Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
Claudine, pytam z ciekawości - czemu tyle koni nie przeszło badań? co było nie tak?
anderwil, Złą reklamę robiłeś! 😁 😉 Ludzie chcący sprzedać konia często targają go na wszelkie zawody podwórkowe w okolicy, by go po prostu pokazać- porobić zdjęcia do ogłoszeń i naściemniać kupującemu 😉 nie zawsze tak jest, ale zawsze lepiej wygląda ogłoszenie ze zdjęciami z zawodów jako dowód, że ten koń "chodził konkursy L i LL". Jak chodził i w jakim stylu to zupełnie inna kwestia, grunt, że chodził! 😉 Taki bogaty tatuś różnicy nie zauważy -> będzie widział po prostu skaczącego konia, a sposób w jaki ten koń skacze i tak dalej, to "drobny szczególik".
Sankaritarina bogaci tatusiowie też potrafią sprawdzać wyniki w internecie. Co z tego, że koń wożony na te LL i L, jak w wynikach po 20 punktów karnych? I wbrew pozorom całkiem często bogaci tatusiowie i mamusie zwracają na to uwagę. Raczej mniej myślą o tym, że jeśli te przejazdy były na zero, ale na górze siedział stary wyjadacz z 20-letnim stażem, to nie koń jest klasowy tylko jeździec 🙂
Pierwszy koń miał nieprawidłową budowę jednego kopyta, a był za "stary" by tą wadę dało się wyprostowac- zaufany wet odradził kupno, powiedział, że skoro koń ma byc do sportu to bez sensu kupowac młodziaka z taką wadą.
Drugi koń nie przeszedł zupełnie prób zginania, na twardszym podłożu wręcz kulał 😵Wet stwierdził, że koń musiał miec wcześniej jakąś kontuzje.
Trzecia klacz też nie przeszła prób zginania, ale mogło to byc wynikiem zbyt wczesnego wzięcia do treningu, etc i nie musiało to byc coś poważnego, z tym, że z tych 3 koni najmniej mi się podobała i nawet nie chciałam badac dalej.
A kto Ci badał te konie? Znam weta z W-wy, dla którego wszystkie konie są kulawe, a jak zrobił zdjęcia to g..no było na nich widać, takiej ,,super" jakości były. 😵 Ściągnęłam ,na drugi dzień innego weta z porządnym sprzętem, i się okazało ,że koniska są w porządku. 👿
kupić jest łatwo i sprzedać też :kwiatek:
okidoki
Czy Twoja wypowiedź miała wnieść coś do dyskusji??
Pauli, no jak to co? cały sens! Czyli nasze dywagacje są bez sensu! 😁
BaŚ, popatrz, zaczynam wierzyć w bogatych tatusiów! 😅 ja to tak pół-żartem, pół-serio, mając przed oczami pewną klacz, która poszła za solidną kasę właśnie do dziewczynki bogatego tatusia. Klacz miała być do skoków, ale ani tego nie lubiła, ani nie miała jakiegoś świetnego stylu, ani talentu, ani nie była w prawdziwym treningu, no, niczego. Sama też była taka "nijaka", zwyczajna, jakby ją wyhodowano przypadkiem, poza tym chorowita, chyba ze skłonnością do kolek, ale tu nie jestem pewna, więc nie plotkuję😉 Chodzi mi generalnie o to, że mając taki fundusz dla konia chyba można by znaleźć innego, zdrowszego, wytrzymalszego? Skoro docelowo miał być do sportu, dziewczyna miała zaczynać jakieś poważniejsze starty.
Claudine, Wada jednego kopyta naprawdę mogła zdyskwalifikować konia? Była to wada mocno przeszkadzająca?
Sankaritarina, wada jednego kopyta może przecież kulawiznę spowodować, wtedy koń nie będzie się nadawał do niczego. Podobnie jest przecież z urwaniem JEDNEGO ścięgna, czy złamaniem JEDNEJ kości
Nie no, racja, racja. Wróżę sobie z fusów kombinując w czym taka wada może być przeszkadzająca, a w czym ujdzie. Bo w sumie, konia z książkowymi kopytami to ze świecą szukać, w ogłoszeniach spotyka się całkiem niezłe konie, których kopyta wymagają naprawdę dobrej ręki kowala, a wiele rzeczy można poprawić nawet nie tyle korekcyjnym kuciem co dobrym, regularnym struganiem.
Tylko z drugiej strony, chcąc konia świetnego i mając na to spory fundusz raczej się szuka takiego, który nie będzie wymagał kolejnych nakładów finansowych (?)
Tak sobie filozofuję późnym rankiem. 😉
Kiedyś znałam konia, którego jedno kopyto było "na sztorc", a reszta w porządku. Chłopak kulał niemiłosiernie. To właśnie może być wystarczająca wada kopyta, aby koń nie nadawał się do jazdy
Ja to dziękuję Bogu za tych tatusiów - dzięki nim można kupić tanio różne sprzętowe perełki np. siodła Prestige po kilku jazdach za pół ceny, bo córka jednak boi się skakać/wolałaby inne itp. 🙂
Baś: no właśnie w sumie dobra sprawa taki dzieci bogatych tatusiów co wszystko muszą co najlepsze miec by potem się tego pozbywac, bo juz ich to np. przestało interesować.
Wada tego kopyta była naprawdę dość poważna, to znaczy ona była do wyprostowania, ale 2 lata temu poprzez odpowiednie kucie, wtedy niestety było już za późno. Szkoda, bo koń był naprawdę ciekawy i warty zainteresowania. A co do weta- nie był z wawy, i nie sadze żeby wg niego wszystkie konie były kulawe. Koń wyżej wymieniony akurat tez mu się spodobał i aż mu było przykro, ze coś wyszło nie tak.
No to ja jestem inna chyba. :/
Przeglądałam ogłoszenia przez 2tyg. tak dla frajdy, a raczej z nudów. Nawet nie miałam w 100% zaplanowanego kupna konia. I wystarczyło mi jedno zdjęcie które zobaczyłam w ogłoszeniu. Pojechaliśmy zobaczyć klaczkę. Spodobała nam się i nie za bardzo mi przeszkadza, że ma krzywe wyrośnięte kopyta, że ma bube na nodze.
Ruch kobyła ma fantastyczny. Ma 5l i jest surowa 🙂 jest potężna 169 i głęboka, z dobrym pochodzeniem.
Żadnego innego konia nie byłam oglądać bo nie chciałam. Kobyłkę już mam u siebie 🏇
anetakajper, Nie jesteś jedyna 😁 Ja też nie miałam w 100% zaplanowanego kupna konia. Wiedziałam tylko tyle, że nie chcę się tyrać po szkółkach, tylko chciałabym "konia na wyłączność". Niby coś tam oglądałam, w końcu miał być starszy pan-profesor, ale.... przeglądałam ogłoszenia i wypatrzyłam takiego 2 letniego, śmiesznego, ciekawo-maścistego szczupaka z zadkiem wyżej niż kłąb i szelmowskim oczkiem. Pojechałam, zobaczyłam i miesiąc później koń przyjechał do mnie. 😉
Claudine, Kurczę, szkoda. Rozumiem, że wada wynikła w dużej mierze z zaniedbania? I co teraz zamierzasz? Ciągle szukasz czy czekasz, aż może coś "samo wpadnie" ?
anetakajper, Nie jesteś jedyna 😁 Ja też nie miałam w 100% zaplanowanego kupna konia. Wiedziałam tylko tyle, że nie chcę się tyrać po szkółkach, tylko chciałabym "konia na wyłączność". Niby coś tam oglądałam, w końcu miał być starszy pan-profesor, ale.... przeglądałam ogłoszenia i wypatrzyłam takiego 2 letniego, śmiesznego, ciekawo-maścistego szczupaka z zadkiem wyżej niż kłąb i szelmowskim oczkiem. Pojechałam, zobaczyłam i miesiąc później koń przyjechał do mnie. 😉
Claudine, Kurczę, szkoda. Rozumiem, że wada wynikła w dużej mierze z zaniedbania? I co teraz zamierzasz? Ciągle szukasz czy czekasz, aż może coś "samo wpadnie" ?
Sztorcowe kopyto, o którym to tutaj mowa, nie zawsze jest z zaniedbana, ta wada, jest bardzo silnie odziedziczalna, wiem ,bo mam w domu taka klacz, jej matka ,też miała takie kopyto,i jej córka również, oraz dwie siostry, mimo, że dbam o kopyta. 🙁
Mogę dodać, że wałach od tej klaczy, też niezbyt precyzyjny, na spodzie, jest czynny w sporcie, byl finalistą MPMK-w skokach, obecnie, jest użytkowany z powodzeniem w WKKW w Finlandii(w zeszłym roku nie był niżej ,jak 3 ). Inny przykład, to były koń M.Orłosia, walach pełnej krwi Torreador, miał oba sztorcowe kopyta, do granic niemożliwości, do tego bardzo małe, a do jakich wyników doszedł to proszę sobie popatrzeć pod tym linkiem:
http://www.bazakoni.pl/horse_1706.html
No cóż. W tym wypadku wet stwierdził, że ta wada była do wyprostowania gdyby koń był dobrze prowadzony od początku.
A ja jak na razie nie szukam, mam konia do dzierżawy i jak na razie zamierzam podzierżawic jak najdłużej 😉
mozecie polecic jakies zagraniczne strony www z ogloszeniami o sprzedazy koni? :kwiatek: :kwiatek:
Moja kobyła hodowlana niestety genetycznie przekazuje sztorce. Wszystkie jej dzieciaczki odziedziczyły sztorca. W tym roku sprzedałam jedno z jej dzieci.Dla mnie z najgorszym sztorcem. Mówiłam każdemu kto dzwoni, że posiada taką wadę. W Polsce byli zainteresowani, ale kręcili nosem przez telefon.
Przyjechała Niemka (jeździ konkursy 140) i pyta na której nodze ma niby tego sztorca. Pokazuję jej. Ona na mnie jak na wariata patrzy 😲. Oczywiście kobył jest już w Niemczech 🙂
Mój chodzi w Finlanii, jak już napisałam, a w domu chowa się kobyłka od tej samej matki, która skacze 120, nad leżącą na ziemi taśmą, ta jest nie do sprzedania, za żadne pieniądze, mimo,że też już ma lekkiego sztorca( w porównaniu do matki). 😍
Polecacie jakieś stajnie handlowe, hodowle itp. gdzie można kupić fajnie sie ruszającego młodego konia (4-6 lat)? Mi do głowy przychodzi Agrosad, Pan Mazurek...
U Pana Krzysztofa Jędrzejewskiego są fajnie ruszają ce się klacze, być może ma też wałachy. Kobyłki były po Folio, wiec genetycznie do ujeżdżenia jak znalazł. Klacze zdawały w tym roku polową próbę dzielności , moim zdaniem ruchowo były najlepsze. Hodowca ten mieszka w Małym Pułkowie w Kuj-Pom.
Czy 2 300 zł za nieujeżdżoną i w ogóle niczego nie nauczoną mieszankę konika polskiego, 5 letnią klacz to dobra cena według was?
Nie jestem specjalistką, ale 2300 to prawie jak "mięsna" cena, a jeśli tylko klacz jest zdrowa, to myślę, że cena w porządku 🙂
a ja dostaję takie maile od kilku dni:
J’aimerais avoir aussi votre identité.
Dans la suite de vous relire
PAUL
Cześć
Potwierdzam otrzymanie wiadomości.
Przesyłam Panu informacji o mnie:
NAZWA: Dyma
NAZWA: PAUL
Zawód: dyrektor firmy
Kontynentu: Afryka
KRAJ: Wybrzeże Kości Słoniowej
CITY: Abidżanie
ADRES: 01 BP 01 2259 Abidżan
Mam też swojej tożsamości.
W pozostałej części przeczytać
PAUL
już wypytał o cenę , dostal zdjęcia, powiedziała że jest zapracowany i nie może przyjechać i najbardziej go interesowal sposób zapłaty
Le bon, nie pozostaje nic innego jak oznaczyć jako SPAM 😉
tu znajdziesz więcej takich przypadków:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,4023.0.html
oczywiście że pójdzie do spamu
grzecznie mu napisalam że musi najpierw przyjechać zobaczyć kobyłke OSOBIŚCIE
koniec dyskusji z mojej strony
Polecacie jakieś stajnie handlowe, hodowle itp. gdzie można kupić fajnie sie ruszającego młodego konia (4-6 lat)? Mi do głowy przychodzi Agrosad, Pan Mazurek...
Może hodowla pana Wojciecha Majewskiego ze Zgorzelca - było już tu o nim kilka postów temu. Ma bardzo przystępne ceny młodziaków.
Przykładowy filmik z ruchu 3 latka:
Od razu uprzedzam, że nie mam z tym panem nic wspólnego, po prostu podoba mi się ten koń...
a ten pan to ma może stronkę, albo jakiś kontakt do siebie?
sprzedaje tylko surówki?