Stajnie w Lublinie
Wie ktoś cos o zawodach w lkjocie za tydzień? Będą? Nie będą? 👀
Nie mam pojęcia czy będą, ale miałam do Ciebie pisać, czy przybywasz, bo jeśli tak, to melduję, że mogę być nadwornym fotografem :P
Jeśli będą, to i ja będę i Jasny tez będzie 🙂
Mamy na forum jakiegoś lkjotowca siedzącego bardziej w temacie?
Arroch jak tam Bazyl ? Spacerujecie? :kwiatek: Opuściliście Klinikę ? 🙂
może i ja się pojawie w LKJcie jeśli będą zawody (pogoda zapewne będzie typowo LKJtowska 😁 )
apropos klinik. słyszeliście, że podobno mają je wyburzyć i postawić nowe budynki? wczoraj w radio o tym mówili, ciekawe co w tym czasie będzie ze zwierzakami tam stacjonującymi
Kliniki mają burzyć już któryś rok i jakoś nie mogą się za to zabrać. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie bo gdzie studenci weterynarii będą mieć zajęcia kliniczne :/
Na pewno nie będzie to jedno wielkie buuum i wszystko na raz wyleci w powietrze. Podejrzewam ,że będą to robili na raty. Nie może być tak,że ogromny region pozostanie na ileś tam czasu bez wsparcia weterynaryjnego dla cięższych przypadków . To nie realne.
Inna rzecz, nie wiem co ma się znajdować w budynkach , które powstają teraz przy Klinice.Może tam chwilowo coś będzie ? Jedno jest pewne, przebudowa jest konieczna. Zalecenia komisji europejskiej z maja, mają być wypełniane. Położnictwo wymaga prawie natychmiastowej rozbudowy ze względu na zbyt małe boksy. Zwłaszcza te dla klaczy ze źrebakami. Inne budynki też wymagają modernizacji, a taniej jest zburzyć i od nowa coś postawić niż ciągle przerabiać stare.
Ja o tym dobrze wiem, że to wszystko nie spełnia norm i jest konieczna zmiana. Ale właśnie niech zrobią to rozsądnie. Te budynki które powstają obok klinik raczej nie będą miały za wiele wspólnego z klinikami. Będzie to "Centrum Innowacyjno-Wdrożeniowe Nowych Technik I Technologii W Inżynierii Rolniczej"
Nosz wreszcie się zabiorą za te kliniki 😅 strach tam psa zaprowadzic a co dopiero konia 🤣, jednak wydaje mi się że nie wszystkie budynki pójdą np. radiologia była w środku remontowana troche bez sensu remontowac a potem burzyc, częśc budynków myślę zostanie.
Wyburzane maja być budynki interny, czyli te zaraz przy wjeździe po prawej. Mam nadzieję, że to szybko i sprawnie nastąpi, choć mnie to już prawie nie dotyczy 😅
Wyburzane maja być budynki interny Oj tak, interna woła o pomstę do nieba, stan techniczny tego budynku jest chyba najgorszy.( choć przed komisją wymienili część okien) Tu też się prosi o większe boksy i w większej ilości, że o zapleczu dla innych zwierząt gospodarskich nie wspomnę
z tego co zapamiętałam to budynek(budynki?) który tam powstanie będzie czteropiętrowy i będzie miał parking podziemny. powodzi się 🤣
Jak UP stać na nowy obiekt sportowy i bibliotekę za kilka milionów, to tym bardziej na kliniki w końcu to jest jakby "wizytówka" naszego Uniwersytetu.
ja jednak jestem zdania, że wyburzenie budynku interny i wybudowanie jakiegoś cuda niewiele zmieni. Tu potrzeba również zmiany kadry (niestety). Nie może być tak, że każdy rządzi. Muszą być Ci co podejmują decyzje i ci co się do tego dostosują. A nie jak jest dotychczas... Bo jak na razie to boksów więcej nie trzeba, bo i pacjentów brak!
A jak mają być pacjenci skoro są kiepskie warunki i małe boksy.
warunki i boksy da się przeżyć (i to dosłownie) z kiepskimi weterynarzami niekoniecznie 😉
Wiadomo ,że warunki beznadziejne to i pacjentów brak. Ale jakby każdy robił to co do niego należy, to pacjenci by byli. Nie ma ustalonych zdań i obowiązków. Tam każdy chce rządzić, chce mieć ostatnie zdanie. Więc jak w takiej sytuacji ma być porządek. Jakby się chciało to można o wszystko zadbać i utrzymać w miarę dobrym stanie bez milionów. Takie jest moje zdanie. Niekoniecznie trzeba się z nim zgadzać. Mówię to, co widzę już kilka lat 😉
koola też tak uważam
A jak mają być pacjenci skoro są kiepskie warunki i małe boksy.
Tu potrzeba również zmiany kadry (niestety). Nie może być tak, że każdy rządzi. Muszą być Ci co podejmują decyzje i ci co się do tego dostosują.
Obydwie macie rację, jak nie ma dobrej organizacji i hierarchii odpowiedzialności, a lokal podłej proweniencji to i o klienta trudno. Rywalizacja kto mądrzejszy, albo kto wcześniej wstanie ten rządzi, też nie zachęca do korzystania z Kliniki.
Jeszcze chciałam zapytać o tor wyścigowy przy LKJ, a właściwie ogromny wykop, w którym panowie przesuwają ziemię to w lewo to w prawo. Jakiś wielkich postępów nie odnotowałam. Ktoś wie jakie są szanse na realizację planów? Dogadał się ostatecznie LKJ z inwestorem?
to skoro jesteśmy przy temacie klinik. Przykład kupowania środka odrobaczającego: Najpierw odsyłano mnie od osoby do osoby, z jednego budynku do drugiego. Jak w końcu łaskawie znalazł się ktoś kto się pofatygował wysłuchać co mi potrzeba to okazało się, że za opakowanie płacę o 10 zł więcej niż koleżanka dzień wcześniej 😉 - nagła podwyżka?
tak samo było z witaminami najpierw latałam w kółko a potem za zwykły hipovit krzyknięto mi 25 zł..
dla mnie kliniki nie są atrakcyjne ani cenowo (np. witaminy tańsze o 7 zł ma sklep na Narutowicza) ani pod względem świadczonych usług (chcieli w pełnej narkozie robić RTG psu z chorym sercem, które nota bene w innym miejscu zrobiono bez najmniejszych problemów 'na żywca"😉. I o ile powstanie nowy budynek to mam nadzieję, że zaraz za nim pójdą zmiany personalne i ktoś w końcu ogarnie to porządnie..
dla mnie kliniki nie są atrakcyjne ani cenowo (np. witaminy tańsze o 7 zł ma sklep na Narutowicza) ani pod względem świadczonych usług (chcieli w pełnej narkozie robić RTG psu z chorym sercem, które nota bene w innym miejscu zrobiono bez najmniejszych problemów 'na żywca"😉. I o ile powstanie nowy budynek to mam nadzieję, że zaraz za nim pójdą zmiany personalne i ktoś w końcu ogarnie to porządnie..
Nie straszcie... ja w przyszłym roku chcę zacząć studia na UP...
Ja środki na robaki kupuje u pani doktor Banach.
Nie uważam żeby lekarze na klinikach byli kiepscy, organizacja owszem marna czasem żadna ale większość z wetów jest naprawdę dobra, są tam osoby które trafiły tam chyba przez przypadek ale nie jest ich aż tyle. Inna sprawa że im się nie chce na klinikach robić bo po co? Wszyscy mają swoje własne prywatne gabinety.
Jasnowata, na weterynarii?
Arroch jak tam Bazyl ? Spacerujecie? :kwiatek: Opuściliście Klinikę ? 🙂
Nie opuściliśmy kliniki i nie spacerujemy do połowy września co najmniej, niestety jest gorzej niż myśleliśmy, że będzie :/
Biedny Bazio 🙁 Marchewki rosną, to może przy okazji podrzucę świeżynki własnej produkcji :kwiatek:
Arroch, buraczek ode mnie dla Badzia! niech wyzdrowieje w końcu!
Naprawdę nie mamy na forum nikogo wkręconego w LKJotowe sprawy? Albo chociaż zawodowe?
Hamer Dzięki :kwiatek: Badzioszek na pewno się ucieszy, jutro mamy wcielać w życie nowy plan, jeszcze go nie znam, bo był dopiero dzisiaj opracowywany, jak już się dowiem co i jak to napiszę Ci na PW 😉
Jasnowata oczywiście przekażę :kwiatek: mam nadzieję, że będzie ten LKJ, musimy się zobaczyć w końcu 🤬
Musimy, musimy 🙂 Jakby były, to chciałabym przyjechać z Jasnym dzień wcześniej, czyli miałabym trochę wolnego czasu 😉
Tylko propozycje, halo, halo... 🙁
🚫
Jasnowata czyli w piątek? super, bo ja w piątek wcześnie kończę a z LKJtu niedaleko do Badzioszka 😎
Tak, w piątek 🙂 Tylko muszę zrobić trening i wrócić wieczorem do Puław na stajenną imprezę 😉 Aleeeee, co ja gadam, jeszcze nie wiadomo czy zawody będą.