Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

lostak   raagaguję tylko na Domi
29 lipca 2010 19:08
nie proscie... pewnie zrobi to wieczorem....  😉teraz grzecznie opiekuje sie czworonogami 💃
No to jestem, wczoraj po koniach utknęłam przy kompie nad tabelkami 😵

Stajnia, którą będę wrzucać na zdjęciach, jest stajnią zawodnika, który się specjalizuje w pracy z młodymi końmi skokowymi - zajeżdżanie plus podstawowy trening, tak, aby właściciele mogli je sobie po jakimś czasie odbierać zwarte i gotowe 😉 Jest też na miejscu mały pensjonat, kilka prywatnych koni.
Żeby to jakoś usystematyzować, zacznę od początku, i najwyżej podzielę na raty, żeby zmieścić się w 10 fotkach na post 😉

Przed stajnią jest bardzo duży plac wyłożony kostką, miejsce na samochody i przyczepy:

Przy okazji, widać z tyłu budynek - tu akurat hala. Cały ośrodek jest zrobiony na stalowej konstrukcji szkieletowej. Ściany są tak na 3/4 murowane, a wyżej jest wstawka z jakiegoś tworzywa. Prawie wszystkie stajnie, które odwiedziłam, powtarzają ten schemat. Wydaje się to może ryzykowne, ale w lecie było miło, chłodno i przewiewnie w środku stajni. W zimie byłam w Niemczech w grudniu przy temp. dochodzących do -13, -16, i te stajnie też normalnie funkcjonowały. Z tym, że pewnie takich ultra niskich temperatur nie mają tam na miejscu za często... a jednak, sprawdziłam w sieci i ciekawostka, średnie roczne temp. dla Hanoweru i Warszawy są bardzo zbliżone, różnice w zimie sięgają 3, góra 4 stopni:
http://www.bbc.co.uk/weather/world/city_guides/results.shtml?tt=TT003640
http://www.bbc.co.uk/weather/world/city_guides/results.shtml?tt=TT004140

Nowsza stajnia, z halą:

Widać konstrukcję dachu i te metalowe filary, które biegną sobie z ścianach. Boksy mają możliwość "wyjęcia" bocznych ścian, stąd można przez całą długość boksów przejechać np. traktorem, sprzątając. W sumie pożyteczne, ale nie do końca rozumiem ideę - żeby się opłacało robić mnóstwo zachodu z przesuwaniem żelastwa, to trzeba by wybierać obornik stosunkowo rzadko, co kilka dni... Boksy są na pewno codziennie sprzątane ręcznie.
Ciekawostką są wiszące nad boksami... płyty kompaktowe. Jedną widać po lewej 😉 Mają świecić i odstraszać ptaki, żeby te jak najmniej latały po stajni i paskudziły. Ot, taki pomysł 😉

Teraz robię kilka kroków do tyłu i trafiam do przedsionka w stajni. Po prawej ręce mamy myjkę i solarium:

A po lewej halę:

Analogicznie, stajnia kończy się identyczną pustą przestrzenią, która jest wykorzystana na małą halkę - do lonżowania, albo krycia (w stajni stacjonuje ogier po Ramiro Z)


Ściana boksów, która nie przylega do hali, ma otwarcie na zewnątrz i super sympatyczne mikro-padoczki:


A tu macie z mieszkańcem:


Z tyłu za stajnią jest bardzo duża wiata do przechowywania paszy, mam jednak wrażenie, że są jeszcze osobne miejsca (na pewno też strych na stajnią nr 1, nie wiem czy obecnie wykorzystywany):


Na koniec pierwszej części wycieczki zaprezentuję Wam jeszcze przeszkodę, która wita odwiedzających stajnię i doskonale oddaje poczucie humoru właściciela 😎

No, no, stajnia robi wrażenie.🙂 W ogóle -> w dachu stajni jest prześwit - wentylacja czy szyba, by było więcej światła?
Wszystko takie przemyślane i dopracowane w każdym centymetrze. Narodowa cecha naszych sąsiadów czasem naprawdę się przydaje.😉
Aaa - większe padoki tam jakieś są czy konie mają do dyspozycji te małe, przy-stajniowe?

[quote="quantaramera"]W sumie pożyteczne, ale nie do końca rozumiem ideę - żeby się opłacało robić mnóstwo zachodu z przesuwaniem żelastwa[/quote]
Może dościelają dziennie i... często wybierają kompletnie do ostatniego źdźiebełka/trocinki oraz myją i dezynfekują np. "mechanicznie" -> jakimś traktorkiem, który ma pod spodem spryskiwacz. I robią to dość często. W takim wypadku pomysł sprawdziłby się. 🙂
Quanta, ale fajny samochód stoi na tym placu, o rrrrrany!  😎

Odpowiem za Quantę - za tym krytym lonżownikiem, który jest na jedym ze zdjęć, są  3 dość duże padoki, z trawą w raczej niedużej ilości, ale całkiem miłe dla koni, oraz odkryty lonżownik.  🙂  Są również dwa padoki piaszczyste, które, z czym się narazie w Polsce nie spotkałam, są regularnie sprzątane i wyrównywane.  🙂

Co do konstrukcji boksów, w tej stajni zorganizowano sprawę tak, że po jednej stronie korytarza konie stoją na trocinach (oprócz 2-3 boksów, gdzie jest słoma) i tam codziennie wybiera się kupy i dościela; po drugiej stronie natomiast są same konie stojące na słomie, dościela się codziennie i wyrzuca obornik mniej więcej co 3 tygodnie, tak więc wyjmowane ściany mają zastosowanie.  🙂

PS. Prześwit jest zwyczajną szybą z jakiegoś tworzywa.
po drugiej stronie natomiast są same konie stojące na słomie, dościela się codziennie i wyrzuca obornik mniej więcej co 3 tygodnie, tak więc wyjmowane ściany mają zastosowanie.  🙂
wow, masakra z tym sprzątaniem raz na trzy tygodnie, jaka by nie była infrastruktura stajni - do takiej, gdzie sprząta się tak rzadko konia bym nie wstawiła. Dziwne - wszystko idealne, a taki ważny aspekt znacząco zaniedbany.
Rewir wiesz, nie wiem jak w tej stajni, ale o bardzo podobnej opowiadał nam kolega, który przez jakiś czas miał okazję w niej pracować. Zastosowane były właśnie takie ściany podnoszone w boksach- czym kolega był zachwycony. Też ogólne sprzatanie było co mniej więcej 3 tygodnie,ale konie nie stały na 40cm brudnej, mokrej ściółce. Codzienne sprzatanie nie było takie nazwijmy to oszczędne- tylko kupa z całym mokrym i dościelenie. Było sucho i czysto, konie nie stały na grubej brudnej ściółce.
Beattle, hehe, a propos fury, ciekawe, czy będziesz w ogóle wystawać z zza kierownicy, takie maleństwo w mega kolubrynie 😉

rewir, powiem Ci tak - w stajni było super czyściutko za moich dwóch wizyt. Ja bym tam bez wahania wstawiła wszystkie moje konie, a wierz mi, że standardy ich utrzymania mam naprawdę wysokie i jak tylko mam choćby najmniejsze zastrzeżenia co do czystości boksu, łapię za taczkę, sprzątam i dościelam. Tam bym nie tylko wstawiła konie, ale i nie sprzątała. Chyba faktycznie wyrzucają na bieżąco, no i skądinąd chyba nie istnieje stajnia, gdzie się codziennie wybiera boks w 100% do zera?
Nie robiłam chyba fotek ściółki w boksie, bo nie uznałam jej za wartą uwagi, ot, sucha słoma 😉 Zobaczę, może mi się coś złapało z ujeżdżeniowym kasztankiem na sprzedaż, tylko on nijak nie chciał dać się sfocić w całości, ciągle się przyklejał i pakował mi nosa w obiektyw 😉

Dobra, czas na część drugą.
Pytaliście o padoki - padoków jest dużo. Z tyłu, za stajnią, największe - sporo ich tam mają:

Dojście do padoków i placyk za stajnią wyglądają tak (żadnych spacerów po błocie). Kora na podsypanie roślinek:

Z przodu, przed stajniami, są padoki mniejsze, z podłożem piaszczytym:

Tu koń na takim padoku - z tyłu są normalne domy mieszkalne, nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał tam mieszkać, gdyby stajnia nie była idealnie czyściutka:

Obok padoczków jest zagroda dla maskotek stajni (tu mieszkają również dwa mikro-kucyki:

Wnętrze starszej stajni - położonej tuż obok piaszczystych padoków, połączona z zabudowaniami mieszkalnymi:

Boks w starszej stajni - tutaj podłoże torfowe, mieszkaniec aktualnie na padoku:

Takie okna są zamontowane w stajni. Są bardzo duże i jak widać na fotce, zamontowane jak na nasze standardy bardzo nisko, koń opiera się o dolną ramę biustem. Takie same duże i niskie okna są w stajni, gdzie trzymam swojego młodzika. Ciekawe, że zwierzaki nie próbują wychodzić - widać jakieś bardziej zrównoważone są 😉

Tu dobrze widać rozmiary i umiejscowienie okna w ścianie:


I dla porównania, stajnia rudego. Identyczna konstrukcja - dach na stalowym szkielecie, murowane ściany na 3/4, dalej tylko lekkie wypełnienie. Duże i niskie okna - te okna, które widać na zdjęciu, to są okna w boksach. Wystająca weranda to socjal, tam można siąść na kanapie i wypić kawę. Mega porządek na całym terenie to też cecha wspólna wszystkich wizytowanych przeze mnie stajni 😉
Pięknie! Ale co mi tam do nich. Właśnie odświeżyłem swoją szopkę 😉



chyba nie istnieje stajnia, gdzie się codziennie wybiera boks w 100% do zera?
mój koń ma codziennie wybierane do zera 😉


Infrastruktura imponująca, brakuje takich ośrodków w Polsce, zdecydowanie.
busch   Mad god's blessing.
02 sierpnia 2010 20:57
[quote author=quantanamera link=topic=841.msg665469#msg665469 date=1280748890]chyba nie istnieje stajnia, gdzie się codziennie wybiera boks w 100% do zera?
mój koń ma codziennie wybierane do zera 😉

[/quote]

Gniadulec też ma codziennie wybierane do zera, ale moim zdaniem to niepotrzebne marnotrawstwo słomy - zwłaszcza że całe stadko wychodzi na całe dnie na pastwisko. Rzadko zdarzają się tacy syfiarze, którzy dadzą radę całą ściółkę przerobić na gnój - chociaż zdarzają się, jednemu takiemu codziennie wywalałam niemal wszystko - do gołego betonu - mimo że oprócz mnie jeszcze stajenny wyrzucał mu brudną ściółkę codziennie. Ale to ekstrema, w pozostałych wypadkach wyrzucanie codziennie boksu do zera jest równoznaczne z wyrzucaniem czystej, suchej słomy. No chyba, ze ściółki jest malutko, a konie nie wychodzą na padok - tylko Rewirowi pewnie nie pozwoliłabyś w takich warunkach stać, więc odrzucam tę ewentualność  😉
Jest całe dnie na padokach, ale jest największym końskim gnojarzem jakiego znam. Rano jest naprawdę brudno, a ścielone ma dwie kostki na standardowy [3x3] boks. 
Wawrek- jak ja lubię drewno  😍
lostak   raagaguję tylko na Domi
02 sierpnia 2010 21:16
znam stajnie, gdzie jest codziennie wybierane do zera, ale to chyba osoba zamawiajaca slome ma "dzialke" od kazdej zamawianej partii slomy 😉  i jest to bez sensu.  po pierwsze nikt nie odbierze gnojownika, po drugie jest to wywalanie pieniedzy i niepotrzebna praca stajennych.  jesli boksy sa kilka razy dziennie sprzatane z bobkow i wybierana jest codziennie mokra sloma, wyrzucanie suchej jest glupota. oczywiscie drewniana podloga pomaga.  a w boksach jest naprawde czysto.  i to co napisala bush, sa konie i konie.  brudasom wybiera sie wiecej, czyscioszkom mniej. 

bardzo fajne te stajnie ktore wstawila quanta. 
wawrek - masz piękną stajnie!!!!!  😍 zresztą już Ci to mówiłam...

Quanta
- Ale wypasy, i czyściutko czyściutko i jeszcze raz czyściutko, uwielbiam takie coś bo w Polsce to rzadki widok w większości stajni...
wawrek, rzadko tu wchodzę, a tu takie piękności! Śliczną masz stajnię 🙂
Jestem pod wrażeniem zdjęć zarówno Quanty jak i Wawrka.
Mam wzór do czego dążyć 🙂

A czy ktoś ma zdjęcia jak wygląda płyta gnojowa w takiej "wypasionej" stajni ?
quanta te stajnie są jak Ritter Sport  😍
jak ktos ma ochote, znalazlam fajna ksiazke "Horse Stable and Riding Arena Design" http://www.amazon.com/Horse-Stable-Riding-Arena-Design/dp/0813828597

tutaj do sciagniecia 🙂
http://depositfiles.com/en/files/28lliwk5o
wawrek, tamte stajnie, są jakby nie było, przemysłowe, ludzi, którzy żyją z układania koni, ich sprzedaży, stanówki. A Twoja "szopka" zdecydowanie ma klimat 😀 Taka z ciemniejszym drewnem wygląda fajnie 🙂
dea   primum non nocere
03 sierpnia 2010 13:31
A czym impregnujecie drewniane ściany? Widziałam impregnat akrylowy, podobno "ekologiczny" i można stosować wewnatrz budynków, czyli na pierwszy rzut oka się nadaje, ale zastanawiam się jak z palnością (chciałam coś "przeciwpożarowego", przeciwgrzybowego i najlepiej jeszcze zniesmaczającego drewno kornikom)...
Co do palności... Podobno strzecha w Soplicowie w Białowieży była impregnowana supermegawypasionym środkiem, który nigdy nie miał się prawa zająć. Skończyło się niestety tak. Ale nie o tym...
Polecam środki, które nie "lazurują" powierzchni, ale za to drewno dobrze je chłonie. Bardzo fajny jest altaxin (teraz ma chyba zmienioną nazwę, ale podobną) - wydajny, ponoć robal nie ruszy, itd. No i stary dobry drewnochron i drewkorn. Jest też teraz taki nowy Vidaron czy jakoś tak, ale on chyba lazuruje, podobnie jak sadolin. Potem dosyć szybko robią się odpryski, bo środek zamiast się wchłonąć w drewno pozostaje na powierzchni. No nie znam się, ale takie mam doświadczenia/spostrzeżenia. Wszystkie mają właściwości przewgrzybiczne podobno. U mnie grzyba brak. Tego eko nie znam.

Aha - cieszę się, że szopka się podoba.  :kwiatek:
dea   primum non nocere
03 sierpnia 2010 15:38
Mnie się BARDZO podoba! Też chcę takie "krzywe dechy na zakładkę" i wreszcie zobaczyłam to gdzieś w praktyce 🙂 Nasza aż taka ładna nie będzie, ale celujemy w coś podobnego...
Bardzo prosta robota i szybka. I tania!
wawrek, stajenka przeurocza 🙂 I widać dbałość o szczegóły 🙂
Wiem, że już napewno o tym było ale nie bardzo chce mi się czytać 62 stron. Więc bardzo proszę o info  😵
1. Jakie mam kupić poidła automatyczne?
2. Chciałabym zamontować kabel grzewczy - do niego jest jakiś sterownik? Jakie to są koszty?
3. Bez kabla woda będzie zamarzała nie?
To ja też z pytankami 😉

Chciałabym zbudować paśniki na padok - w okresie jesienno-zimowym dużo siana się marnowało, gdy kładliśmy je wprost na ziemi. Myślałam o tym, żeby zrobić coś w rodzaju drewnianych stelaży, ale zastanawiam się, czy takie "ażurowe" paśniki nie byłyby niebezpieczne dla koni - martwię się, że któryś mógłby włożyć w nie nogę. Myślałam też, żeby zrobić dwa długie i wąskie paśniki, by każdy z koni miał sporo miejsca dla siebie i nie kłocił się z innym o jedzonko 😉 (i tak raczej w zgodzie żyją, ale lepiej dmuchać na zimne)

Kolejna sprawa, to chciałabym czymś z zewnątrz pokryć naszą stajnię, na razie jest zbudowana z pustaków. Myślałam o tynkowaniu lub jakieś zaprawie na zewnątrz i pomalowaniu... Głównie chodzi o to, by stajnia wyglądała bardziej przyzwoicie. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Zależałoby mi na jakimś tanim rozwiązaniu i dość łatwym w wykonaniu.

Dea - budujesz stajenkę? 🙂 super wybór! 🙂
quantanamera, Nooo, to wszystko na serio robi wrażenie. Maskotki stajni w postaci kozic - boskie. 😁
Niemcy są tacy "Ordnung MUST sein", nawet bym powiedziała, że to ich cecha narodowa i nie dziwię się, że te stajnie są po prostu mega-czyste i mega-przemyślane. Obok stajni kasztana rozumiem, że ujeżdżalnia?:>

fanelia, http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,180.0.html 😉

wawrek, "Szopka" świetna! Twoja stajnia jest bardzo urokliwa, bardzo mi się podoba.🙂

btw - widział ktoś gdzieś zastosowanie np. lamp ogrodowych albo kempingowych przy stajni/ujeżdżalni...? Opłacalne, daje to coś czy nie warto? Chodzi o to, że nie mam prądu w miejscu docelowej stajni i zastanawiam się co będzie bardziej opłacalne - ciągnąć kabel czy zainwestować w jakąś na akumulator.
Słuchajcie pewnie to było poruszane nie raz, ale totalnie nie mam czasu się teraz przebijać przez 60 stron, a informacji potrzebuję jak najszybciej - stawiał ktoś stajnie angielską, dwa boksy, bez udziwnień (czyli przestrzeni na siano itp.) z lekko pociągniętym daszkiem od frontu? Jaki to może być koszt tak bardzo orientacyjnie? Lub czy ktoś wykorzystywał jakąs firmę stawiającą takie boksy? i mógłby ktorąś polecić?
Breva - 60 stron nie musisz wertować, bo na tej samej wawrek wstawiał swoją "szopkę" wbrew pozorom zbliżoną opisowi Twojej. Napisz może do niego  😉
jakby wawrek napisał na forum... bo też jestem ciekawa  :kwiatek: 🙇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się