O rety, ale dziewczyna miała prezent na święta 🙁 Wyrazy współczucia, śliczny koń
taka przykra informacja ! a trzymałam kciuki, żeby przezyl !! 🙁
Kinia16322, a co się stało? Bo w artykule nic nie napisali
Niestety... Biedna Kasia, biedny Chery. 😕
Również jestem bardzo ciekawa co się stało.Zajmowałam się trochę nim jak był jeszcze u pierwszego właściciela.Od początku był bardzo dobrze zapowiadającym się koniem.Jeżeli ktoś wie jaka była przyczyna odejścia a nie chce pisać na forum,poprosiłabym o pw.Kibicowałam mu od początku.
Szkoda konia, bo to bardzo dobre zwierzę było. Mam nadzieję, że Kasia się trzyma jakoś.
A myślałam że limit złych wiadomości na ten rok wyczerpany.
Mi najpierw wyskoczył na fejsie post Kasi, że dziś u niej stypa po śmierci Cherego i zaprasza...pomyślałam, że czarny humor...a potem pokazały się newsy i aż mi się zimno zrobiło.... 🙁
Wczoraj w wieku 30 lat odszedł koń legenda - holsztyński reproduktor Contender. Został poddany eutanazji.
[*]
sam jestem chory jak słyszę w telefonie kolka 🤔
Ogier Zagon xx - kilka dni temu też padł na kolkę.
Asumpt
02.08.1988 - 18.01.2014
charyzmatyczny, piękny, mój pierwszy nauczyciel przekroczył tęczowy most....
Lionheart westf.
Miał 12 lat, musiał zostać uśpiony po drugiej operacji kolki.
Paradna...
Strasznie mi przykro 😕
jeździłam na niej zaraz po jej przyjściu do Michałowic. Nie była jeszcze wtedy końskim "aniołkiem". Na tej jeździe uratował mnie wytok 😉
Szkoda...Odchodzą legendy Starego Młyna...Starzejemy się 🙁
Meteoryt wlkp. 10.04.1992r.- 02.02.2014r.
nasz Mieciu 🙁
Kopyciak, co się stało? 🙁
Od lat miał problemy z prawą komorą serca, a dziś po prostu nie obudził się z popołudniowej drzemki 🙁
bardzo współczuje. trzymaj się.... .jakos :przytul:
Od lat miał problemy z prawą komorą serca, a dziś po prostu nie obudził się z popołudniowej drzemki 🙁
Piękna śmierć, piękny wiek. Trzymaj się, to zawsze przykre 😕
Dziękuję bardzo za wsparcie :kwiatek: Nie mogę jeszcze w to uwierzyć...
Kopyciak, Pursat, A+A... bardzo mi przykro... 🙁 Trzymajcie się ....
Może to nie jest najlepsze miejsce bo człowiek ten zasłużył na swój własny wątek, ale napisze bo pewnie nie jedna osoba będzie tęsknić tak jak ja.
Wczoraj po południu odszedł wielki człowiek Marek Gajewski, trener, sędzia, inicjator założenia w polsce i promowania jazdy w damskim siodle a także producent wędzideł i jeden z najlepszych ludzi jakich w życiu spotkałam. Miałam wielkie szczęście ze był moim nauczycielem, zawsze można było na niego liczyć, służył pomocą, dobra radą i uśmiechem! Mało już takich ludzi, ogromna strata!
Kopyciakowi jeszcze raz-trzymajcie sie 🙁.
Zairka, ja tez jestem zdruzgotana smiercia Pana Marka. Wydawal sie niezniszczalny, a jego "Czesc, hej" za kazdym razem brzmialo tak samo mocno. Z wpisow w wielu miejscach widze, jakie rzesze ludzi, takze o grube dekady mlodszych, placze z zalu, ze nas opuscil.
Malo juz takich ludzi, zgadzam sie. Zal, zal, wielki zal.
BASZNIA, mało takich ludzi. Tak pozytywnych, tak radosnych na co dzień. On był zawsze uśmiechnięty, zawsze. I faktycznie, z tą swoją energią wydawał się niezniszczalny. Ja przed wczoraj stwierdziłam, że muszę zadzwonić do niego w pon. i zamówić wędzidło...Robił dla rudego konia takie niewymiarowe - i zawsze, zawsze jak go widziałam to pamiętał i pytał czy koń je lubi, czy mu odpowiada.
Bardzo smutno, bardzo żal 🙁