało się farbą typu powlekającego. Szczerze przestałam mu ufać, szczególnie w dziedzinie tego co zwierzaki mogą skubnąc bez szkody dla siebie, i wolę spytać tutaj. Jak wszędzie - kwestia spotkania kogoś kompetentnego.
Dea, wiekszosć środków stosowanych do impregnacji drewna jest niestety bardziej lub mniej toksyczna. Z tradycyjnych - naturalnych metod ochrony drewna znalazłam środki: flexol - olej lniany techniczny i ług do drewna. Ten drugi mozna stosowac również do blatów więc zakładam, ze może być bezpieczny w kontakcie z żywnością i pewnie jak konio podgryzie to nie mu nie powinno zaszkodzić🤔.
Zgadzam się, że w sklepach - sieciowych marketach często trudno uzyskać fachową poradę dlatego moze lepiej zwrócić sie z pytaniem do producenta.
Aha! zapomniałam o smole bukowej, która impregnuje, podobno zapobiega obgryzaniu przez konie, ale po zastosowaniu mozesz miec nieproszonych gosci - bo to tez wabik na dziki 🤔.
dea, pewnie tak. Faktycznie, mnie się chyba nie często trafia prawdziwy fachowiec...
Miszka u mnie co prawda boksy są w wielkiej stodole, ale nad końmi jest antresola, gdzie trzymamy siano albo słomę... Myślę, że więcej niż 70 cm nad głową to nie mają..
Mogę zmierzyć jak nie zapomnę...
Condina, a nie lepiej za młodu? 😁
majek pamiętaj🙂 w tej "mojej" obórce też jest strych, pewnie by sie dalo w razie czego podwyższyć
marysia550, nieskromnie muszę przyznać, że ja z drobną pomocą mojej budowlanej wróżki 😎
zabeczka17, i jeszcze drugie tyle pewnie przed nami, ale cieszę się bardzo, że się podoba 🙂
dea, pokostem lnianym znajomi malowali drewniane półeczki w klatkach dla szczurów - z tego, co pamiętam, to po wyschnięciu już szkodliwe to nie jest. W wolnej chwili rzucę okiem na szczurze forum i doczytam na ten temat 😉
Moja budowlana wróżka twierdzi, że dwie warstwy drewnochronu powinny zapewnić spokój na minimum 5 lat. Naszym koniom zdarza się podgryzać drzwi pociągnięte Drewnochronem i nie dzieje się im nic.
Co do preparatów na grzyba - konstrukcję przed zamontowaniem psikaliśmy czymś dodatkowo, ale zabij mnie - nie pamiętam nazwy. Jeśli w siodlarni wala się butelka po tym, to sprawdzę i dam znać 🙂
Miszka, U nas jest 3 m strop i szczerze mówiąc trudno mi sobie wyobrazić niższy, zwłaszcza przy dużych koniach. Chyba że faktycznie jakiś poddający się w razie uderzenia, na pewno nie beton...
Condina, a nie lepiej za młodu? 😁
hihi... teraz to niby za co??? bagatelka 2,5 Mln ojro!!! Wiec predzej to pewnie bede stara niz bogata 😁 😁
Mam pytanie odnośnie boksu dla kucyka szetlanda.Jeśli nie w tym temacie to proszę o przeniesienie 🙂 Jaki rozmiary boksu dla jednej sztuki?Na pewno będzie 330cm na 250cm Taki będzie boks dobry?Pozdrawiam.